Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 85–92/2009
z 16 listopada 2009 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Szczepionka, czyli pech

Marek Nowicki

Ewa Kopacz miała pecha. Gdyby nie wybuch epidemii grypy na Ukrainie, podgrzany przez tamtejszych polityków i media, pies z kulawą nogą zapewne nie zainteresowałby się tym, czy nasz kochany rząd kupił już czy nie kupił szczepionki przeciw grypie pandemicznej. Nikogo by nie interesowało nadal, podobnie jak nie interesowało przez ostatni rok, jak duże mamy zapasy leków antygrypowych typu Tamiflu.

No, ale epidemia na Ukrainie wybuchła, uruchamiając w Polsce reakcję łańcuchową, która pociągnęła za sobą gdzieś w dół, w czeluście niewiadomo jakie, siłą bezwładu, rząd, a przede wszystkim Ministerstwo Zdrowia.

Ewa Kopacz zupełnie nie poradziła sobie z tą sytuacją: choć miała dobre argumenty w ręku i przychylność przynajmniej części opinii publicznej i części mediów, postanowiła tę przychylność stracić wykorzystując argumenty najgorsze z możliwych.

Pierwszym błędem minister było przyspieszenie o kilka dni posiedzenia komitetu pandemicznego – nie było ku temu uzasadnionych powodów, poza medialną histerią dotyczącą zwiększonej liczby zachorowań na Ukrainie. Drugim błędem było zorganizowanie konferencji prasowej tuż po posiedzeniu tego komitetu, na którym znani profesorowie, jak się nieoficjalnie dowiedziałem, posprzeczali się na temat spraw fundamentalnych związanych z zakupem szczepionki. Największy błąd został jednak popełniony podczas samej konferencji. Otóż Polacy dowiedzieli się, że rząd nie kupuje nowej szczepionki, ponieważ nie jest ona w pełni bezpieczna. Cóż za tragiczna pomyłka, cóż za medialna katastrofa! Te argumenty nie były do obronienia. Bo jak się obronić przed pytaniami, które zaczynały się od stwierdzenia, że przecież i WHO, i FDA, i EMEA uważają szczepionki za bezpieczne? I jak się bronić, skoro inne rządy, i to państw wcale nie Trzeciego Świata, zakupiły szczepionkę i na potęgę szczepią swoich obywateli? Oczywiście, można brnąć w zaparte, mówiąc o światowym spisku czy sojuszu rządowo-biznesowym w skali globalnej i chemicznych smugach (ang. chemtrails) rozsiewanych nad naszymi miastami przez koncerny farmaceutyczne.

Rządowi z raz obranej strategii trudno było się wycofać i kilka dni później z mównicy sejmowej usłyszeliśmy wiceministra Adama Fronczaka, który opowiadał o śmiertelnych przypadkach po podaniu szczepionki, a minister Ewa Kopacz zwierzała się, że swojej matce i swoim dzieciom szczepionki takiej raczej by nie podała. To był prawdziwy wstrząs i wcale nie poszczepienny.

Oczywiście, zgony po szczepionce pandemicznej są i jest ich więcej niż ujawnił minister Fronczak. Informuje o tym choćby CDC. No, ale zgony poszczepienne notuje się także po podaniu innych szczepionek, na ileś tam tysięcy przypadków są one, niestety, tragiczną normą – ceną, jaką płacimy za skuteczną profilaktykę.
Polska minister zdrowia, dzięki swojemu sejmowemu wystąpieniu stała się w kilka chwil ikoną światowego ruchu antyszczepionkowego. Jej wypowiedzi, przetłumaczone na angielski, krążą po sieci, stając się ozdobą wielu antyszczepionkowych portali. Jednocześnie wzrasta oburzenie środowiska lekarskiego w Polsce na panią minister, której słowa mogą mieć druzgocącą wagę dla kalendarza szczepień, porównywalną ze słowami ministra Zbigniewa Ziobry sprzed kilku lat dla programu transplantologicznego.

A przecież mogło być zupełnie inaczej. Zamiast wyciągać argument dotyczący braku bezpieczeństwa szczepionki pandemicznej, który naturalnie uderzał w szczepienia w ogóle i był nie do obronienia, można było położyć nacisk na fakt, że grypa świńska jak na razie jest mało zjadliwa. I że najzwyczajniej w świecie warto się z nią zmierzyć, dopóki jest to bezpieczne, bez szczepionki, czyli, że warto ją po prostu przechorować. Naturalne wytworzenie antyciał przez 7 dni wygrzewania się w domu na pewno będzie zdrowsze niż podanie do krwiobiegu koktajlu z Californii, tiomersalu i skwalenu. W tym duchu, na tej nieszczęsnej konferencji prasowej i także po niej, wypowiadała się m.in. prof. Lidia Brydak z Krajowego Ośrodka ds. Grypy. Jej głos jednak, wobec ministerialnej tyrady na temat braku gwarancji i bezpieczeństwa, przepadł.

Ewa Kopacz tłumaczy się, że nie wiadomo, ile sztuk nowej szczepionki rząd powinien kupić, ponieważ ludzie nie chcą się szczepić. Teraz – rzeczywiście – ta niechęć wzrośnie, ale winą za to będzie obarczone Ministerstwo Zdrowia. Bo stało się i nie ma już odwrotu. Ludzie nie będą chcieli się szczepić w takim stopniu jak dotychczas. No, chyba że naprawdę wybuchnie pandemia.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.




bot