Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2018
z 22 marca 2018 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


NEMOCNICE jednak mocne

Krzysztof Boczek

Czeski system opieki zdrowotnej jest najlepszy w krajach postkomunistycznej Europy. O tym dlaczego, opowiada Milan Kubek, prezes Czeskiej Izby Lekarskiej.

Krzysztof Boczek: Ile czasu w Czechach pacjent musi czekać na wizytę u lekarza albo na zabieg?

Milan Kubek: To zależy od rodzaju procedury i specjalizacji medyka, jakiego potrzebujemy odwiedzić. Wizytę u lekarza pierwszego kontaktu można uzyskać od razu. W Czechach wielu lekarzy rodzinnych udostępnia systemy rezerwacji, które pozwalają na dokonanie jej z wyprzedzeniem, ale oczywiście są zobligowani, by przyjąć każdego pacjenta, który się u nich pojawi. Z dostępem do specjalistów jest różnie. W miastach – gdzie jest więcej lekarzy – znacznie łatwiej i szybciej o konsultację niż na obszarach wiejskich, gdzie żyją głównie starsi wiekiem medycy. Nie mamy wystarczającej liczby lekarzy, więc czekać trzeba, co jednak nie jest też jakieś nadzwyczaj dziwne w porównaniu do sytuacji w innych krajach EU. Na wizytę u specjalisty czeka się dni, tygodnie. Przykładowo do angiologa, lub kardiologa – 2–3 tygodnie. Ale jeśli pacjent wymaga szybkiej konsultacji to jest ona wykonywana natychmiast. Na operację w szpitalu czeka się dłużej – nawet 6–12 miesięcy, ale ponownie sytuacja zależy od przypadku. Jeśli zabieg wymaga wykonania na CITO to okres oczekiwania jest skracany. Właściwie to my nie mamy takich sensu stricto list oczekujących. Dostęp do usługi zależy od decyzji medycznych.

K.B.: Czy mogę więc powiedzieć, że „kilka tygodni” to przeciętny czas oczekiwania na wizytę u specjalisty?

M.K.: Tak. 2–4 tygodnie. Średnio. Jak wspomniałem wcześniej – w miastach czeka się krócej, a na wsiach – dłużej.

K.B.: Czy możliwa jest w miastach wizyta u specjalisty w ciągu 1–3 dni?

M.K.: Jeśli jesteś szczęściarzem, to tak. Ja mam na dzień zapisywanych 15 pacjentów. Jeśli któryś nie przyjdzie, to mam lukę i jeśli ktoś akurat wtedy się zgłosi, to może w nią wskoczyć od razu, bez czekania.

K.B.: Ile najdłużej czeka się na specjalistę?

M.K.: Nie ma reguł. Ale za mało specjalistów jest w psychiatrii dziecięcej, alergologii – na konsultację u nich można czekać 2–3 miesiące, a nawet pół roku.

K.B.: Dlaczego, Pana zdaniem u was te kolejki są znacznie krótsze niż w Polsce?

M.K.: Bo my więcej wydajemy na ochronę zdrowia – 7,5 proc. PKB. To pokrywa także usługi stomatologiczne, ale nie wszystko – np. za wybielanie zębów będziesz musiał zapłacić z własnej kieszeni.

K.B.: Tylko z powodu wyższego finansowania macie krótsze kolejki? Czytałem, że maksymalne czasy oczekiwania na specjalistę są ustawowo narzucone.

M.K.: Ale te zapisy nie są respektowane. Także dlatego, że mamy limity wykonań dla kas chorych, tak więc praca ponad te limity staje się bezsensowna dla lekarza.

K.B.: A rywalizacja pomiędzy kasami chorych nie odpowiada za skrócenie tych kolejek?

M.K.: Mamy siedmiu ubezpieczycieli, ale pomiędzy nimi nie ma realnej rywalizacji. Stawki jakie płacą, są takie same, nie widać więc żadnej konkurencji. A Czecha niełatwo skłonić do zmiany kasy, bo są też tego ograniczenia – można to zrobić tylko raz do roku i to do określonej daty. W efekcie bardzo niewielu pacjentów zmienia kasę.

K.B.: A czy krótsze kolejki nie są zasługą tego, że – jak wyczytałem – oprócz składki ubezpieczeniowej, pacjent płaci symboliczną kwotę na wejściu do lekarza?

M.K.: Praktycznie właściwie nie mamy już nigdzie opłat, które pacjent miałby uiszczać z własnej kieszeni. Jeśli idziesz np. do kardiologa, psychiatry, a ten ma podpisaną umowę z ubezpieczycielami, to wręcz nie może pobierać żadnych pieniędzy od pacjenta. Oczywiście, nadal istnieją łapówki, ale to nie jest u nas standard.

K.B.: Ale przecież w 2008 r. wprowadzono w Czechach opłaty z kieszeni pacjenta. Kiedy więc to się zmieniło?

M.K.: Tak, faktycznie wówczas wprowadziliśmy takie drobne opłaty rzędu 30 koron – mniej niż 1 euro za wizytę. Ale to zostało skasowane przez socjaldemokratów, którzy wygrali wybory w 2014 r. Anulowanie opłat dla pacjentów było wręcz jedną z głównych obietnic w kampanii wyborczej socjaldemokratów. I teraz kolejne rządy bałyby się wprowadzenia ponownie takich opłat.

K.B.: Kiedy te opłaty wprowadzono, to kolejki do lekarzy się skróciły?

M.K.: Przez pierwszy rok tak, ale potem wróciło to do normy. I wydaje mi się, że nie zmieniło tego nawet zniesienie opłat w 2014 r.

K.B.: Ludzie protestowali przeciwko tym „wejściówkom” w 2008 r.?

M.K.: Oczywiście, co było wykorzystywane przez polityków. Problem naszego systemu opieki zdrowotnej jednak nie leży w braku opłat wejściowych, ale w tym, że mamy za mało lekarzy, a ci, którzy pracują, są coraz starsi. To dotyczy zwłaszcza terenów wiejskich – tam pracujący często już mają ponad 70 lat. Różnica w dostępie do lekarzy między miastem i wsią ciągle rośnie. I to stanie się poważnym problemem w najbliższym czasie.

K.B.: Ile przeciętnie zarabia lekarz i pielęgniarka w Czechach?

M.K.: W szpitalu, dla wykształconego lekarza płaca miesięczna wynosi ok. 2,5 tys. euro (10,5 tys. zł – red.), ale z niewielką liczbą nadgodzin miesięcznie. Tam na ogół są zatrudniani na etat. W opiece ambulatoryjnej lekarze zazwyczaj prowadzą własną działalność i podpisują kontrakty z kasami. Pielęgniarki zarabiają 1,2–1,3 tys. euro.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)




bot