Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2018
z 22 marca 2018 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Uczyć się od biznesu

Oliwia Tarasewicz-Gryt

Niezależnie od tego, czy za usługi płaci pacjent, czy płatnik, placówki opieki zdrowotnej muszą być dobrze zarządzane. Ich szefowie, oprócz twardych umiejętności menedżerskich, mogą przejąć od biznesu przede wszystkim sposób myślenia o organizacji i jej pracownikach.



W sektorze publicznym zamiast zarządzania mamy często mało efektywne administrowanie. Jak więc przenieść rozwiązania, które dobrze funkcjonują w biznesie na grunt publicznej ochrony zdrowia, gdzie nie zysk jest miarą skuteczności, a sukcesu nie mierzy się wyłącznie w perspektywie finansowej?
Rządzący obiecują uszczelnienie systemu ochrony zdrowia. Jednym ze sposobów na oszczędności jest wprowadzenie menedżerskiego stylu zarządzania. W tym celu ustala się standardy działalności oraz narzędzia do pomiaru skuteczności. Eliminuje się biurokratyczne procedury na rzecz optymalizacji działań i dąży do zmiany, a nie zachowania status quo. Tak zarządzana organizacja jest zorientowana na wyniki finansowe, ale nie wyklucza to realizacji innych celów – np. misji. Trzeba najpierw zainwestować w narzędzia, które takie planowane i kontrolowane zarządzanie umożliwią, najważniejsza jest jednak zmiana przyzwyczajeń i nauczenie się tego, że każde działanie powinno mieć związek ze strategią, a jego efekty muszą zostać zmierzone.

Nie wystarczy oszczędzać, inwestować i zarabiać. Raport Deloitte „2018 Global Health Care Outlook” wskazuje, że większe wydatki na ochronę zdrowia nie gwarantują lepszej jakości i bardzo ważne jest (i będzie w przyszłości) podnoszenie jakości usług medycznych, a nie zwiększanie ich liczby. Koszty najlepiej minimalizować poprzez innowacyjność, czyli inwestycje w technologie. To zwiększy dostępność do opieki zdrowotnej. Podkreślana jest też współpraca z pacjentami i dbanie o ich większą satysfakcję. Te dwa czynniki mają też ogromne znaczenie dla pracownika.


Menedżer z ograniczonym wpływem

Dyrektor szpitala w Końskich uległ niedawno presji pracowników i zgodził na proponowane przez nich podwyżki wynagrodzenia. Zaoponowali radni, argumentując, że przyniesie to powiatowi kilkanaście milionów straty rocznie. Dyrektor się nie ugiął. Zapowiedział, że pozyska pieniądze, wykonując zabiegi nielimitowane, za które NFZ płaci poza ryczałtem. Planuje też szpital zadłużyć, ponieważ ważniejsze od pieniędzy jest dla niego zaspokojenie potrzeb pacjentów w powiecie.

Z kolei dyrektorzy szpitali we Wrocławiu i w Łodzi, w obliczu niedoborów kadry, związanych w wypowiedzeniami klauzul opt-out, wstrzymali pracownikom urlopy i zakazali wyjazdów szkoleniowych. Zakomunikowali to, wydając zarządzenia.

To dobra ilustracja wyzwań, z jakimi mierzą się zarządzający publicznymi placówkami ochrony zdrowia. Pokazuje też różne priorytety i style kierowania zarządzających placówkami, choć w obu sytuacjach jako najważniejszy czynnik wskazywano dobro pacjenta. Publiczne organizacje funkcjonują w upolitycznionym otoczeniu, w którym trudno stawiać sobie mierzalne cele i odpowiednio określić priorytety. Zbyt wiele tutaj zmian i zależności, a wpływ menedżera na losy kierowanej przez siebie placówki bywa ograniczony, np. decyzjami samorządu. Bardzo często zarządzanie ma charakter reaktywny, a nie proaktywny, jak w biznesie. Mówiąc potocznie – zamiast kreować pozytywne zmiany, gasi się pożary.


Moda czy konieczność?

Istnieją modele rozwiązań, których można się nauczyć i wdrażać je, by skuteczniej działać nawet przy ograniczonym wpływie. Obszary, w których publiczne placówki mogą naśladować biznes to inwestycje we wszelkie kompetencje miękkie, czyli m.in. przywództwo i zarządzanie zmianą. Nie można komunikować się z personelem za pomocą zarządzeń. Mówi się, że ludzie przychodzą do firmy, a odchodzą od szefa i faktem jest, że pracują chętniej i wydajniej w dobrze zarządzanej organizacji. Jeśli identyfikują się z misją i współuczestniczą w podejmowaniu decyzji, często wynagrodzenie nie jest kluczowe. Wiele pielęgniarek podkreśla, że nie pracuje dla pieniędzy, co wyraźnie wskazuje, że polityka personalna i zarządzanie zespołem są ogromnie ważne. Najważniejsza jest jednak postawa – świadomość, jak ważne są kwalifikacje pracowników i dostrzeżenie potrzeby uczenia się (także własnej). Szczególnie, że doskonalenie umiejętności i rozwój jest wpisany w zawód medyka.

Tymczasem, zdaniem Michała Kowalskiego z firmy szkoleniowej Human Partner, szkolącej m.in. pracowników ochrony zdrowia placówki publiczne rzadko bywają nastawione na długofalowy rozwój pracownika: – Przeważnie nie ma w nich działów HR. Nie wykształciła się w nich także kultura zarządzania wiedzą i rozwoju wiedzy w organizacji. Nie bada się też systematycznie potrzeb szkoleniowych i nie identyfikuje obszarów, w których należałoby podnieść kwalifikacje pracowników. Szkolenia w placówkach publicznych organizuje się znacznie rzadziej, raczej ad hoc i zazwyczaj nie wynika to z przemyślanej strategii – mówi Kowalski.


Pacjent najważniejszy, pracownik – wcale

Z badań prowadzonych od 2006 roku na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach wynika, że dla menedżerów placówek opieki zdrowotnej najważniejsza jest satysfakcja pacjentów. Wysoko oceniają też: pozytywne postrzeganie opieki zdrowotnej przez pacjentów i wzrost liczby oferowanych usług medycznych. Dalej plasuje się jakość tych usług oraz poprawa warunków i bezpieczeństwa pracy.

Z kolei na ostatnich miejscach wśród 13 proponowanych przez badaczy celów menedżera znalazło się: zmniejszenie fluktuacji personelu, panowanie nad ewentualnymi niepokojami pracowników, zachodzącymi w procesie zmiany oraz podnoszenie kwalifikacji pracowników – a zatem wszystkie istotne elementy zarządzania personelem. Z potrzeby własnego rozwoju zdają sobie sprawę młodsi pracownicy, wychowani i wykształceni już w nieco innym systemie niż ich szefowie. Rozumieją to także zarządzający placówkami niepublicznymi: – Niepubliczne ośrodki – czy to POZ czy AOS – muszą dbać o rozwój, ponieważ odczuwają presję ze strony rynku i konkurencji. Tam najczęściej wdraża się systemy zarządzania jakością, co wymusza podnoszenie standardów choćby obsługi pacjenta. Rozwój pracownika wpisany jest przeważnie w strategię rozwoju placówki – mówi Marcin Kowalski. – Sporo publicznych placówek odchodzi od wyłącznie publicznego finansowania świadczeń, właściciele szukają innych rozwiązań, aby je wdrożyć niezbędny jest rozwój kompetencji, dlatego w to inwestują.


Najlepsi stosują przywództwo

Praktyka pokazuje, że sukcesy odnoszą ci, którzy stosują rozwiązania biznesowe. Dyrektor WSS w Olsztynie, Irena Kierzkowska, Menedżer Roku 2017 w Ochronie Zdrowia w kategorii placówki publiczne, oprócz inwestycji i rozwoju zasobów oraz działalności komercyjnej szpitala przyczyn sukcesu upatruje w zespole, którym zarządza. „Mam zdolny zespół” – to wypowiedź typowa dla lidera. Lider zespołu potrafi wytyczyć kierunek działania, motywuje pracowników do osiągania celów i sam jest członkiem zespołu, z którym pracuje, zachowując jednocześnie autorytet, wynikający nie z powierzonej mu funkcji, lecz z zaufania współpracowników. W ochronie zdrowia kluczowym pojęciem jest „misja”. Dobry przywódca jest zorientowany na jej realizację i umiejętnie włącza pracowników w proces budowania i realizowania strategii, tak aby uświadomili sobie oni posiadane w organizacji zasoby i zależności między umiejętnym ich wykorzystaniem a efektywnością.


Czy pacjent jest zadowolony?
Z satysfakcją bywa różnie, a wnioski należy wyciągać zarówno z krytycznych, jak i pochlebnych opinii. Zbyt wiele zaniedbań wyjaśnia się trudnymi realiami i zmęczeniem. Choć wyleczony i zadowolony pacjent to priorytet menedżerów, to z badań konsumenckich wynika, że wiele organizacji o satysfakcję dba bardzo powierzchownie. W placówkach niepublicznych zarządzający uświadamiają sobie wagę szkoleń „pierwszej linii”, czyli osób stykających się z pacjentem – nie tylko personelu medycznego. Pozostali, jeśli mają problem z agresywnym pacjentem, komunikacją czy asertywnością, douczają się na własną rękę lub działają intuicyjnie. Z badań prowadzonych przez Naczelną Izbę Lekarską w 2013 roku wynika, że 70 proc. lekarzy nigdy nie uczestniczyło w szkoleniach kompetencji miękkich, choć tylko 8 proc. z nich uważa, że ich kompetencje w zakresie relacji z pacjentami są wysokie.


Zmienić przyzwyczajenia

Nawet jeśli poznamy najlepsze biznesowe modele i praktyki, pozostaje kwestia techniczna. Czy lepiej wprowadzać nowe rozwiązania, czerpiąc wiedzę z książek, czy z praktyki? Bardziej racjonalne wydaje się to drugie, szczególnie w placówkach, w których nie ma jak dotąd wypracowanych standardów, jednak menedżer trafiający z korporacji do publicznego szpitala nie ma często łatwego zadania. – Proszę sobie wyobrazić sytuację, gdzie nawet najlepszy menedżer-ekonomista bez wykształcenia medycznego dyryguje grupą profesorów, ordynatorów czy docentów medycznych. Do tej grupy trudno jest przemówić, gdy nie jest się jednym z nich – opowiada jeden z menedżerów pracujący w ochronie zdrowia. Nie jest w tej opinii odosobniony. Czy zatem najlepszym szefem będzie lekarz? Wszystko zależy od kompetencji, zdolności do współpracy, przeszkolenia i postawy. W razie wątpliwości wystarczy pamiętać, żeby nie odrzucać pochopnie rozwiązań, które działają w innych obszarach bez sprawdzenia, czy mogą się przydać.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.




bot