Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–33/2018
z 19 kwietnia 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Aksjomaty i hipotezy biologii molekularnej

Ewa Biernacka

Im bardziej zaglądamy do wnętrza komórki, tym bardziej widać złożony mechanizm jej działalności metabolicznej. Badamy małe trybiki, nie rozumiejąc działania całego mechanizmu.


Fot. iStock/Getty

Nad identyfikacją genów związanych z funkcjonowaniem mitochondriów i starzeniem się, od ponad 20 lat, zgłębiając tajemnice jednego z 25 tys. ludzkich genów – genu suv 3 – w Instytucie Genetyki i Biotechnologii UW i w Instytucie Biochemii i Biofizyki PAN pracuje prof. Piotr Stępień z zespołem. Były stypendysta Fundacji von Humboldta w Instytucie Medycyny Eksperymentalnej w Getyndze, stażysta w Narodowym Instytucie Badawczym w Ottawie i w Centrum Medycznym Uniwersytetu w Teksasie jest jednak rozczarowany, że biolodzy molekularni – w tym on sam – nie potrafili po kilkudziesięciu latach połączyć jednostkowych badań i fragmentarycznych obserwacji w jedną teorię na podobieństwo teorii względności czy teorii kwantowej w fizyce.

Prof. Stępień przyznaje, że dotąd nie jest pewien, jak białko kodowane poprzez gen suv 3 działa w jądrze, a jedynie prawie pewien, jak uczestniczy ono w degradacji RNA w mitochondriach. Jest to spowodowane tym, że pojedynczy gen może kodować wiele białek, a każde z nich może być inaczej modyfikowane (acetylowane, glikozylowane), znajdować się w różnych miejscach w komórce i pełnić różne funkcje. Suv 3 jest helikazą – białkiem, które rozplata kwasy nukleinowe – i zapewne w obu tych lokalizacjach funkcję biochemiczną ma taką samą (rozplata DNA lub RNA), ale jego rola jest inna. „Miniaturowy genom mitochondrialny człowieka ma zaledwie ok. 16 kpz i koduje 13 podjednostek kompleksów fosforylacji oksydacyjnej, oraz zestaw rRNA i tRNA, niezbędnych do translacji tych białek. Zaburzenia w funkcjonowaniu mitochondriów są przyczyną wielu stanów patologicznych: m.in. starzenia się, nowotworów i chorób neurodegeneracyjnych. Dlatego też badania nad mechanizmami ekspresji genomu mitochondrialnego są bardzo istotne” – informuje na stronie Instytutu PAN.

Gen suv 3, początkowo przez profesora badany na drożdżach, okazał się obecny także u człowieka. Informację o tym znalazł on w czasopiśmie „Nature”, w pracy znanego genetyka Craiga Ventera, pioniera sekwencjonowania genomów. Wśród pierwszych kilkuset genów ludzkich zidentyfikowanych przez Ventera znalazła się sekwencja genu z drożdży suv 3 – ta sama, co w drożdżach – ale w genie człowieka! I tak prof. Stępień zaczął wraz ze swoim zespołem badać „swój” gen u człowieka. Podobną drogę zmiany badawczego modelu zwierzęcego na ludzki przeszła większość biologów molekularnych. Okazało się, że białko suv 3 w mitochondriach pełni funkcję w degradacji RNA. A na pytanie o jego miejsce w jądrze odpowiedź się znalazła: jest w jąderkach – miejscu syntezy rybosomalnych RNA. Ustalenie, co to białko robi w jąderku, to zadanie dla przyszłych pokoleń – sądzi profesor.

Jeśli gen suv 3 usunie się z myszy, zwierzęta starzeją się przedwcześnie i umierają młodo, co sugeruje, że ten gen może być związany z procesami starzenia. Tak więc, mimo intensywnych badań nad suv 3, nadal nie ma jasności co do jego wszystkich funkcji. Tak skomplikowany jak on – w sensie działania, występowania w różnych miejscach i animowania działalności komórki – prawdopodobnie jest każdy z 25 tys. genów. Ponadto geny wzajemnie na siebie oddziałują, a występujące w nich polimorfizmy mogą wpływać na różne cechy organizmu. Na to nakłada się jeszcze poziom regulacyjny genów przez RNA.

Za największe odkrycie ostatnich lat prof. Stępień uważa mikrochirurgię genową. W fenomenalny sposób wykorzystano do tego celu naturalny mechanizm obronny bakterii. Najpierw zauważono w bakteriach atakowanych przez wirusy bakteryjne (fagi) powtórzone DNA fagów w postaci kawałków rozrzuconych po genomie tej bakterii. Okazało się, że jest to rodzaj immunologicznej ochrony bakterii przed fagiem, z którym się już kiedyś zetknęła – zinaktywowała go i przeżyła, a jego kawałki wbudowała we własny genom. Bakteria ma specyficzną DNA-zę, która korzysta z tych kawałków fagowego DNA, i staje się ultraspecyficzną DNA-zą, która potrafi za pomocą specyficznych fagowych RNA rozpoznać na swoim terytorium intruza – faga i przeciąć jego DNA. Można to porównać do adresowania listu do kogoś z miasteczka mającego 25 tys. mieszkańców – adres na liście to seria znaków z użyciem kodu 25-literowego, ale daje się zrobić takie adresowanie za pomocą cząsteczki RNA. Tak więc odkryto kompleks, będący białkiem i RNA, który potrafi przeciąć DNA dokładnie w tym miejscu, które RNA wskazuje. Jennifer Doudna (Uniwersytet w Berkeley) i Emmanuelle Charpentier odkryły technologię – nazwaną CRISPR-Cas9 – wyizolowały ten kompleks i pokazały, że on rzeczywiście tnie. Opublikowały to, napisały: „To, co zrobiłyśmy, pokazuje, że w ten sposób można modyfikować wszystkie komórki eukariotyczne”. Jeśli bowiem dodamy RNA o sekwencji, którą uważamy za ważną, to DNA w komórce zostanie przecięte w tym miejscu, a jeżeli coś się przetnie, to łatwo w tym miejscu coś wstawić. Dodajemy nasze DNA i wtedy w miejscu przez nas wybranym coś wstawiamy, możemy także usunąć precyzyjnie jakiś fragment DNA. Genialne! Tylko że badaczki zrobiły to na komórce roślinnej. Wtedy Feng Zhang z Broad Institute w Massachusetts Institute of Technology w Harvardzie – badacz nazywany Midasem, bo wszystko, czego się dotknie, zamienia w naukowe złoto – wziął całą technologię z publikacji Doudna i Charpentier i zrobił to samo w komórce ludzkiej. Pokazał, że DNA komórki ludzkiej można modyfikować za pomocą takiej ultraprecyzyjnej mikrochirurgii – wstawiać lub zamieniać gen – i wystąpił o patent i sławę. I wygrał proces. Sytuację tę prof. Stępień porównuje do najsłynniejszego zdania w historii biologii molekularnej, kończącego publikację nt. odkrycia struktury DNA noblistów Francisa Cricka i Jamesa Watsona: „Nie uszło naszej uwadze, że nasz model… może wyjaśniać mechanizm kopiowania informacji genetycznej”. Uwadze badaczek zaś nie uszło… że można zmodyfikować każdą komórkę! Pozostaje otwarte pytanie, kto bardziej zasłużył na Nagrodę Nobla… Po doświadczeniu Zhanga tsunami technologii CRISPR-Cas9 przeszło przez laboratoria na całym świecie. Genetyka zyskała bowiem narzędzie pozwalające zmodyfikować żywą komórkę, dokonywać na niej precyzyjnych operacji, by dowiedzieć się np., które miejsce na jej chromosomie za co odpowiada. Wydajność i precyzja tej nowej technologii przewyższają wszystkie znane dotychczas techniki manipulacji genetycznych. Aż kilkadziesiąt procent komórek poddanych tej procedurze ulega modyfikacji, zaś procent off target (niedostarczenia pod właściwy adres) jest niewielki.

Ostatnie lata przyniosły także niebywały postęp w szybkości sekwencjonowania DNA oraz w obniżeniu ceny takiej procedury. Jeszcze w 2000 r. uzyskanie pierwszej pełnej sekwencji DNA człowieka kosztowało 3 mld dolarów i wiele lat pracy. Obecnie to samo można zrobić w kilka dni kosztem poniżej jednego tysiąca dolarów. Oznacza to, że dysponujemy coraz większą ilością danych i możemy próbować tropić geny odpowiedzialne za cechy organizmu (skłonności do pewnych schorzeń, uzdolnienia, inteligencja, predyspozycje np. do uprawiania sportu, preferencje seksualne). Jednak kryje się tutaj duży problem, bowiem nadal niewiele wiemy. Ogromna liczba 25 tys. genów, niwelowanie wykrytych korelacji przez inne geny (nawet korelacje mocne, kilkudziesięcioprocentowe, nie są 100-procentowe, w większości wynoszą 2-5% i nie są addytywne, czyli nie sumują się), do tego dochodzi wpływ środowiska; nawet bliźnięta jednojajowe nie są identyczne. Modyfikuje nas już środowisko wewnątrzmaciczne w łonie matki, w dzieciństwie podlegamy przypadkowym niedoborom, a gdy nie są kompensowane, będą wpływać na nasz fenotyp przez całe życie.

Czego jeszcze nie wiemy lub nie potrafimy? Nie potrafimy stworzyć życia w próbówce, nie wiemy nawet, jak się do tego zabrać. Craig Venter – przywoływany tu badacz – postanowił sprawdzić, jaka jest najmniejsza liczba genów, przy której organizm pozostaje żywy. Redukował geny u bakterii mycoplasma genitalium (pasożyt wewnątrzkomórkowy). Przy granicy ok. 300 nie dało się już ich dalej redukować. Ale to nie było tworzenie życia, tylko docinanie różnych aspektów życia bakterii, aż do pozbawienia jej niemal wszystkiego, przy czym pozostawała ona nadal żywym organizmem – co też jest zagadkowe. Komórki z wyizolowanymi częściami składowymi (jądro, cytoplazma, mitochondria, błona komórkowa itd.) nie umiemy złożyć z powrotem. Elementy materii ożywionej rozłożone na drobne organelle nie dają się poskładać w żywy organizm. Nie mówiąc o budowaniu żywego organizmu z cegiełek elementarnych: aminokwasów, zasad itd.

Biologia molekularna ustala związek między budową substancji wielocząsteczkowych, głównie DNA, RNA i białek, a rolą, jaką pełnią one w komórce. Bada organizację organelli komórkowych i molekularne podłoże ich funkcjonowania. Jej centralnym dogmatem jest przepływ informacji genetycznych od DNA do RNA, do białek, co generuje ekspresję genów kodujących białka. Inne aksjomaty to identyczne we wszystkich organizmach żywych na Ziemi reguły kodu genetycznego; system regulacji cyklu komórkowego; obecne w błonach komórkowych wszystkich organizmów żywych kanały jonowe; maszyneria replikacyjna DNA; systemy naprawy DNA; mechanizmy regulujące procesy życiowe organizmu; rola enzymów determinujących procesy metaboliczne i biochemiczne związane z funkcjonowaniem organizmów żywych; potranslacyjna rola epigenetyki itd.

Synteza tych informacji – zebranie odkryć badawczych z milionów laboratoriów na świecie – wydaje się niemożliwa bez zaangażowania mocy informatycznych i to w ich języku zapewne zostanie ostatecznie zapisana teoria życia, biologiczny wzór świata E = mc2. Może biologia molekularna czeka na podobne wydarzenie, jak zarejestrowanie w 2016 r. fal grawitacyjnych – „osnowy wszechświata”, hipotezy w teorii Einsteina – w mikrokosmosie żywej komórki?




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot