Naczelny Sąd Administracyjny oddalił indywidualne skargi kasacyjne rodziców, którzy postanowieniem wojewody wielkopolskiego w 2014 r. zostali ukarani grzywną za odmowę wykonania ich dziecku szczepienia przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi, poliomyelitis, odrze, śwince i różyczce. Obydwa wyroki są prawomocne.
W postępowaniu administracyjnym i sądowym trwającym od 2014 r. rodzice kwestionowali zgodność z prawem tytułów wykonawczych zobowiązujących ich do poddania dziecka szczepieniu, zarzucając brak ustawowej wymagalności nałożonego obowiązku. Twierdzili, że obowiązek zaszczepienia córki wskazany w wystawionych na nich tytułach wykonawczych, jest niewykonalny, gdyż przepisy prawa nie precyzują go w sposób jasny – nie określają, jaką konkretnie szczepionkę należy zastosować i w jakiej dawce. Skarżący nie zgadzali się z wykładnią, zgodnie z którą egzekwowanie obowiązku szczepień obejmuje także poddanie dziecka lekarskiemu badaniu kwalifikacyjnemu. Argumentowali, że to są dwie różne czynności, a zatem obie powinny być wyszczególnione w tytule wykonawczym.
Rodzice podnosili ponadto, że przepisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie dają podstawy prawnej do zastosowania przymusu administracyjnego w przypadku niewykonania obowiązku poddania się szczepieniom. W ocenie skarżących sam fakt określenia obowiązku nie może być podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego, a możliwość stosowania przymusu dotyczy tylko osoby, u której rozpoznano lub podejrzewa się chorobę zakaźną.
Długa batalia w sądzie
Organy inspekcji sanitarnej uznały te zarzuty za nieuzasadnione. Rodzice odwołali się więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, który w 2015 r. uchylił postanowienie o postępowaniu egzekucyjnym. W lutym 2017 r. NSA, rozpatrując skargę kasacyjną wniesioną przez Wielkopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, nie zgodził się z orzeczeniem WSA i przekazał do ponownego rozpatrzenia sądowi I instancji.
W czerwcu 2017 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu oddalił skargi rodziców, wskazując, że obowiązek poddania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym wynika z przepisów ustawowych. Orzekł, że nie ma podstawy prawnej do konkretyzacji tego obowiązku w formie decyzji administracyjnej, obowiązek poddania dziecka szczepieniu ochronnemu jest zatem bezpośrednio wykonalny. Jego niedochowanie skutkuje wszczęciem postępowania egzekucyjnego. Rodzice, reprezentowani przez adwokata, w sierpniu 2017 r. zaskarżyli w całości identyczne w obydwu sprawach wyroki WSA do sądu II instancji.
NSA nie pozostawia złudzeń
25 kwietnia br. Naczelny Sąd Administracyjny wydał dwa orzeczenia (sygn. akt II OSK 2434/17, II OSK 2435/17), w których uznał, że indywidualne skargi kasacyjne dwojga rodziców od wyroków WSA w Poznaniu, podtrzymujących postanowienia Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego o odrzuceniu zarzutów egzekucyjnych, nie są zasadne.
Sąd II instancji nie zgodził się z zarzutem skarżących, że tytuły wykonawcze zostały wadliwie nałożone na każdego z rodziców z osobna, podczas gdy do podjęcia decyzji w istotnej sprawie dziecka niezbędna jest wspólna i łączna zgoda obojga rodziców. W uzasadnieniu wyroku wskazał, że zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych, w przypadku osoby niemającej pełnej zdolności do czynności prawnych odpowiedzialność za wypełnienie obowiązku m.in. poddania się szczepieniu ochronnemu ponosi osoba, która sprawuje prawną pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną, albo opiekun faktyczny.
Z kolei zgodnie z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom i obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw. Ponadto rodzice są przedstawicielami ustawowymi dziecka pozostającego pod ich władzą rodzicielską i jeżeli dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską obojga rodziców, to każde z nich może działać samodzielnie jako przedstawiciel ustawowy.
„W świetle tych przepisów, to rodzice, którym przysługuje władza rodzicielska, są odpowiedzialni za wypełnienie obowiązku podania się szczepieniu ochronnemu przez ich dziecko. To oni bowiem sprawują prawną pieczę nad małoletnim dzieckiem. Jednakże skoro każde z rodziców może działać samodzielnie jako przedstawiciel ustawowy dziecka, to tytuł wykonawczy w postępowaniu egzekucyjnym zmierzającym do przymusowego wykonania obowiązku poddania dziecka szczepieniu ochronnemu może być wystawiony przeciwko każdemu z rodziców z osobna” – czytamy w uzasadnieniu kwietniowego orzeczenia NSA.
Badanie kwalifikacyjne
obowiązkowe
Odpowiadając na pozostałe zarzuty kasacyjne, skład orzekający NSA przypomniał, że zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych, wykonanie obowiązkowego szczepienia ochronnego jest poprzedzone lekarskim badaniem kwalifikacyjnym w celu wykluczenia przeciwwskazań. Procedury szczepienia nie można przeprowadzić, jeżeli między lekarskim badaniem kwalifikacyjnym a tym szczepieniem upłynęło 24 godziny od daty i godziny wskazanej w zaświadczeniu.
W opinii NSA z obowiązujących regulacji wprost wynika, że lekarskie badanie kwalifikacyjne jest integralnym elementem procedury przeprowadzania szczepienia ochronnego, bez którego nie może ono zostać wykonane. Ma ono na celu ustalenie, czy stan zdrowia osoby pozwala na jej zaszczepienie, a w konsekwencji określenie jaką szczepionką (chodzi tu o nazwę preparatu oraz dawkę) dziecko może być zaszczepione.
„Badanie to jest nierozerwalnie związane z czynnością techniczną polegającą na wprowadzeniu szczepionki do organizmu człowieka. Tego przepisu nie można więc odczytywać, że badanie to jest przesłanką, od której zależy powstanie obowiązku poddania się szczepieniu ochronnemu. Powyższe oznacza, iż egzekwowanie obowiązku szczepień obejmuje także egzekwowanie nierozerwalnie związanego ze szczepieniem obowiązku poddania się przez dziecko lekarskiemu badaniu kwalifikacyjnemu. Inaczej rzecz ujmując, odmowa poddania dziecka lekarskiemu badaniu kwalifikacyjnemu jest tożsama z odmową wykonania szczepienia obowiązkowego” – czytamy w uzasadnieniu orzeczenia.
NSA zgodził się także ze stanowiskiem WSA, iż brak jest podstaw do przyjęcia, by to organ administracji w tytule wykonawczym przed lekarskim badaniem kwalifikacyjnym określał, jakim preparatem i jaką dawką ma zostać przeprowadzone szczepienie.
Egzekucja obowiązku zgodna z prawem
Warto zwrócić uwagę, że to nie pierwsze orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych, jakie zapadły od początku 2018 roku. W lutym br. NSA orzekł, że obowiązkowe szczepienia ochronne nie naruszają przepisów konstytucji ani ustawy o prawach pacjenta, a w postępowaniach o obowiązkowe szczepienia ochronne może być stosowana egzekucja administracyjna, w tym kara grzywny.
NSA, rozpatrując skargę kasacyjną ojca, któremu państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Toruniu wysłał wezwanie, upomnienie, a następnie wystawił tytuł wykonawczy, podtrzymał stanowisko Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, iż obowiązek poddania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym wynika wprost z ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zdaniem sędziów trudno oczekiwać, tak jak chciałby tego skarżący, ażeby w ustawie uregulowane zostały terminy szczepień oraz rodzaj szczepionek. To, że regulują to akta niższego rzędu, nie pozostaje w sprzeczności z konstytucyjnym katalogiem źródeł prawa powszechnie obowiązującego.
Z uwagi na fakt, że sąd pierwszej instancji nie zbadał zarzutów dotyczących pominięcia w postępowaniu matki dziewczynki, NSA uchylił zaskarżony wyrok WSA i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Nie będzie to miało jednak wpływu na wskazaną przez NSA wykładnię przepisów dotyczących obowiązkowych szczepień ochronnych.
Odmów jest coraz więcej
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH gromadzi informacje dotyczące liczby odmów dotyczących szczepień obowiązkowych u dzieci i młodzieży do 19. roku życia, podlegających szczepieniom według obowiązkowego Programu Szczepień Ochronnych. Z danych publikowanych w biuletynach rocznych Szczepienia Ochronne NIZP-PZH wynika, że na przestrzeni ostatnich lat ich liczba znacznie wzrosła. W 2010 roku odnotowano 3437 odmów, w 2011 roku – 4689, w 2012 roku – 5340, a w 2013 roku – 7248. W 2014 roku było ich już 12 681, w 2015 roku – 16 689, w 2016 roku – 23 147, a w 2017 – 30 089.
Rzecznik prasowy GIS Jan Bondar wskazuje, że brak ciągle pełnych danych za 2017 rok, ale w ubiegłym roku było ponad 30 tys. dzieci, które nie przeszły pełnego – w danym momencie życia – cyklu szczepień. Państwowe powiatowe inspektoraty sanitarne wysłały ponad 22 tys. upomnień do rodziców, a 4,5 tys. spraw zostało skierowanych na drogę egzekucji administracyjnej.
– Liczby nałożonych kar grzywny ani ich łącznej wysokości nie znamy, bo organem, który je ostatecznie nakłada jest wojewoda, a nie sanepid. Generalnie jest tak, że bardzo wielu rodziców figuruje w danym roku jako uchylający się, ale po otrzymaniu wezwania obowiązek ten wykonuje. Dlatego ciągle wyszczepialność jest wysoka, choć przyrost odmów szczepień budzi wielki niepokój – podkreśla rzecznik prasowy GIS.
Najważniejsze dobro dzieci
Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz zwraca uwagę, że kwietniowy wyrok NSA to kolejne orzeczenie potwierdzające, że szczepienia ochronne są obowiązkowe.
– Niektóre argumenty antyszczepionkowców są tak kuriozalne, że już mnie nic nie zaskoczy. Kwestionowanie faktu, że badanie lekarskie jest integralną częścią procedury szczepienia to zwykłe pieniactwo. Najważniejsze jednak to przekonanie rodziców, że szczepienia służą dobru dzieci, natomiast brak szczepień to lekkomyślne narażanie dzieci na poważne problemy zdrowotne – podsumowuje dr Posobkiewicz.
Dr Paweł Grzesiowski, pediatra i ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń Centrum Medycyny Zapobiegawczej i Rehabilitacji uważa, że ostatni wyrok NSA jest niezmiernie istotny dla zdrowia polskich dzieci i dla systemu opieki zdrowotnej w Polsce, ponieważ jasno określa, że niezależnie od tego, czy rodzice chcą, czy nie chcą szczepić swoje dziecko, muszą zgłaszać się na wizyty kontrolne i badania kwalifikacyjne. Dopiero po rozmowie z lekarzem i zbadaniu dziecka, możliwe jest zaplanowanie czy odroczenie szczepień.
– Obowiązek badań lekarskich dziecka jest podyktowany koniecznością regularnej oceny stanu zdrowia dziecka, niezależnie od tego, czy szczepienia będą realizowane, czy nie. Mam nadzieję, że ten wyrok uświadomi rodzicom, że ich poglądy na temat szczepień nie mogą powodować unikania kontaktów z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej. Rodzice mogą mieć zaufanie do lekarzy, że wizyta lekarska nie oznacza przymusowego szczepienia, a daje szansę na zadanie pytań dotyczących szczepień czy ustalenie indywidualnego programu szczepień. Moim zdaniem, tylko dobra współpraca rodziców i lekarzy może zmniejszyć lęk przed szczepieniami i skutecznie zatrzymać zjawisko narastania odmów szczepień – podkreśla dr Grzesiowski.