Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 14–15/2000
z 17 lutego 2000 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Iluzoryczna samodzielność

Z Pełnomocnikiem Rządu ds. Wprowadzenia Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego Anną Knysok rozmawia Mariola Pietraszek

– Sejmowa Komisja Zdrowia rozpoczęła prace nad nowelizacją ustawy o puz. Głównym postulatem zgłaszanym przez samorządy medyczne i związki zawodowe jest podwyższenie składki na ubezpieczenie. Czy taka zmiana będzie rozpatrywana?

– Oczywiście. Analiza poziomu łącznych nakładów na ochronę zdrowia wraz z wnioskiem dotyczącym wysokości składki zostanie zawarta w sprawozdaniu podsumowującym pierwszy rok funkcjonowania ustawy o puz. Rząd przedłoży je Sejmowi i Senatowi najwcześniej w kwietniu br.

– Dlaczego zrezygnowano z – proponowanego pierwotnie przez AWS – ostatecznego rozdzielenia składki ubezpieczeniowej od podatku? OZZL zarzuca, że skutkiem tego nie kasa chorych, lecz politycy kontrolują tę część środków na ochronę zdrowia.

– To niedokładnie tak. Politycy wpływają na wysokość środków na ochronę zdrowia tylko poprzez ustalenie i przegłosowanie w Sejmie wysokości składki. Powiązanie składki z podatkami polega jedynie na możliwości odliczania jej od zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych.

– Powszechnie krytykowane jest upolitycznienie kas chorych. Wybory do rad kas miały być bezpośrednie, tymczasem kasami rządzą samorządy wojewódzkie.

– Sposób wyboru Rady Kasy był przedmiotem ustaleń koalicyjnych. Zgodnie z zapisem ustawy, sejmik wojewódzki może wybierać przedstawicieli rady spośród wszystkich ubezpieczonych w danej kasie. A więc nie tylko spośród siebie – jak się jednak stało w większości przypadków, ale także spoza radnych sejmiku. Uważam, że ta kwestia powinna być tematem poważnej dyskusji. Obawiam się bowiem, iż mogą potwierdzić się zarzuty, że radni sejmików wojewódzkich troszczą się głównie o podległe im jednostki i wywierają nieformalne presje, aby tylko je utrzymać. Należałoby się więc zastanowić nad wprowadzeniem precyzyjnego zapisu ustawowego zabraniającego powoływania do Rad Kasy przedstawicieli organów założycielskich. Kwestie te będą dyskutowane w toku obecnych prac nowelizujących ustawę o puz.

– Zrezygnowano z bezpośrednich wyborów do rad kas – głównego atrybutu samorządności, ograniczono także inne jej uprawnienia – m.in. prawo zmiany wysokości składki.

– Była rozpatrywana propozycja, żeby – w granicach ustalonych w ustawie – Rady Kasy mogły zmieniać wysokość składki na danym obszarze. Nie zgodzono się jednak na taki zapis, ponieważ konieczność odliczania składki od podatku powodowałaby nierówność obciążeń – niektórzy płaciliby np. mniejsze podatki, lecz większą składkę na puz. Protestowało też Ministerstwo Finansów, gdyż to rozwiązanie uniemożliwiłoby planowanie wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych – wysokość zależałaby bowiem nie od Sejmu, lecz od innego podmiotu zewnętrznego, który w pośredni sposób wpływałby na przychody budżetu państwa. Można natomiast rozważyć, czy nie należałoby pozwolić na to, aby Rada Kasy – na wniosek i za zgodą członków danej kasy – miała prawo do podniesienia składki, ale pod warunkiem, że suma, o którą wzrosła składka, nie byłaby kompensowana z podatku. Wzrost mógłby wynosić np. 0,2–0,5 proc. składki. W skali indywidualnej to niedużo, w skali kasy pozwalałoby na zwiększenie finansowania niektórych świadczeń. Aby podwyższenie składki przez kasę było możliwe, należy jednak zmienić ustawę o puz. W projekcie nowelizacji nie znalazła się jednak taka propozycja.

– Tymczasem zewsząd słychać narzekania na niedofinansowanie ochrony zdrowia. Fikcją okazało się również twierdzenie, że pieniądz będzie szedł za pacjentem. Niezależnie od liczby leczonych, lekarze zarabiają tyle samo.

– Jest to wyłącznie kwestia systemu wynagrodzeń w danym zakładzie. Rzeczywiście zmieniło się niewiele, gdyż dyrektorzy do wewnętrznych systemów wynagrodzeń nie wprowadzili motywacyjnego systemu płac. Kasa chorych czy minister zdrowia nie mają na to żadnego wpływu – ustalenie zasad płacowych w zakładzie jest uzależnione od decyzji dyrektorów i związków zawodowych. Niektóre związki zawodowe nie zgadzają sią zresztą na wprowadzenie systemu motywacyjnego – według nich spowodowałby on zbyt duże nierówności w zarobkach.

– Przecież o to chodziło – dobrzy mieli zarabiać więcej.

– I w wielu zakładach tak już jest. Również w podstawowej opiece zdrowotnej wynagrodzenie zależy od liczby zapisanych pacjentów.

– Zorgnizowanie ambulatoryjnej opieki powierzono samorządom terytorialnym. Tymczasem nie wiedzą one, jak to zrobić, nie mają też pieniędzy na utrzymywanie zakładów ani przeprowadzenie procesu ich prywatyzacji.

– Projekt nowelizacji ustawy o puz przewiduje wykreślenie artykułu zobowiązującego samorządy do opracowania planu opieki ambulatoryjnej. Natomiast jeśli chodzi o prywatyzację usług ambulatoryjnych, to obserwujemy dwa skrajne zachowania samorządów. Niektóre są jej przeciwne, toteż lekarze i pielęgniarki chcący wykonywać zawód medyczny na własny rachunek napotykają wiele przeszkód. Nawet jeśli przebrną przez trudności organizacyjne, to nie są w stanie spłacać bardzo wysokich czynszów nakładanych przez gminę lub powiat. Są też jednak i takie samorządy, które proponują zozom prywatyzację i wspólnie z dyrekcją zakładu przygotowują bardzo dobre plany ich przekształcenia. Takich samorządów wcale nie jest mało, skoro w br. podpisano już 14 tysięcy umów z niepublicznymi gabinetami i zozami. Dla porównania – w ubr. zawarto ich 4 tysiące.

– Dosyć iluzoryczna jest samodzielność publicznych zozów – ich właścicielami są bowiem samorządy terytorialne. W konsekwencji – pod presją organów założycielskich dyrektorzy zozów podpisują niekorzystne kontrakty.

– Zgadzam się z zarzutem, że samodzielność zakładów jest niepełna. Ma to jednak dobre strony dla dyrektorów zozów, ponieważ wiąże się z mniejszą ich odpowiedzialnością. Jeżeli np. samodzielny publiczny zoz narobi długów, przejdą one na samorząd. W przypadku pełnej samodzielności to zoz ponosiłby wszystkie konsekwencje zadłużenia, łącznie z upadłością jednostki.

– Czy samorządy wiedzą, co im grozi, jeśli zakłady się zadłużą?

– Myślę, że wiedzą. Gminy na ogół bronią się jednak przed wszelkimi zmianami i nic nie robią, aby zrestrukturyzować zozy, dostosować je do rzeczywistego zapotrzebowania na usługi medyczne. I takim postępowaniem robią im niedźwiedzią przysługę, gdyż nie da się na dłuższą metę sztucznie podtrzymywać ich egzystencji. Czy nie lepiej już teraz spokojnie opracować odpowiedni plan dostosowawczy, wynegocjować go z załogą, stworzyć warunki do podjęcia działalności na własny rachunek? Przecież naprawdę można to zrobić. Wsparciem finansowym dla takich działań będzie przygotowany w Ministerstwie Zdrowia Regionalny Program Restrukturyzacji.

– A może samorządy po prostu boją się podejmować niepopularne decyzje?

– To prawda, niektórym samorządom brakuje odwagi, wszystkimi sposobami unikają podejmowania decyzji. Słyszałam np., jak przedstawiciele pewnego samorządu przyznali, że szpital na ich terenie należy zamknąć, ale ma to zrobić kasa chorych. W razie protestów całą odpowiedzialnością za likwidację szpitala obciążą dyrektora kasy chorych i wyrzucą go z pracy. Porządek będzie jednak zrobiony... Tylko że zamykanie szpitali nie jest zadaniem kasy chorych. To decyzja samorządu, który powinien ją podejmować po analizie finansowej stanu technicznego budynku, jakości świadczeń, zapotrzebowania na usługi, po analizie dostępności placówek w sąsiednich gminach itp. W procesie restrukturyzacji placówek konieczne jest współdziałanie wszystkich samorządów w regionie i kasy chorych.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowie dzieci i młodzieży – czy potrzebna jest nowa strategia?

To jedno z pytań, na które starali się znaleźć odpowiedź eksperci biorący udział w II Kongresie Zdrowia Dzieci i Młodzieży, jaki odbył się 29 sierpnia w Warszawie. Odpowiedź jest, w sumie, prosta: potrzebujemy strategii z realnymi narzędziami jej wdrażania.

Kamica żółciowa – przyczyny, objawy i leczenie

Kamica żółciowa to schorzenie, które dotyka około 20% populacji. Jest to najczęstsza przyczyna hospitalizacji związanych z układem pokarmowym. Charakteryzuje się występowaniem złogów w pęcherzyku żółciowym lub drogach żółciowych. Niektórzy pacjenci nie doświadczają żadnych objawów, inni cierpią z powodu ataku kolki żółciowej i innych powikłań.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!




bot