Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 81–100/2022
z 24 listopada 2022 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Pandemia 2.0

Małgorzata Solecka

Nie byliśmy gotowi na pandemię, a czy jesteśmy gotowi na jeszcze gorsze scenariusze? Czy trzydzieści miesięcy doświadczeń przyniosło nam tylko zmęczenie oraz chęć zapomnienia i powrotu do przeszłości, czy jednak potrafimy wyciągnąć jakiekolwiek wnioski na przyszłość?



Biorąc pod uwagę wszystkie wcześniejsze doświadczenia z tym wirusem, uważam, że obecna sytuacja w Polsce to początek klęski żywiołowej – pisał w połowie października 2020 roku dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej. I klęska rzeczywiście nadeszła, w postaci potężnej fali zakażeń i – przede wszystkim – zgonów. Fali, a w zasadzie fal, bo wczesną wiosną 2021 roku sytuacja się przecież powtórzyła. Dwa lata później mało kto wydaje się pamiętać o całkiem jeszcze świeżych grobach i o kosztach, jakie ponieśliśmy – jako państwo, społeczeństwo, obywatele. Nie jesteśmy, trzeba przyznać, jedyni – praktycznie cała Europa, ale też Stany Zjednoczone, cały obszar euroatlantycki przez wszystkie przypadki odmienia „zmęczenie pandemią”, a prezydent USA Joe Biden, któremu nie można odmówić zasług w walce z COVID-19, wręcz ogłosił – ku zdumieniu wielu ekspertów i Światowej Organizacji Zdrowia – koniec pandemii.

Problem w tym, że pandemia skończyć się wcale nie zamierza, a eksperci coraz częściej i głośniej mówią, że w tym sezonie światu grozi, w najlepszym przypadku, twindemia. W najlepszym, bo do wirusów SARS-CoV-2 i grypy coraz częściej dołączają wirusy RSV, a jednym ze skutków pandemii jest zwiększenie zagrożenia gruźlicą – przede wszystkim w skali globalnej, ale byłoby błędem stanie na stanowisku, że „nasza chata z kraja” i problem nas nie dotyczy. Dotyczy jak najbardziej, choćby przez bliskie sąsiedztwo działań wojennych i kryzys uchodźczy, który choć wydaje się opanowany, wcale taki nie jest, a w każdym razie być nie musi. Eksperci już wskazują na zwiększoną liczbę przypadków gruźlicy lekoopornej w Polsce. W skali świata, jak wynika z informacji przekazanych przez WHO pod koniec października, sytuacja wygląda po prostu groźnie. W 2021 roku z powodu gruźlicy zmarło 1,6 mln osób. 100 tysięcy więcej niż rok wcześniej i 200 tysięcy więcej niż w 2019 roku, przed wybuchem pandemii. To odwrócenie kilkunastoletniego trendu – w latach 2005–2019 co roku liczba zgonów z powodu gruźlicy się zmniejszała. Rośnie również liczba zakażeń – w 2021 roku gruźlicą zakaziło się 10,6 mln osób, czyli o 4,5 proc. więcej niż w 2020 roku. Największy problem mają kraje Azji: Indie, Indonezja, Filipiny i Pakistan. – Jeśli pandemia czegoś nas nauczyła, to tego, że solidarność, determinacja, innowacja i właściwe zastosowanie narzędzi pomagają w uporaniu się z poważnymi zagrożeniami dla zdrowia – mówi dyrektor generalny WHO. Ale czy słowa Tedrosa Ghebreyesusa można traktować serio? Czy naprawdę pandemia COVID-19 czegokolwiek nas nauczyła?

Między innymi o tym, czy potrafimy wyciągać wnioski z ponad 2,5 roku pandemii, rozmawiali uczestnicy debaty zorganizowanej pod koniec października przez Najwyższą Izbę Kontroli, która w ostatnich miesiącach opublikowała kilka raportów dotyczących funkcjonowania systemu ochrony zdrowia w czasie pandemii. Ustalenia NIK trudno uznać za przełomowe i zaskakujące – raczej potwierdzają one to, o czym mówili eksperci i informowały media praktycznie od początku pandemii.

W świetle raportów NIK i przedstawionych w czasie debaty w Izbie informacji i wniosków trudno byłoby obronić tezę, że Polska z pandemią poradziła sobie „wzorowo” czy też nawet „lepiej niż wiele innych krajów” – jak zwykli twierdzić politycy opcji rządzącej. – Liczba zgonów w 2020 r. przekroczyła o ponad 100 tys., a w 2021 r. o blisko 154 tys. średnioroczną wartość z ostatnich 50 lat. Średnia nadmierna śmiertelność wzrosła o blisko 15 proc. – przypominał Piotr Miklis, dyrektor Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Katowicach.

Efekt? Naukowcy Uniwersytetu Oxfordzkiego oraz Instytutu Badań Demograficznych Maxa Plancka wzięli pod lupę 31 krajów, głównie z Europy, i sprawdzili, jak pandemia wpłynęła na wskaźnik długości życia. Generalny wniosek nie jest zaskakujący – niemal we wszystkich wskaźnik zmniejszył się, czyli średnia oczekiwana długość życia się skróciła. Największe tąpnięcie w latach 2019–2021 nastąpiło w Bułgarii, gdzie przeciętna długość życia zmniejszyła się aż o 43 miesiące. Na Słowacji spadek wyniósł 33,1 miesiąca, a w USA – o 28,2 miesiąca. Na czwartym miejscu w tej statystyce uplasowała się Polska. W naszym kraju w tym okresie przeciętna oczekiwana długość życia zmniejszyła się o 26,6 miesiąca. Na kolejnych miejscach są Litwa (25,7), Węgry (24,6), Estonia (23,2) i Czechy (21,9). Za tę skalę odpowiada właśnie „klęska żywiołowa”, przed którą przestrzegał dr Paweł Grzesiowski, czyli umieralność w 2020 roku. Po wprowadzeniu szczepień, nawet w krajach, w których odsetek zaszczepionych jest bardzo niski (Bułgaria) lub stosunkowo niski (Polska) – widać ogromną różnicę. W samym 2021 roku średnia długość życia w Bułgarii skróciła się o 25,1 miesiąca. W Polsce – o 12,1 miesiąca.

Jedynym (badanym) krajem, który po dwóch latach pandemii zanotował wydłużenie średniej długości życia jest Norwegia (1,7 miesiąca), ale w pozostałych krajach skandynawskich jest minimalny – Szwecji i Finlandii odpowiednio 0,1 i 0,3 miesiąca, w Danii – 0,4. W gronie krajów, w których długość życia zmniejszyła się o mniej niż miesiąc znalazła się jeszcze Szwajcaria (0,5). W trzynastu krajach (przy czym Wielka Brytania jest tu analizowana jako trzy odrębne obszary – Szkocja, Anglia i Walia oraz Irlandia Północna) spadek nie przekroczył roku. Jedynym krajem spoza Europy Zachodniej, który znalazł się w tym gronie jest Słowenia.

Autorzy raportu podkreślają, że różnica w przeciętnej oczekiwanej długości życia między Europą Zachodnią a Wschodnią na skutek pandemii zaczęła się znowu powiększać. Podobnie jest, jeśli chodzi o podział na płeć: różnica w długości życia między kobietami a mężczyznami, która przed pandemią systematycznie się skracała, ponownie zaczęła rosnąć. O tym, między innymi, rozmawiali eksperci podczas Kongresu Zdrowia Mężczyzn.

Warto zwrócić uwagę, że w Chinach, od których w styczniu 2020 roku (mówiąc umownie) pandemia się rozpoczęła, średnia długość życia nie tylko się nie skróciła, ale przeciwnie – wzrosła. Chiny konsekwentnie niwelują dystans wobec krajów kręgu euroatlantyckiego, i biorąc pod uwagę tempo zmian – niedługo będą na tym samym poziomie. To, między innymi (choć nie tylko) efekt polityki „zero COVID”, którą prowadzi Pekin. Systematyczne testowanie obywateli, wymaganie aktualnego certyfikatu przy wejściu praktycznie do wszystkich instytucji publicznych, natychmiastowe wygaszanie ognisk zakażeń, również przez lokalne lock-downy z naszego punktu widzenia jest trudne do zrozumienia i do zaakceptowania. Ale, jak podkreślają również Polacy mieszkający na stałe w Chinach, to nie jest tylko kwestia narzuconych odgórnie nakazów i zakazów. Znajdują one zrozumienie w społeczeństwie, w którym szacunek do osób starszych jest czymś tak naturalnym, że nie do zaakceptowania jest z kolei cicha polityka „liczby zgonów możliwa do przyjęcia”.

Na Starym Kontynencie jedyną bronią – zresztą stosowaną z coraz mniejszym entuzjazmem – przeciw COVID-19 pozostają szczepienia. Testowanie, w Polsce praktycznie zarzucone, również w szpitalach, jeszcze gdzieniegdzie odgrywa pewną rolę – są kraje, które nadal bez ograniczeń umożliwiają obywatelom wykonywanie testów. Maseczki w przestrzeniach publicznych w niektórych krajach również są obowiązkowe lub przynajmniej wskazane (Polska do nich nie należy, nawet w placówkach zdrowotnych obowiązek jest czysto teoretyczny i tylko sporadycznie bywa egzekwowany). Co więc ze szczepieniami?

Poziom zaszczepienia schematem podstawowym w Polsce (i generalnie, w UE) się nie zmienia – wynosi ok. 60 proc. całej populacji. Nie zmienia się też poziom zaszczepienia w najstarszych grupach wiekowych – co czwarty obywatel powyżej 60. roku życia i co trzeci powyżej 80. roku życia w Polsce nie zaczął szczepienia. Pod względem poziomu zaszczepienia seniorów odstajemy od średniej UE (90 proc. w populacji 60+, jeszcze wyższy odsetek w grupie najstarszych), podobnie pod względem wyszczepienia populacji (73 proc.). Wyraźnie gorzej w Polsce przebiega szczepienie dawkami przypominającymi, zwłaszcza pierwszą, którą ma za sobą niespełna jedna trzecia populacji, gdy średnia UE przekracza 52 proc. Mizernym pocieszeniem jest fakt, że z drugą dawką przypominającą w zasadzie większość krajów radzi sobie fatalnie – średnia dla Unii Europejskiej to zaledwie 7,7 proc., i na tym tle polskie 6 proc. nie wygląda wcale tak źle.

Jednak mierne zainteresowanie szczepieniami covidowymi i jeszcze mniejsze – szczepieniami przeciw grypie, do których w tym sezonie Ministerstwo Zdrowia, jak mówił wiceminister Maciej Miłkowski, nie zamierza zachęcać w żaden szczególny sposób – oprócz finansowania samego szczepienia) nie są dobrym prognostykiem przed sezonem infekcyjnym. Niezależnie od tego, z którym wariantem SARS-CoV-2 przyjdzie się nam mierzyć.






Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Wczesny hormonozależny rak piersi – szanse rosną

Wczesny hormonozależny rak piersi u ponad 30% pacjentów daje wznowę nawet po bardzo wielu latach. Na szczęście w kwietniu 2022 roku pojawiły się nowe leki, a więc i nowe możliwości leczenia tego typu nowotworu. Leki te ograniczają ryzyko nawrotu choroby.




bot