Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.
Antoni Król: Czym dokładnie są goitrogeny i w jaki sposób wpływają na naszą tarczycę?
Marek Derkacz: Goitrogeny to związki chemiczne występujące w niektórych roślinach. Mają one zdolność hamowania wychwytu jodu przez gruczoł tarczowy, czyli mikroelementu niezbędnego do produkcji hormonów tarczycy. Jod jest kluczowym składnikiem, a jego brak prowadzi do problemów z produkcją hormonów, czyli do niedoczynności tarczycy. Skutkiem długotrwałego niedoboru jodu może być powiększanie się tarczycy, a więc rozwój wola.
A.K.: Które pokarmy zawierają najwięcej goitrogenów i jak wpływają na nasze ciało?
M.D.: Najwięcej goitrogenów znajdziemy w surowych warzywach krzyżowych, takich jak: kapusta, brokuły, brukselka i jarmuż, oraz w produktach sojowych, w tym chyba coraz bardziej popularnym tofu. Goitrogeny dostarczone do naszego organizmu w nadmiarze, mogą hamować kluczowe enzymy niezbędne do produkcji hormonów tarczycy. Prowadzi to szczególnie u osób podatnych, czyli chorych na niedoczynność tarczycy do nasilenia objawów, takich jak np. zmęczenie, suchość skóry, czy nawet przyrost masy ciała, jeśli produkty te jedzone są często i w dużych ilościach.
A.K.: Czy gotowanie warzyw krzyżowych pomaga w zmniejszeniu stężenia goitrogenów?
M.D.: Gotowanie jest jak „rozbrojenie” potencjalnie szkodliwych związków – obróbka cieplna niszczy enzym mirozynazę. Jest to enzym, który normalnie przekształca glukozynolany w aktywne związki goitrogenne. Obróbka cieplna sprawia, że warzywa krzyżowe stają się bardziej przystępne i bezpieczne dla naszej tarczycy, jednocześnie zachowując swoje wartości odżywcze.
A.K.: Czy umiarkowane spożycie goitrogenów ma wpływ na zdrowie osób z prawidłową funkcją tarczycy?
M.D.: Dla większości osób spożywanie umiarkowanych ilości goitrogenów nie jest szkodliwe. To trochę jak picie kawy. Dla większości osób nie stanowi problemu, a wręcz pozwala im z energią rozpoczynać każdy dzień. Problem może pojawić się wtedy, gdy jest ona spożywana w nadmiarze lub jeśli ktoś ma problem z nadmierną wrażliwością na kofeinę. Zdrowa tarczyca jest zdolna do kompensowania wpływu goitrogenów, a więc umiarkowane spożycie goitrogenów nie ma znaczącego wpływu na zdrowie osób z prawidłową funkcją tarczycy, chyba że istnieją inne czynniki, takie jak niedobór jodu czy istniejąca już choroba tarczycy.
A.K.: Jakie są główne objawy niedoczynności tarczycy wywołanej przez nadmiar goitrogenów w diecie?
M.D.: Przewlekły nadmiar goitrogenów w diecie może, jak już wcześniej wspomniałem, prowadzić do powiększenia tarczycy, czyli rozwoju wola oraz nasilenia objawów niedoczynności tarczycy. Objawy te, to np. przewlekłe zmęczenie, zwiększenie masy ciała, sucha skóra oraz suche i łamliwe włosy, zła tolerancja niskich temperatur, a także wahania nastroju, z tendencją do depresji.
A.K.: Czy fermentacja, jak w przypadku kiszonej kapusty, wpływa na zawartość goitrogenów?
M.D.: Proces fermentacji działa trochę tak jak magiczne zaklęcie, przekształcając potencjalnie mogące nam wyrządzić szkodę substancje w formę, która jest przyjazna dla naszego organizmu. Fermentacja redukuje poziom aktywnych goitrogenów, dostarczając jednocześnie probiotyków, które wzmacniają zdrowie jelit i układ odpornościowy.
A.K.: Czy spożycie produktów sojowych zawsze stanowi ryzyko dla zdrowia tarczycy?
M.D.: Nie, nie zawsze. Produkty sojowe, szczególnie poddane obróbce cieplnej lub fermentacji, zawierają mniej aktywnych związków. Kluczem jest umiar i odpowiednie przygotowanie.
A.K.: Jak suplementacja jodem może pomóc zrównoważyć wpływ goitrogenów?
M.D.: Jod stanowi kluczowy element niezbędny do prawidłowego funkcjonowania naszej tarczycy. Można go porównać do fundamentu, który stabilizuje całą strukturę. Suplementacja lub spożywanie żywności bogatej w jod, takiej jak ryby morskie, owoce morza czy sól jodowana, pozwala naszej tarczycy pracować wydajnie, nawet w obecności goitrogenów. Przy odpowiednim stężeniu jodu nasza tarczyca ma wystarczające zasoby, aby zniwelować potencjalny negatywny wpływ tych substancji. Jednocześnie konieczne jest zachowanie umiaru w suplementacji, ponieważ zbyt duża ilość jodu może przeciążyć tarczycę i prowadzić do zaburzeń hormonalnych, co może przyczynić się do problemów zdrowotnych będących następstwem nieprawidłowego stężenia hormonów tarczycy. Zatem równowaga jest tu kluczowa.
A.K.: Czy osoby z subkliniczną niedoczynnością tarczycy powinny unikać goitrogenów?
M.D.: Osoby z subkliniczną niedoczynnością tarczycy powinny przede wszystkim podejść do kwestii goitrogenów ostrożnie. Choć nie ma potrzeby całkowitego unikania produktów bogatych w goitrogeny, warto ograniczyć spożycie, zwłaszcza w sytuacji, jeśli dieta jest uboga w jod. Goitrogeny mogą w takiej sytuacji zwiększyć ryzyko pogorszenia stanu tarczycy, a u tych osób nawet niewielkie zmiany w jej funkcjonowaniu mogą mieć znaczący wpływ na ich samopoczucie. Dlatego ważne jest, aby skonsultować się z endokrynologiem w celu oceny ryzyka i omówić zrównoważony plan żywieniowy, który uwzględni indywidualne potrzeby każdego pacjenta.
A.K.: Jak goitrogeny wpływają na funkcję tarczycy u kobiet w ciąży?
M.D.: Ciąża to wyjątkowy okres w życiu każdej kobiety. Tarczyca wówczas musi pracować na najwyższych obrotach, zapewniając wystarczającą ilość hormonów zarówno dla matki, jak i dla rozwijającego się płodu. Wysokie spożycie goitrogenów w tym okresie może zaburzyć tę równowagę i zwiększyć ryzyko niedoczynności tarczycy u matki, co może z kolei wpływać na zdrowie dziecka. Tarczyca odgrywa kluczową rolę w rozwoju neurologicznym dziecka i ogólnym jego wzroście w okresie płodowym. Kobiety w ciąży powinny zatem szczególnie zadbać o odpowiednie spożycie jodu, a więc zgodnie z zaleceniami suplementować regularnie 150 ug jodu/ dobę. Powinny również ograniczyć ilość surowych warzyw krzyżowych i innych źródeł goitrogenów, aby zapewnić prawidłowe funkcjonowanie tarczycy.
A.K.: Czy dzieci są bardziej narażone na działanie goitrogenów?
M.D.: Dzieci, właściwie niezależnie od wieku znajdują się w kluczowej fazie wzrostu i rozwoju, dlatego mają większe zapotrzebowanie na hormony tarczycy. Rodzice powinni zadbać o zróżnicowaną dietę swoich dzieci, bogatą w ryby, owoce morza oraz warzywa, aby dostarczyć niezbędne składniki odżywcze, przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka związanego z niewłaściwymi produktami spożywczymi.
A.K.: Czy istnieje mit na temat goitrogenów, który jest szczególnie powszechny, a w rzeczywistości ma niewielkie lub nawet mylne uzasadnienie naukowe?
M.D.: Jednym z najczęściej powtarzanych mitów jest przekonanie, że osoby z chorobami tarczycy powinny całkowicie unikać warzyw krzyżowych, takich jak brokuły czy kapusta. Jest to w mojej opinii przesadna obawa. Badania wykazały, że umiarkowane spożycie tych warzyw, zwłaszcza po obróbce cieplnej, nie tylko nie stanowi istotnego ryzyka, ale może przynieść korzyści zdrowotne. Warzywa jak wiemy, to nie tylko źródło goitrogenów, ale także bogactwo błonnika, witamin i minerałów, które wspierają nasze zdrowie. Mit związany z koniecznością odstawienia niektórych warzyw sprawia, że ludzie rezygnują z wartościowych produktów tak naprawdę bez uzasadnionej konieczności.
A.K.: Jakie informacje często są pomijane w rozmowach na temat goitrogenów, a mogłyby pomóc w świadomym podejmowaniu decyzji żywieniowych?
M.D.: Jednym z pomijanych faktów jest to, że gotowanie czy fermentacja znacznie zmniejszają zawartość goitrogenów w produktach, czyniąc je bezpieczniejszymi dla osób z zaburzeniami hormonalnej funkcji tarczycy. Innym faktem jest rola jodu w przeciwdziałaniu ich negatywnym efektom związanym z goitrogenami. Spożywanie diety bogatej w jod, takiej jak owoce morza czy sól jodowana, może pomóc złagodzić wpływ goitrogenów na naszą tarczycę. Warto również podkreślić, że dieta to tylko jeden z elementów. Ogólne zdrowie tarczycy zależy od wielu czynników, w tym naszego potencjału genetycznego, stylu życia i poziomu stresu, z którym musimy sobie radzić każdego dnia.
A.K.: Jak genetyka wpływa na zdolność do metabolizmu goitrogenów?
M.D.: Genetyka ma istotny wpływ na naszą zdolność do metabolizmu goitrogenów. Geny, które dziedziczymy po rodzicach, mogą determinować, jak efektywnie nasz organizm radzi sobie z neutralizowaniem wpływu tych związków. Niektóre osoby są bardziej podatne na negatywny wpływ goitrogenów ze względu na odziedziczone geny, które wpływają na zdolność produkcji enzymów odpowiedzialnych za ich detoksykację. Na przykład różnice w genach takich jak GSTM1 i GSTT1 mogą wpływać na zdolność organizmu do metabolizowania związków zawartych w warzywach krzyżowych. Dzięki najnowszym badaniom genetycznym możemy zrozumieć nasze indywidualne predyspozycje i, w połączeniu z konsultacją lekarską, zoptymalizować dietę, aby uwzględniała zarówno potrzebne składniki odżywcze, jak i brała pod uwagę indywidualne reakcje organizmu na goitrogeny.
A.K.: Czy osoby z chorobami autoimmunologicznymi powinny unikać goitrogenów w swojej diecie?
M.D.: Osoby z chorobami autoimmunologicznymi powinny wykazać ostrożność w spożywaniu goitrogenów i skonsultować się z dietetykiem lub lekarzem, aby dostosować swoją dietę. Choć warzywa krzyżowe, jak brokuły czy kapusta, są bogate w witaminy i minerały, zawierają także substancje mogące pogłębić problemy zdrowotne u osób z już w pewien sposób osłabioną tarczycą. Dlatego ważne jest stosowanie odpowiednich technik przygotowywania posiłków, takich jak gotowanie czy fermentacja, które mogą zmniejszyć ilość goitrogenów i uczynić te warzywa bezpieczniejszymi do spożycia. Ostatecznie jednak indywidualna tolerancja i zapotrzebowanie w składniki odżywcze powinny być uwzględnione podczas planowania diety.
A.K.: Czy selen może wspomóc tarczycę w obecności goitrogenów?
M.D.: Selen to mikroelement pełniący rolę strażnika tarczycy. Wspiera enzymy biorące udział w konwersji nieaktywnej formy hormonów tarczycy (T4) w aktywną (T3), przez co jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania tego gruczołu. W obliczu działania goitrogenów, selen zmniejsza stan zapalny i redukuje ryzyko uszkodzeń wywołanych stresem oksydacyjnym. Badania wykazały, że suplementacja selenem może znacząco obniżyć poziom przeciwciał przeciwtarczycowych u osób z chorobą Hashimoto. Dlatego warto sięgać po produkty bogate w selen, takie jak orzechy brazylijskie, nasiona czy ryby, by wspomóc organizm w walce z negatywnym wpływem goitrogenów.
A.K.: Czy dieta z niską zawartością jodu może pogłębiać wpływ goitrogenów na tarczycę?
M.D.: Tak, dieta uboga w jod osłabia tarczycę, czyniąc ją bardziej podatną na działanie goitrogenów. To jak próba pokonania długiej trasy samochodem na oparach benzyny — gruczoł tarczycy bez odpowiedniej podaży jodu nie jest w stanie produkować odpowiednich ilości hormonów. Goitrogeny mogą dodatkowo zakłócać ten proces, hamując wchłanianie jodu i pogłębiając deficyt hormonalny. Osoby mieszkające na terenach ubogich w jod, takich jak regiony górskie, są szczególnie narażone na ten problem. Spożywanie produktów bogatych w jod, jak sól jodowana, ryby morskie czy wodorosty, może pomóc w zbilansowaniu wpływu goitrogenów na tarczycę.
A.K.: Jakie inne składniki odżywcze mogą chronić tarczycę przed działaniem goitrogenów?
M.D.: Poza jodem i selenem, cynk, witamina D oraz antyoksydanty odgrywają kluczową rolę we wspieraniu zdrowia tarczycy. Cynk pomaga w syntezie hormonów tarczycy i zwiększa ich aktywność w komórkach. Witamina D, związana z odpornością, zmniejsza ryzyko chorób autoimmunologicznych tarczycy. Antyoksydanty, takie jak witamina C, witamina E czy flawonoidy, chronią komórki tarczycy przed stresem oksydacyjnym, redukując potencjalnie negatywny wpływ goitrogenów. Wprowadzenie do diety produktów bogatych w te składniki, takich jak np. orzechy, ryby, jaja, warzywa i owoce, stanowi doskonałą strategię ochrony tarczycy.
A.K.: Jakie praktyczne strategie można wdrożyć, aby zminimalizować wpływ goitrogenów na tarczycę?
M.D.: Aby zminimalizować wpływ goitrogenów na tarczycę, warto zacząć od zróżnicowanej diety, uwzględniając warzywa krzyżowe, lecz w umiarkowanych ilościach. Gotowanie, fermentacja czy blanszowanie to skuteczne sposoby obniżenia poziomu goitrogenów w tych produktach, czyniąc je bezpieczniejszymi do spożycia. Ograniczanie surowej soi i jej przetworów, zwłaszcza w przypadku osób z predyspozycją do chorób tarczycy, to kolejna dobra praktyka. Kluczowe jest również regularne konsultowanie diety z lekarzem lub doświadczonym dietetykiem klinicznym, który pomoże dostosować plan żywieniowy w zależności od indywidualnych potrzeb i stanu zdrowia pacjenta.
A.K.: Powiedział Pan, że obróbka termiczna oraz fermentacja mogą skutecznie zmniejszyć ilość goitrogenów w warzywach krzyżowych, takich jak brokuły, kalafior czy kapusta. Czy dysponuje Pan dokładniejszymi danymi dotyczącymi tego tematu?
M.D.: Tak, dowody naukowe wskazują, że: gotowanie warzyw na parze przez 3–10 minut może obniżyć zawartość goitrogenów nawet o 30–40%. To dzięki niszczeniu enzymu mirozynazy, który odpowiada za aktywację związków goitrogennych. Z kolei blanszowanie, czyli krótkotrwałe zanurzenie warzyw we wrzącej wodzie, obniża zawartość goitrogenów o około 25–35%. W przypadku dłuższego gotowania, poziom ten może spaść nawet do 50%. Z kolei proces fermentacji, np. podczas kiszenia kapusty, prowadzi do redukcji poziomu goitrogenów o około 30–40%. Fermentacja wpływa też korzystnie na profil bakteryjny produktu, dodając probiotyki i dodatkowe składniki odżywcze. Podsumowując, odpowiednie metody przygotowywania posiłków mogą znacząco obniżyć zawartość goitrogenów, czyniąc warzywa krzyżowe i soję bezpiecz- niejszymi dla osób z wrażliwą tarczycą.
A.K.: Czy w takim razie gotowanie i fermentacja warzyw krzyżowych w wystarczającym stopniu eliminują ryzyko związane z ich spożyciem?
M.D.: Tak jak przed chwilą wspomniałem, obróbka cieplna i fermentacja znacznie zmniejszają zawartość goitrogenów, ale ich całkowite wyeliminowanie jest mało prawdopodobne. Niemniej jednak, ilość pozostająca po gotowaniu czy fermentacji nie stanowi zagrożenia dla większości osób, zwłaszcza jeśli w diecie występuje odpowiednia ilość jodu. Tak przygotowane warzywa zachowują wiele korzystnych składników odżywczych, takich jak witaminy, minerały czy błonnik. Zatem gotowane lub fermentowane warzywa krzyżowe mogą być wartościowym dodatkiem do diety.
A.K.: Czy dieta bogata w goitrogeny wpływa na metabolizm i masę ciała?
M.D.: Dieta bogata w goitrogeny może mieć pośredni wpływ na metabolizm i masę ciała poprzez swoje oddziaływanie na tarczycę. Hormony tarczycy regulują metabolizm, a ich niedobór może prowadzić do spowolnienia przemiany materii i przyrostu masy ciała. Jednakże umiarkowane spożycie tych warzyw nie powinno stanowić problemu, a wręcz przeciwnie – błonnik i składniki odżywcze zawarte w warzywach krzyżowych mogą wspierać utrzymanie zdrowej wagi. Ważne jest, by zwracać uwagę na równowagę diety i nie zapominać o odpowiedniej ilości jodu.
A.K.: Czy istnieje związek między spożywaniem goitrogenów a funkcjonowaniem układu odpornościowego?
M.D.: Owszem, istnieje ciekawy związek. Wiele warzyw krzyżowych, będących źródłem goitrogenów, zawiera także składniki o właściwościach przeciwzapalnych i antyoksydacyjnych. Sulforafan w brokułach i kapuście działa jak naturalny stymulant układu odpornościowego, pomagając w walce ze stresem oksydacyjnym. Regularne spożywanie tych warzyw, w rozsądnych ilościach, może zatem wspierać układ odpornościowy, nawet u osób z problemami z tarczycą.
A.K.: Czy możemy obalić jakieś mity na temat wpływu soi, szczególnie na zdrowie kobiet?
M.D.: Soja jest czasem demonizowana jako składnik rzekomo wywołujący zaburzenia hormonalne, ale to mit. Badania pokazują, że umiarkowane spożycie soi może być korzystne dla kobiet, zwłaszcza w kontekście menopauzy. Izoflawony w niej zawarte mają łagodny wpływ na równowagę hormonalną i mogą pomóc w redukcji objawów menopauzy, takich jak uderzenia gorąca. Jednakże, nadmiar soi, szczególnie w diecie ubogiej w jod, może potencjalnie wpływać na funkcję tarczycy. Kluczowe jest znalezienie równowagi w spożyciu, aby soja mogła być częścią zdrowej, zbilansowanej diety.
A.K.: Jak skutecznie obniżyć ilość goitrogenów w soi, w Internecie można spotkać się z opiniami, że nie da się tego osiągnąć za pomocą gotowania czy obróbki termicznej? Czy na rynku, jak twierdzą niektórzy lekarze, mamy do czynienia już tylko z soją modyfikowaną genetycznie?
M.D.: Aby skutecznie obniżyć ilość goitrogenów w soi, warto zastosować kilka metod przygotowywania i obróbki. Jedną z nich jest fermentacja. Fermentowane produkty sojowe, takie jak miso, tempeh czy natto, mają niższy poziom goitrogenów. Proces fermentacji zmniejsza ilość tych związków oraz poprawia przyswajalność białka. Gotowanie i obróbka termiczna soi, na przykład w formie zupy lub mleka, mogą obniżyć poziom goitrogenów. Ważne jest, aby nie spożywać jej na surowo. Należy też pamiętać o tym, że przed gotowaniem soję należy namoczyć przez kilka godzin lub nawet przez całą noc. Proces ten pomaga zredukować zawartość szkodliwych związków, w tym goitrogenów, również w trakcie późniejszej obróbki cieplnej. Jeśli zaś chodzi o kwestię dostępności soi modyfikowanej genetycznie, to rzeczywiście większość soi na globalnym rynku jest modyfikowana genetycznie, są to tzw. produkty GMO. Jak się szacuje, ponad 90% upraw soi w niektórych krajach to uprawy GMO, ponieważ taka soja jest bardziej odporna na szkodniki i chwasty. Jednak można znaleźć produkty sojowe oznaczone jako „non-GMO” lub „organic” (ekologiczne). Warto poszukiwać certyfikowanych produktów, jeśli zależy nam na unikaniu soi modyfikowanej genetycznie.
A.K.: Czy osoby z niedoczynnością tarczycy przyjmujące hormony tarczycy powinny spożywać soję, czy raczej jej unikać? Jak soja wpływa na wchłanianie hormonów tarczycy?
M.D.: Dobre pytanie, uważam, że osoby z chorobami tarczycy powinny podejść ostrożnie do spożywania soi ze względu na zawartość izoflawonów, które mogą wpływać na funkcjonowanie tarczycy. Jednak spożywanie soi nie musi oznaczać całkowitego jej unikania, ale raczej zachowania zdrowego rozsądku i umiaru. Soja zawiera izoflawony, takie jak genisteina i daidzeina, które mogą działać jako goitrogeny, czyli substancje wpływające na produkcję hormonów tarczycy. Te związki mogą zakłócać zdolność organizmu do produkcji hormonów tarczycy, zwłaszcza w warunkach niedoboru jodu. Dla osób, które mają niedobory jodu, spożywanie dużej ilości soi może pogłębiać problemy z tarczycą. Izoflawony mogą również zakłócać wchłanianie syntetycznych hormonów tarczycy stosowanych w leczeniu niedoczynności tarczycy. Dlatego pacjenci przyjmujący lewotyroksynę powinni unikać spożywania soi bezpośrednio przed i po zażyciu leku, aby uniknąć interakcji. W przypadku większości osób z chorobami tarczycy umiarkowane spożycie soi, np. w postaci tofu czy mleka sojowego, może być bezpieczne. Kluczem jest zapewnienie odpowiedniego poziomu jodu w diecie oraz nieprzesadzanie z ilością produktów sojowych. Osoby z zaburzeniami tarczycy powinny skonsultować się ze swoim endokrynologiem lub dietetykiem w celu dostosowania diety, szczególnie jeśli przyjmują leki stosowane w chorobach tarczycy. Podsumowując, osoby z chorobami tarczycy powinny spożywać soję z umiarem, zachowując ostrożność co do interakcji z lekami oraz upewniając się, że ich poziom jodu jest odpowiedni.
A.K.: W ostatnim roku pojawiły się nowe badania wskazujące na wpływ mikrobiomu jelitowego na funkcjonowanie tarczycy. W jaki sposób zdrowie naszych jelit może oddziaływać na produkcję hormonów tarczycy, szczególnie w kontekście diety bogatej w goitrogeny?
M.D.: Badania nad mikrobiomem jelitowym stają się fascynującym polem eksploracji w kontekście zdrowia hormonalnego. Jelita są miejscem, gdzie następuje wchłanianie składników odżywczych niezbędnych do syntezy hormonów, takich jak jod i selen. W ostatnich badaniach wykazano, że mikrobiom pełni rolę mediatora, pomagając w przyswajaniu tych pierwiastków i wpływając na aktywność enzymów tarczycowych. W przypadku goitrogenów, które mogą hamować syntezę hormonów tarczycy, zdrowy mikrobiom pomaga zminimalizować te efekty poprzez zwiększenie biodostępności kluczowych składników odżywczych. Dbanie o florę bakteryjną jelit poprzez dietę bogatą w błonnik, fermentowane produkty i probiotyki może zatem pozytywnie wpłynąć na ogólną równowagę hormonalną, wzmacniając odporność organizmu na negatywny wpływ goitrogenów.
A.K.: Czy goitrogeny mają wpływ na hormony inne niż te produkowane przez tarczycę, a jeśli tak, jakie są najważniejsze fakty w tej kwestii?
M.D.: Choć goitrogeny głównie kojarzą się nam z funkcjonowaniem tarczycy, coraz więcej dowodów sugeruje, że mogą również wpływać na inne hormony. Przykładem są izoflawony zawarte w soi, które mogą mieć łagodny wpływ na estrogeny i progesteron. U kobiet mogą one przynieść korzyści w okresie menopauzy, redukując objawy, takie jak uderzenia gorąca. U mężczyzn jednak nadmierna konsumpcja soi może obniżać poziom testosteronu. Dlatego warto zachować równowagę w spożyciu i dostosować dietę do indywidualnych potrzeb hormonalnych.
A.K.: W jaki sposób nowe metody diagnostyczne, takie jak analiza genetyczna, mogą pomóc w identyfikacji indywidualnej podatności na wpływ goitrogenów?
M.D.: Analiza genetyczna zrewolucjonizowała podejście do medycyny, otwierając drzwi do spersonalizowanego leczenia i prewencji. W przypadku tarczycy coraz częściej możemy zidentyfikować indywidualne predyspozycje do zaburzeń związanych z goitrogenami. W 2023 roku zaczęły się pojawiać testy identyfikujące warianty genów, które wpływają na zdolność metabolizowania substancji z diety, w tym goitrogenów. Osoby z określonymi mutacjami mogą być bardziej podatne na negatywne efekty diety bogatej w te związki. Dzięki tej wiedzy możemy stworzyć zindywidualizowane zalecenia dietetyczne, minimalizując wpływ goitrogenów u osób zagrożonych niedoczynnością tarczycy.
A.K.: Z jakimi nowymi wyzwaniami związanymi z goitrogenami i ich wpływem na tarczycę zmierzymy się w przyszłości, biorąc pod uwagę zmieniające się trendy żywieniowe?
M.D.: Zmieniające się trendy żywieniowe mogą mieć głęboki wpływ na funkcjonowanie tarczycy. Rosnąca popularność diet roślinnych czy ograniczających sól może zwiększyć spożycie produktów bogatych w goitrogeny, takich jak soja i warzywa krzyżowe, przy jednoczesnym zmniejszeniu podaży jodu. Wprowadzenie produktów fermentowanych czy jodowanych może być zatem kluczowe. Jednocześnie musimy również znaleźć pewnego rodzaju balans między korzyściami płynącymi z diety roślinnej a potencjalnym ryzykiem dla tarczycy. W przyszłości musimy skupić się na opracowywaniu bardziej kompleksowych zaleceń dietetycznych, które będą uwzględniały te trendy, jednocześnie zapewniając wsparcie funkcji tarczycy poprzez badania przesiewowe, suplementację i edukację naszych pacjentów.