Rozmowa z prof. Snežaną Bošnjak z Instytutu Onkologii i Radiologii Serbii, głównym organizatorem I Regionalnego Edukacyjnego Sympozjum dla Krajów Europy Wschodniej i Bałkanów na temat Leczenia Wspomagającego
dla Pacjentów Onkologicznych.
Służba Zdrowia: To pierwsze regionalne sympozjum poświęcone tematyce leczenia wspomagającego w onkologii. Skąd pomysł zorganizowania takiego spotkania? Jakie jest znaczenie tego rodzaju lokalnych konferencji, czy przedsięwzięcia o mniejszym zasięgu terytorialnym sprzyjają łatwiejszej wymianie doświadczeń?
Snežana Bošnjak: Inspiracją bezpośrednią były pytania, z jakimi zetknęłam się ze strony kolegów lekarzy po wygłoszeniu wykładu z onkologii klinicznej w Bratysławie. Były to pytania dotyczące głównie opieki paliatywnej i leczenia wspomagającego. Uświadomiłam sobie wówczas, że mierzymy się z takimi samymi problemami, bo ludzi w naszym regionie łączy też ta sama kultura. Moim zdaniem leczenie wspomagające nie było powszechnie doceniane w naszym regionie. Kongresy MASCC zazwyczaj odbywały się w krajach Europy Zachodniej lub Stanach Zjednoczonych. Opieka paliatywna rozumiana jako opieka u schyłku życia jest w naszym regionie znacznie bardziej powszechna niż leczenie wspomagające.
S.Z.: Podczas otwarcia sympozjum powiedziała pani profesor wprost: chcemy uczyć onkologów holistycznego podejścia do pacjenta, stąd temat leczenia wspomagającego. Czy pani zdaniem onkolodzy dostatecznie doceniają znaczenie leczenia wspomagającego?
S.B: Mottem tego sympozjum jest hasło „Wspieramy Cię”. Zwracamy się tu do pacjentów i ich rodzin, pragnąc maksymalnie podnieść jakość ich życia, pomimo choroby nowotworowej i leczenia, ale również do onkologów, ponieważ uważamy, że leczenie wspomagające poprawia nie tylko jakość życia pacjentów i ich rodzin, ale też jakość opieki świadczonej przez lekarza: zapobiegania i leczenia objawów oraz toksycznego wpływu terapii przeciwnowotworowych. Celem tego sympozjum było zatem niejako ułatwienie pracy onkologom, aby byli w stanie skuteczniej zapobiegać toksycznym skutkom terapii i je leczyć. Przed sympozjum wspólnie z moim zespołem i kolegami z instytutu zastanawialiśmy się, co byłoby najbardziej przydatną, najważniejszą informacją dla onkologów w ich codziennej pracy, i na tej podstawie wybieraliśmy tematy.
S.Z.: Jaki jest, jaki powinien być najważniejszy przekaz płynący do onkologów?
S.B: Najważniejszym przekazem jest to, że onkologia ma dwa główne wymiary i dwa główne cele. Pierwszy to działania zaangażowane w walkę z nowotworem. Przede wszystkim niezbędna jest ocena i diagnoza, a następnie leczenie, czyli terapia przeciwnowotworowa wymierzona w chorobę. To cel ilościowy: maksymalna eliminacja choroby. I drugi cel, zorientowany na pacjenta i rodzinę: osiągnięcie celu jakościowego w onkologii, czyli poprawy jakości życia pacjentów i ich rodzin oraz wsparcia w radzeniu sobie ze skutkami choroby i leczenia, także w odniesieniu do osób, które pokonały chorobę. Tylko połączenie tych dwóch celów da nam to, co najważniejsze w medycynie – wyleczenie i opiekę. Ważnym wnioskiem z tej konferencji jest też to, że jeśli wyleczenie nie jest możliwe, a niestety czasem tak bywa, to zawsze możliwa jest opieka. Zawsze możemy otoczyć pacjenta opieką. Aż do końca jego życia.
S.Z.: Z tego powodu tak ważna jest właściwa współpraca onkologów i lekarzy medycyny paliatywnej, co podkreśliła pani profesor w swoim wystąpieniu. Jak ta współpraca jest zorganizowana w Serbii?
S.B: Serbia ma krajową strategię dotyczącą opieki paliatywnej, obowiązuje u nas również krajowy plan leczenia nowotworów i zgodnie z tym planem leczenie wspomagające i opieka paliatywna stanowią część onkologii. Istnieją więc uregulowania prawne, ale my po prostu postrzegamy leczenie wspomagające jako bardziej ogólną kwestię. Leczenie wspomagające zaczęło się rozwijać wraz z progresją onkologii i było źródłem wiedzy, której próżno by szukać w tradycyjnej opiece paliatywnej, np. o zapobieganiu i leczeniu toksycznego wpływu leków przeciwnowotworowych. A także o przeżyciu, czyli opiece nad osobami, u których nie ma oznak choroby, które z powodzeniem ukończyły leczenie. Tej wiedzy opieka paliatywna nie mogła zapewnić, ale sądzimy, że obie te dziedziny są zorientowane na pacjenta i jego rodzinę i nie widzę żadnego antagonizmu między nimi. Leczenie wspomagające uważamy po prostu za pojęcie szersze, w którym zawiera się opieka paliatywna.
S.Z.: Profesor Sam Ahmedzai z Uniwersytetu Sheffield wspomniał, że z perspektywy krajowego systemu opieki zdrowotnej w Wielkiej Brytanii istnieje tylko opieka paliatywna, czyli opieka u schyłku życia, i onkologia, a pomiędzy nimi jest luka.
S.B: Tak, ponieważ w Wielkiej Brytanii wszystko się zaczęło od hospicjów. Jest to zalążek idei zakładającej opiekę nad pacjentami i rodzinami, jednak w tym czasie onkologia nie była dobrze rozwinięta. Zatem ta podstawowa idea umieszczania pacjentów i ich rodzin w ośrodku, ocena i leczenie objawów, praca w zespole, przyjęcie podejścia multidyscyplinarnego i holistycznego – wszystko to są fundamentalne zasady, które my również uznajemy. Wszystko zaczęło się rozwijać wraz z progresją onkologii i jeśli do tych zasad dodamy wiedzę o zapobieganiu i leczeniu toksycznego wpływu terapii przeciwnowotworowych, otrzymamy leczenie wspomagające. W ramach leczenia wspomagającego stosujemy zasady mające swój początek w hospicjach. Nasze działania i stosowane leki są zorientowane na pacjenta i jego rodzinę, pracujemy w zespole i stosujemy podejście holistyczne. Tradycyjnie w hospicjach nie zapewniano chemioterapii, więc tam, gdzie kończyło się leczenie onkologicznie, zaczynało się hospicjum. Teraz jest inaczej. Dziś wiemy, że zaawansowany nowotwór nie wyklucza leczenia pacjenta.