Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 9–16/2020
z 20 lutego 2020 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


PBL: wyzwania 2020

Halina Pilonis

Chorzy na przewlekłą białaczkę limfocytową, którzy nie kwalifikują się
do programu lekowego lub mają oporność na stosowane w nim leki, apelują do resortu zdrowia o refundację ibrutynibu będącego dla nich jedyną opcją terapeutyczną. Również hematolodzy podkreślają, że udostępnienie tego leku zapewniłoby optymalne leczenie tej choroby w Polsce.




Fot. Thinkstock

– Chorzy przeczytali informację Ministerstwa Zdrowia, że leczenie przewlekłej białaczki limfocytowej jest w pełni zabezpieczone, a u lekarza dowiedzieli się, że dla nich nie jest refundowane – poinformował Szymon Chrostowski, prezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie podczas debaty „Oporność i kompleksowość w leczeniu PBL – perspektywy na 2020 r.”. Przedstawiciele organizacji pacjenckich i lekarze mówili o konieczności zagwarantowania leczenia chorym niekwalifikującym się do terapii wenetoklaksem z rytuksymabem w ramach programu lekowego oraz opornym na te leki.


Pejzaż leczenia przewlekłej
białaczki limfocytowej


– W pejzażu leczenia przewlekłej białaczki limfocytowej w Polsce nie uwzględniono potrzeb chorych niekwalifikujących się do programu lekowego ze względu na gorszy stan ogólny oraz tych, u których skojarzenie wenetoklaksu z rytuksymabem nie zadziała albo nastąpi szybki nawrót choroby – ubolewał hematolog prof. Wiesław Jędrzejczak, były konsultant krajowy w tej dziedzinie. Podkreślił, że przewlekła białaczka limfocytowa (PBL) jest najczęściej występującym nowotworem krwi. W Polsce tysiące osób cierpi na to schorzenie, jednak ich sytuacja jest bardzo zróżnicowana. Chorobę najczęściej diagnozuje się przypadkowo przy rutynowym badaniu krwi wykonywanym z zupełnie innych powodów. Większość pacjentów nie wymaga leczenia, a jedynie obserwacji. Jednak u niektórych pojawi się konieczność rozpoczęcia terapii. – I w tym zakresie jesteśmy w Polsce dobrze zabezpieczeni, bo chorzy mają dostęp do leczenia opartego na skojarzeniu immunoterapii, czyli głównie leku rytuksymab z chemioterapią: fludrabiną, cyklofosfamidem lub bendamustyną. Część pacjentów otrzymuje nowsze przeciwciało anty-CD20, czyli obinutuzumab – wymieniał. Podkreślił, że żadna z tych metod nie powoduje wyleczenia, tylko dłuższą reemisję. – Część chorych w ogóle nie zareaguje na takie leczenie. I oni są w najgorszej sytuacji. Większość z nich ma określone przyczyny, które możemy zidentyfikować. Są to delecja 17p albo delecja 11q. Jest też grupa identyfikowana wyłącznie przez brak reakcji na takie leczenie. Ci chorzy wymagają innej terapii, która pojawiła się już na świecie. Najważniejszą rolę odgrywają w niej dwie grupy leków – inhibitory tzw. kinazy Brutona. Jeden z tych leków dostępny w Polsce to ibrutynib. Druga grupa to inhibitory białka BCL2. W Polsce refundowany jest od niedawna wenetoklaks – wyjaśnił.


Ważne decyzje refundacyjne


Zdaniem prof. Jędrzejczaka, przełomową decyzją resortu zdrowia była refundacja ibrutynibu dla chorych, którzy mają delecję 17p, albo powodującą podobne skutki: mutację genu TP53. – Dużym osiągnięciem Ministerstwa Zdrowia, bardzo docenianym przez środowisko lekarzy, było uruchomienie programu lekowego obejmującego skojarzenie wenetoklaksu z rytuksymabem dla wszystkich chorych, którzy są w miarę dobrym stanie ogólnym i którzy są oporni na chemioimmunoterapię w dotychczasowym układzie albo mają potwierdzoną delecję chromosomu 17. Niestety, to nie rozwiązuje problemu wszystkich chorych, a mianowicie tych, którzy są w gorszym stanie ogólnym niż wymagają kryteria programu lekowego. Oni mogliby skorzystać z ibrutynibu, który ma dodatkową korzyść, bo jest lekiem doustnym i daje możliwość przyjmowania go poza szpitalem. Kolejną pokrzywdzoną grupą są chorzy, u których skojarzenie wenetoklaksu z rytuksymabem nie zadziałało albo u których nastąpił szybki nawrót. Lekiem, który może wówczas zadziałać jest ibrutynib – powiedział.


Kryteria programu wykluczają
chorych, którzy potrzebują terapii


Prof. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie wyjaśnił, że przy kwalifikacji do programu lekowego wenetoklaks–rytuksymab ocena stanu wydolności pacjenta w najczęściej stosowanej skali ECOG nie uwzględnia najważniejszego klinicznego parametru, a mianowicie: z czego wynika zła wydolność. – Jeśli wynika z aktywności choroby, to dla lekarzy jest to wskazanie do rozpoczęcia leczenia. Niestety, programy terapeutyczne nie rozróżniają, czy gorszy stan sprawności jest efektem kilku chorób współistniejących, czy aktywności przewlekłej białaczki limfocytowej. Tymczasem stan chorego, który ma początkowo ECOG 3, co znaczy, że połowę dnia spędza w łóżku, już po kilku tygodniach leczenia mógłby poprawić się na tyle, że spełniałby kryteria programowe. Problem polega na tym, że jeśli taki chory nie dostanie leczenia, nigdy kryteriów programu nie spełni. Konieczne jest więc zabezpieczenie populacji, która ma aktywną chorobę i gorszy stan ogólnej sprawności – apelował.


Komunikat resortu zdrowia
wzbudził nadzieję


– Nie zgadzamy się z tym, co powiedział resort zdrowia, że wszyscy pacjenci z przewlekłą białaczką limfocytową zostali zaopatrzeni w odpowiednie leczenie – poinformowała Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej. Przyznała, że wiele postulatów i wniosków organizacji pacjenckich zostało wziętych przez resort zdrowia pod uwagę. Więc ma nadzieję, że i w przypadku objęcia refundacją skutecznego leku dla niewielkiej liczby chorych resort podejmie pozytywną decyzję. – Pokazaliśmy dane z Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych, jak wielu chorych leczyło się ibrutynibem. Mamy nadzieję, że to przekona ministerstwo – powiedziała. Zależy nam na niewykluczaniu z terapii chorych ze względów niemerytorycznych – dodała Beta Ambroziewicz, wiceprezes fundacji Wygrajmy Zdrowie. Dr Leszek Borkowski, przedstawiciel Konsylium Pacjentów z Nowotworami Krwi przypomniał, że w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego wszyscy płacimy składki, ale tylko część chorych na PBL ma zagwarantowane leczenie. – To jest nieetyczne. Leczenie onkologiczne owocuje opornością po pewnym czasie, a po okresie remisji nawrotami choroby. Dlatego lekarz musi mieć do dyspozycji więcej leków, aby reagować na to, kiedy jeden z nich przestaje działać i żeby móc zaoferować terapię pacjentom, którzy mają nawrót choroby – postulował.


Dane nie budzą wątpliwości


Prof. Krzysztof Giannopoulos podkreślał, że ibrutynib jest lekiem o bardzo dużej skuteczności. – Aktualizacje badań rejestracyjnych pokazują, że mediany czasu do progresji są powyżej 5 lat w grupie bez delecji. Wydłużenie czasu do progresji i całkowite przeżycie jest nieporównywalne do stosowanych dotychczas chemio- i immunoterapii. Jest to lek przełomowy, który zmienił rokowanie w przewlekłej białaczce limfocytowej. Nie twierdzimy, że pozostałe leki są mniej skuteczne. Jednak dostępność tylko do jednej grupy nie jest optymalnym zabezpieczeniem leczenia. Znając biologię tej choroby wiemy, że choć czas do progresji jest długi, ona się pojawi. Ta choroba nie jest wyleczalna, ale przy odpowiednim leczeniu można z nią żyć. I o to chodzi, aby w sposób przewlekły ją kontrolować – wyjaśnił. Dodał, że w innych krajach UE nie ma programów lekowych. Wszystkie grupy leków są dostępne dla pacjentów nawrotowych z PBL, a w niektórych krajach dla wybranych w pierwszej linii leczenia. – Zmiana podejścia w leczeniu przewlekłej białaczki limfocytowej jest olbrzymia. Od immunochemioterapii, która zupełnie niedawno stała się standardem, już się odchodzi. Według aktualnych wyników badań pojedyncze grupy pacjentów powinny ją dostawać. Większość natomiast nowoczesne leki w połączeniu z immunoterapią – poinformował.

– W Polsce mamy niezabezpieczoną grupę chorych. Dlatego zabiegamy o dostępność ibrutynibu – dodał. – Resort zdrowia nie kupuje cukierków i nie wybiera, czy to będą malinowe czy truskawkowe. Mamy AOTMiT, która rekomenduje leki do refundacji. A ibrutynib taką rekomendację ma – podsumowała Beata Ambroziewicz.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot