W ostatnich tygodniach otwarto w Warszawie pierwszą pracownię kardiologii interwencyjnej, która pełni 24-godzinny dyżur. Powstała ona przy Klinice Kardiologii Szpitala MSWiA przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Jest to trzeci taki ośrodek w Polsce.
Zorganizowanie doświadczonego zespołu i wyposażenie w nowoczesny sprzęt wart kilka mln zł odbyło się staraniem Kliniki Kardiologii, dyrekcji Szpitala oraz Dyrekcji Branżowej Kasy Chorych dla Służb Mundurowych.
Zabiegi wykonywane na Wołoskiej są finansowane przez Branżową Kasę Chorych, ale przyjmowani będą wszyscy pacjenci z niestabilną chorobą wieńcową i zawałem serca z terenu województwa mazowieckiego. Kasa wykupiła do końca roku 35 procedur (z czego wykonano już ponad połowę). Natomiast do tej pory Mazowiecka RKCh nie zakontraktowała jeszcze żadnej, toteż w tym roku może nie starczyć funduszy na pokrycie kosztów procedur dla wszystkich pacjentów.
Z uwagi na fakty ze statystyk medycznych donoszące, że choroba wieńcowa i ostry zawał serca są najczęstszą przyczyną przedwczesnych zgonów i inwalidztwa w Polsce (około 9 tys. chorych rocznie z ostrymi incydentami wieńcowymi w woj. mazowieckim i Warszawie), dostępność wysokospecjalistycznego leczenia kardiologicznego o każdej porze dnia i nocy jest niezbędna w nowoczesnej medycynie. Ponieważ choroby te dotykają ludzi w najbardziej aktywnym okresie życia, zarówno pod względem zawodowym, jak i społecznym, koszt społeczny utraty pracowników oraz koszty leczenia i rehabilitacji powinny skłaniać decydentów do refleksji podczas rozważań nad finansowaniem drogich zabiegów.
Na uroczystości otwarcia pracowni Dariusz Tereszkowski-Kamiński, zastępca dyr. Branżowej RKCh powiedział: "Zależy nam na bezpieczeństwie ubezpieczonych. Ważne jest to, że w trybie natychmiastowym pacjent otrzyma tu świadczenie zgodne ze standardami światowymi, włącznie ze stosowaniem najdroższych leków. Koszty są duże, ale ta inwestycja się opłaci, ponieważ do tej pory przeciętny pobyt w szpitalu przy leczeniu ostrych epizodów wieńcowych wynosił kilkanaście dni, oznaczał długą rehabilitację oraz pobyt w sanatorium. W obecnej procedurze skraca się znacznie czas i koszty pobytu w szpitalu przy niewspółmiernie większych efektach."
Doc. Marek Dąbrowski – ordynator Oddziału Klinicznego Kardiologii w szpitalu na Wołoskiej – jako jeden z pierwszych kardiologów w Polsce wykonał angioplastykę wieńcową w ostrej fazie zawału i jak twierdzi, "zabieg ten ogranicza wielkość obszaru zawału lub wręcz zapobiega jego wystąpieniu. Warunkiem skuteczności takiego postępowania jest jednak wczesna interwencja zabiegowa, w pierwszych godzinach po wystąpieniu bólu wieńcowego. Stąd niezbędna jest pełna i nieprzerwana gotowość kardiologów do pilnych interwencji. Podstawą stosowania angioplastyki jest posiadanie odpowiednio wyposażonej pracowni kardioangiograficznej oraz wykształconej i doświadczonej kadry, pełniącej 24-godzinny dyżur".
Profesor Andrzej Dyduszyński, były wieloletni konsultant medyczny ds. kardiologii na terenie Warszawy, podkreślił również ogromną rolę edukowania pacjentów zagrożonych wystąpieniem ostrego epizodu wieńcowego. Okazuje się bowiem, że pierwszych kilka godzin opóźnienia w leczeniu wynika z niewzywania pomocy przez chorego, który nie rozpoznał wagi swoich objawów.
Pracownia w Szpitalu MSWiA dysponuje dwoma stanowiskami hemodynamicznymi i pododdziałem intensywnej terapii kardiologicznej. Nie ma tu więc kłopotów z oczekiwaniem na zabieg. Nie bez znaczenia jest też fakt, że szpital dysponuje oddziałami o wielu specjalnościach, łącznie z możliwością wspomagania krążenia za pomocą sztucznych komór. Metoda ta pozwala ustabilizować tę grupę pacjentów, u której doszło do wstrząsu kardiogennego, a przy braku poprawy – daje czas na wykonanie transplantacji serca.
Chorzy przywożeni są do szpitala karetkami branżowymi, ale istnieje również "gorąca linia" z Warszawskim Pogotowiem Ratunkowym. Położone niedaleko tereny klubu sportowego "Gwardia" służą jako tymczasowe lądowisko dla helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, z którym także nawiązano współpracę. W planach jest nawet budowa stałego miejsca lądowań na dachu szpitala.
Podczas konferencji prasowej uzasadniano konieczność szerokiej dostępności inwazyjnego leczenia niestabilnej choroby wieńcowej oraz wczesnego zawału serca z wykorzystaniem doświadczeń współczesnej kardiologii światowej. W ostatnich badaniach FRISC II uzyskano np. znamienną statystycznie redukcję zgonów oraz zawałów serca w grupie leczonej interwencyjnie w porównaniu z leczeniem zachowawczym. Największe korzyści odnosili pacjenci z grupy wysokiego ryzyka. Również w ostatnim czasie wprowadzono do zabiegów kardiologii interwencyjnej nową grupę leków o dużej zdolności do hamowania aktywności płytek krwi – blokery płytkowego receptora IIb/IIa. Stosowanie tych inhibitorów w czasie zabiegu angioplastyki wieńcowej powoduje znaczną redukcję częstości incydentów niedokrwiennych (zgon, zawał serca, ponowna pilna rewaskularyzacja) i w efekcie ewidentnie obniża łączny koszt leczenia.
Również badania GUSTO i in. dowiodły, że tylko u 40% leczonych trombolitycznie uzyskano pełny przepływ wieńcowy (TIMI III), czyli taki, który gwarantuje trwałą skuteczność, wyrażającą się zmniejszeniem śmiertelności. Podejmowane w świecie badania porównujące skuteczność leczenia trombolitycznego i zabiegów PTCA wykonywanych w ostrej fazie zawału wykazują niepodważalne korzyści wynikające z wczesnego przywrócenia przepływu w tętnicy zaopatrującej strefę mięśnia zagrożonego martwicą. Analiza badania PAMI, porównującego leczenie fibrynolityczne t-PA z bezpośrednim PTCA, wykazała nie tylko lepsze wyniki bezpośrednie i odległe u chorych po zastosowaniu bezpośredniej angioplastyki, ale także niższe koszty takiego leczenia.