Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 55–58/2006
z 24 lipca 2006 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Homeopatia a badania naukowe

Łukasz Komsta

Po 150 latach istnienia homeopatii tylko jednego jesteśmy pewni: że w większości leków homeopatycznych pod względem chemicznym nie ma zupełnie nic. Czy jest cokolwiek pod innym względem – można dyskutować. Nadal nie wiemy, czy taki lek działa, co w nim działa oraz jaki jest mechanizm leczenia homeopatią. Mimo niesamowitej popularności leków homeopatycznych, ciężko znaleźć jakiekolwiek obiektywne opracowania na ten temat. Zdecydowana większość artykułów i książek pisana jest przez zachwyconych zwolenników lub szykanujących przeciwników. Pomiędzy tymi grupami stoją zwykli, niedoinformowani pacjenci, zdani na lekarzy i farmaceutów. Często chcą mieć własne zdanie na temat homeopatii. I tutaj pojawia się problem. Bo im więcej książek, artykułów i opracowań – tym mniej pewności, a więcej wątpliwości.

Na początku należy podkreślić: zasady podobieństwa, która jest fundamentem homeopatycznego leczenia, nikt nigdy nie udowodnił. Inna sprawa, że nikt jej też ewidentnie nie obalił. I chyba tu tkwi podstawowa przyczyna homeopatycznego sukcesu.

Wiarygodny eksperyment naukowy powinien być przeprowadzony w odpowiednich warunkach, na odpowiedniej liczbie pacjentów, a wyniki powinny być od strony statystycznej bez zarzutu. Ocena doświadczenia odbywa się najczęściej z 95% poziomem ufności. Oznacza to, iż dopuszcza się maksymalnie 5% ryzyka, że dana terapia tak naprawdę nie jest skuteczna, a wyniki są czystym zbiegiem okoliczności (bo tak po prostu jakoś wyszło). Często eksperyment jest powtarzany, aby ocenić rozrzut kolejnych wyników. Prawa statystyki są jednak nieubłagane.

Przypuśćmy, że robimy badanie na 10 pacjentach przyjmujących placebo i 10 pacjentach przyjmujących homeopatię. Znaczną poprawę odnotowało 4 pacjentów z grupy pierwszej i aż 7 pacjentów z grupy drugiej. Chociaż na oko wydaje się to dowodem na skuteczność terapii, istnieje aż 17% ryzyka, że to czysty przypadek. Przy grupach 20 pacjentów (odpowiednio 8 i 14 osób z poprawą) ryzyko przypadkowości nadal wynosi 11%, a dopiero przy 30 pacjentach (odpowiednio 12 i 21 osób z poprawą) spada do 3%. Większość wyników nielicznych badań homeopatycznych prowadzonych na małych grupach pacjentów to po prostu zmienna losowa, bez żadnej powtarzalności. Jak zatem można wierzyć takim badaniom?

Nikt nie kwestionuje dziś hipotezy, że podczas rozcieńczania substancji czynnych w rozpuszczalniku może pozostać jakaś informacja pod postacią układu jego cząstek – klastrów, polimerów, struktur samoorganizacyjnych. Istnieje sporo doniesień na temat działania substancji w ogromnych rozcieńczeniach. Czy jednak działanie homeopatycznych potencji na drożdże, kiełkowanie pszenicy czy rozwój kijanek żab można przełożyć, tak "po prostu", na terapię jakiejkolwiek choroby? Czy można podpierać się w obronie homeopatii badaniami nad niewielkimi dawkami kwasu acetylosalicylowego, arszeniku czy izoprenaliny, jeśli nie ma to w ogóle przełożenia na "prawdziwe" leki homeopatyczne, w których pod względem chemicznym jest sam cukier lub woda? Czy można wreszcie fotografię techniką Kirljana uważać za wiarygodną metodę instrumentalną określania właściwości takich leków, podczas gdy technika ta nie jest w ogóle uznana przez oficjalną naukę, nie została bowiem jeszcze wystarczająco zbadana?

Do dziś nie opublikowano artykułu zamieszczonego w recenzowanym, renomowanym czasopiśmie, który by jednoznacznie potwierdził skuteczność homeopatii w porównaniu z terapią placebo w leczeniu jakiejkolwiek choroby. Nawet jeśli takie nieliczne perełki przyjmowano do druku, natychmiast dopatrywano się w nich nieścisłości. Na przykład praca Lindego i wsp. z czasopisma "Lancet" (1988, 351, str. 220), bardzo często cytowana przez zwolenników homeopatii, pociągnęła za sobą 10 negatywnych komentarzy publikowanych na łamach tego czasopisma w ciągu 2 lat od jej wydrukowania. Zarzuty dotyczyły głównie warunków przeprowadzania eksperymentów i oceny wyników. Nie wspominając już o tym, że na łamach tego samego czasopisma opublikowano kilka prac stwierdzających, że nie ma różnicy pomiędzy homeopatią a placebo.

Dlatego też stwierdzenia, że homeopatia jest naturalna, skuteczna, niepodważalna itd. możemy traktować jako spore nadużycie. Wielu homeopatów uważa, że brak wyjaśnienia mechanizmu działania specyfiku nie jest przeszkodą w jego stosowaniu – najważniejsze, że lek działa.

Tylko że w przypadku homeopatii nie tylko nie wiemy, jak on działa, ale też nikt niepodważalnie nie udowodnił, że w ogóle działa. Ale homeopaci się tym w ogóle nie przejmują. Badania naukowe nie wykazują bowiem indywidualnego podejścia do pacjenta. Jeśli zrobi się szczegółowy wywiad, przepyta pacjenta z jego trybu życia, charakteru, lęku przed przedmiotem wyłaniającym się z kąta i wielu innych rzeczy, a następnie zaordynuje jeden jedyny właściwy lek (unum remedium) – to wyleczenie jest po prostu pewne.

Właśnie. Jedną z naczelnych zasad klasycznej homeopatii, bardzo przestrzeganą przez Hahnemanna i uczniów, była zasada jednego leku. W 273 paragrafie Organonu stwierdził on: "w żadnym leczeniu nie ma potrzeby i jest niedopuszczalne stosowanie u chorego więcej niż jednej, prostej substancji leczniczej. (...) W homeopatii, jedynej prawdziwej i prostej, zgodnej z naturą metodzie leczenia, jest niedopuszczalne zalecanie choremu jednocześnie dwóch lub więcej różnych substancji leczniczych". Leki homeopatyczne dostępne obecnie w aptekach (nie licząc rurek z cukrowymi granulkami) to preparaty złożone, zawierające nie tylko mieszaninę różnych składników, ale również różnych rozcieńczeń tych składników (tzw. akordów potencji, w klasycznej homeopatii nieobecnych). Niektóre z nich zawierają leki w bardzo niskich rozcieńczeniach (np. D4, D6, co odpowiada tylko 2-3 rozcieńczeniom 1:100), a takie potencje były uznane przez Hahnemanna za szkodliwe. Do powyższych dwóch nurtów homeopatii dochodzi homotoksykologia (zapoczątkowana przez H. Reckewega), rozszerzająca gamę leków na nozody (roztwory chorych tkanek zwierzęcych), czy typowe leki w potencjalizowanych rozcieńczeniach. Kto ma rację? Wszyscy? Nikt? Można dyskutować.

Jest bardzo duża szansa, że istnieją pewne nieznane dziś mechanizmy, które regulują leczenie lekami homeopatycznymi. To bardzo prawdopodobne. Ale jeśli nawet są, to na pewno nie wynikają z zasady podobieństwa. Tę zasadę należy uznać tylko za tymczasową regułę, obowiązującą do odkrycia tej prawdziwej. Ciężko bowiem uwierzyć, że skuteczność leku na zaparcie zależy od tego, czy występuje ono w czasie podróży, a konieczność leczenia gorączki wynika z pogorszenia pod wpływem hałasu. Ciężko też uwierzyć, że na lęk przed porodem najlepsza jest Cimicifuga D30, na lęk przed czymś, co może się wyłonić z kąta – Phosphorus D6, na lęk przed dużym smutkiem i płaczliwym nastrojem – Antimonium crudum D30, a na lęk przed ostrymi przedmiotami – wyłącznie Strophantus gratus D6. Homeopatia klasyczna zna 24 formy lęku i trafnie wybiera specyfiki spośród 715 680 matematycznych możliwości leczenia. Czy ktoś to zbadał i udowodnił? Nie, ale dla homeopaty nie jest to konieczne.

dr n. farm. Łukasz Komsta, Katedra i Zakład Chemii Leków Akademii Medycznej im. prof. F. Skubiszewskiego w Lublinie

Pobierz pełną wersję raportu "Homeopatia" w pliku PDF.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot