Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–26/2024
z 31 marca 2024 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.



Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Nie tylko wskaźnik długości życia, ale przede wszystkim wskaźnik liczby lat w zdrowiu wyznaczają poziom rozwoju i dobrobytu społecznego. Polska w obu wskaźnikach ma jeszcze wiele do zrobienia i nie ma żadnej wątpliwości, że podejmując działania na rzecz wydłużania średniej oczekiwanej długości życia decydenci jednocześnie muszą podejmować takie kroki, by Polacy żyli dłużej w zdrowiu i sprawności. To jedno z wyzwań, jakie stoją przed starzejącymi się społeczeństwami, do których bez wątpienia należymy.

Czy wiemy, kto to jest „senior”? Jednoznacznej, ostrej, definicji nie ma. Uczestnicy ulicznej sondy wskazywali np. na osoby w wieku emerytalnym, osoby nieaktywne, ludzi po 60. roku życia, osoby z doświadczeniem życiowym i problemami zdrowotnymi czy też – po prostu „głowę rodziny” (skojarzenie – senior rodu). Nie ma też żadnej wątpliwości, że grupa senioralna jest bardzo zróżnicowana – nie może być inaczej, skoro liczy około 10 mln osób i będzie dynamicznie rosnąć. W innej sytuacji są osoby, które dopiero niedawno ukończyły 65. rok życia, w innej – osiemdziesięcio- czy dziewięćdziesięciolatkowie. Inne są, przede wszystkim, ich potrzeby – zdrowotne, ale też społeczne czy ekonomiczne.

Tak samo zróżnicowana i wielowątkowa musi być polityka senioralna, na co zwracała uwagę Marzena Okła-Drewnowicz, minister do spraw polityki senioralnej. Z jednej strony wyzwaniem jest koordynacja działań na rzecz seniorów, rozproszonych w różnych ministerstwach (zdrowia, rodziny, pracy i polityki społecznej czy też np. sportu), z drugiej – zbudowanie na ich podstawie lub z ich uwzględnieniem „polityki senioralnej z prawdziwego zdarzenia”. – Niewątpliwie jednym z priorytetów tej polityki będzie zbudowanie opieki w miejscu zamieszkania nad osobami, które takiego wsparcia potrzebują z uwzględnieniem również potrzeb aktywnych zawodowo bliskich – mówiła minister, podkreślając, że tu z jednej strony ograniczeniem są finanse, z drugiej – niewielka liczba pracowników, mogących wykonywać zadania opiekuńcze czy usługi wsparcia. – Wiele z tych osób pracuje w szarej strefie – przyznała. Okła-Drewnowicz zapowiedziała, że powstanie zespół międzyresortowy, m.in. z udziałem ministerek zdrowia oraz rodziny, pracy i polityki społecznej, który zajmie się przygotowaniem strategii na rzecz budowy modelu opieki długoterminowej.

Na zróżnicowanie potrzeb seniorów zwracała również uwagę Małgorzata Pacholec ze Stowarzyszenia Retina AMD Polska. – Naszym zadaniem jest ochrona Polaków przed ślepotą, bo zapominamy, że wzrok nie jest dany nam raz na zawsze – mówiła, podkreślając, że ona sama ociemniała z powodu choroby genetycznej, ale ślepota, czy też utrata dużej części wzroku jest silnie powiązana z wiekiem, bez żadnych schorzeń genetycznych. – Ogromnym problemem w procesie starzenia jest AMD, zwyrodnienie plamki – przypominała. Nie tylko w skali Polski, ale wręcz świata można już mówić o epidemii ślepoty a problemy zaczynają się nawet u pięćdziesięciolatków. Dobrą wiadomością jest to, że są leki (w ramach programów lekowych) i wczesna diagnostyka ułatwia spowolnienie lub nawet zatrzymanie postępu choroby. Trzeba jednak badać wzrok – a z tym Polacy, również seniorzy, mają problem.

Pacholec apelowała również, by aktywizacji i oferty dla seniorów nie sprowadzać do rozrywek czy aktywności fizycznej. Zwracała uwagę, że, co prawda, tanie bilety do kina czy możliwość nieodpłatnego skorzystania z obiektów sportowych są ważne, ale zwłaszcza u młodszych seniorów powodują niedosyt. – Nie jestem przedszkolakiem, który chce i potrzebuje tylko się bawić – mówiła o własnych odczuciach, ale sądząc po reakcji uczestników kongresu (również tych online), nie odstają one od umownej „średniej”. Seniorzy chcą być aktywni również w wymiarze społecznym, a często i – zawodowym.

To jednak, czy seniorzy będą mogli być aktywni – i jak długo – zależy od ich stanu zdrowia. – Trzeba bardzo mocno postawić na politykę senioralną również w obszarze zdrowotnym. Zdrowi i sprawni seniorzy to bogate społeczeństwo – mówił dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych. W jego ocenie największym „prezentem”, jaki od seniorów mogą otrzymać młode pokolenia, jest właśnie stan zdrowia osób starszych, który – jeśli jest na dobrym poziomie – odsuwa w czasie z jednej strony gigantyczne nakłady na leczenie, z drugiej – konieczność zapewnienia opieki. – Zdrowie seniora to wręcz wartość narodowa – stwierdził.

Kluczowe znaczenie dla utrzymania zdrowia ma profilaktyka, w tym – szczepienia. – W ostatnich latach liczba szczepionek przeznaczonych dla osób dorosłych, w tym seniorów, znacząco się zwiększyła. Jeszcze nie tak dawno do dyspozycji było tylko szczepienie przeciw grypie. Dziś oferta obejmuje, poza szczepieniem p. COVID-19 również szczepionkę przeciw pneumokokom czy półpaścowi – wskazywał dr Grzesiowski. Szczepionka przeciw półpaścowi od niedawna jest objęta, dla osób powyżej 65. roku życia 50 proc. refundacją, choć – jak przyznał ekspert – i tak jest droga. – Powinniśmy dążyć do tego, by szczepienia dla seniorów były bezpłatne.

Zwłaszcza że w półpaścu – podobnie jak w innych chorobach – wiek jest jednym z podstawowych czynników ryzyka po pierwsze samego uaktywnienia się wirusa (na półpasiec może zachorować każdy, kto przeszedł ospę wietrzną), po drugie – ciężkiego przebiegu choroby, który w ekstremalnych sytuacjach może prowadzić do utraty wzroku, słuchu czy też neuralgii z jej bólowymi konsekwencjami będzie towarzyszyć pacjentowi do końca życia. W ocenie eksperta NRL (podzielanej zresztą przez wielu innych specjalistów zajmujących się szczepieniami), powinniśmy dążyć do tego, by szczepienia były bezpłatne nawet kosztem usunięcia z list innych preparatów. – Koronnym przykładem są antybiotyki, które znalazły się na liście leków bezpłatnych dla osób do 18. roku życia. Ich wpisanie na tę listę to wręcz działanie wbrew zdrowiu publicznemu, bo wiadomo, że bezpłatne antybiotyki będą nadużywane – grzmiał dr Grzesiowski, polemizując z minister Okłą-Drewnowicz, która przywoływała ograniczenia finansowe jako powód tylko częściowej refundacji szczepionek.

Aldona Machnowska-Góra, wiceprezydent Warszawy zwracała uwagę – w kontekście szczepień (również) – na konieczność budowania świadomości zdrowotnej seniorów, ich edukacji. – Sama dostępność szczepionek to za mało. Trzeba seniorów przekonywać, wręcz namawiać. Bardzo ważny jest dialog – przyznała. Stolica od lat prowadzi programy szczepień dla seniorów – stąd doświadczenie, które wskazuje na fundamentalny problem braku wiedzy.

Innym obszarem, w którym samorząd Warszawy rozwija swoją politykę wobec najstarszej grupy mieszkańców, jest ich aktywizacja zawodowa. – Mamy senioralne biuro karier. Wiele osób, co prawda, z ulgą wita moment przejścia na emeryturę, ale część chce wrócić, czasem nawet po kilku latach, do pracy. Niekiedy z potrzeby pozostania aktywnym, ale dużą rolę odgrywają też względy finansowe – podkreśliła przedstawicielka samorządu. Pomysłem miasta są też centra aktywności międzypokoleniowej i tworzenie wspólnych przestrzeni, w których seniorzy, np. korzystający z dziennych form opieki, mogą się spotykać z rodzinami odprowadzającymi dzieci do żłobka czy też placówki, zapewniającej opiekę niepełnosprawnym.

Praca zawodowa, aktywność fizyczna i społeczna, a w niektórych przypadkach – po prostu budzenie, przywracanie chęci do bycia aktywnym – wymiarów aktywizacji seniorów, na co zwracała uwagę senator Beata Małecka-Libera, jest naprawdę wiele i konieczne jest zdawanie sobie sprawy z odmiennych sytuacji, w jakiej znajdują się seniorzy. – Mówiliśmy o utracie wzroku. Ale pamiętajmy, jak bardzo wyklucza również utrata słuchu. Senior, który źle słyszy – i bardzo często nie akceptuje aparatu słuchowego – przestaje uczestniczyć w rozmowach, przestaje wychodzić np. do kina czy teatru, ogranicza komunikację z bliskimi – wskazywała. Przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia przypomniała o uchwalonej przed dziesięciu laty ustawie o osobach starszych. – Niestety, nie była ona przez ostatnie lata realizowana – stwierdziła.

Uczestnicy panelu zgodzili się, że zdrowie seniora zaczyna się w dzieciństwie, a na pewno – na długo przed rozpoczęciem wieku senioralnego, a dokonywane przez całe życie wybory zdrowotne decydują, w dużym stopniu, w jakiej kondycji będą upływać senioralne lata. Jednak, jak wskazywali, ani na zmiany (choćby drobne) stylu życia, ani na przeciwdziałanie pogarszaniu się stanu zdrowia nie jest za późno. Jak mówił Bartosz Gaca, wicedyrektor Departamentu Prewencji i Rehabilitacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, rośnie liczba osób korzystających z oferowanych przez Zakład form prewencji rentowej, której zadaniem jest utrzymanie i przywrócenie zdolności do pracy przez cały okres aktywności zawodowej. Głównie do osiągnięcia wieku emerytalnego, ale również po tej cezurze, jeśli senior jest zainteresowany kontynuowaniem pracy. Układ ruchu, układ krążenia, narząd głosu, ale też problemy po leczeniu onkologicznym (przede wszystkim nowotworów piersi) – to główne, jak mówił, obszary, w których realizowana jest prewencja rentowa. Ponad połowę wszystkich, którzy korzystają z tej oferty, stanowią osoby powyżej 55. roku życia. – Obserwujemy rosnącą grupę kobiet, które ukończyły 60 lat i chcą się rehabilitować, by pozostać aktywne – stwierdził.

Czy aktywni seniorzy mają jednak szanse na rynku pracy, na którym nie mogą się niekiedy odnaleźć nawet pięćdziesięciolatkowie, zwłaszcza kobiety, którym – zgodnie z przepisami – do osiągnięcia wieku emerytalnego zostało kilka, a niekiedy nawet dziesięć lat? Renata Wozba z Instytutu Spraw Cyfrowych przekonywała, że pracodawcy zaczynają dostrzegać, a część z nich już dostrzegła, że ubiegający się o pracę przedstawiciele tej grupy wiekowej mają wiele do zaoferowania. – Cierpliwość, wewnętrzny spokój, ogrom doświadczenia – wymieniała, przyznając jednocześnie, że zatrudnianie seniorów wymaga po pierwsze elastyczności (na przykład zrozumienia, że taki pracownik może nie tylko nie chcieć, ale wręcz nie móc pracować na cały etat, że dobrym rozwiązaniem, tam gdzie jest to możliwe, jest praca hybrydowa i że potrzeba pewnego wysiłku, lub też po prostu pomysłu, na integrację z zespołem. Renata Wozba, która jest członkinią zarządu Grupy T2S nie poprzestała na teorii, informując o płatnych stażach dla seniorów, jakie zaoferują spółki do niej należące.

Jednak, by móc w ogóle myśleć o pracy – tu zgodzili się wszyscy zaproszeni do dyskusji – senior musi najpierw myśleć o zdrowiu. Jednym z największych wyzwań jest zaś cukrzyca, której zdiagnozowanie jest banalnie proste (tylko trzeba to zrobić), a dobrze leczona – co również, a może przede wszystkim, oznacza modyfikację stylu życia, diety, aktywności fizycznej – nie doprowadza do powikłań. Bo to nie cukrzyca, ale jej powikłania są prawdziwym problemem zdrowotnym. – Pogorszenie i utrata wzroku, stopa cukrzycowa, komplikacje naczyniowe, zawały serca, udary – wyliczał dr Michał Sutkowski.

Prof. Leszek Czupryniak tłumaczył, że warto na każdym kroku podkreślać wagę właściwego podejścia do cukrzycy, bo jeśli się jej nie zaniedba, pacjent wcale nie jest skazany na odwiedzanie specjalistów z długiej listy, gdyż komplikacje mu nie grożą. – Dlatego każdy po 45. roku życia powinien badać poziom cukru raz na trzy lata, a jeśli występują czynniki ryzyka, takie jak nadwaga czy nadciśnienie tętnicze, takie badanie trzeba zrobić raz w roku – mówił, przyznając, że właśnie osoby najbardziej obciążone czynnikami ryzyka, w tym cukrzycą występującą w rodzinie, najczęściej „zamykają oczy”.

Ekspert przyznał, że cukrzyca bywa (jest) diagnozowana późno, bo wysoki poziom cukru nie wiąże się z dolegliwościami bólowymi, a sama cukrzyca jest wręcz „chorobą wstydliwą”. – Pacjenci z dumą mówią: – Miałem zawał! Prawie jakby przeżyli kampanię wrześniową czy powstanie. Nikt z dumą nie mówi: – Mam cukrzycę!

Choć, jak tłumaczył prof. Czupryniak, na cukrzycę typu 1 można zachorować w każdym wieku – nawet będąc seniorem – zdecydowanie większym problemem jest cukrzyca typu 2, a ryzyko zachorowania rośnie wraz z wiekiem. I choć w tej chwili leczenie – dzięki nowym opcjom terapeutycznym, które można zastosować również przed wystąpieniem cukrzycy u osób z nadwagą i otyłością, które są wiodącymi czynnikami ryzyka – jest stosunkowo proste, konieczne są też modyfikacje stylu życia. Nie chodzi przy tym wcale o wielkie, rewolucyjne zmiany, których najczęściej nie udaje się dotrzymać. – Geny i styl życia powodują, że bardzo łatwo jest tyć. Jedzenie jest ważną życiową przyjemnością, z wiekiem wręcz przesuwa się w hierarchii tego, co nas uszczęśliwia. A pacjent musi funkcjonować tak, żeby być szczęśliwy – podkreślał, zdecydowanie odradzając lekarzom komunikację opartą na połajankach i straszeniu. – Ważne jest to, by osiągnąć choć częściowe zmiany. Stosowanie leków, które hamując łaknienie, pozwalają schudnąć, ale pozwalają też, by pacjent po prostu nie tył – wskazywał.

Eksperci nie mieli wątpliwości, jak ważny jest komponent edukacyjny, dotyczący konieczności modyfikacji stylu życia – zarówno dla samych pacjentów, jak i ich najbliższych, którzy mają istotny wpływ na to, jak senior się odżywia, czy i ile uprawia może nie sport, ale zalecaną aktywność fizyczną. Choć, jak podkreślał prof. Piotr Jankowski, zdarzają się i seniorzy, którzy nie stronią od sportów, również uważanych za ekstremalne. – Jeden z moich pacjentów ma 87 lat i jeździ na nartach, właśnie niedawno wrócił z gór. A bynajmniej nie był narciarzem od dziecka, zaczął uprawiać ten sport po 50. roku życia, gdy miał problemy z sercem – wskazywał. Innym przykładem aktywnego seniora, który mógłby zawstydzić większość młodych, jest blisko 90-letni Piotr Dudek, znany jako „Małolat”, który w ubiegłym roku został wpisany do księgi Guinnesa jako najstarszy windsurfer na świecie. – Warto pamiętać, że to od nas zależy, jak szeroko rozewrą się nożyce między naszym wiekiem biologicznym a metrykalnym – mówił prof. Jankowski. – Zmiana stylu życia jest możliwa i potrzebna w każdym wieku, nawet jeśli wiadomo, że na zdrowie pracujemy przez całe życie.

Choć z powikłaniami cukrzycy najczęściej kojarzymy układ metaboliczny i – chyba jeszcze częściej – układ krążenia, niszczycielska siła tej choroby dotyka też m.in. narządu wzroku. Z jednej strony choroby siatkówki, ale też zwyrodnienie plamki, powiązane jest po prostu z wiekiem i choroby te ujawniają się u pacjentów, którzy nie cierpią na cukrzycę, z drugiej – rośnie grupa pacjentów-seniorów z cukrzycą i będącymi jej następstwem chorobami narządu wzroku. Jak mówiła prof. Małgorzata Figurska, dostępne w programach lekowych leki skutecznie przeciwdziałają pogarszaniu i utracie wzroku, zaś największym problemem jest konieczność stosunkowo częstego odwiedzania placówki, prowadzącej program, bo w tej chwili tylko tam można otrzymać zastrzyk (podawany do oka).

Jeśli chodzi o pacjentów z cukrzycą, w pierwszym roku leczenia chory musi odbyć 5–7 wizyt, ale w następnych, jeśli choroba jest wyrównana, a pacjent przestrzega zaleceń i współpracuje z lekarzem, może być ich mniej. Zmniejszenie częstotliwości wizyt w specjalistycznych ośrodkach jest ważne z punktu widzenia pacjentów, ale również systemu – chorych, wymagających takiego leczenia jest coraz więcej (starzenie się społeczeństwa, większa zapadalność na cukrzycę). Trwają więc prace nad zmianami organizacyjnymi, których częścią miałoby być umożliwienie podawania leków pielęgniarkom. Duże nadzieje, jak podkreślała prof. Figurska, medycy wiążą z rozwojem AI i systemów, które pozwolą na samodzielne badanie wzroku przez pacjenta – wynik przesłany do ośrodka byłby poddawany ocenie i zapadałaby decyzja, czy – i ewentualnie jak pilnie – potrzebna jest osobista wizyta w celu przyjęcia kolejnej dawki leku. – To już się dzieje w takich krajach jak Stany Zjednoczone czy Izrael – mówiła.

Istotnym elementem dyskusji na temat wyzwań polityki senioralnej jest starzenie się kadr medycznych, o czym przypomniała Mariola Łodzińska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych – średnia wieku w zawodzie pielęgniarki to już niemal 55 lat. Braki kadrowe z jednej strony wymuszają, a z drugiej mogą utrudniać budowę modeli opieki koordynowanej nad pacjentami, ale pielęgniarki – jak mówiła szefowa ich samorządu zawodowego – widzą swoją rolę w takim modelu i chcą zwiększać zakresy swojej odpowiedzialności, czego przykładem jest przygotowanie ponad 1,6 tysiąca pielęgniarek do uczestniczenia w programach edukacyjnych dedykowanych pacjentom z niewydolnością serca (a więc kolejnym problemem zdrowotnym, mocno związanym z wiekiem).

Z kolei Monika Pintal-Ślimak, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, mówiąc o miejscu diagnostów w systemie opieki zdrowotnej (m.in. o poradzie diagnostycznej), wskazywała, że choć z opieki koordynowanej mogą w tej chwili korzystać tylko niektórzy pacjenci (według ostatnich danych do programu przystąpiła co trzecia placówka POZ), pacjenci powinni wywierać wpływ na swoje poradnie i lekarzy, by jak najszybciej taka decyzja – korzystna dla pacjentów – została podjęta. Przypominała również, że już w tej chwili wszystkie poradnie POZ mogą korzystać z tzw. budżetu powierzonego i zlecać wykonanie pacjentowi szerszego niż podstawowy panelu badań.

Niedbanie o własne zdrowie i ignorowanie nawet oczywistych problemów jest niebezpieczne, ale niebezpieczeństw czyhających na zdrowie – i bezpieczeństwo – seniora jest więcej. Jak mówił w wywiadzie dla #WyszłoNaZdrowie dr hab. n. med. Jarosław Woroń, bardzo poważnym czynnikiem ryzyka jest… apteczka seniora, zwłaszcza takiego, który z jednej strony cierpi na więcej niż jedną chorobę przewlekłą, z drugiej – uzupełnia apteczkę o leki dostępne bez recepty czy suplementy diety, niekoniecznie informując o tym lekarza (czy też lekarzy). Pewnym rozwiązaniem byłby przegląd lekowy (pilotaż się zakończył, losy programu nie są znane), który miał być częścią opieki farmaceutycznej. Ale spis leków, jak wskazywał ekspert, pacjent (nie tylko senior) powinien mieć ze sobą zawsze, gdy udaje się do lekarza. Powinien on być też dostępny „pod ręką” w domu, na przykład gdy zostanie wezwany zespół ratownictwa medycznego. Dr Woroń apelował również, by zwracać baczną uwagę na zalecenia i przyjmować leki według wskazówek – bo, na przykład, jeśli senior przyjmie wszystkie leki łącznie z moczopędnymi, te pozostałe nie zdążą zadziałać. Zwracał też uwagę, że seniorzy (nie tylko oczywiście) powinni z uwagą sprawdzać, czy lek nie wpływa na możliwość kierowania samochodem. – W tej chwili przepisy są takie, że spowodowanie wypadku pod wpływem substancji zawartych w lekach jest traktowane tak samo jak po spożyciu np. alkoholu – przestrzegał.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot