Zarząd DRKCh już w czerwcu przygotował materiały dotyczące konkursu ofert na rok 2002. Postępowanie konkursowe zostanie rozpoczęte w październiku, a zakończone w pierwszej dekadzie grudnia.
Konkurs ofert na przyszły rok będzie się różnił od konkursów z lat ubiegłych – umowy ze świadczeniodawcami będą zawierane na czas dłuższy niż dotychczas, tj. co najmniej na dwa lata. Zasady obowiązujące lekarzy rodzinnych i lekarzy poz wypracowano wspólnie z reprezentantami tego środowiska. Wytypowano ok. 150 jednostek poz i 24 praktyki lekarzy rodzinnych, z którymi będą zawarte takie umowy. Opracowane są także kryteria dla szpitali, z którymi będą podpisywane kontrakty nie krótsze niż na dwa lata.
W 2002 roku, jak informuje Marek Kwapisz, zastępca dyrektora ds. medycznych DRKCh, zostaną rozszerzone zasady finansowania lecznictwa stacjonarnego wg tzw. jednorodnych grup pacjentów o kilka następnych procedur zabiegowych, a także o dziedziny niezabiegowe (pediatrię i internę). Jeszcze w tym roku DRKCh rozszerzy finansowanie procedur wysokospecjalistycznych świadczonych w trybie ambulatoryjnym o biopsję sutka pod kontrolą USG, biopsję sutka pod kontrolą mammografii oraz o zabiegi metodą endoskopową przy nietrzymaniu moczu. –
Procedury te mogą być wykonywane w odpowiednio przygotowanych ośrodkach ambulatoryjnych. Obecnie sprawdzamy, czy placówki, które zgłosiły chęć przeprowadzania tego typu zabiegów, rzeczywiście spełniają stawiane przez nas warunki. Jeżeli tak, to programy mogą ruszyć już w sierpniu br. – zapewnia dyr. Kwapisz.
Zarząd DRKCh rozpoczął także realizację 5 programów terapeutycznych, które obejmują finansowanie zarówno diagnostyki, jak i drogich leków niezbędnych w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów (Remicade), stwardnienia rozsianego (Copaxone), wirusowego zapalenia wątroby (Intron, Lamiwudyna), kardioprotekcji farmakologicznej u chorych leczonych antracyklinami z powodu nowotworów złośliwych (Dexrazoxan) oraz leczenia chorych z użyciem leku reo-pro w kardiologii inwazyjnej. W przygotowaniu programów brali udział konsultanci wojewódzcy i specjaliści odpowiednich dziedzin medycyny. Dzięki temu możliwe będzie finansowanie indywidualnych drogich terapii, opartych na lekach nie podlegających refundacji.
W DRKCh zapowiedziano też jeszcze w tym roku zmianę zasad finansowania oddziałów intensywnej terapii. Wprowadzona ma być tzw. skala punktowa TISS-28. Poziom finansowania tych oddziałów uzależniony będzie od ciężkości schorzenia i stanu pacjenta oraz obciążenia personelu pracą przy chorym.
Finansowania oddziałów intensywnej terapii wg skali TISS-28 domagał się od ponad dwu lat prof. dr hab. Andrzej Kübler, konsultant krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii.
Obecnie, jak informuje Janina Białkowska z Departamentu Współpracy ze Świadczeniodawcami DRKCh, za hospitalizację do 30 dni kasa uiszcza stawkę ryczałtową 11610 zł (tj. za tzw. osobodzień 387 zł), niezależnie od czasu hospitalizacji (czy trwa ona 5, 10 czy 30 dni). Po upływie 30 dni hospitalizacji świadczeniodawca może dokonać wyboru sposobu rozliczenia w zależności od sytuacji, tj. przewidując długą hospitalizację w oddziale intensywnej terapii przejść na rozliczanie osobodniami po stawce 817 zł za osobodzień, czyli prawie 2,5 raza wyższej niż za osobodzień w pierwszych 30 dniach; wówczas koszt pierwszych 30 dni jest uwzględniony w wysokiej stawce osobodnia za następne dni hospitalizacji, nie ma więc podstaw do odrębnego ich finansowania wg stawki ryczałtowej 11610 zł.
W praktyce wygląda to tak – podsumowuje Janina Białkowska – teoretycznie za 60 dni hospitalizacji wg stawki ryczałtowej zapłacilibyśmy 23220 zł, a jeśli policzymy tylko za 30 dni hospitalizacji po stawce 817 zł, wyniesie to 24510 zł i taką sumę płacimy za pierwsze 2 miesiące pobytu pacjenta w oddziale intensywnej terapii. Jeżeli jest on leczony następne 30 dni, to szpital otrzymuje kolejne 24510 zł, czyli w sumie za 3 miesiące 49020 zł. Za każde następne 30 dni również otrzyma 24510 zł, tzn. 817 zł za każdy osobodzień.
System punktowy TISS-28 umożliwi określenie przybliżonych kosztów leczenia w oddziałach intensywnej terapii. Obecnie dzień leczenia każdego pacjenta kosztuje, jak twierdzi prof. A. Kübler, około 2 tys. zł.
– Przy dzisiejszym sposobie finansowania nie jest więc możliwe utrzymanie oddziałów intensywnej terapii z prawdziwego zdarzenia – uważa prof. Kübler.
Prof. Kübler zwracał też uwagę na fakt, iż kasy chorych zawierają często umowy na usługi z dziedziny intensywnej terapii z oddziałami, które nie spełniają stawianych im wymagań (prawie połowa oddziałów na Dolnym Śląsku). W ten sposób marnują środki, które powinny pozwolić na utrzymanie oddziałów spełniających te standardy.
Kasy chorych nie powinny płacić za taki czy inny szyld oddziału. Tak jednak nie jest, i to nie tylko na Dolnym Śląsku. Dyrektorzy szpitali, aby zyskać wyższe kontrakty, informują w ofercie konkursowej, że posiadają oddział intensywnej terapii, mimo iż jest to tylko OIOM lub sala pooperacyjna na chirurgii ogólnej lub w oddziale ginekologicznym. Dzięki temu otrzymywali dotąd taką samą stawkę za pacjenta jak oddziały intensywnej terapii, gdzie hospitalizowani są chorzy w ciężkim stanie, wymagający np. przez wiele miesięcy wentylacji mechanicznej.
Marek Kwapisz przyznaje, że profesor ma rację. - Nie wszystkie oddziały, z którymi DRKCh podpisała umowy, spełniają kryteria, jakim powinny odpowiadać. Z tego powodu w 1999 roku, mimo iż wpłynęły oferty z ponad 60 oddziałów, po weryfikacji podpisano umowy z 37. Wśród nich były i takie, co do których istniały zastrzeżenia, ale zobowiązano je do usunięcia braków. Po ponownej kontroli kasa podpisała umowy już tylko z 31 oddziałami, w tym nadal 15 budzi pewne wątpliwości. Zostały one ostatnio kolejny raz skontrolowane. Wg skali TISS-28 będą finansowane przez DRKCh tylko te, których funkcjonowanie nie będzie wywoływać żadnych zastrzeżeń. Jak przewiduje M. Kwapisz, od września br. zmieni się zatem cały model finansowania intensywnej terapii przez DRKCh.
Ewa Krupczyńska