SZ nr 88–89/2001
z 15 listopada 2001 r.
Czy telefony komórkowe są bezpieczne?
Witold Ponikło
Telefonia bezprzewodowa, czyli popularne "komórki" to symbol bezprzykładnej rewolucji technologicznej w łączności, jaka się dokonała na naszych oczach w ciągu kilku ostatnich lat. Jej rozwój stworzył poważną konkurencję dla telekomunikacji przewodowej. Wniósł także wiele pytań i wątpliwości natury zdrowotnej związanych z korzystaniem z telefonów komórkowych, a ściślej – z działaniem pola elektromagnetycznego, które stanowi nośnik dla transmisji informacji odbieranych i wysyłanych.
Pole elektromagnetyczne stanowi część naszego środowiska naturalnego. Ziemia bombardowana jest z Kosmosu promieniowaniem elektromagnetycznym i jak pokazuje sam fakt naszego istnienia, nie stanowi ono – przy aktualnych parametrach – śmiertelnego zagrożenia. Z drugiej jednak strony, działalność człowieka związana z wytwarzaniem pola elektromagnetycznego (łączność radiowa, sąsiedztwo urządzeń i linii elektroenergetycznych itp.) powoduje, że część populacji narażona jest na intensywne oddziaływanie pola elektromagnetycznego lub kombinacji takich pól.
Rozwój telefonii bezprzewodowej wprowadził do otaczającego nas "szumu" elektromagnetycznego kolejny składnik, powszechny w skali kraju – operatorzy sieci komórkowych licytują się zasięgiem swojej łączności. W krajobrazie na stałe obecne są takie elementy, jak maszty transmisyjne i anteny, a w naszych kieszeniach, torebkach lub specjalnych futerałach noszonych przy pasku – komórki, czyli małe gabarytowo urządzenia nadawczo-odbiorcze. Jak dotychczas, nie ma niepodważalnych dowodów szkodliwości pola elektromagnetycznego związanego z korzystaniem z telefonów komórkowych. Jednak w wielu opiniach środowisk naukowych zaleca się wzmożoną ostrożność przy korzystaniu z nich. Włączony telefon komórkowy komunikuje się cały czas z najbliższą anteną, informując o swojej gotowości do pracy. W czasie rozmowy – mimo innych możliwości, jak na przykład słuchawka w uchu lub zestaw głośno mówiący w samochodzie – zgodnie z nawykiem trzymamy aparat przy uchu. Czym to nam grozi?
Przeanalizujmy podstawowe parametry decydujące o bezpieczeństwie lub niebezpieczeństwie pola wysokiej częstotliwości w aspekcie rozwiązań stosowanych w telefonii komórkowej:
Natężenie pola elektromagnetycznego
Pole elektromagnetyczne generowane jest przez stacjonarne anteny, tworzące sieć telefonii i sam telefon, mające moc od kilku do kilkunastu watów, w zależności od wielkości obsługiwanego terenu i jego ukształtowania. Promieniowanie anteny stacji bazowej emitowane jest w kierunku poziomym, równolegle do podłoża.
Rozchodzi się ono stożkowo, dochodząc do ziemi dopiero w pewnej odległości od anteny.
Oznacza to, że z punktu widzenia przeciętnego przechodnia, największe natężenie pola elektromagnetycznego emitowanego przez antenę znajduje się zwykle w odległości 15-60 m od niej. Przyjmuje się, że nie powinno przekraczać wartości 0,01 W/m2. Takie natężenie uznaje się za bezpieczne dla człowieka. Dodatkowo, intensywność promieniowania osłabiana jest przez elementy stałe, przez które musi ono przenikać, oraz odległość od źródła emisji. Dlatego zwykle mamy problem z "zasięgiem" naszej komórki, gdy próbujemy odbyć rozmowę z podziemnych kondygnacji budynku lub z pomieszczeń o bardzo grubych ścianach, albo wtedy, gdy antena znajduje się w bardzo dużej odległości. Sam telefon emituje moc zależną od generacji technicznej aparatu i warunków, w jakich pracuje. Aparaty analogowe emitowały moc do 8 W. Współczesne aparaty cyfrowe zadowalają się mocą do 2 W. Moc ta zmienia się w zależności od natężenia pola elektromagnetycznego anteny stacjonarnej – im silniejszy sygnał anteny, tym mniejsza moc emitowana przez aparat. W czasie przeciętnej rozmowy, w przeciętnych warunkach, moc emitowana przez aparat oceniana jest na 250 mW (miliwatów).
Częstość pola
W urządzeniach medycznych występują pola o następujących częstotliwościach:
- diatermia krótkofalowa stosowana w rehabilitacji (2,45 – 27,12 MHz);
- diatermia chirurgiczna (około 0,5 MHz);
- diagnostyka ultradźwiękowa (3,0 – 10,0 MHz).
Telefony komórkowe wykorzystują częstotliwości 900 i 1800 MHz, zatem nie można przenosić doświadczeń zdobytych przy stosowaniu urządzeń medycznych na telefony. Częstotliwości wykorzystywane w telefonii komórkowej klasyfikowane są jako mikrofale (fale elektromagnetyczne znajdujące się w widmie pomiędzy falami ultrakrótkimi a podczerwienią).
Czas oddziaływania na człowieka i rodzaj pola (impulsowe, ciągłe)
Jak wskazano na wstępie, jesteśmy stale "zanurzeni" w promieniowaniu elektromagnetycznym. Zatem ocenę potencjalnego zagrożenia polem elektromagnetycznym należy odnieść do pola specyficznego – w tym przypadku wytwarzanego przez antenę lub aparat telefoniczny. Antena emituje promieniowanie w sposób ciągły, jednak jego relatywnie niskie natężenie – generalizując – nie kwalifikuje go w tym miejscu do szczegółowej analizy. Czas oddziaływania pola elektromagnetycznego generowanego przez aparat jest ściśle uzależniony od naszego gadulstwa – im dłużej trwa rozmowa, tym dłuższy czas oddziaływania. Jednak nawet w tym przypadku nowoczesne technologie umożliwiają skrócenie czasu emisji. Telefony komórkowe wysyłają informacje w "paczkach" – przyjmuje się, że tylko około 15% czasu naszej rozmowy jest czasem aktywnej komunikacji. Pozostały czas poświęcony jest na przygotowanie "paczki".
Miejsce oddziaływania
Także w tym przypadku można zignorować oddziaływanie anteny stacjonarnej – emituje ona promieniowanie obejmujące równomiernie całe ciało, a natężenie tego promieniowania jest niewielkie. Gorsza sytuacja jest z oddziaływaniem aparatu. Nieomal wszyscy użytkownicy komórek umieszczają telefon przy uchu, co oznacza miejscowe, relatywnie intensywne oddziaływanie pola elektromagnetycznego na komórki nerwowe mózgu.
Światowa Organizacja Zdrowia zachęca naukowców do prowadzenia intensywnych prac na temat oddziaływania telefonów komórkowych na ludzi. Problem badawczy sprowadza się przede wszystkim do tego, że czas, w którym posługujemy się na skalę masową komórkami, jest relatywnie krótki. Dodatkowo, w tym czasie zmienione zostały warunki oddziaływania – telefony analogowe zastąpiono cyfrowymi. Jednak coraz powszechniej łączy się szereg dolegliwości zdrowotnych – ból głowy, bezsenność, złośliwe guzy mózgu – z użytkowaniem komórek. Wspomniana powyżej energia 250 mW emitowana jest z aparatu położonego z reguły w bezpośrednim sąsiedztwie mózgu. Część tej energii jest pochłaniana przez komórki nerwowe, co powoduje lokalne wzrosty temperatury w mózgu rozmówcy.
W australijskim Centrum Badań Immunologicznych opisano mechanizm ryzyka związany ze wzrostem temperatury ciała. Podwyższona temperatura powoduje intensywniejsze produkowanie przez komórki organizmu tzw. białka wstrząsu termicznego. Białko to – twierdzą badacze – jest cały czas produkowane przez komórki i jego zadaniem jest "naprawianie" innych, uszkodzonych białek. Jednak nadmierna produkcja białka wstrząsowego zwiększa podatność komórek na zmiany nowotworowe. Brytyjczycy wysunęli nawet tezę, że do wzmożonej produkcji białka wstrząsu nie jest potrzebny wzrost temperatury – wystarczy samo istnienie pola elektromagnetycznego. Z badań przeprowadzonych w Szwecji wynika, że osoby użytkujące analogowe telefony komórkowe (przez okres około 10 lat) mają o 26% podwyższone ryzyko zachorowania na nowotwór mózgu w porównaniu z grupą kontrolną. Weryfikacją poprawności konkluzji tego badania może być fakt pojawiania się guzów w tej części mózgu, przy której trzymany był telefon.
W Wielkiej Brytanii planowane jest kolejne szerokie badanie oddziaływania telefonów komórkowych na ludzi. Na razie zaleca się ograniczenie używania telefonów przez dzieci. Niektóre osoby publiczne deklarują, że zakażą swoim potomkom korzystania z komórek. W ten właśnie sposób zareagował szef zespołu badającego długotrwałe skutki posługiwania się telefonem komórkowym, mimo że podpisany przez niego raport z maja ubiegłego roku nie dostarczył dowodów istnienia ryzyka zdrowotnego wywoływanego przez te urządzenia. Co takie rozbieżne deklaracje znaczą, czytelne jest chyba tylko dla Anglików.
Ostrożność podpowiada, by nie narażać się na niepotrzebne ryzyko. Faktem wynikającym z samej istoty działania telefonii bezprzewodowej jest istnienie pola elektromagnetycznego, które oddziałuje na mózg podczas każdej rozmowy za pośrednictwem telefonu komórkowego. Ryzyko to można ograniczyć poprzez:
- używanie zestawów słuchawkowych lub głośno mówiących;
- unikanie rozmów przy niskim poziomie sygnału anteny stacjonarnej.
Można także ograniczyć posługiwanie się telefonem komórkowym. Takie postanowienia najłatwiej podjąć bezpośrednio po otrzymaniu rachunku telefonicznego.
Najpopularniejsze artykuły
10 000 kroków dziennie? To mit!
Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?