Drugie Dolnośląskie Forum Zdrowia (19–20 stycznia br.), w którym uczestniczyli przedstawiciele samorządów terytorialnych, władz państwowych i środowisk medycznych, poświęcone kreowaniu polityki zdrowotnej, zorganizował Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego wspólnie z Akademią Medyczną we Wrocławiu, przy współudziale Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.
Prof. Jan Waszkiewicz, marszałek dolnośląski, otwierając „Forum” zaproponował samorządom różnych szczebli, politykom i przedstawicielom świata medycznego zawarcie zdrowotnego paktu o nieagresji w celu wspólnego wypracowania programu restrukturyzacji dolnośląskich placówek zdrowia. – Problemy medyczne, które na Dolnym Śląsku są szczególnie zagmatwane, musimy rozwiązać wspólnie w gronie samorządowców i przy pomocy środowiska medycznego. Nie da się tego uczynić bez porozumienia politycznego, społecznego i środowiskowego. Należy uczciwie mówić o problemach i możliwościach ich rozwiązania, jeśli nie chce się składać obietnic bez pokrycia – przekonywał marszałek Waszkiewicz.
Na Dolnym Śląsku problemy związane z przekształceniami w służbie zdrowia są większe niż w innych regionach kraju. Wynikają z nadmiaru bazy, która była tworzona z myślą o potrzebach Układu Warszawskiego – więcej jest tutaj placówek medycznych, kadry i proporcjonalnie mniej na wszystko pieniędzy niż w innych województwach. Przez kilkadziesiąt lat Dolny Śląsk, z racji swojego położenia, traktowany był bowiem jako ewentualne, strategiczne zaplecze pierwszej linii frontu. Do dziś jeszcze realizowane są, rozpoczęte na tych ziemiach, inwestycje z lat ubiegłych, m.in. budowa dużego szpitala w Miliczu, z którym nie bardzo wiadomo, co obecnie zrobić.
Możliwości lokalowe na Dolnym Śląsku sprawiły też, że powstało tutaj dużo łóżek psychiatrycznych. Do dolnośląskich placówek (w Stroniu Śląskim, Bolesławcu, Sieniawce) trafiali chorzy również z centralnej Polski. Jednak, jak przestrzegał uczestników „Forum” prof. Andrzej Kiejna, który prowadził dyskusję dotyczącą chorób psychicznych i uzależnień, przekształcenia szpitali psychiatrycznych należy przeprowadzać bardzo ostrożnie. Nie można dopuścić do tzw. bezdomności psychiatrycznej, tak jak to się stało w krajach, w których rozpoczęto radykalną redukcję łóżek psychiatrycznych (Włochy, USA). Zanim dojdzie do restrukturyzacji zasobów psychiatrii na Dolny Śląsku, konieczne jest stworzenie innych form leczenia chorych – rozwinięcie oddziałów dziennych i hosteli psychiatrycznych.
W szpitalach podległych Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Dolnośląskiego zlikwidowano w 1999 r. 1100 łóżek, a z pracy odeszło 3,5 tysiąca pracowników. – O ile w ubiegłym roku udało się przeprowadzić restrukturyzację w miarę bezboleśnie, gdyż były jeszcze w służbie zdrowia pewne obszary do uporządkowania, o tyle w 2000 roku będzie to już znacznie trudniejsze. Czeka nas w tym roku likwidacja 3 tys. łóżek i tę operację trzeba już będzie wykonać na żywym organizmie – stwierdził wicemarszałek Krzysztof Prędki, któremu w Urzędzie Marszałkowskim podlega służba zdrowia.
W szpitalach będących w gestii powiatów w 1999 roku nie przeprowadzono restrukturyzacji łóżek. – Nie jest to łatwe zagadnienie szczególnie w małym mieście, gdzie zakład opieki zdrowotnej stanowi często jedyne w okolicy, liczące się miejsce zatrudnienia. Przy tym zostaliśmy właścicielami szpitali, nie otrzymując jednak żadnych środków z budżetu na ich remonty. Trudno dokonywać przekształceń w zozach nie mając na to pieniędzy – argumentowali starostowie.
Środkami na restrukturyzację placówek medycznych nie dysponują ani samorządy powiatowe, ani wojewódzki. Istnieje natomiast nadzieja na uzyskanie pewnych środków z budżetu państwa, jeżeli do końca kwietnia br. powstanie dolnośląski program restrukturyzacji szpitali. – Zainteresowanych tymi pieniędzmi jest sporo, programy opracowują wszystkie regiony. Czasu na opracowania jest zaś mało. Nie da się stworzyć spójnego programu restrukturyzacji, jeżeli różne siły polityczne i organy władzy samorządowej różnych szczebli będą działać na rzecz tylko własnych, lokalnych interesów – mówiono.
Urząd Marszałkowski ma już gotowe założenia restrukturyzacji sieci szpitali w województwie dolnośląskim na rok 2000 i lata następne. Podczas obrad „Forum” przedstawiono założenia metodologiczne tego dokumentu. Planuje się przeprowadzenie restrukturyzacji w dwu etapach: pierwszy będzie realizowany w roku 2000 i będzie się opierać na krajowych wskaźnikach kierunkowych, dotyczących liczby łóżek szpitalnych. Nie ma bowiem obecnie dokładnych danych na temat epidemiologii czy zapotrzebowania na usługi medyczne na Dolnym Śląsku. Badania takie już w lutym br. rozpocznie Akademia Medyczna we Wrocławiu (środki pozyskano z KBN). Drugi etap restrukturyzacji sieci szpitali będzie realizowany już w oparciu o dane epidemiologiczne dotyczące zachorowalności, wypadkowości, struktury demograficznej populacji i zagrożeń ekologicznych w regionie. Urząd Marszałkowski zaznacza, że do czasu przeprowadzenia dokładnych badań epidemiologicznych restrukturyzacja szpitali będzie realizowana bardzo ostrożnie.
Prof. Leszek Paradowski, rektor Akademii Medycznej we Wrocławiu apelował, żeby restrukturyzację przeprowadzać w taki sposób, by ocalić to, co jest najważniejsze w medycynie – kadrę o wysokich kwalifikacjach i ośrodki o najwyższej renomie.
Podczas „Forum” prace zorganizowano w kilku zespołach obradujących na temat: głównych kierunków promocji zdrowia dzieci i młodzieży w najbliższych latach; problemów związanych z chorobami cywilizacyjnymi (układu krążenia, nowotworowymi i psychicznymi); problemów zdrowotnych ludzi w wieku podeszłym; zagadnień związanych z kształceniem lekarzy rodzinnych i z wdrażaniem instytucji lekarza rodzinnego na Dolnym Śląsku, medycznego kształcenia podyplomowego, organizacji opieki medycznej.
Wnioski z dyskusji stanowiące podsumowanie problemów służby zdrowia, którymi należy się zająć w najbliższych latach, oraz propozycje ich rozwiązania – przekazano Urzędowi Marszałkowskiemu. Ustalono, że zespoły tematyczne, które działały podczas „Forum”, będą nadal pracować w ramach stałego zespołu doradczego Urzędu Marszałkowskiego. – Potrzebujemy merytorycznego wsparcia środowiska medycznego w kreowaniu polityki zdrowotnej w regionie – zapewniał Jan Waszkiewicz.
Odbył się też panel samorządowy, podczas którego przedstawiciele samorządu terytorialnego, lekarskiego i pielęgniarskiego zgłosili około 300 problemów dotyczących służby zdrowia z własnymi propozycjami ich rozwiązania. Departament Spraw Społecznych Urzędu Marszałkowskiego zobowiązał się do ich jak najszybszego przeanalizowania.
Spotkania i dyskusje prowadzone podczas „Forum” uzmysłowiły zarówno samorządowcom, jak i środowisku medycznemu, że zagadnienia restrukturyzacji szpitali trzeba rozwiązywać kompleksowo. Zmiany np. w szpitalu powiatowym nie są bez znaczenia dla szpitala wojewódzkiego. I odwrotnie. Starostowie obecni na „Forum” zdecydowali się wybrać ze swego grona kilku przedstawicieli do rozmów z Urzędem Marszałkowskim na temat restrukturyzacji dolnośląskich szpitali. Wszyscy byli zgodni co do tego, że odpowiedzialność za stworzenie i realizację tego programu muszą wziąć na siebie politycy, ale do uczestniczenia w nim są zobligowani przedstawiciele AM, DIL, konsultanci regionalni z poszczególnych dziedzin medycyny i całe środowisko medyczne. Jak zaowocuje dolnośląski zdrowotny pakt o nieagresji, przekonamy się za kilka miesięcy, gdy poznamy program restrukturyzacji tamtejszych szpitali.