Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2018
z 14 czerwca 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Bajki z mchu i paproci

Maciej Biardzki

Po ośmiu latach robienia mnie w konia – najpierw przez Ewę Kopacz, a następnie przez Bartosza Arłukowicza – liczyłem, że nowa władza podejdzie do problemów systemu opieki zdrowotnej z większą troską i mniejszym cynizmem od poprzedników. O ile jednak za czasów Konstantego Radziwiłła można się było dopatrywać jakiejś wizji zmiany systemu, czy to w retoryce, czy w konkretnych aktach prawnych, to blisko pół roku Łukasza Szumowskiego to gaszenie pożarów i stagnacja, żeby nie powiedzieć: ruchy pozorne.
A przecież opieka zdrowotna miała być dla rządzących priorytetem.


Tytułowe określenie wypożyczyłem sobie od kolegi, który tak nazywał sytuacje, w których opowiadano mu historie nijak się mające do rzeczywistości. A taką historią jest właśnie opowiadanie nam o priorytetowym traktowaniu opieki zdrowotnej.

W ramach priorytetowego traktowania systemu w zeszłym roku przegłosowano zmianę ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, wprowadzającą tzw. mapę drogową Konstantego Radziwiłła dojścia do nakładów publicznych w wysokości 6% PKB. Jednocześnie budżet państwa dołożył dodatkowe pieniądze na zakup sprzętu medycznego dla wybranych szpitali oraz, w związku z wejściem w życie tzw. ustawy o sieci szpitali, postanowił sfinansować częściowo tzw. świadczenia wykonane powyżej limitu umowy z NFZ za lata poprzednie. Nie ma co narzekać – na sfinansowanie nadwykonań budżet państwa przeznaczył 1 mld złotych, zaś na zakupy sprzętu dodatkowe ok. 400 mln złotych.

Zacznijmy od wydatków na sprzęt – zaletą jest to, że jest to ponad cztery razy więcej, niż w ostatnich latach zbierała corocznie WOŚP. Wadą, że te pieniądze uruchomiono pod koniec roku i żeby je wykorzystać trzeba było wcześniej przygotować się do przetargu, co w sposób oczywisty sprawiało, że nie były to pieniądze przeznaczone transparentnie dla wszystkich. Sam miliard złotych przeznaczonych na nadwykonania jest kwotą znaczącą i dopomógł wielu szpitalom, ale była to pomoc jednorazowa i nie ma ona większego wpływu na ich kondycję w przyszłości. Według danych samego ministerstwa zobowiązania ogółem tylko SPZOZ-ów spadły na koniec roku o 250 mln zł mimo wpompowania
1 mld złotych.

Na dodatek tłuką się po głowie informacje, że w końcówce 2017 roku budżet przeznaczył na wykupienie tzw. deputatów węglowych dla emerytów górniczych (czyli zobowiązania kopalń, a nie państwa) kwotę 2,3 mld złotych, zaś na dotację dla telewizji publicznej 980 mln, czyli kwotę praktycznie tożsamą ze wsparciem budżetu dla systemu opieki zdrowotnej.

Mapa drogowa ministra Konstantego Radziwiłła miała tę wadę, że prognozowała stosunkowo powolny wzrost nakładów w latach 2018–2020 i istotne ich przyspieszenie dopiero w latach kolejnych. Miało to wynosić odpowiednio 4,67% w roku 2018, 4,84% w 2019, 5,03% w 2020, 5,22% w 2021, 5,41% w 2022, 5,6% w 2023, 5,8% w 2024 i ostateczne 6% w 2025 roku. Skromność wzrostu tych nakładów była jedną z przyczyn protestu rezydentów, którzy zorganizowali spektakularne głodówki. Ich protest był jedną z przyczyn odwołania Konstantego Radziwiłła i powołania w jego miejsce Łukasza Szumowskiego.

Muszę nowemu ministrowi oddać szacunek, że pięknie wymanewrował młodych gniewnych i podpisał z nimi porozumienie, które gwarantowało im wzrost wynagrodzeń rezydenckich finansowanych z budżetu państwa do poziomu wynagrodzeń nauczycieli akademickich, czyli często ich mistrzów. Aby to zbuforować, obiecano też podwyżki lekarzom specjalistom, choć tutaj refundacja ze strony państwa ma się odnosić wyłącznie do wynagrodzeń zasadniczych, pozostawiając finansowanie wszystkich pochodnych, w tym dyżurów, zadłużonym szpitalom. Skutki finansowe porozumienia minister wziął na klatę, podnosząc w mapie Radziwiłła nakłady na zdrowie w roku 2018 z 4,67% do 4,78%, zaś w roku 2019 z 4,84% do 4,86% PKB. W ramach przyspieszenia wzrostów nakładów hojnie obiecano ich przyspieszenie, ale dopiero od 2021 roku, aby osiągnąć 6% PKB nie w 2025, ale w 2024 roku.
I tu pojawiają się dwa dodatkowe elementy. Zacznijmy od tego gorszego. W tym czasie doszło do okupacji pomieszczeń sejmu przez niepełnosprawnych wraz z ich opiekunami. Aby ugasić protest, rządzący obiecali niepełnosprawnym większy dostęp do zaopatrzenia w wyroby medyczne, do rehabilitacji i leczenia specjalistycznego. Na czyj koszt? Na koszt NFZ. Zatem z tego obiecanego wzrostu nakładów przynajmniej spora część zostanie skonsumowana na świadczenia dla oczywiście potrzebujących. Ale odbędzie się to kosztem innych oczekujących na świadczenia i kosztem pracowników oczekujących na podwyżki wynagrodzeń.

Drugi element jest teoretycznie pozytywny. To dane GUS, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i samego NFZ. Generalnie w gospodarce dobrze się dzieje. Bezrobocie spada, wzrasta liczba zatrudnionych, czyli odprowadzających składkę zdrowotną, rośnie średnie wynagrodzenie. Liczba zatrudnionych wzrasta średnio o ponad 3% r/r, wynagrodzenia o ok. 7% r/r, dochody budżetu państwa z podatku PIT po kwietniu są wyższe o prawie 17% (!). Z tego powodu praktycznie załatano potrzebę dotacji do FUS, ale też istotnie ponadplanowo spływa składka zdrowotna. I tutaj proponuję małe ćwiczenia z matematyki. Przyrost z 4,67% do 4,78% to ledwie 2%. Wzrost PKB państwa w 2017 roku to 4,8%, zaś planowany na 2018 rok to 4,5%. Skoro płace rosną o 7% przy rosnącym zatrudnieniu, to przyrost przychodów za składki zdrowotnej w obecnym niepowszechnym systemie jest istotnie większy niż przyrost PKB.

Wygląda więc na to, że znaczna część obietnic rządowych o wzroście nakładów na system zrealizuje się sama. Żeby nie było nieporozumień – jest to efekt polityki gospodarczej rządu, polegającej na wzroście dochodów jak najszerszej części społeczeństwa, a przez to wzrostu ściągalności składki zdrowotnej. Niemniej jednak nie jest to efekt traktowania systemu jako działalności priorytetowej, lecz wyłącznie efekt uboczny.

Problemem jest to, że płace rosną w szeroko pojętej gospodarce, nie zaś w systemie. Nawet na realizację drugiej transzy wzrostu wynagrodzeń, związanej z ustawą o wynagrodzeniu minimalnym pracowników medycznych, nikt na dzień dzisiejszy nie przewiduje zmiany wycen świadczeń zdrowotnych wraz z adekwatnym zwiększeniem kontraktów.
Wszystkie te przyczyny powodują, że opowieści o tym, jakim to priorytetem dla obecnie rządzących jest opieka zdrowotna, można traktować wyłącznie jako tytułowe bajki z mchu i paproci. Zresztą nie jest to dla nas jakakolwiek nowość. Obecni czerpią po prostu szeroko z utrwalonego dorobku poprzedników. I to jest najbardziej przykre.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot