Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 85–92/2018
z 8 listopada 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


IMMUNOONKOLOGIA:

Czwarty filar terapii raka

Mariusz Kielar

Jeszcze do niedawna leczenie onkologiczne opierało się na trzech podstawowych metodach terapii nowotworów: chirurgii, chemioterapii oraz radioterapii. Immunoonkologia jest nowatorskim, czwartym filarem w tej grupie, łączącym w sobie postęp współczesnej immunologii z możliwościami nowoczesnej onkologii – mówili w Krakowie uczestnicy XXI Kongresu Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.

W największym uproszczeniu: terapia immunoonkologiczna wykorzystuje potencjał własnego układu odpornościowego pacjenta do zwalczenia nowotworu oraz wytworzenia długotrwałej pamięci immunologicznej zapobiegającej nawrotom i przerzutom choroby nowotworowej.

Jest to możliwe dzięki „zaprogramowaniu” odpowiednich przeciwciał monoklonalnych do swoistego rozpoznawania antygenów nowotworowych. Są nimi przeciwciała otrzymywane z jednego klonu limfocytów B lub T, czyli komórki odpowiedzialne za reakcję układu odpornościowego na antygeny. Po ich dostarczeniu do nowotworu przeciwciała te wiążą się z antygenami, blokując funkcjonowanie komórek nowotworowych (np. przez zahamowanie podziałów komórkowych). W konsekwencji nie dochodzi do powstawania nowych linii komórek nowotworu.

Terapeutyczne zastosowanie przeciwciał monoklonalnych w immunoonkologii w dużej mierze zawdzięcza swoją skuteczność badaniom nad antygenami komórek nowotworowych czerniaka. To właśnie one były jednymi z pierwszych zidentyfikowanych i sklasyfikowanych antygenów nowotworowych. Leki immunoonkologiczne osiągają swoją największą skuteczność terapeutyczną w skojarzeniu z trzema klasycznymi metodami leczenia nowotworów. I co ważne: dają pacjentowi realną szansę na uzyskanie stabilnej remisji, a nie tylko na zatrzymanie postępu choroby. Metody terapii immunoonkologicznych są dziś skuteczną opcją terapeutyczną w leczeniu najbardziej agresywnych typów nowotworów, takich jak: czerniak złośliwy, zaawansowany rak prostaty, jelita grubego, piersi, nerek, niedrobnokomórkowy rak płuca czy rak pęcherza moczowego. Leki z tej grupy pomagają pacjentom, u których standardowe metody leczenia lub tzw. terapie celowane okazały się mało skuteczne.

Immunoterapia, jak każda metoda leczenia, ma działania niepożądane występujące w zależności od rodzaju nowotworu, stopnia jego zaawansowania, przyjmowanych dawek leków, kondycji układu odpornościowego oraz wieku pacjentów. Niemniej jednak największą zaletę leczenia immunoonkologicznego stanowi właśnie stosunkowo niska toksyczność – ostatecznie to odpowiednio mobilizowany układ odpornościowy człowieka dysponuje największym potencjałem walki z nowotworem, ochrony zdrowych tkanek i narządów oraz zapamiętywania rozpoznanych „intruzów”.

O aktualnych badaniach nad udoskonalaniem terapii immunoonkologicznych oraz dokonującym się postępie w obszarze immunoterapii onkologicznej opowiadał dr Paweł Różanowski z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Onkologii SP ZOZ MSWiA w Olsztynie. Jego zdaniem zmieniamy dziś nasze spojrzenie i myślenie o onkologii. – Odchodzimy od myślenia o komórce nowotworowej jako tworze izolowanym od otoczenia czy guzie nowotworowym oderwanym od kontekstu organizmu oraz środowiska. Przechodzimy natomiast do niesłychanie skomplikowanych modeli współzależności między nowotworem i jego środowiskiem występowania. Na szczęście mamy dziś narzędzia, za pomocą których możemy te skomplikowane modele analizować – wyjaśnia dr Różanowski. – W dzisiejszej onkologii wszystko rozpatrujemy w kontekście immunologicznym. Nie mówimy jedynie o guzie nowotworowym, lecz o guzie znajdującym się w tzw. mikrośrodowisku guza, w którym znajdują się m.in. limfocyty, makrofagi, neutrofile, fibroblasty związane z guzem, naczynia krwionośne (notabene mogące być wkrótce dużym przełomem w immunoterapiach), całe środowisko podścieliska i wreszcie sam „gospodarz”, który ma jakąś historię w swoim życiu, brał jakieś leki, był na coś chory, palił papierosy lub pił alkohol. Do tego dochodzi środowisko, w którym żyje. Pamiętajmy, że nic w układzie immunologicznym w stanie fizjologicznym nie funkcjonuje w sposób nadmiarowy, każdy jego element jest potrzebny. A my przez wiele lat skupialiśmy się wyłącznie na jednej interakcji pomiędzy guzem nowotworowym a limfocytem T. Na szczęście to się zmienia – wyjaśnia onkolog.

Obszar zastosowań immunologicznych metod leczenia onkologicznego systematycznie się powiększa, obejmując kolejne grupy nowotworów. Taka sytuacja wymaga jeszcze lepszego zrozumienia złożonych mechanizmów immunoterapii w odniesieniu do nowych jednostek chorobowych. Pomóc tu może szybko rozwijająca się dziedzina wiedzy: psychoneuroendokrynoimmunologia. – Kto nie wierzy w tę naukę, nie powinien prowadzić badań klinicznych. Efekt placebo, konieczność przeprowadzenia pojedynczej lub podwójnie ślepej próby wynika właśnie z tego, że w naszym układzie endokrynnym, na komórkach układu immunologicznego, znajdują się receptory dla substancji powstających w układzie nerwowym. Dlatego na nowotwór zawsze powinniśmy patrzeć z perspektywy zjawisk kompleksowych. Z tego m.in. powodu odchodzimy dziś powoli od tego, co nazywaliśmy mutacją na rzecz tzw. mutanomu, czyli odpowiednika genomu skupionego na wszystkich mutacjach, które znajdują się w organizmie – przekonuje dr Różanowski.

Jak dodaje, takich przykładów zmian podejścia w immunoonkologii jest dużo więcej. Niektóre z nich dotyczą samych podstaw, tj. modeli zwierzęcych wykorzystywanych w badaniach nad immunoterapią nowotworów. Zaledwie od kilku lat dostępne są linie hodowlane myszy laboratoryjnych, które w dużo większym stopniu niż dotychczas umożliwiają odtworzenie biologicznego modelu guza raka płuca u człowieka do celów badawczych. – Obecnie jednak odchodzi się od badań na myszach na rzecz badań na psach. Okazało się, że 4 mln psów rocznie umiera w USA na nowotwory. Nie ma drugiej tak dużej i żyjącej w tym samym środowisku populacji zwierząt. Nie hodujemy psów wsobnie, leczymy je w oddziałach dziennych, klinicznych, a niektóre z nich żyją nawet w lepszych warunkach, niż niejeden człowiek. Dodatkowo układ immunologiczny psów jest bardziej zbliżony do ludzkiego w porównaniu z myszami laboratoryjnymi. To jest istotny przełom w immunologii, którego być może nie odczuwamy na co dzień, rozpisując chemioterapię naszym pacjentom – tłumaczy specjalista.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot