Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2020
z 23 stycznia 2020 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Kongres Zdrowia Publicznego 2019:

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Małgorzata Solecka

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.



To chyba najkrótsze podsumowanie Kongresu Zdrowia Publicznego, który tradycyjnie – już po raz szósty – odbył się na początku grudnia (6–7 grudnia) w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym pod patronatem medialnym – „Służby Zdrowia” i Medexpress.pl.

Poruszanych podczas dwóch dni kongresu problemów jest coraz więcej, bo coraz wyraźniej widać, jak kwestie zdrowia publicznego zazębiają się z problemami, z którymi mierzyć się musi system ochrony zdrowia. Zdrowie publiczne nie jest więc – jak mogło się wydawać jeszcze dekadę temu – pojęciem teoretycznym, zarezerwowanym dla naukowców, ekspertów, ewentualnie polityków zdrowotnych najwyższego szczebla – ale jednym z elementów, oddziałujących na rzeczywistość, również „tu i teraz” ochrony zdrowia. Problemy zdrowia publicznego – te rozwiązane, rozwiązywane i przede wszystkim te, których jeszcze nie udało się rozwiązać – rzutują na to, z czym mierzą się w gabinetach lekarskich i salach operacyjnych lekarze i pielęgniarki. I co dotyka, przede wszystkim, pacjentów.

– Nie ma satysfakcji z życia bez poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego – mówił podczas inauguracji Kongresu Zdrowia Publicznego Główny Inspektor Sanitarny, prof. Jarosław Pinkas, podkreślając, że według danych Eurostatu Polska zajęła wysokie, czwarte miejsce w rankingu krajów, których obywatele deklarują zadowolenie z życia. Jednocześnie jednak przypomniał, że lider zestawienia, Finlandia, to kraj najbardziej przodujący w rozwiązaniach z zakresu zdrowia publicznego, dzięki którym udało się lub udaje rozwiązać takie problemy jak palenie tytoniu, otyłość czy brak zaufania do szczepień ochronnych.

Polska, pod tym względem, jest krajem ciągle „na dorobku”. – Polacy mają być mądrzy przed szkodą. Musimy się zmierzyć z denializmem, fake newsami, nowymi narkotykami, suplementacją diety niezgodną z wiedzą medyczną, e-papierosami – wyliczał Pinkas, zwracając jednocześnie uwagę, jak dynamicznie zmieniają się w tej materii okoliczności. Jeszcze kilka lat temu wydawało się na przykład, że e-papierosy mogą być rozwiązaniem wręcz pomocnym w walce z nałogiem nikotynowym, z zagrożeniami płynącymi z palenia tytoniu. Tymczasem dziś wiadomo, że stały się nowym produktem, kierowanym przede wszystkim do młodych konsumentów i – co najważniejsze – niosącym ze sobą nowe ryzyka zdrowotne. Coraz więcej wiadomo również o wpływie cyfryzacji na zdrowie – minusach (przeważają), ale i plusach, wynikających z tego, że znacząca część społeczeństwa, zwłaszcza młodszych pokoleń, żyje on-line. – Nie da się żyć bez telefonu, smartfonu, ale z tego też płyną konsekwencje zdrowotne. Jednocześnie to także narzędzie do tego, abyśmy dokonywali mądrych wyborów – mówił Pinkas.

Mądre wybory muszą zapadać nie tylko indywidualnie. To również wyzwanie dla instytucji publicznych – dlatego jeden z paneli Kongresu Zdrowia Publicznego był poświęcony zagadnieniu Value Based Healthcare – zmianie paradygmatu finansowania ochrony zdrowia, tak by płatnik dokonywał rozliczenia efektu leczenia, nie zaś samej procedury (czy – zwłaszcza – ciągu procedur). O konieczności odchodzenia od modelu fee-for-service mówi się w Polsce już od dobrych kilkunastu lat, jednak ciągle jest problem z przejściem od teorii do praktyki (zwłaszcza że również teoria do tej pory mocno szwankowała). W tej chwili można zaryzykować stwierdzenie, że pojawił się konkretny pomysł – który jednak oznacza przyznanie, że płacenie za efekt nie jest i być może nie będzie jeszcze długo, możliwe. Możliwe jest jednak, jak podkreślał prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Adam Niedzielski, płacenie za dotrzymanie określonych parametrów procesu terapeutycznego. – Przejście na płacenie za efekt leczenia jest nieuchronne. Środki na ochronę zdrowia zawsze będą ograniczone i zawsze niewystarczające do potrzeb, jakie zgłasza populacja. Jeśli jeszcze pomyślimy o trendach, z jakimi będziemy mieli do czynienia w przyszłości, czyli starzejącym się społeczeństwem oraz coraz większą świadomością własnego zdrowia, sprowadzającą się do częstszego korzystania z usług medycznych, to oznacza, że będziemy w sytuacji ograniczonych zasobów i dużego, stale rosnącego popytu – mówił Adam Niedzielski, dodając, że płacenie za procedury jest ślepą uliczką. – Patrząc chociażby z punktu widzenia procesu leczniczego – są rzeczy, które można załatwić w ciągu dwóch wizyt, ale to samo można zrobić i w ciągu dwunastu – mówił Niedzielski. Takie podejście wymaga oczywiście radykalnej rewizji wycen świadczeń (a także, zapewne, zasad ich rozliczania).

Adam Niedzielski podał przykład POZ. – Mamy już system hybrydowy, gdzie obok stawki kapitacyjnej, będącej fundamentem finansowania POZ, jest inny mechanizm. Zdefiniowaliśmy, we współpracy z lekarzami rodzinnymi, kilka obszarów, w których pojawiają się premie dla lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, uzależnione od osiąganego przez nich wyniku – podkreślił. I tak lekarz POZ dostaje premię, jeśli określony procent jego pacjentów z listy aktywnej podda się konkretnemu badaniu przesiewowemu. Lekarze POZ za każdego prowadzonego pacjenta z chorobami tarczycy, który nie trafia do AOS, otrzymują stawkę kapitacyjną pomnożoną przez współczynnik 3,2.
Jednym z najpoważniejszych wyzwań dla systemu ochrony zdrowia jest obszar zdrowia psychicznego, zwłaszcza w zakresie psychiatrii dzieci i młodzieży. – Tutaj mamy prawdziwy dramat, rodziny szukające pomocy dla dzieci i młodzieży są często zmuszone do korzystania z prywatnych placówek, również stacjonarnych – podkreślał prowadzący panel poświęcony zdrowiu psychicznemu doc. Mariusz Gujski. Wnioski z panelu nie są optymistyczne: psychiatrów, zwłaszcza dziecięcych, w ogóle jest mało, a ci, którzy są, coraz częściej wybierają pracę w sektorze prywatnym, choćby ze względu na pogarszające się warunki pracy w szpitalach psychiatrycznych.

– W społeczeństwie świadomość tego, że ze swoimi problemami w zakresie zdrowia psychicznego warto i trzeba zgłaszać się do psychiatry jest niska. Jednak, paradoksalnie, to można tylko za to Bogu dziękować, bo gdyby wszyscy ci, którzy powinni się do mnie zgłosić, naprawdę to zrobili, to chyba bym już naprawdę umarł – nie krył rozgoryczenia prof. Łukasz Święcicki z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. – Jest oczywiste, że więcej osób powinno korzystać z porad psychiatrycznych. Ale do kogo mają się oni zgłaszać? – pytał retorycznie. – Nie ma psychiatrów. Wakaty w instytucie mamy we wszystkich oddziałach!

Z drugiej strony – brak dostępności do psychiatrów powoduje obciążenie innych obszarów systemu opieki zdrowotnej, bo pacjenci latami leczą się u innych specjalistów, podczas gdy objawy (lub rzeczywiste choroby somatyczne) są uwarunkowane, po prostu, depresją.

Również w obszarze onkologii szkody już się stały faktem. Trwa wyścig, by w tej chwili się przynajmniej przestały pogłębiać. Rokowania, jeśli chodzi o zachorowalność, są pesymistyczne, ale w sukurs przychodzi coraz lepiej radząca sobie z nowotworami medycyna: eksperci, podczas dyskusji poświęconej onkologii podkreślali, że w tej chwili z dużą częścią nowotworów pacjenci mogą żyć nawet kilka dekad, osiągając taką długość życia, jaka jest przewidywana dla ich kraju czy regionu. Aby to jednak było możliwe, potrzebny jest dostęp do najnowszych terapii, ale przede wszystkim – profilaktyka pierwotna, która zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory nawet o połowę (nie wszystkie typy nowotworów są jednak tak zależne od wyborów życiowych) oraz wtórna, która pozwala rozpoznać nowotwór w jego wczesnym stadium, co znakomicie zwiększa szansę na całkowite wyleczenie lub skuteczne leczenie choroby nowotworowej.

Szanse na niwelowanie przepaści między polskimi realiami opieki onkologicznej a standardami państw wysokorozwiniętych ma zapewnić Narodowa Strategia Onkologiczna. Zgodnie z przewidywaniami wiceministra zdrowia Sławomira Gadomskiego, który uczestniczył w panelu, rządowi nie udało się podjąć uchwały przyjmującej dokument w grudniu 2019 roku. – Kilka dni czy nawet tygodni zwłoki nie ma znaczenia. Cały czas mamy jeszcze Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych, więc nawet bez decyzji rządu w sprawie Strategii, środki mogą być cały czas wydawane – podkreślał Gadomski. Projekt uchwały w sprawie NSO został już w grudniu umieszczony w wykazie prac rządu – z numerem „jeden” – i Ministerstwo Zdrowia nie kryje nadziei, że Rada Ministrów szybko decyzję podejmie. Oczywiście – pozytywną, bo choć kwestie finansowania NSO (pięć miliardów złotych w ciągu dekady) nie były jeszcze na początku grudnia ostatecznie uzgodnione, wszystko wskazywało, że kontrowersji i w tej sprawie nie będzie.

Kontrowersje – choć raczej nie na poziomie rządu – mogą towarzyszyć natomiast realizacji planów związanych z wprowadzeniem do Programu Szczepień Ochronnych szczepienia przeciw HPV, które jest istotną częścią Narodowej Strategii Onkologicznej, bo wirus brodawczaka ludzkiego odpowiada za kilka, co najmniej, chorób nowotworowych, w tym raka szyjki macicy. Szczepienia populacyjne, w perspektywie dwóch dekad pozwalają na eradykację tej choroby. Podczas dyskusji zarówno prof. Jarosław Pinkas, jak i wiceminister Sławomir Gadomski i towarzyszący mu eksperci potwierdzili, że decyzja w tej sprawie już zapadła. Refundacja szczepienia przeciw HPV wkrótce (choć nie wiadomo, czy stanie się to w 2021 roku, jak chciałoby Ministerstwo Zdrowia, ze względów leżących po stronie producenta) ma objąć dziewczynki, prawdopodobnie w wieku 9–13 lat. – To niebywałe zadanie, aby wprowadzić to tak, aby tego w społeczeństwie nie kontestowano. Ale musimy się z tym zmierzyć – podkreślał Główny Inspektor Sanitarny.

Instytucje publiczne muszą się też zmierzyć z problemem, jakim jest coraz częstsze kontestowanie potrzeby i bezpieczeństwa szczepień ochronnych, którym był poświęcony osobny panel. Czy zaufanie do szczepień ochronnych byłoby większe, gdybyśmy mieli lepszy, dający większą wiedzę, rejestr szczepień ochronnych? Niewykluczone. I niewykluczone, jak mówił prof. Jarosław Pinkas, że powstanie narzędzie, które pozwoli wręcz na indywidualizację informacji dotyczących szczepień ochronnych. – Rozmawiałem z wiceministrem Januszem Cieszyńskim o możliwości wzbogacenia konta pacjenta o aplikację, która zbierałaby informacje na temat szczepień ochronnych. Dzięki której moglibyśmy, na przykład, przekazywać indywidulane przypomnienia, alerty dotyczące szczepień.

Takie rozwiązanie to przyszłość. Co można zrobić dziś? Na pewno – wspierać inicjatywy promujące szczepienia ochronne. Prof. Teresa Jackowska, konsultant krajowa ds. pediatrii, dziękowała władzom Warszawy, a także innym samorządom, za podjęcie niełatwych decyzji o otwarciu żłobków tylko dla dzieci szczepionych (i tych nielicznych, które nie mogą być szczepione z ważnych względów medycznych). I, co zgodnie podkreślali paneliści – dawać przykład. Lekarze, pielęgniarki, wszyscy pracownicy z wykształceniem medycznym nie mogą uchylać się od szczepień ochronnych. Przeciwnie, muszą pamiętać, że szczepiąc się co roku przeciw grypie, dbając o odporność przeciw kokluszowi czy odrze, chronią nie tylko siebie i swoich najbliższych, ale przede wszystkim swoich pacjentów.

O ile szczepionki chronią przed dużą częścią chorób zakaźnych, o tyle przed większością chorób cywilizacyjnych mogą chronić czynniki środowiskowe, ale przede wszystkim – edukacja, zmiana nawyków życiowych, zdrowy rozsądek. Otyłość, jako plaga XXI wieku, jest jednym z kluczowych zagrożeń dla zdrowia publicznego. Nie ma szczepionki na otyłość, nie ma też – przyznawali eksperci – prostych sposobów choćby na zahamowanie dynamiki przyrostu osób otyłych i z nadwagą. Statystyki tutaj są nieubłagane: Polska na tle Europy wygląda coraz gorzej (mamy większy odsetek osób otyłych i z nadwagą), zaś dane dotyczące dzieci są wręcz alarmujące – wśród starszych dzieci i młodszych nastolatków odsetek otyłych i z nadwagą w ciągu kilku lat uległ podwojeniu (i to z naddatkiem). Przyczyny, na które wskazywali eksperci, to zarówno niewłaściwa dieta jak i – przede wszystkim – brak wystarczającej (a niekiedy wręcz jakiejkolwiek!) aktywności ruchowej. Senator Beata Małecka-Libera, która jako pełnomocnik rządu ds. zdrowia publicznego przeforsowała restrykcyjne zasady żywienia w szkołach, łącznie z ograniczeniami asortymentu szkolnych sklepików, wskazywała, że liberalizacja tych przepisów przez rząd PiS cofnęła polską szkołę w zasadzie do punktu wyjścia. W wielu szkołach dzieci i młodzież mają dostęp do niezdrowych produktów, w tym słodzonych napojów, które są jednym z największych problemów.

Eksperci zgodzili się, że bez właściwej – i optymalnie wczesnej – edukacji nie ma mowy w tym zakresie o żadnym sukcesie. Zwracali też uwagę na potencjał rozwiązań cyfrowych w mobilizowaniu Polaków do zdrowszej diety czy większej aktywności fizycznej. Aplikacje ułatwiające zdrowsze życie są już dostępne od dłuższego czasu – problemem jest jednak to, że korzystają z nich przede wszystkim ci, którzy i tak są zorientowani na zdrowe wybory życiowe.

Podsumowując dyskusję, prof. Jarosław Pinkas podkreślał, że Polakom trudno jest zaakceptować fakt, że państwo może nakładać na nich jakieś obowiązki – choćby związane z dbaniem o zdrowie i swoją kondycję. – Mamy w duszy zakodowaną wolność. Ale gdy coś się zdarzy, zawsze pojawia się pytanie – gdzie jest państwo? – podkreślał. – Państwo musi tworzyć takie prawo, które będzie służyć obywatelom.

Zdaniem Głównego Inspektora Sanitarnego, choć decyzje polityczne – takie choćby jak wprowadzenie podatku cukrowego czy podwyższanie akcyzy na tytoń i alkohol – budzą dziś kontrowersje, ostatecznie się obronią. – Ktoś kiedyś nam podziękuje! – zapewniał.

– Ponad 80 proc. Polaków uważa, że absolutnym priorytetem dla polityków powinno być zdrowie – zwracał uwagę prof. Bolesław Samoliński, współprowadzący Kongres Zdrowia Publicznego. Zwłaszcza że w Polsce przestała rosnąć oczekiwana długość życia – kluczowy dla zdrowia publicznego wskaźnik, wiele mówiący również o kondycji systemu ochrony zdrowia. Zaś nawet w tych latach, w których dynamicznie on się poprawiał, Polska wyraźnie odstawała w innym, być może jeszcze ważniejszym wskaźniku – oczekiwanej długości życia w zdrowiu. To, niestety, również się nie zmieniło. – Ciągle przed nami wiele wyzwań – podsumowywał prof. Samoliński.





Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot