„Nie jest to książka o historii rozwoju polskiej onkologii. Nie jest to książka o organizacji bądź strukturze dziedziny będącej obecnie ważnym elementem życia społecznego. To jednostkowe historie współczesnych polskich onkologów, opowiedziane przez samych bohaterów. Pokazali oni swoje drogi do onkologii, która była i pozostaje domeną innowacji oraz fascynujących zmagań z odwiecznym wrogiem ludzkości – chorobą nowotworową” – pisze we wstępie do swojej książki Renata Furman.
Historie występujących w książce onkologów opowiedziane są z dystansem, dowiadujemy się o sukcesach i porażkach, otrzymujemy szczerą relację o tym, co stało za kulisami życiowych i zawodowych wyborów. Uwagę czytelnika zwróci z pewnością wielka skromność każdego z bohaterów książki. Wybitni lekarze, często pionierzy swojej dziedziny medycyny, opowiadają o swoich losach, dążeniach i dokonaniach – jak o zwyczajnej ścieżce rozwoju zawodowego. A przecież, kiedy spojrzymy na ich nazwiska, zrozumiemy, że mamy do czynienia z ludźmi wyjątkowymi, pełnymi pasji, zdrowo rozumianej ambicji, którzy ciekawość poznania łączą z wyróżniającą ich pracowitością i konsekwencją działań. Co więcej – to ludzie, którzy potrafili w jednakowy sposób swoją wytężoną pracą przyczynić się do rozwoju nauki, jak i każdego dnia wypełniać misję zawodu lekarza, pomagając konkretnym chorym. Bohaterowie książki przytaczają w swych opowieściach szereg faktów i wydarzeń, które nie zawsze mają ścisły związek z medycyną. Stanowią też interesujące tło – czy to historyczne, czy wręcz obyczajowe – bliskich nam, ale i bardziej odległych czasów. Pada w tych opowieściach także wiele nazwisk, z których jedno powtarza się w każdej z nich. To nazwisko prof. Tadeusza Koszarowskiego, ojca polskiej onkologii, którego charyzma wywarła piętno na zawodowym życiu każdego z bohaterów książki. Jak pisze jej autorka: „kiedy prześledzimy zawodowe ścieżki choćby małej części osób z tej grupy (polskich onkologów – przyp. red.), kiedy popatrzymy, jak oni sami wypełniają obowiązki swej arcytrudnej profesji, śmiało możemy powiedzieć: oni wszyscy od Niego. Nawet jeśli nie wyszli bezpośrednio z »kuźni« profesora, to wszyscy służą na co dzień tym wartościom, które zaszczepił on w polskiej medycynie, a w szczególności polskiej onkologii.”.
Autorka zastosowała ciekawy zabieg formalny: „wyczyściła” przeprowadzone wywiady ze swoich pytań, co zaowocowało utrzymaniem potoczystego rytmu wypowiedzi. Jednocześnie staranność redakcji i szacunek dla rozmówców pozwoliły autorce zachować indywidualny styl narracji każdego z nich.
Książka została objęta patronatem Polskiej Unii Onkologii.