Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 13–16/2003
z 20 lutego 2003 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


PANOPTICUM

Enfozik

Marek Wójtowicz

Kasy chorych w Polsce nie miały szczęścia. Nie wyszły ze stadium czteroletniej poczwarki i nigdy się nie dowiemy, jak cudny byłby to motyl finansowy. Zamiast kas i kasiarzy – 14 dni po opublikowaniu ustawy pojawi się "neszynal helf fałnd" i trzeba będzie jakoś zręcznie nazwać jego przyszłych pracowników. Może "enfoziki" albo "enfoludki"?

W każdej trudnej ustawie wszystkie złe lub nieprzyjemne informacje bywają opisane na końcu. Ustawa o NFZ ma 86 stron i 224 artykuły, więc jest w tym spora szansa, że nie każdy jej przeciwnik dotrwa w lekturze do końca.

Od art. 178 zaczynają się tzw. zmiany w przepisach obowiązujących. Mało kto je czyta, a zatem nie odkrywa, jak smaczne w treści i istotne są końcowe artykuły: od 197 do 244. Warto się im przyjrzeć uważniej.

Wg art. 199 – wysokość składki zdrowotnej wynosi 8% od dnia wejścia w życie ustawy do 31 grudnia 2003 r. No i mamy problem. Już raz uchwalono, w noweli ustawy o puz, wzrost składki do 8% od 1 stycznia br. Która data wejścia w życie tej składki jest prawdziwa: 1 stycznia 2003 r., czy raczej czternasty dzień po opublikowaniu ustawy o Funduszu?

W art. 200 napisano, że minister zdrowia nadzoruje we współpracy z UNUZ zawieranie umów przez kasy chorych na rok 2003, co nigdy nie nastąpi, bo zgodnie z art. 206 – z dniem wejścia w życie ustawy "znosi się UNUZ", a funkcje przynależne UNUZ-owi przejmuje minister zdrowia. Wniosek z tego taki, że opisana w ustawie (art. 200) specjalna jednostka organizacyjna, utworzona przez ministra zdrowia, czyli przyszła centrala Funduszu, obejmie w posiadanie 2 piętra w bardzo fajnym budynku z jedną windą przy ul. Chopina w Warszawie. Oraz z małym parkingiem, więc i petentów będzie tu raczej mało.

Art. 202 jest jak testament milionera, ponieważ wyznacza NFZ na jedynego spadkobiercę i dziedzica mienia kas chorych. Jakież to wspaniałe budynki, mebelki, komputerki, kibelki, fotele i foteliki przejmie NFZ od kas chorych (a w kasie lubelskiej – dodatkowo tony drogiego, żółtego papieru, zaaresztowanego dwa lata temu przez obecnego dyrektora LRKCh po poprzedniczce).

Zgodnie z art. 207 i w ślad za art. 37, centrala kasy branżowej załapuje się automatycznie do składu centrali NFZ, a 7 oddziałów terenowych – rozmnoży się w terenie do 16 tzw. komórek organizacyjnych ds. służb mundurowych. Ustawa nie wyjaśnia, w jaki sposób zostaną odseparowane zdrowotne pieniążki branżowe od cywilnych, ale powoływanie kierowników branżowych komórek oddaje w połączone ręce ministrów: obrony narodowej, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Prezes NFZ i dyrektorzy oddziałów NFZ mogą sobie dobrać takiego kierownika osobiście tylko wówczas, gdy panowie z ww. trzech ministerstw "siłowych" nie dogadają się w ciągu 30 dni. A jak się dogadają, to Pan Prezes NFZ albo Pan Dyrektor Oddziału NFZ mogą "swojemu" Panu Kierownikowi komórki branżowej skoczyć tam, gdzie pan Gołas chciał pocałować Pana Majstra.

Fundamentalny dla kasiarzy jest art. 208, zgodnie z którym pracownicy kas chorych stają się pracownikami właściwych oddziałów wojewódzkich Funduszu, pracownicy UNUZ i centrali BKChdSM – pracownikami centrali NFZ. Ale też nie do wieku emerytalnego, bo w art. 209 stoi, że tracą oni automatycznie robotę po 3 miesiącach, jeżeli w ciągu 2 miesięcy od wejścia ustawy o NFZ nie dostaną papierka z propozycją dalszej pracy.

Ten miliard złotych, o którym stale mówi się jako o kosztach wdrożenia NFZ, to w dużej części koszt realizacji art. 209 (nieziemsko wysokie odprawy). Przy obecnych problemach finansowych budżetu państwa i mizernej składce zdrowotnej należy oczekiwać, że większość kasiarzy dostanie pracę, bo będą konieczne oszczędności na odprawach. Do tego trzeba obiektywnie zauważyć, że po czterech latach istnienia kas chorych dochowaliśmy się całkiem niezłej i ostatnio przyjaźnie nastawionej do świadczeniodawców kadry kasiarskiej, która od ponad roku tkwi jednak w stanie hibernacji. Ta kadra nie wie, czy ma uciekać na chorobowe, szukać pracy gdzie indziej, czy też – zapisać się do jakiejś słusznej organizacji, by nie narazić się na oskarżenia o niekoniecznie życzliwy stosunek do lewicy.

Podsumowując, jedynym artykułem w NFZ, który mnie naprawdę "osłabił" i wpędził w pesymizm, jest art. 217. Pozwala on wspaniałomyślnie ZUS-owi i KRUS-owi "osiągać" do 31 grudnia 2005 r. poziom identyfikacji płacących składkę do... 60%, a od 1 stycznia 2006 r. – do 90%. Czy możemy wyjść z obecnego dołka finansowego, jeżeli dwaj jedyni, nieprawdopodobnie zurzędniczeni zbieracze składki zdrowotnej, mają taki luz?! Dlaczego dyrektorzy szpitali od zaraz i to na 100% muszą być efektywni, sprawni i przyjaźni dla ustawy 203, a ściągacze składki zdrowotnej – mogą jeszcze przez trzy lata być sprawni tylko na "pół gwizdka", a potem też nie "na full", lecz tylko na 90%?

Ustawa o NFZ nie da w roku 2003 wzrostu wydatków na opiekę zdrowotną, bo już na to za późno (mamy luty). Ale mam nadzieję, że pozwoli wypracować ujednolicone zasady kontraktowania, a w 2004 – zbliży do siebie ceny usług zdrowotnych w poszczególnych województwach.

Nie jestem za prostym ujednoliceniem cen w każdym miejscu Polski, bo wiem, że koszty leczenia w wielkich aglomeracjach zawsze będą wyższe niż w mieście powiatowym, a w tym z kolei – wyższe niż na wsi.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Terapia schizofrenii. Skuteczność w okowach dostępności

Pod koniec marca w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej odbyła się debata ekspercka pt.: „W parze ze schizofrenią. Jak zwiększyć w Polsce dostęp do efektywnych terapii?”. Spotkanie moderowane przez red. Renatę Furman zostało zrealizowane przez organizatorów Kongresu Zdrowia Psychicznego oraz Fundację eFkropka.

Chorzy na nienawiść

To, co tak łagodnie nazywamy hejtem, to zniewagi, groźby i zniesławianie. Mowa nienawiści powinna być jednoznacznie piętnowana, usuwana z przestrzeni publicznej, a sprawcy świadomi kary. Walka o dobre imię medyków to nie jest zadanie młodych lekarzy.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Doktor AI

Platformy ze sztuczną inteligencją (AI) dokonujące wstępnych diagnoz są już tak zaawansowane, że testowali je londyńczycy, a brytyjski NHS rozważa ich szersze użycie. W Afryce takie aplikacje na smartfona stosują już miliony.




bot