Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 85–92/2019
z 21 listopada 2019 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Gra pozorów

Andrzej Sośnierz

To zadziwiające, jak bardzo niezadowoleni są pracownicy ochrony zdrowia – ogólnie rzecz ujmując – z warunków pracy, mimo iż w ostatnich kilku latach nakłady finansowe wzrosły znacząco. I mimo iż większość lekarzy i pielęgniarek zarabia nie najgorzej, to stan niezadowolenia nie tylko się utrzymuje, ale nawet pogłębia. Zdziwienie to tylko jednak pierwszy odruch, bo już od dawna wiadomo, że o postrzeganiu funkcjonowania jakiegoś obszaru życia społecznego i państwowego decydują nie tylko pieniądze. Ludzie zdecydowanie lepiej oceniają obszar, w którym funkcjonują, jeśli jest on dobrze zorganizowany, ma jasno wytknięte cele i rządzą nim stosunkowo proste i zrozumiałe dla wszystkich zasady. Niestety, tego wszystkiego u nas brakuje i właśnie dlatego wszyscy są sfrustrowani i niezadowoleni. Obecny polski system ochrony zdrowia jest źle zorganizowany, poszczególne placówki zdrowotne słabo lub w ogóle ze sobą nie współpracują, struktura organizacyjna jest nieczytelna, tworzona spontanicznie i chaotycznie, a władze publiczne różnych szczebli zupełnie nie panują nad kierunkiem jej rozwoju i przekształceń. I to nie z braku narzędzi. Poszczególne szczeble władzy państwowej i samorządowej dysponują możliwościami sterowania systemem przekształceń, lecz z nich najczęściej nie korzystają. Wynika to między innymi z tego, że z biegiem lat stanowiska kierownicze w administracji publicznej coraz bardziej są traktowane jako łup dla swoich, w tym dla swoich towarzyszy partyjnych. Pamiętam jeszcze z młodych lat, jak bardzo krytykowaliśmy władze okupującej Polskę komuny, że wszystko było upartyjnione, że aby awansować należało się zapisać do partii. Uważaliśmy, że jest to niedobra dla państwa patologia, bo zamykała drogi awansu dla osób kompetentnych, lecz bezpartyjnych. Po transformacji miało być inaczej. Tymczasem jak jest, każdy widzi. Jest jeszcze gorzej, niż było, bo jednak komuniści czasem korzystali z bezpartyjnych fachowców, a teraz to już prawie niemożliwe, co ważniejsze stanowiska w administracji zajmują już tylko towarzysze partyjni, a niechęć głównych sił politycznych w Polsce jest wzajemnie tak duża, że przy zmianie władzy następuje najczęściej pogrom funkcjonariuszy służby poprzedniej. A czy tak zwani nasi są kompetentni, na to mało kto zwraca uwagę. Są wprawdzie chlubne wyjątki, ale generalnie nie ma kto w Polsce prowadzić sensownej polityki zdrowotnej. Resortowi zdrowia brakuje też jasno wytyczonych i zrozumiałych celów. Tak naprawdę cel zawsze powinien być jeden, czyli sprawne wykonywanie zadań, do których realizacji cały system jest stworzony, a więc sprawna i maksymalnie skuteczna obsługa pacjentów. Tymczasem można odnieść wrażenie, że celem funkcjonowania systemu jest przede wszystkim utrzymanie spokoju wśród pracowników resortu poprzez zapewnienie im „godziwej” płacy, że celem też jest funkcjonowanie placówek ochrony zdrowia niezależnie od tego, jak działają, kolejny cel do pozyskiwanie dodatkowych pieniędzy na funkcjonowanie przede wszystkim szpitali, niezależnie od tego, jak wykonują swoją pracę i czy gospodarnie wydają te pieniądze. Totalny rozziew pomiędzy celami deklarowanymi, czyli dobrem pacjenta, a opisaną wyżej codzienną praktyką, skomplikowane, pisane trudnym językiem i zbyt często zmieniane ustawy i rozporządzenia, co czasem określamy hasłem „biegunki legislacyjnej”, a także ich nadmiar, to i inne jeszcze przyczyny powodują, że system ochrony zdrowia jest zarówno dla jego pracowników, jak i w jeszcze większym stopniu dla pacjentów, całkowicie niezrozumiały. I w końcu, aby jakoś przez ten system przebrnąć, skołowany pacjent ma tylko jeden, ale za to skuteczny sposób rozwiązania swoich problemów. Po prostu sięga głębiej do kieszeni i sprawy naraz się upraszczają i jakoś rozwiązują. A tymczasem politycy żyją iluzją, że dla polskich pacjentów wszystko jest bezpłatne i równo dostępne i dlatego, broń Boże, nie będziemy wprowadzali żadnych opłat ani nie będziemy o tym dyskutowali. No cóż, gra pozorów i iluzji trwa w najlepsze.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot