Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–51/2015
z 11 czerwca 2015 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


HIV/AIDS co się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat?

Marcin Wełnicki

Problem HIV/AIDS nie budzi już takich emocji, jak jeszcze 10–20 lat temu. Nasza wiedza na temat patofizjologii zakażenia HIV, dróg szerzenia się wirusa i naturalnego przebiegu choroby są dziś na zupełnie innym poziomie, niż w latach 80. czy 90. ubiegłego wieku. Obecnie stosowane schematy leczenia zakażenia HIV, pod warunkiem przestrzegania zasad terapii, w zasadzie zapewniają pacjentom z HIV długość życia porównywalną do populacyjnej. Zmieniła się również świadomość społeczeństwa. Oczywiście wciąż pokutują pewne zabobony i uprzedzenia, większość społeczeństwa nie postrzega już jednak zakażenia HIV w kategoriach „kary” za rozwiązłość czy narkomanię.

Pozytywne zmiany, jakie nastąpiły w omawianej materii w ostatnich latach, nie zmieniają jednak faktu, że zakażenia HIV i AIDS pozostają istotnym problemem epidemiologicznym i zdrowotnym w Europie. Według raportu „HIV/AIDS surveillance in Europe 2013” Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), w 2013 roku w państwach objętych nadzorem epidemiologicznym odnotowano 29 157 nowych zakażeń. W większości państw europejskich liczba nowych zakażeń wynosiła 2–10/100 tys. osób (w tym również w Polsce), najpoważniejsza sytuacja epidemiologiczna dotyczy Estonii (>20/100 tys.), wyróżniają się również Portugalia, Łotwa oraz Belgia (10–20/100 tys.). Wśród mężczyzn kontakty heteroseksualne są przyczyną 21 proc. zakażeń, seks pomiędzy mężczyznami – 54 proc., a wstrzykiwanie narkotyków – 5 proc. zakażeń. W przypadku kobiet kontakty heteroseksualne odpowiadają za 72 proc. zakażeń, a iniekcje narkotyków za około 4 proc. Autorzy raportu podkreślają wyraźny spadek liczby nowych zakażeń w populacji pacjentów przyjmujących narkotyki dożylne (o 36 proc. w stosunku do danych z 2011 roku) oraz wzrost liczby zakażeń HIV w populacji mężczyzn mających kontakty seksualne z mężczyznami (o 33 proc.). Wreszcie warto zaznaczyć, iż 37 proc. nowych zdiagnozowanych przypadków zakażenia HIV dotyczyło osób pochodzących spoza państw objętych raportem. Ponadto aż 47 proc. przypadków zakażenia HIV rozpoznawano późno, przy liczbie limfocytów CD4+ poniżej 350/mm3.

Polska należy do krajów raportujących, nasza sytuacja epidemiologiczna nie odbiega od średniej europejskiej. Wiele zmian umyka jednak danym statystycznym, a ich znaczenie poznajemy dopiero w trakcie rozmowy z osobami bezpośrednio zaangażowanymi w proces choroby i leczenia – pacjentami i lekarzami.

– Życie pacjentów seropozytywnych w Polsce w ostatnich latach bardzo się zmieniło – stwierdza Wojciech Jerzy Tomczyński, przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów „Sieć Plus”. – Wielu z nas, dzięki lekom ARV i mając do nich dostęp (np. narkomani po przejściu na terapię substytucyjną) na tyle zaczęło się czuć dobrze, że mogli uzupełnić braki w nauce, zdać maturę czy też ukończyć wszelkiego rodzaju studia lub kursy zawodowe i tym samym mogli znaleźć zatrudnienie i osiągnąć pewną stabilizację życiową. W. Tomczyński podkreśla również, że bardzo dużym postępem jest edukacja osób seropozytywnych. – Osoby HIV+ poznają swoją chorobę, metody jej leczenia, a także skutki uboczne terapii antyretrowirusowej. Z drugiej strony osoby żyjące z HIV w ciągu ostatnich lat uodporniły się na zjawisko nietolerancji, stygmatyzacji i odrzucenia. Systematyczne przyjmowanie leków pozwala zachować zdrowie dzięki czemu osoby seropozytywne korzystają z życia, jak każdy inny człowiek, pracując, podróżując, bawiąc się, i ucząc.

Organizacja, której przewodzi W. Tomczyński czynnie bierze udział w kształtowaniu pozytywnych postaw i zachowań oraz edukowaniu osób seropozytywnych. – Stowarzyszenie „SIEĆ PLUS” co roku organizuje ogólnopolskie spotkania dla osób żyjących z HIV i ich bliskich, dotychczas odbyło się już 18 takich spotkań.
Wydaje się, że o skuteczności prowadzonej edukacji oraz zmianie stosunku społeczeństwa do osób seropozytywnych świadczy powrót tych osób do pełnienia funkcji rodzinnych. – Wiele osób seropozytywnych zawarło związki małżeńskie, zarówno z osobami seropozytywnymi, jak i niezakażonymi. Z tych związków niejednokrotnie narodziły się zdrowe dzieci, oczywiście dzięki zachowaniu odpowiednich procedur – wyjaśnia W. Tomczyński.

Prof. Brygida Knysz, prezes Polskiego Towarzystwa Naukowego AIDS, również pochlebnie wypowiada się na temat zmian zachodzących w świadomości pacjentów seropozytywnych na temat własnej choroby.
– Coraz więcej pacjentów posiada wiedzę na temat nowoczesnych możliwości leczenia antyretrowirusowego, niektórzy sugerują nawet leki antyretrowirusowe, które chcieliby otrzymać w terapii. Mają też świadomość konieczności systematycznego przyjmowania leków. Coraz większa grupa osób zakażonych HIV jest lepiej wykształcona. Dobrym źródłem informacji jest dla nich Internet. Osoby żyjące z HIV wiedzą, że długość ich życia w przypadku skutecznej terapii antyretrowirusowej jest porównywalna z długością życia osób niezakażonych – informuje profesor Knysz.

Niestety, niepełna wiedza może być równie niebezpieczna, jak jej brak. – Pacjenci nie doceniają wiedzy na temat negatywnego wpływu zakażenia HIV, przetrwałego pobudzenia układu immunologicznego i zapalenia, na poszczególne układy i narządy, zwłaszcza układ sercowo-naczyniowy i ośrodkowy układ nerwowy. Ten negatywny wpływ zakażenia HIV jest obecny również w trakcie skutecznej terapii antyretrowirusowej. Myślę, że trzeba o tym mówić. Coraz częściej spotykam się z przekonaniem, że zakażenie HIV nie jest problemem. Przecież są skuteczne, bardziej bezpieczne leki, których stosowanie zapewnia długie życie, więc nie trzeba obawiać się zakażenia HIV – wyjaśnia prof. Knysz.

Według Wojciecha Tomczyńskiego osoby seropozytywne, mimo postępu w terapii HIV, wciąż mają wiele zmartwień. – Jeszcze dwa lata temu drżeliśmy, czy będziemy mieli zagwarantowaną stałą kontynuację leków ARV. Dziś obawy te poszły w zapomnienie. Niestety, pojawiły się nowe. Wiele osób zakażonych wirusem HIV jest również zakażona HCV/HBV lub HPV. W przypadku HCV, jak wiemy, ostatnio pojawiły się leki, które potrafią wyeliminować wirusa – mówi W. Tomczyński. Jednocześnie przewodniczący Stowarzyszenia „Sieć Plus” podpowiada, jak w życiu codziennym radzić sobie z problemem HIV: – Nie zaprzątać sobie głowy i nie koncentrować się na HIV, traktować swoją infekcję, stan, jako chorobę przewlekłą, ale kontrolowaną przez nas samych i przez naszych lekarzy. Po prostu starać się żyć normalnie, korzystać ze wszystkich dobrodziejstw życia. Osobnym problemem jest, od niedawna, starzenie się populacji seropozytywnej. Ja na przykład żyję już 29 lat z wirusem, zawsze przestrzegałem adherencji. Leki zażywam od 1995 r. Mam 69 lat, ale niestety bardziej dokucza mi teraz POCHP i zaćma niż HIV – przyznaje W. Tomczyński.

Rolę adherencji terapeutycznej w skuteczności leczenia podkreśla również prof. Brygida Knysz. – Ważne jest zaufanie pacjenta do lekarza, od którego przyjmie decyzję o wyborze określonego schematu terapeutycznego. Z kolei lekarz musi wyjaśnić pacjentowi, dlaczego wybiera tę, a nie inną terapię. Większość leków stosowana jest raz dziennie, co ułatwia ich przyjmowanie. Istotne jest ustalenie z pacjentem godziny przyjmowania leków, dostosowanej do jego codziennej aktywności i przedstawienie najczęściej występujących działań niepożądanych.
Rola lekarza nie ogranicza się jednak tylko do zaplanowania terapii i kontroli jej efektów. – Podczas kolejnych wizyt bardzo ważna jest rozmowa na temat systematyczności stosowania leków oraz ich bezpieczeństwa, poparta wynikami badań. Dobre wyniki tych badań są elementem bardzo motywującym do dalszego leczenia – podkreśla prof. Knysz.

Jednym z podstawowych warunków skuteczności terapii antyretrowirusowej jest compliance i adherence – wytrwałość terapeutyczna pacjentów oraz przestrzeganie zaleceń dotyczących dawkowania stosowanych leków. – Wprowadzenie nowych, prostszych terapii, które są dobrze tolerowane poprawiło oczywiście compliance. Pacjenci chętniej stosują terapie jednotabletkowe, ale również składające się z 3 tabletek przyjmowanych raz dziennie. Nie muszą pamiętać o przyjmowaniu drugiej dawki leków wieczorem lub, jak wcześniej bywało, nawet 3 razy dziennie. Uproszczone leczenie pozwala również uniknąć połykania tabletek w obecności osób trzecich, np. w  pracy – zaznacza prof. Knysz. – Rzadko obecnie zdarza się, że pacjent nie wyraża zgody na leczenie w obawie przed działaniami niepożądanymi. Choć w przypadku osób, które dotychczas nie wymagały leczenia, jego rozpoczęcie może niepokoić: oto po latach dobrego samopoczucia i dobrych parametrów immunologicznych następuje pogorszenie i rozpoczyna się kolejny etap zakażenia – dodaje prezes PTN AIDS. Według prof. Knysz są pacjenci, którzy nie akceptują zakażenia HIV u siebie, a stosowanie leków kojarzy się im z chorobą i trudno nakłonić ich do leczenia, przerywają je albo bagatelizują zakażenie. – Zdarza się, że nie mamy na nich wpływu, nawet przy pomocy psychologów, psychoterapeutów i czasem psychiatrów. Nie pomagają nawet ostre słowa o zagrożeniu życia. Dotyczy to jednak mniejszości pacjentów, wobec których jesteśmy bezsilni. Zdarza się, że po pewnym czasie i wielu rozmowach o korzyściach terapii ARV zaczyna on leczyć się systematycznie – mówi prof. Knysz.

Zakażanie HIV i AIDS, mimo ogromnego postępu w terapii antyretrowirusowej, pozostaje wciąż poważnym problemem zdrowotnym. Skuteczność terapii ARV i stworzenie osobom seropozytywnym możliwości długiego, pełnego życia, ze wszystkimi jego aspektami rodzinnymi, osobistymi, zawodowymi i społecznymi, stwarza również nowe wyzwania. Coraz częściej pacjentów zakażonych wirusem HIV dotykają choroby cywilizacyjne, schorzenia układu sercowo-naczyniowego czy oddechowego. Wciąż istnieje więc potrzeba edukacji – pacjentów, ich bliskich, ale również lekarzy.



Oprac. na podst.: „ECDC/WHO (2014). HIV/AIDS Surveillance in Europe, 2013” (http://www.aids.gov.pl/wspolpraca_miedzynarodowa/720/, download 24.05.2015)




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Terapia schizofrenii. Skuteczność w okowach dostępności

Pod koniec marca w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej odbyła się debata ekspercka pt.: „W parze ze schizofrenią. Jak zwiększyć w Polsce dostęp do efektywnych terapii?”. Spotkanie moderowane przez red. Renatę Furman zostało zrealizowane przez organizatorów Kongresu Zdrowia Psychicznego oraz Fundację eFkropka.

Chorzy na nienawiść

To, co tak łagodnie nazywamy hejtem, to zniewagi, groźby i zniesławianie. Mowa nienawiści powinna być jednoznacznie piętnowana, usuwana z przestrzeni publicznej, a sprawcy świadomi kary. Walka o dobre imię medyków to nie jest zadanie młodych lekarzy.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot