Przeciętnie dyrektor szpitala otrzymuje wynagrodzenie ok. 11 tysięcy złotych miesięcznie. Ale są i tacy, którzy zarabiają nawet 40 tysięcy złotych. Szefom przysługują nagrody – roczne, jubileuszowe, czasem dodatki motywacyjne, a najbardziej zaradni dostają prowizję od zysku, jeśli rok zamkną na plusie.
W kilku placówkach podległych marszałkowi woj. kujawsko-pomorskiego w krótkim czasie wymieniono dyrektorów: odeszli szefowie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Rydygiera w Toruniu oraz Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy, odwołano ponadto kierującego placówką psychiatryczną w Świeciu. W tle tych roszad pojawiły się spekulacje dotyczące ich płac.
Lokalne media pękały od domysłów. Dyrektor „Rydygiera” złożył bowiem rezygnację po 20 latach pracy tłumacząc zdawkowo, że z niektórymi sprawami nie mógł się pogodzić. Powody były zapewne złożone, ale przypomniano też od razu, iż nie dostał w tym roku 30 tys. zł nagrody rocznej. A to dlatego, że szpital, po włączeniu do niego zadłużonej lecznicy dziecięcej, zamknął rok ze stratą. Dyrektor jednak zaprzeczał, że był to powód jego odejścia. W przypadku odwołanego przez marszałka dyrektora Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu też spekulowano: zarząd województwa miał pretensje, iż wbrew jego woli szef placówki wypłacił sobie ok. 20 tys. zł nagrody jubileuszowej. Miał zresztą do tego prawo – decyzję sądu. Podobnie to sąd zdecydował, że należy się nagroda dyrektorowi Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku. Z kolei szefowa Wojewódzkiego Ośrodka Lecznictwa Psychiatrycznego w Toruniu po wypłacie nagrody straciła posadę i w sądzie dochodzi rekompensaty. – Zasadą jest, że nagrodę roczną mogą otrzymać wyłącznie dyrektorzy zarządzający jednostką służby zdrowia, która posiada dodatni wynik finansowy za poprzedni rok – zaznacza Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. – W minionym roku zarząd województwa przyznał 9 nagród rocznych. Wysokość nagrody to jedna średnia miesięczna pensja szefa placówki – informuje.
Przyjęte kryterium – brak strat – to rozsądna zasada, ale jakie w ogóle są zarobki szefów i czy ich poziom rodzi problemy? Warto się im przyjrzeć, gdyż w analizach wynagrodzeń kadr menedżerskich ta grupa jest na ogół pomijana.
Dużo czy normalnie?
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego zarabiał miesięcznie ok. 14,5 tysiąca złotych (w 2010 r. ze stosunku pracy uzyskał prawie 174 tys. zł). Szef placówki w Świeciu – średnio ok. 13 tys. zł (w 2010 r. ponad 155 tys. zł), we Włocławku – ponad 12 tys. zł (rocznie 146,4 tys. zł). To zarobki podobne do uzyskiwanych przez dyrektorów Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy (średnio ok. 13 tys. zł miesięcznie) czy Wojewódzkiego Centrum Reumatologii i Rehabilitacji w Bydgoszczy (11,6 tys. zł), natomiast więcej niż zarobił szef Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy, który miesięcznie dostawał średnio prawie 8,7 tys. zł, ale mniej niż otrzymywał szef Centrum Onkologii w Bydgoszczy – średnio 17,8 tys. zł miesięcznie.
Natomiast dyrektor szpitala zakaźnego, który po rezygnacji z tej funkcji został w lecznicy na stanowisku szefa kliniki chorób zakaźnych i hematologii, w 2010 r. tylko w szpitalu zarobił aż 527 705 zł. Czyli średnio 43 975,48 zł miesięcznie. W poprzednich latach – podobnie lub więcej.
Część dyrektorów bowiem nie tylko zarządza placówkami. Dodatkowo leczą i kierują oddziałami szpitalnymi, czasem pełniąc funkcje ordynatorów, a dzięki temu ich roczne zarobki mogły wynosić kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Czy to dużo? W publicznej służbie zdrowia tak się wydaje. Choć dla fachowca wysokiej klasy w wielu dziedzinach to płaca uzasadniona.
Spójrzmy na zarobki szefów innych placówek publicznych, podlegających samorządowi województwa: dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Toruniu w 2010 r. zarabia średnio 11 tys. zł miesięcznie, Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku 10 tys. zł, Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy 8 tysięcy, Szkoły Policealnej Medycznej w Toruniu 5 tys. zł. Ale w prestiżowych placówkach, kwoty te były wyższe: dyrektor Filharmonii Pomorskiej zarabiał w niej prawie 14 tys. zł miesięcznie, a szef Opery Nova w Bydgoszczy – prawie 16 tys. zł. Najwięcej zarobili dyrektor Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu oraz Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Toruniu – po około 18 tys. zł miesięcznie.
Wynagrodzenia menedżerów służby zdrowia są wyższe niż np. w oświacie, ale porównywalne z uzyskiwanymi przez szefów funduszy czy znaczących placówek kulturalnych. A jak się mają do płac na „wolnym rynku”? Bardzo dużo, według raportu międzynarodowej firmy rekrutacyjnej HAYS Poland, może zarobić np. w energetyce drilling manager – miesięcznie 40 tys. zł brutto, tak w Krakowie, jak i w Warszawie, gdzie zarobki są najwyższe. Dyrektor techniczny w budownictwie może liczyć na 9 tys. zł, ale i na 25 tysięcy. Członek zarządu w firmie zajmującej się finansami i księgowością zarabia od 20 do 50 tys. zł.
Firma konsultingowa Sedlak&Sedlak, która przygotowuje raporty na temat wynagrodzeń, oceniła, że na przykład w Małopolsce branża medyczna jest jedną z lepiej opłacanych. Ale pod względem średniej zarobków, nie zaś na szczeblu menedżerów. W tym regionie w sektorze prywatnym dyrektor produkcji zarabia brutto miesięcznie 15 tys. zł, marketing manager – 16 tys., a dyrektor HR 17 tys. Natomiast np. dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Henryka Klimontowicza w Gorlicach zarabia, wraz z dodatkami, 14,2 tys. zł miesięcznie. Szef podległego marszałkowi Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu – 12 tys. W grupie tzw. marszałkowskich placówek najwyższe wynagrodzenie mają dyrektorzy Szpitala Wojewódzkiego im. Św. Łukasza w Tarnowie (12,8 tys. zł) i Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II (12,6 tys. zł). A najniższe – dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc w Jaroszowcu (8,7 tys. zł). W tym regionie tylko dwóch dyrektorów nie dostało nagrody rocznej, pozostali – w wysokości od jednej do dwóch miesięcznych pensji.
Od 4400 zł wzwyż
Zarobki szefów lecznic w poszczególnych regionach Polski są mocno zróżnicowane. Najniższe, jakie udało nam się ustalić, wyniosły nieco ponad 4 tysiące złotych. Co do najwyższej płacy to większość urzędów marszałkowskich zaznaczała: w 2012 r. miesięczna płaca dyrektorów podmiotów leczniczych niebędących przedsiębiorcami wynosi maksymalnie 13 818,32 zł. Na ogół więcej zarabia się w placówkach marszałkowskich niż powiatowych. Natomiast średnie miesięczne wynagrodzenie dyrektora placówki uniwersyteckiej to ok. 15 tys. złotych. Dyrektor, poza wynagrodzeniem za pracę, otrzymuje też nagrody jubileuszowe czy roczne. Są to więc najwyższe płace menedżerów w branży.
Wynagrodzenia dyrektorów podmiotów leczniczych podległych samorządowi województwa lubelskiego wynoszą od nieco ponad 6 tys. do 11,1 tys. zł miesięcznie. Najniższa płaca dyrektorska w „marszałkowskich” placówkach na Pomorzu to 8,4 tys. zł brutto, a zależy od wielkości przychodów zarządzanej jednostki. Podobne zasady obowiązują w Wielkopolsce, gdzie najniższa płaca w placówce wojewódzkiej to 8,6 tys. zł i zależy ona od wysokości kontraktów z NFZ, rodzaju udzielanych świadczeń, liczby łóżek.
Mierne są najniższe dyrektorskie wynagrodzenia w zakładach podległych samorządowi województwa na Podlasiu – zaczynają się od 4,4 tys. zł. – Dyrektorzy nie otrzymują premii. Wysokość wynagrodzenia miesięcznego uzależniona jest generalnie od wielkości zakładu, którym zarządza dyrektor – mówi Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka województwa podlaskiego.
Niewysokie są też płace dyrektorskie w Łódzkiem. Samorząd województwa ustalił szefom podmiotów leczniczych wynagrodzenie zasadnicze do 8 tys. złotych, przy czym najniższa płaca wynosi obecnie 5 tys. zł. Do tego – dodatki za wysługę lat (po 5 latach pracy 5% miesięcznej „podstawy” i jego coroczny wzrost o 1% za każdy dalszy rok pracy aż do 20% wynagrodzenia zasadniczego) oraz premia uznaniowa wynosząca do 30% miesięcznej płacy zasadniczej.
– Dyrektorzy otrzymali premie uznaniowe, będące składnikiem ich wynagrodzenia miesięcznego. Prócz tego w 2011 r. część otrzymała nagrody roczne – wylicza Maciej Łaski z Wydziału Informacji i Komunikacji Społecznej Kancelarii Marszałka. Większość dyrektorów otrzymała w nagrodę trzykrotność swojego przeciętnego wynagrodzenia od ok. 8,5 tysiąca do ponad 12 tys. zł (brutto). Kwoty nagród wyniosły więc od 25 tys. do nawet 36 tys. zł brutto.
Co ciekawe, kryteria warunkujące wysokość wynagrodzenia miesięcznego na stanowiskach dyrektorów szpitali, których podmiotem tworzącym jest samorząd województwa łódzkiego, nie są tu formalnie zdefiniowane.
Dla zaradnych… prowizja od zysku!
Zwierzchnicy placówek medycznych przyjmują wiele kryteriów, od których uzależniają wysokość płacy dyrektora czy przyznanie mu nagrody. Najczęstsze to: wielkość placówki, jej profil oraz wynik finansowy.
– Wysokość indywidualnego miesięcznego wynagrodzenia uzależniona jest od: specyfiki, wielkości zakładu i jego zadań, liczby i kwalifikacji personelu oraz od posiadanych kwalifikacji – wymienia te kryteria różnicujące płace Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Beata Górka, rzecznik marszałka województwa lubelskiego, dorzuca: – Wynagrodzenia są ustalane w zależności od skomplikowania w zarządzaniu podległą jednostką. Kwestie zadłużenia mają znaczenie przy przyznawaniu nagród rocznych lub podejmowaniu innych decyzji, np. odwołania dyrektora.
Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego uzależnia wysokość płacy dyrektora od rodzaju kierowanej placówki, wysokości kontraktu z NFZ, uzyskanych certyfikatów, liczby posiadanych łóżek i aktualnego wyniku finansowego. I tak dyrektor placówki dysponującej do 200 łóżek może otrzymać do 10,4 tys. zł miesięcznie, zakładu mającego od 200 do 500 łóżek do 12 tys. zł, a dużego, z ponad 500 łóżek – do górnego pułapu 13,8 tys. zł. Dyrektorzy, prócz nagrody rocznej (tu brane jest pod uwagę zadłużenie placówki i realizacja innych zadań) mogą otrzymać też np. prowizję od zysku, udział w zysku czy nadwyżce budżetowej.
Podkarpacie przyznaje nagrody także m.in. za prawidłowe przeprowadzenie restrukturyzacji, znaczne obniżenie kosztów działalności zakładu lub uzyskanie akredytacji. – Wypełniając jedno z tych kryteriów, dyrektor może otrzymać nagrodę roczną nawet w przypadku istnienia zadłużenia jednostki lub uzyskania przez nią ujemnego wyniku finansowego. Za 2011 r. nie zostały jednak przyznane nagrody żadnemu dyrektorowi – stwierdza Wiesław Bek, rzecznik prasowy marszałka województwa podkarpackiego. Najlepiej zarabiający dyrektor otrzymuje tu 13,4 tys. zł – w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 im. Świętej Jadwigi Królowej w Rzeszowie. Najniższe wynagrodzenie, 7 tys. zł – dostają dyrektorzy Wojewódzkich Ośrodków Terapii Uzależnień w Stalowej Woli i Rzeszowie.
W Lubuskiem płace szefów placówek marszałkowskich wynoszą od 7,5 tys. zł (Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnień w Zielonej Górze) po 14,4 tys. zł (Szpital Wojewódzki w Zielonej Górze). Większość dyrektorów zarabia ok. 10–11 tys. zł.
Samorząd województwa dolnośląskiego, poza dodatkami stażowym czy funkcyjnymi przyznaje też dyrektorom dodatek motywacyjny, zależny m.in. od jakości świadczeń oraz racjonalizacji kosztów jednostki. Nie może on przekroczyć płacy zasadniczej, a średnie miesięczne wynagrodzenie szefów podmiotów leczniczych marszałka dolnośląskiego wynosi w 2012 r. 11,3 tys. zł brutto.
Na Dolnym Śląsku bierze się też pod uwagę wiele kryteriów przy przyznawaniu nagrody rocznej, jak wdrażanie programu naprawczego, pozyskiwanie darowizn aparatury i sprzętu medycznego, finansowanie z własnych środków remontów, adaptacji, modernizacji czy zakupu sprzętu, realizacja programów zdrowotnych, podnoszenie kwalifikacji pracowników, uzyskane nagrody. W efekcie – nagrodę roczną za 2010 r. spośród 26 szefów jednostek otrzymało tylko 14. Im wyższe bowiem spełniają oczekiwania, tym lepsza kondycja i szpitala, i dyrektora.