Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 34–42/2012
z 21 maja 2012 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Ile zarabiają dyrektorzy szpitali

Bernadeta Waszkielewicz

Przeciętnie dyrektor szpitala otrzymuje wynagrodzenie ok. 11 tysięcy złotych miesięcznie. Ale są i tacy, którzy zarabiają nawet 40 tysięcy złotych. Szefom przysługują nagrody – roczne, jubileuszowe, czasem dodatki motywacyjne, a najbardziej zaradni dostają prowizję od zysku, jeśli rok zamkną na plusie.

W kilku placówkach podległych marszałkowi woj. kujawsko-pomorskiego w krótkim czasie wymieniono dyrektorów: odeszli szefowie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Rydygiera w Toruniu oraz Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy, odwołano ponadto kierującego placówką psychiatryczną w Świeciu. W tle tych roszad pojawiły się spekulacje dotyczące ich płac.

Lokalne media pękały od domysłów. Dyrektor „Rydygiera” złożył bowiem rezygnację po 20 latach pracy tłumacząc zdawkowo, że z niektórymi sprawami nie mógł się pogodzić. Powody były zapewne złożone, ale przypomniano też od razu, iż nie dostał w tym roku 30 tys. zł nagrody rocznej. A to dlatego, że szpital, po włączeniu do niego zadłużonej lecznicy dziecięcej, zamknął rok ze stratą. Dyrektor jednak zaprzeczał, że był to powód jego odejścia. W przypadku odwołanego przez marszałka dyrektora Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu też spekulowano: zarząd województwa miał pretensje, iż wbrew jego woli szef placówki wypłacił sobie ok. 20 tys. zł nagrody jubileuszowej. Miał zresztą do tego prawo – decyzję sądu. Podobnie to sąd zdecydował, że należy się nagroda dyrektorowi Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku. Z kolei szefowa Wojewódzkiego Ośrodka Lecznictwa Psychiatrycznego w Toruniu po wypłacie nagrody straciła posadę i w sądzie dochodzi rekompensaty. – Zasadą jest, że nagrodę roczną mogą otrzymać wyłącznie dyrektorzy zarządzający jednostką służby zdrowia, która posiada dodatni wynik finansowy za poprzedni rok – zaznacza Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. – W minionym roku zarząd województwa przyznał 9 nagród rocznych. Wysokość nagrody to jedna średnia miesięczna pensja szefa placówki – informuje.

Przyjęte kryterium – brak strat – to rozsądna zasada, ale jakie w ogóle są zarobki szefów i czy ich poziom rodzi problemy? Warto się im przyjrzeć, gdyż w analizach wynagrodzeń kadr menedżerskich ta grupa jest na ogół pomijana.

Dużo czy normalnie?

Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego zarabiał miesięcznie ok. 14,5 tysiąca złotych (w 2010 r. ze stosunku pracy uzyskał prawie 174 tys. zł). Szef placówki w Świeciu – średnio ok. 13 tys. zł (w 2010 r. ponad 155 tys. zł), we Włocławku – ponad 12 tys. zł (rocznie 146,4 tys. zł). To zarobki podobne do uzyskiwanych przez dyrektorów Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy (średnio ok. 13 tys. zł miesięcznie) czy Wojewódzkiego Centrum Reumatologii i Rehabilitacji w Bydgoszczy (11,6 tys. zł), natomiast więcej niż zarobił szef Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy, który miesięcznie dostawał średnio prawie 8,7 tys. zł, ale mniej niż otrzymywał szef Centrum Onkologii w Bydgoszczy – średnio 17,8 tys. zł miesięcznie.

Natomiast dyrektor szpitala zakaźnego, który po rezygnacji z tej funkcji został w lecznicy na stanowisku szefa kliniki chorób zakaźnych i hematologii, w 2010 r. tylko w szpitalu zarobił aż 527 705 zł. Czyli średnio 43 975,48 zł miesięcznie. W poprzednich latach – podobnie lub więcej.

Część dyrektorów bowiem nie tylko zarządza placówkami. Dodatkowo leczą i kierują oddziałami szpitalnymi, czasem pełniąc funkcje ordynatorów, a dzięki temu ich roczne zarobki mogły wynosić kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Czy to dużo? W publicznej służbie zdrowia tak się wydaje. Choć dla fachowca wysokiej klasy w wielu dziedzinach to płaca uzasadniona.

Spójrzmy na zarobki szefów innych placówek publicznych, podlegających samorządowi województwa: dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Toruniu w 2010 r. zarabia średnio 11 tys. zł miesięcznie, Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku 10 tys. zł, Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy 8 tysięcy, Szkoły Policealnej Medycznej w Toruniu 5 tys. zł. Ale w prestiżowych placówkach, kwoty te były wyższe: dyrektor Filharmonii Pomorskiej zarabiał w niej prawie 14 tys. zł miesięcznie, a szef Opery Nova w Bydgoszczy – prawie 16 tys. zł. Najwięcej zarobili dyrektor Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu oraz Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Toruniu – po około 18 tys. zł miesięcznie.

Wynagrodzenia menedżerów służby zdrowia są wyższe niż np. w oświacie, ale porównywalne z uzyskiwanymi przez szefów funduszy czy znaczących placówek kulturalnych. A jak się mają do płac na „wolnym rynku”? Bardzo dużo, według raportu międzynarodowej firmy rekrutacyjnej HAYS Poland, może zarobić np. w energetyce drilling manager – miesięcznie 40 tys. zł brutto, tak w Krakowie, jak i w Warszawie, gdzie zarobki są najwyższe. Dyrektor techniczny w budownictwie może liczyć na 9 tys. zł, ale i na 25 tysięcy. Członek zarządu w firmie zajmującej się finansami i księgowością zarabia od 20 do 50 tys. zł.

Firma konsultingowa Sedlak&Sedlak, która przygotowuje raporty na temat wynagrodzeń, oceniła, że na przykład w Małopolsce branża medyczna jest jedną z lepiej opłacanych. Ale pod względem średniej zarobków, nie zaś na szczeblu menedżerów. W tym regionie w sektorze prywatnym dyrektor produkcji zarabia brutto miesięcznie 15 tys. zł, marketing manager – 16 tys., a dyrektor HR 17 tys. Natomiast np. dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Henryka Klimontowicza w Gorlicach zarabia, wraz z dodatkami, 14,2 tys. zł miesięcznie. Szef podległego marszałkowi Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu – 12 tys. W grupie tzw. marszałkowskich placówek najwyższe wynagrodzenie mają dyrektorzy Szpitala Wojewódzkiego im. Św. Łukasza w Tarnowie (12,8 tys. zł) i Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II (12,6 tys. zł). A najniższe – dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc w Jaroszowcu (8,7 tys. zł). W tym regionie tylko dwóch dyrektorów nie dostało nagrody rocznej, pozostali – w wysokości od jednej do dwóch miesięcznych pensji.


Od 4400 zł wzwyż

Zarobki szefów lecznic w poszczególnych regionach Polski są mocno zróżnicowane. Najniższe, jakie udało nam się ustalić, wyniosły nieco ponad 4 tysiące złotych. Co do najwyższej płacy to większość urzędów marszałkowskich zaznaczała: w 2012 r. miesięczna płaca dyrektorów podmiotów leczniczych niebędących przedsiębiorcami wynosi maksymalnie 13 818,32 zł. Na ogół więcej zarabia się w placówkach marszałkowskich niż powiatowych. Natomiast średnie miesięczne wynagrodzenie dyrektora placówki uniwersyteckiej to ok. 15 tys. złotych. Dyrektor, poza wynagrodzeniem za pracę, otrzymuje też nagrody jubileuszowe czy roczne. Są to więc najwyższe płace menedżerów w branży.

Wynagrodzenia dyrektorów podmiotów leczniczych podległych samorządowi województwa lubelskiego wynoszą od nieco ponad 6 tys. do 11,1 tys. zł miesięcznie. Najniższa płaca dyrektorska w „marszałkowskich” placówkach na Pomorzu to 8,4 tys. zł brutto, a zależy od wielkości przychodów zarządzanej jednostki. Podobne zasady obowiązują w Wielkopolsce, gdzie najniższa płaca w placówce wojewódzkiej to 8,6 tys. zł i zależy ona od wysokości kontraktów z NFZ, rodzaju udzielanych świadczeń, liczby łóżek.

Mierne są najniższe dyrektorskie wynagrodzenia w zakładach podległych samorządowi województwa na Podlasiu – zaczynają się od 4,4 tys. zł. – Dyrektorzy nie otrzymują premii. Wysokość wynagrodzenia miesięcznego uzależniona jest generalnie od wielkości zakładu, którym zarządza dyrektor – mówi Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka województwa podlaskiego.

Niewysokie są też płace dyrektorskie w Łódzkiem. Samorząd województwa ustalił szefom podmiotów leczniczych wynagrodzenie zasadnicze do 8 tys. złotych, przy czym najniższa płaca wynosi obecnie 5 tys. zł. Do tego – dodatki za wysługę lat (po 5 latach pracy 5% miesięcznej „podstawy” i jego coroczny wzrost o 1% za każdy dalszy rok pracy aż do 20% wynagrodzenia zasadniczego) oraz premia uznaniowa wynosząca do 30% miesięcznej płacy zasadniczej.

– Dyrektorzy otrzymali premie uznaniowe, będące składnikiem ich wynagrodzenia miesięcznego. Prócz tego w 2011 r. część otrzymała nagrody roczne – wylicza Maciej Łaski z Wydziału Informacji i Komunikacji Społecznej Kancelarii Marszałka. Większość dyrektorów otrzymała w nagrodę trzykrotność swojego przeciętnego wynagrodzenia od ok. 8,5 tysiąca do ponad 12 tys. zł (brutto). Kwoty nagród wyniosły więc od 25 tys. do nawet 36 tys. zł brutto.

Co ciekawe, kryteria warunkujące wysokość wynagrodzenia miesięcznego na stanowiskach dyrektorów szpitali, których podmiotem tworzącym jest samorząd województwa łódzkiego, nie są tu formalnie zdefiniowane.

Dla zaradnych… prowizja od zysku!

Zwierzchnicy placówek medycznych przyjmują wiele kryteriów, od których uzależniają wysokość płacy dyrektora czy przyznanie mu nagrody. Najczęstsze to: wielkość placówki, jej profil oraz wynik finansowy.

– Wysokość indywidualnego miesięcznego wynagrodzenia uzależniona jest od: specyfiki, wielkości zakładu i jego zadań, liczby i kwalifikacji personelu oraz od posiadanych kwalifikacji – wymienia te kryteria różnicujące płace Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Beata Górka, rzecznik marszałka województwa lubelskiego, dorzuca: – Wynagrodzenia są ustalane w zależności od skomplikowania w zarządzaniu podległą jednostką. Kwestie zadłużenia mają znaczenie przy przyznawaniu nagród rocznych lub podejmowaniu innych decyzji, np. odwołania dyrektora.

Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego uzależnia wysokość płacy dyrektora od rodzaju kierowanej placówki, wysokości kontraktu z NFZ, uzyskanych certyfikatów, liczby posiadanych łóżek i aktualnego wyniku finansowego. I tak dyrektor placówki dysponującej do 200 łóżek może otrzymać do 10,4 tys. zł miesięcznie, zakładu mającego od 200 do 500 łóżek do 12 tys. zł, a dużego, z ponad 500 łóżek – do górnego pułapu 13,8 tys. zł. Dyrektorzy, prócz nagrody rocznej (tu brane jest pod uwagę zadłużenie placówki i realizacja innych zadań) mogą otrzymać też np. prowizję od zysku, udział w zysku czy nadwyżce budżetowej.

Podkarpacie przyznaje nagrody także m.in. za prawidłowe przeprowadzenie restrukturyzacji, znaczne obniżenie kosztów działalności zakładu lub uzyskanie akredytacji. – Wypełniając jedno z tych kryteriów, dyrektor może otrzymać nagrodę roczną nawet w przypadku istnienia zadłużenia jednostki lub uzyskania przez nią ujemnego wyniku finansowego. Za 2011 r. nie zostały jednak przyznane nagrody żadnemu dyrektorowi – stwierdza Wiesław Bek, rzecznik prasowy marszałka województwa podkarpackiego. Najlepiej zarabiający dyrektor otrzymuje tu 13,4 tys. zł – w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 im. Świętej Jadwigi Królowej w Rzeszowie. Najniższe wynagrodzenie, 7 tys. zł – dostają dyrektorzy Wojewódzkich Ośrodków Terapii Uzależnień w Stalowej Woli i Rzeszowie.

W Lubuskiem płace szefów placówek marszałkowskich wynoszą od 7,5 tys. zł (Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnień w Zielonej Górze) po 14,4 tys. zł (Szpital Wojewódzki w Zielonej Górze). Większość dyrektorów zarabia ok. 10–11 tys. zł.

Samorząd województwa dolnośląskiego, poza dodatkami stażowym czy funkcyjnymi przyznaje też dyrektorom dodatek motywacyjny, zależny m.in. od jakości świadczeń oraz racjonalizacji kosztów jednostki. Nie może on przekroczyć płacy zasadniczej, a średnie miesięczne wynagrodzenie szefów podmiotów leczniczych marszałka dolnośląskiego wynosi w 2012 r. 11,3 tys. zł brutto.

Na Dolnym Śląsku bierze się też pod uwagę wiele kryteriów przy przyznawaniu nagrody rocznej, jak wdrażanie programu naprawczego, pozyskiwanie darowizn aparatury i sprzętu medycznego, finansowanie z własnych środków remontów, adaptacji, modernizacji czy zakupu sprzętu, realizacja programów zdrowotnych, podnoszenie kwalifikacji pracowników, uzyskane nagrody. W efekcie – nagrodę roczną za 2010 r. spośród 26 szefów jednostek otrzymało tylko 14. Im wyższe bowiem spełniają oczekiwania, tym lepsza kondycja i szpitala, i dyrektora.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Wczesny hormonozależny rak piersi – szanse rosną

Wczesny hormonozależny rak piersi u ponad 30% pacjentów daje wznowę nawet po bardzo wielu latach. Na szczęście w kwietniu 2022 roku pojawiły się nowe leki, a więc i nowe możliwości leczenia tego typu nowotworu. Leki te ograniczają ryzyko nawrotu choroby.




bot