- Koniec czerwca stanie się godziną prawdy. Społeczeństwo i politycy będą zmuszeni podjąć rozstrzygające decyzje, gdy ujrzą listę procedur z oceną ich skuteczności i kosztami. Po drugiej stronie będzie kwota, jaką co roku możemy na nie przeznaczyć – mówił minister Zbigniew Religa podczas debaty "Koszyk gwarantowanych świadczeń zdrowotnych – medycyna oparta na dowodach naukowych". Spotkanie zorganizowała redakcja "Służby Zdrowia"; wzięli w niej udział także m.in. szef NFZ Andrzej Sośnierz oraz kierownictwo i eksperci Agencji Oceny Technologii Medycznych.
Zbigniew Religa przyznał, że cudów nie ma i część obecnie bezpłatnych procedur w koszyku się nie znajdzie. W zamian w wybranych dziedzinach, jak kardiologia i onkologia, będą zniesione limity usług finansowanych przez NFZ. Minister przypomniał, że według ostatnich badań CBOS 58 proc. Polaków jest niezadowolonych ze służby zdrowia. – Aż dziwi, że tylko tyle. Narzekają przecież wszyscy: pacjenci, lekarze, NFZ – mówił.
Minister ma nadzieję, że przekonanie Polaków i polityków do idei koszyka ułatwi debatę na temat współpłacenia za procedury, które w nim się nie zmieszczą. Umożliwi zarazem powrót do koncepcji uruchomienia ubezpieczeń dodatkowych.
- Poszliśmy najtrudniejszą drogą – pokażemy "koszyk pozytywny". Wierzę, że ta Rada Ministrów ma odwagę podjąć niepopularne społecznie decyzje i mówić prawdę, bo to jest konieczne dla uzdrowienia systemu. Potrzebna jest jednak również akceptacja społeczna – tłumaczył Z. Religa.
Minister chce dokonać zmian w rozliczaniu usług medycznych. Jego zdaniem, NFZ powinien płacić za opiekę kompleksową, tj. za przywrócenie pacjenta do zdrowia, a nie – refundować jednostkowe świadczenia. – Gdy ktoś ulega wypadkowi, osobno opłacana jest opieka ortopedyczna, osobno badania i rehabilitacja. Kawałkowanie tych kosztów to bzdura – stwierdził Z. Religa.
Koszyk wskaże lekarzom procedury uznane wg EBM za skuteczne. Dyrektorzy placówek uzyskają dzięki niemu uczciwsze wyceny i jasność, za co Fundusz zapłaci. Dzięki koszykowi i rzetelnej wycenie świadczeń zmniejszy się uznaniowość decyzji płatnika. Najwięcej zyskają jednak pacjenci, którzy wreszcie się dowiedzą, co im się należy za składkę.
Przy okazji prac nad koszykiem zostanie uporządkowana i zweryfikowana lista stosowanych obecnie w Polsce procedur medycznych. Zdaniem Norberta Wilka z AOTM, nawet za te same publiczne pieniądze, które są już w systemie, będzie można leczyć skuteczniej. Podstawą umieszczenia procedury w koszyku będzie wszak udowodniony jej efekt terapeutyczny oraz ekonomiczna opłacalność.
Eksperci uczestniczący w dyskusji zwracali uwagę, że dziś, nawet gdy na listę leków refundowanych trafiają nowoczesne preparaty o udowodnionej skuteczności, to z powodu ewidentnych błędów lekarskich w ich ordynacji oraz zaniedbań w farmakoterapii ze strony pacjentów – wiele wydawanych na ten cel środków publicznych jest marnotrawione. Dr hab. Krzysztof Filipiak, kardiolog z warszawskiej AM, za przykład podał statyny, notorycznie przepisywane w zbyt małych dawkach, aby skutecznie obniżyć poziom cholesterolu, a taki powinien być cel terapeutyczny. Prof. Jacek Spławiński z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego podał z kolei przykład drogich leków, które nie są skuteczne u osób z zaawansowaną chorobą Alzheimera, ale mimo to niewielu lekarzy jest w stanie odmówić ich pacjentom i ich rodzinom. Prof. Jerzy Kruszewski, konsultant krajowy w dziedzinie alergologii, na przykładzie leczenia astmy w Polsce dowodził, że stosowanie drogich, nowoczesnych terapii, czyli np. leków skojarzonych, jest skuteczne, a zatem opłacalne.
Wejście koszyka zapowiadano już wielokrotnie, ale żaden rząd nie doprowadził ani do jego stworzenia, ani ogłoszenia. Tym razem prace wydają się najbardziej zaawansowane. 15 kwietnia ma być gotowa Centralna Baza Świadczeń Opieki Zdrowotnej, w której znajdzie się 8 tys. szczegółowo opisanych procedur medycznych. Kolejny etap to wybranie z nich – do 30 czerwca – najlepszych i najbardziej opłacalnych ekonomicznie, które powinny znaleźć się w koszyku. Zajmuje się tym AOTM, wspólnie z 96 zespołami specjalistów medycznych, którymi kierują krajowi konsultanci, oraz zespołem ds. szacowania kosztów procedur. Ostateczne decyzje, co znajdzie się w koszyku, podejmie minister zdrowia.
Dr Waldemar Wierzba, szef AOTM, podkreślał, że Agencja prowadzi stałą, szeroką współpracę międzynarodową, która ułatwia pracę ekspertom. Dyr. Wierzba ogłosił konkurs dla korzystających z baz danych Cochrane.