Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 34–42/2018
z 17 maja 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Młoda zmiana

Małgorzata Solecka

Wybór Łukasza Jankowskiego, rezydenta drugiego roku, na fotel prezesa warszawskiej Okręgowej Izby Lekarskiej to znak czasów czy zaledwie jedna jaskółka, która – jak mówi przysłowie – wiosny nie czyni?

Tak spektakularnego sukcesu młodzi lekarze nie odnieśli na żadnym innym zjeździe lokalnych struktur samorządu, ale trudno nie zauważyć, że i w innych izbach zdobyli przynajmniej przyczółki. XIV Krajowy Zjazd Lekarzy, który odbędzie się pod koniec maja, może przynieść długo oczekiwaną zmianę pokoleniową w najwyższych władzach lekarskiego samorządu. Czy będzie to dobra zmiana?

O tym, że młodzi lekarze nie są, oględnie rzecz ujmując, zadowoleni z funkcjonowania samorządu zawodowego, można się było przekonać choćby w 2015 roku, gdy Naczelna Rada Lekarska podjęła decyzję o podwyższeniu składki, jaką lekarze odprowadzają na samorząd. Na portalach społecznościowych, w grupach dyskusyjnych grupujących młodych medyków, zawrzało. Nie chodziło jednak tylko o wysokość „haraczu”, ale o przekonanie, że izby lekarskie zbyt mało (niewiele albo wręcz nic) robią dla obrony interesów lekarzy. Również, w ocenie najmłodszych adeptów zawodu, zbyt mało robią dla poprawienia systemu ochrony zdrowia. Pojawiały się wręcz głosy, że równie dobrze samorządu mogłoby nie być.

Już wtedy część młodych lekarzy (również młodszych specjalistów) „odgrażała się”, że należy gromadnie stawić się na zjazdach w okręgowych izbach lekarskich i przynajmniej spróbować „odbić” samorząd z rąk zasiedziałych działaczy. Wówczas plan powiódł się w umiarkowanym stopniu, czyli niemal wcale. Ale ziarno zostało zasiane. Równolegle zaś dość mocne struktury zaczęło budować Porozumienie Rezydentów. Protest, który rozpoczął się jesienią, skonsolidował młodych lekarzy i dał im siłę, którą teraz chcą przekuć na zmianę oblicza lekarskiego samorządu.

Dlaczego? Choć liderzy PR OZZL w ostatnich miesiącach o władzach izb lekarskich – naczelnej i okręgowych – wyrażali się dyplomatycznie, podkreślając jedność środowiska, związkowe „doły” nie były zadowolone ani z kształtu, ani ze stopnia zaangażowania Naczelnej Rady Lekarskiej w protest młodych medyków. Co prawda, to NRL pierwsza sformułowała oczekiwanie, postulat, by lekarze nie pracowali więcej, niż przewiduje Kodeks Pracy i wypowiadali klauzule opt-out, jednak zdaniem dużej części rezydentów samorząd ograniczył się w poparciu dla protestu do przyjmowania stanowisk i uchwał, i „klepania po plecach” młodych lekarzy. Dlatego, zdaniem wielu czynnie protestujących młodych, ogromna większość lekarzy pozostała bierna i tym samym zmarnowano ogromną szansę na wywalczenie realnych zmian w systemie ochrony zdrowia. Osamotnieni rezydenci byli faktycznie zmuszeni do podpisania niezbyt satysfakcjonującego porozumienia z ministrem zdrowia. – Było nas zbyt mało, by wywalczyć więcej – przyznają w nieoficjalnych rozmowach.

Młodzi lekarze mówią, że tak jak reform i zmian potrzebuje system ochrony zdrowia, tak samo zmian wymaga lekarski samorząd. Że chodzi o to, by w izbach pracowali ludzie, którzy chcą aktywnie działać na rzecz tych zmian. Żeby izby nie były skostniałymi instytucjami, wydającymi zaświadczenia i prowadzącymi rejestry, ale prawdziwymi reprezentantami lekarzy. Jednak reformowanie izb tylko wtedy skończy się sukcesem (a nie kompromitacją), gdy reformatorzy będą pamiętać, że samorząd lekarski musi wypełniać zadania publiczne, a przynajmniej do pewnego stopnia inercja jest wpisana w istotę takich instytucji.

Rozmawiając z młodymi lekarzami, ma się wrażenie, że chcieliby powrotu do sytuacji z lat 90., gdy samorząd lekarski był – a w każdym razie starał się być – aktywnym podmiotem wywierającym wpływ np. na kształt stanowionego prawa. Nie podoba im się, że Naczelna Rada Lekarska i jej prezydium ogranicza się do wysyłania uwag w ramach konsultacji publicznych. Niestety, rezydentom umyka fakt, że „do tanga trzeba dwojga”, a zmniejszenie aktywności samorządu lekarskiego nie tyle wynika z niechęci, złej woli czy wręcz lenistwa członków jego władz, ale przede wszystkim ze znaczącego pogorszenia jakości procesu legislacyjnego. Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat kolejne rządy, kolejne większości parlamentarne, ograniczały wpływ partnerów społecznych – w tym samorządów zawodowych – na stanowienie prawa.

Czy podczas XIV Krajowego Zjazdu Lekarzy dojdzie do sensacji i prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej zostanie rezydent? Ten scenariusz nie jest nieprawdopodobny, choć wydaje się mało realny. Rezydenci pokazali już jednak, że dla nich niemal nie ma rzeczy niemożliwych. Być może więc i tym razem przeprowadzą swój plan.

Czy okaże się on korzystny dla całego środowiska? To zależy między innymi od tego, jak szerokie, międzypokoleniowe, porozumienie na rzecz zmian zdołają zawrzeć.

I jak będą sobie radzić ci, którzy już weszli i jeszcze wejdą do władz lekarskiego samorządu. – Sukcesów nikt im nie będzie liczył. Porażki wręcz przeciwnie – ma radę dla młodszych kolegów (następców) doświadczony, wieloletni działacz jednej z izb lekarskich.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot