SZ nr 51–66/2017
z 13 lipca 2017 r.
Najciekawsze apki medyczne
Krzysztof Boczek
Smartfony rewolucjonizują medycynę prawie tak jak wynalezienie penicyliny. Co roku pojawia się kilkaset nowych aplikacji medycznych, które bardzo ułatwiają życie pacjentom i pomagają lekarzom w ich pracy. Prezentujemy kilka najciekawszych.
Ich minus? To, że są niemal wyłącznie w języku angielskim, często dostosowane do rynku amerykańskiego. Ale w wielu przypadkach to jednak bardzo uniwersalne narzędzia, przydatne także lekarzom czy pacjentom w Polsce. Prezentujemy je w kolejności alfabetycznej.
AsthmaMDTo aplikacja – wg AllTechPrime.net – najczęściej polecana przez lekarzy w USA w 2016 r. i także jedna z najczęściej ściąganych na iPhone’y. Program zdobywał też nagrody od medycznych gremiów. Aplikacja pomaga astmatykom i chorym na POChP w analizie ich choroby – kiedy był atak, co go spowodowało, jakie lekarstwa przyjąłeś, jaki był ich efekt itd. Pomaga wyśledzić wyzwalacze ataków, alergeny i zanieczyszczenia, zmiany klimatyczne i pogodowe, które stoją za tymi problemami. Wszystkie informacje jednym przyciskiem można przesłać swojemu lekarzowi – to ułatwi mu postawienie diagnozy i leczenie. Program pomaga też w regularnym zażywaniu leków – wpisujesz zażywane specyfiki, a aplikacja już sama dba o to, abyśmy nie zapomnieli o nich.
Dane można anonimowo udostępniać bazom danych – dzięki temu łatwiej jest naukowcom określać przyczyny, ryzyka, skalę zjawiska, alergeny.
Doctor On DemandCzy kiedykolwiek miałeś lekarza w kieszeni? A nawet wielu z nich naraz? W każdym momencie program umożliwia kontakt wideo z dyżurującymi specjalistami, którzy udzielą porady, dokonają konsultacji, wypiszą receptę. Standardowe 15 minut „wizyty” kosztuje w USA 40 dol., co jest, jak na tamte warunki, bardzo niewygórowaną sumą.
EpocratesTa wszechstronna aplikacja skierowana jest zarówno do pacjentów, jak i do lekarzy. Możliwości ma bardzo wiele, np. umożliwia identyfikację tabletek, które znajdziemy w mieszkaniu (Pill ID), znalezienie lekarzy najbliżej twojego położenia, umówienie się z nim. Bardzo istotna opcja to interakcje między lekami – wpisujesz, jakie farmaceutyki zażywasz, a aplikacja podaje ci możliwe, szkodliwe interakcje. Program także udostępnia szerokie informacje nt. leków wszelakich, z możliwością ich poszukiwania przez nazwy lub poprzez – co jest bardzo przydatne dla laików – chorobę.
Amerykańskie portale oceniające aplikacje medyczne rozpływają się w pochwałach nad Epocratesem. Ale nie wiadomo, czy to efekt jego faktycznej użyteczności, czy też faktu, że aplikacja do tanich nie należy, a można ją kupić także za pośrednictwem tych portali.
GlassOffAplikacja stosuje różnego rodzaju ćwiczenia, które mają użytkownikowi poprawić wzrok. A dokładniej to ćwiczą mózg w procesowaniu obrazów, tak aby ten łatwiej dokonywał tych operacji na codzień. Po wstępnym teście aplikacja zaprasza cię do codziennych, krótkich sesji treningowych, które mogą uchronić przed wizytą u okulisty. Trudno jednak sprawdzić, czy faktycznie takie są efekty tych ćwiczeń.
GluCoMoTo rodzaj elektronicznego pamiętnika dla cukrzyków. Zapisuje poziomy cukru we krwi, wagę, puls, ciśnienie krwi i inne przydatne informacje dla diabetyków. Z tych danych można tworzyć wykresy, program poddaje je analizie, można je też pokazać swojemu lekarzowi, by ten uzyskał twarde dane na temat statusu twojej choroby.
Round Health Aplikacja bardzo prosta, ale też bardzo pożyteczna, zwłaszcza dla starszych osób – przypomina, kiedy trzeba wziąć jakiś lek i w jakiej ilości. Aby zmobilizować pacjenta do regularnego brania, aplikacja wprowadza elementy tzw. grywalizacji, czyli wykorzystania mechaniki znanej z gier komputerowych do modyfikowania zachowań w sytuacjach niebędących grami, w celu zwiększenia zaangażowania ludzi. Możesz np. rywalizować sam ze sobą, bić swoje rekordy punktualności zażywania leków bez konieczności przypominania ci o tym. Program także przypomni o uzupełnieniu leków, gdy będzie się kończyło ich opakowanie. Proste oraz praktyczne.
Stress CheckRelatywnie prosta aplikacja, która pozwala zmierzyć poziom stresu w ciele użytkownika. Wystarczy przez 2 minuty potrzymać palec na oświetleniu kamery w swoim smartfonie. Używając jej światła, aplikacja bada przepływ krwi, analizuje zmiany kolorystyczne skóry na palcu i rejestruje wzór hormonu stresowego. Ciekawy, ale raczej tylko gadżet.
WebMDTo najciekawsza – zdaniem niżej podpisanego – aplikacja w tym zestawieniu. To taki wirtualny lekarz, bardzo zaawansowany, sprofesjonalizowany. W przyszłości może stać się realnym konkurentem prawdziwych doktorów, chociaż autorzy programu podkreślają, że jest tylko „sprawdzaczem symptomów”.
Aplikacja dokładnie wypytuje użytkownika o objawy. Najpierw zaznacza on obszar ciała, który mu doskwiera, potem wybiera z długiej listy problem, a następnie program szczegółowo dopytuje chorego. Lista pytań jest długa, znacznie dłuższa niż ta, jaka pada w gabinecie. WebMD jest niezwykle drobiazgowy, dociekliwy, dlatego potrzebna jest biegła znajomość angielskiego albo konieczne częste wspomaganie się translatorem. Na końcu aplikacja generuje listę możliwych chorób, w kolejności prawdopodobieństwa ich występowania. Przy każdej opcji jest opis symptomów, na czym polega choroba, co szkodzi pacjentowi, co pomaga, na czym polega leczenie, co chory powinien zrobić oraz – jeśli wymaga tego sytuacja – informacja o tym, że należy się udać do lekarza. Plus lista pytań, jaką warto mu zadać w tej sytuacji. Wszystko gotowe do druku. Można od razu umówić się na wizytę w realu, albo podyskutować z innymi chorymi o tym problemie zdrowotnym i swoich symptomach. Naprawdę świetne.
Najpopularniejsze artykuły
10 000 kroków dziennie? To mit!
Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?