Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–16/2023
z 19 stycznia 2023 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Neonatologia – specjalizacja holistyczna

Renata Furman

O specyfice specjalizacji, którą jest neonatologia, z dr n. med. Beatą Pawlus, lekarz kierującą Oddziałem Neonatologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie oraz konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie neonatologii rozmawia red. Renata Furman.



Renata Furman: Neonatologią zajmują się lekarze specjalizujący się w opiece nad noworodkami. Noworodki mogą stanowić wyjątkowy zestaw wyzwań zdrowotnych, które wymagają wysokiego poziomu umiejętności i specjalistycznej wiedzy medycznej. Dotyczy to zwłaszcza wcześniaków. Uważa się, że neonatologia to prawdziwie holistyczna dziedzina. Dlaczego?

Beata Pawlus: Ostatnie dwadzieścia lat to rozwój medycyny w kierunku bardzo wąskich specjalizacji. Dotyczy to takich, które były wcześniej uznawane za całościowe, jak np. otolaryngologia, gdzie mamy specjalistów zajmujących się foniatrią i audiologią, czy specjalizujących się bardziej w chorobach nosogardła lub krtani. Podobnie możemy zauważyć podział np. w ortopedii. Są lekarze, którzy zajmują się głównie leczeniem stawów biodrowych, inni stawów kolanowych itd. Także najbardziej niegdyś holistyczna specjalizacja, która uchodziła za królową nauk medycznych, a mam na myśli nie chirurgię, ale internę, także się podzieliła. Kiedyś lekarze tej specjalności byli w stanie wszystkie problemy pacjenta połączyć ze sobą. Teraz, zresztą od wielu już lat, interna dzieli się na podspecjalności, takie jak: gastrologia, endokrynologia, kardiologia, nefrologia. Wyodrębniamy w internie podspecjalności dotyczące wręcz jednej choroby, np. cukrzycy (diabetologia), nadciśnienia (hypertensjologia). Natomiast neonatologia, która wyodrębniła się z pediatrii kilkadziesiąt lat temu (na świecie są to lata siedemdziesiąte, osiemdziesiąte), a w Polsce przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, jest specjalnością, która zajmuje się człowiekiem jako całością. Oczywiście w dobie rozwoju medycyny i techniki medycznej nie jesteśmy, jako neonatolodzy, całkiem samowystarczalni. Z neonatologiem współpracuje wiele osób, są to nie tylko lekarze, ale także przedstawiciele innych zawodów medycznych i pozamedycznych.

Neonatologia zajmuje się człowiekiem w wyjątkowym okresie, kiedy startuje on w życie. Jeśli ten start jest zaburzony porodem przedwczesnym czy bardzo nieprawidłową ciążą, odbiega od tego, jak zaplanowała to natura. Pomoc neonatologów jest wówczas niezbędna. Neonatolog w pewnym sensie jest trochę anestezjologiem, bo zajmuje się ratowaniem życia pacjenta od pierwszych chwil. Podejmuje działania resuscytacyjne, intubuje, prowadzi tzw. leczenie oddechowe – wentylację nieinwazyjną i inwazyjną, wykonuje drobne zabiegi, np. zakłada dojścia centralne, prowadzi drenaż opłucnej, czyli wszystko, co dotyczy leczenia takiego małego pacjenta, robione jest rękami neonatologa. Jednym z elementów pozwalających, żeby pacjent mógł przeżyć, jest stworzenie mu warunków podobnych jak wewnątrzmaciczne, w łonie mamy. Zapewniamy wcześniakowi stabilną temperaturę i wilgotność w inkubatorze, ograniczamy bodźce słuchowe i dotykowe. Musimy mu ustabilizować nie tylko oddychanie, ale także wydolne hemodynamicznie krążenie, a więc w pewnym sensie działamy podobnie jak anestezjolodzy u dorosłych w intensywnej terapii. Zajmujemy się też żywieniem pacjenta. Dla wcześniaka czy noworodka ciężko chorego żywienie jest bardzo ważnym elementem leczenia. Prowadzimy więc żywienie pozajelitowe i bardzo precyzyjne żywienie dojelitowe, przy czym zwracamy uwagę i na objętości, i na skład podawanego pokarmu, po to, żeby wcześniakowi zapewnić prawidłowe wzrastanie i dalszy rozwój. Od tego jak intensywnie będziemy go leczyć i żywić, zależeć będzie, jaką mu damy szansę na dalszy rozwój.

Musimy naszego pacjenta oceniać także neurologicznie, obserwować i reagować na jego charakterystyczne zaburzenia neurologiczne związane z samym wcześniactwem, ale także obserwować postęp rozwoju w kolejnych etapach życia pacjenta. Neonatolodzy zazwyczaj monitorują rozwój dziecka, które urodziło się przedwcześnie czy z problemami okołoporodowymi, nawet do końca trzeciego roku życia. To, co dzieje się z dzieckiem w pierwszych latach życia, jest w dużej mierze konsekwencją postępowania neonatologicznego.

Dosyć mocno, jako neonatolodzy, wkroczyliśmy też na ścieżkę diagnostyczną. Od wielu już lat samodzielnie wykonujemy wiele badań. Mam na myśli ultrasonografię – robimy sami USG głowy, brzucha, także płuc. Głowica ultrasonografu coraz bardziej służy nam tak jak dawniej słuchawka stetoskopu. Staramy się być jak najbardziej samowystarczalni, ale oczywiście w trudnych sytuacjach korzystamy z pomocy naszych kolegów radiologów dziecięcych. Oni pomagają nam również oceniać zdjęcia radiologiczne w zakresie klasycznej radiologii, choć i tu nasze doświadczenie pozwala nam bardzo często na samodzielną ocenę zdjęć. Już wiele lat temu koledzy kardiolodzy opracowali dla nas kursy przesiewowego badania serca, dzięki czemu oceniamy ultrasonograficznie serca noworodków, wykonując ECHO i dopiero w trudnych do oceny przypadkach prosimy o pomoc kardiologów dziecięcych. Ale w wielu rutynowych sytuacjach robimy to sami. Często neonatolodzy oglądają więcej serc noworodków niż kardiolodzy dziecięcy, którzy oceniają serca dzieci w różnym wieku i na różnym etapie rozwoju. Nasz pacjent zazwyczaj jest maleńki, więc posługujemy się sprzętem, który jest dostosowany do jego rozmiarów. Mamy więc dużą wprawę w cewnikowaniu drobnych naczyń, intubowaniu pacjentów ważących kilkaset gramów lub nieco ponad kilogram, czy wykonywaniu innych precyzyjnych zabiegów u tak małego człowieka.

Dużą część naszego zawodu stanowi profilaktyka, która w przypadku neonatologii także ma charakter holistyczny i wpływa na zdrowotność populacji w przyszłości. Mam na myśli szereg działań profilaktycznych, które są poświęcone okresowi noworodkowemu, jak na przykład profilaktyka zakażeń przedniego odcinka oka (zabieg Credego), profilaktyczne podanie witaminy K, testy przesiewowe, które służą wykryciu wad serca czy wrodzonych błędów metabolizmu. Realizujemy szczepienia od pierwszej doby życia, wpływając w ten sposób na odporność populacji, na to, jak w przyszłości kształtuje się odpowiedź na choroby zakaźne. Zajmujemy się także leczeniem infekcji, bo część porodów przedwczesnych czy powikłań okołoporodowych związanych jest z zakażeniami. Leczymy więc zakażenia bakteryjne, ale też, zwłaszcza w ostatnich latach, wirusowe. Leczymy np. grypę u noworodków, zakażenia RSV czy COVID-19. Przebieg tych chorób u noworodków bywa bardzo poważny.

Jest jeszcze jedna trudna strona naszego zawodu, kiedy jesteśmy zaangażowani w opiekę paliatywną nad naszymi pacjentami, którzy urodzili się na granicy możliwości przeżycia i nie udaje się ich uratować. Trzeba podjąć trudne decyzje i wdrożyć postępowanie paliatywne po to, żeby jak najbardziej godnie, w jak najbardziej komfortowych warunkach pacjent, który nie jest w stanie przetrwać, mógł przeżyć swoje krótkie życie.

Oczywiście neonatolodzy współpracują z wieloma specjalistami, mam na myśli np. chirurgów dziecięcych, kardiochirurgów, neurochirurgów. Kiedy rozpoznajemy wady wymagające interwencji chirurgicznej, przekazujemy naszych pacjentów do leczenia chirurgicznego, ale też bardzo często po operacji pacjent wraca pod opiekę intensywnej terapii neonatologicznej i wtedy przy „łóżku pacjenta”, czyli przy inkubatorze, pracujemy razem z lekarzami, którzy operowali noworodka. Nadal żywieniem, leczeniem oddechowym, monitorowaniem stanu pacjenta zajmują się neonatolodzy. Jeśli rodzą się pacjenci z wadami kończyn, czy wrodzonymi złamaniami, to oczywiście konieczna jest pomoc ortopedów, przy czym opieka nad pacjentem po założeniu np. gipsu nadal pozostaje w gestii neonatologa.

Bezcenni są we współpracy z nami także okuliści, bowiem część powikłań u naszych pacjentów to powikłania okulistyczne. Czuwamy nad terminowymi badaniami, ale oczywiście ocena dna oka, wdrożenie postępowania specjalistycznego, to już domena okulistów.

R.F.: W listopadzie na stronach portalu medexpress.pl z okazji Międzynarodowego Dnia Wcześniaka specjaliści z oddziału, którym pani kieruje, przybliżali czytelnikom zespołową pracę na Oddziale Wcześniaków i Intensywnej Terapii. Na ile funkcjonowanie specjalnego zespołu jest rozwiązaniem nowatorskim? Co wyróżnia pod tym względem państwa placówkę?

B.P.: W placówkach o najwyższym stopniu referencyjności powinien funkcjonować zespół neonatologiczny, zorganizowany według rekomendacji światowych towarzystw, ale też Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego (PTN). Nasz szpital pod koniec ubiegłego roku stał się właśnie placówką najwyższej referencyjności, przy czym od dawna pracowaliśmy, realizując najwyższe standardy. Niestety, organizacja ochrony zdrowia, problemy ekonomiczne w ochronie zdrowia powodują, że wielu dyrektorów szpitali nie zatrudnia w oddziałach neonatologicznych wszystkich rekomendowanych do zespołu specjalistów, bo nie wszystkie usługi są refundowane przez NFZ. Finansowanie jest dokładnie takie samo w przypadku oddziałów, które nie zatrudniają dodatkowych, rekomendowanych w standardach towarzystw naukowych specjalistów, jak i tych, gdzie placówka zatrudnia takich specjalistów, podnosząc tym samym standard leczenia i zapewniając kompleksową opiekę. W naszym szpitalu zespół neonatologiczny zorganizowany jest w sposób, jaki rekomenduje PTN, a także światowe i europejskie towarzystwa neonatologiczne. Jest to bardzo ważne zarówno dla nas pracujących z najmniejszymi pacjentami, jak i dla naszych pacjentów. Zapewniamy im opiekę psychologiczną, fizjoterapeutyczną, neurologopedyczną, laktacyjną, muzykoterapeutyczną. Kompleksowość opieki przekłada się na szybkość zdrowienia, na komfort życia dziecka w przyszłości, na lepsze wzrastanie i rozwój, a także na większe rozumienie w rodzinie problemów dziecka przedwcześnie urodzonego czy obarczonego u progu życia problemami okołoporodowymi.

R.F.: Bardzo dziękuję za rozmowę.





Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.

Wczesny hormonozależny rak piersi – szanse rosną

Wczesny hormonozależny rak piersi u ponad 30% pacjentów daje wznowę nawet po bardzo wielu latach. Na szczęście w kwietniu 2022 roku pojawiły się nowe leki, a więc i nowe możliwości leczenia tego typu nowotworu. Leki te ograniczają ryzyko nawrotu choroby.




bot