Jak już wiadomo, PiS nie zamierza zlikwidować Funduszu w tym roku ani nawet w przyszłym. Zajmie się tym w jeszcze kolejnej kadencji – jak wynika z zapowiedzi szefa partii. Fundusz będzie więc działał dalej, a pod koniec czerwca był już znany projekt jego planu finansowego na przyszły rok. Jest dość optymistyczny.
W planach jest zebranie 79,14 mld zł składek. To o 7,3 proc. więcej niż wynikało z pierwotnej wersji planu na ten rok. W poprzednich latach wzrosty wynosiły 4–5 procent. Rosnąć mają składki z ZUS, a z KRUS wręcz nieznacznie spadną. W związku z tym wzrosnąć mają też wydatki na świadczenia. Zaplanowano je na przyszły rok na poziomie 78,58 mld zł (pierwotny plan na obecny rok przewidywał 73,14 mld zł – o blisko 5,5 mld zł mniej).
Pieniądze podzielone zostaną na podstawie algorytmu. Mimo próśb części samorządów i ekspertów nie podjęto prac nad jego zmianą. Konstanty Radziwiłł wręcz wykluczył możliwość zmiany metody podziału pieniędzy. Największa pula trafi na Mazowsze – blisko 14,61 proc. pieniędzy dla wszystkich oddziałów. I udział w całej puli tego regionu będzie o 0,2 pkt proc. wyższy niż w tym roku. Z kolei udział Małopolski wzrośnie o 0,14 pkt proc. Największy spadek odnotować ma Śląsk, przewidziano dla niego 12,11 proc. z całej puli (spadek o 0,08 pkt proc.).
W planie przewidziano wzrost finansowania POZ o 526,9 mln zł. Z kolei w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej widać wyraźny spadek – o ok. 22 proc. A w leczeniu szpitalnym skoczy o ok. 15 proc. Po uruchomieniu rezerwy demograficznej w przyszłym roku na leczenie szpitalne ma trafić niemal 40 mld zł. Czyli na hospitalizacje trafiłoby wtedy ponad 50 proc. wszystkich środków na świadczenia opieki zdrowotnej (przed rozwiązaniem rezerwy 36,6 mld zł). To efekt planowanego uruchomienia sieci szpitali może jednak pogłębić trudności w dostępie do pomocy specjalistycznej poza szpitalami. Te ostatnie teoretycznie mają zacząć leczyć chorych w swoich przyszpitalnych poradniach. Kłopot w tym, że wyceny są dla szpitali nieatrakcyjne, więc płacąc lekarzom będą się raczej starali wykonywać wysokopłatne procedury (nawet w ramach ryczałtu, bo i tak pozostanie sprawozdawczość).