Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–2/2001
z 4 stycznia 2001 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Nie ma importu docelowego leków

Aleksandra Gielewska

Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z 7 listopada 2000 r. (Dz. U. nr 96 poz. 1056) unieważnił z dniem 31 grudnia ub.r. rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie zasad i warunków sprowadzania z zagranicy środków farmaceutycznych i materiałów medycznych dla użytkowników indywidualnych (Dz. U. nr 42 z 1995 r., poz. 220 z póź. zm.). Trybunał uznał bowiem, że art. 28 us. 1 ustawy o środkach farmaceutycznych (Dz. U. nr 105 z 1991 r., poz. 452 z późn. zm.), który zawierał delegację dla Ministra Zdrowia do wydania rozporządzenia w sprawie zasad importu docelowego, jest niezgodny z art. 92 ust. 1 Konstytucji RP (z 1996 r.), gdyż "upoważnia do uregulowania rozporządzeniem materii ustawowej, a ponadto nie określa wytycznych dotyczących treści aktu wykonawczego". Konsekwentnie zatem TK orzekł, iż rozporządzenie będące skutkiem wadliwego prawnie upoważnienia Ministra Zdrowia jest również niezgodne z art. 92 ust. 1 Konstytucji, bowiem "nie odpowiada wymaganiom określonym dla upoważnienia do wydania aktu wykonawczego". Tym samym – wyrok TK przesądził o utracie obowiązującej mocy tych przepisów z dniem 31 grudnia 2000 r.

Trybunał Konstytucyjny zajął się sprawą na wniosek Naczelnej Rady Aptekarskiej, która kwestionowała zapisy ww. rozporządzenia, nakładające na sprowadzające leki hurtownie oraz apteki zamawiające w nich środki i materiały importowane w trybie importu docelowego – obowiązek uzyskiwania zezwoleń Ministra Zdrowia na prowadzenie tego obrotu. Ale całkiem niechcący, tak jak niedawno przydarzyło się to Ogólnopolskiemu Związkowi Zawodowemu Lekarzy, domagającemu się od TK sprawiedliwości w kwestii dyżurów lekarskich – i tym razem NRA nie tylko nie uzyskała uregulowania prawnego satysfakcjonującego wszystkich aptekarzy i hurtowników w Polsce, ale – paradoksalnie – przyczyniła się do pozbawienia wybranych aptek i hurtowni dotychczasowego prawa do obrotu środkami farmaceutycznymi sprowadzanymi z zagranicy w ramach importu docelowego. Dziś zatem jest już sprawiedliwie – nie przysługuje ono nikomu.

Jednak konsekwencje wyroku TK są znacznie głębsze niż utrata części dochodów w 2001 r. wybranych aptek i hurtowni czy oszczędności w budżetach kas chorych z tytułu nierefundowania leków sprowadzanych w imporcie docelowym. Wyrok TK unieważnił wszak podstawy prawne całego obrotu lekiem importowanym dla indywidualnego odbiorcy – zarówno w zakresie zasad ustanowionych w przypadku importu zakładowego, jak i indywidualnego, i to włącznie z regulacjami dotyczącymi obrotu lekiem pełnopłatnym przez pacjenta.

Tak więc – import indywidualny leków jest już nielegalny.

W Komunikacie datowanym 22 grudnia ub.r. Minister Zdrowia poinformował zatem, że od dnia 1 stycznia 2001 r. brak jest podstaw prawnych do:

1) dokonywania czynności określonych w rozporządzeniu, związanych ze sprowadzeniem z zagranicy środków farmaceutycznych i materiałów medycznych w ramach importu docelowego zakładowego i importu docelowego indywidualnego, tj. wystawiania wniosków przez lekarzy, ich opiniowania i akceptowania,

2) sprowadzania z zagranicy środków farmaceutycznych i materiałów w ramach importu docelowego zakładowego i importu docelowego indywidualnego finansowanych przez Kasy Chorych,

3) importu docelowego indywidualnego, w ramach którego środki farmaceutyczne i materiały medyczne są sprowadzane z zagranicy na koszt pacjenta.

Jednocześnie minister informował też, że wnioski zaakceptowane przez Kasy Chorych do 31 grudnia 2000 r. mogą być zrealizowane przez apteki zgodnie z wcześniejszymi przepisami, natomiast wnioski o sprowadzenie leku za 100% odpłatnością przez pacjenta, wystawione przez lekarzy do 31 grudnia 2000 r., mogą być zrealizowane przez apteki według starych zasad.

Sytuacja, jaka zaistniała w kraju w obrocie lekiem importowanym docelowo, po wyroku TK i wobec braku natychmiastowej reakcji nań ze strony Ministerstwa Zdrowia (w postaci np. superekspresowego znowelizowania zapisu ustawowego, upoważniającego ministra do wydania rozporządzenia oraz nowelizacji samego rozporządzenia) sprawia, że najbliższe miesiące w szpitalach i gabinetach specjalistów mogą być trudniejsze, niż byłyby, gdyby zmiany zasad w obrocie lekiem importowanym docelowo nastąpiły w trybie przewidywalnym, z okresem na przystosowanie się wszystkich zainteresowanych do nowych reguł gry. Wprawdzie skala importu docelowego w ostatnich latach sukcesywnie maleje, ponieważ coraz więcej leków mamy zarejestrowanych w Polsce, niemniej istniał dotąd wentyl bezpieczeństwa dla chorych, którzy wymagali specjalnej terapii. Resort już w ub.r. pracował jednak nad projektem rozporządzenia likwidującego refundację leków sprowadzanych dla indywidualnych pacjentów ze środków kas chorych, zaś projekt nowej ustawy Prawo farmaceutyczne (przyjęty przez Radę Ministrów 2 tygodnie temu) nie przewiduje już istnienia "drugiego" rynku leków importowanych, co zbliża polskie regulacje w tym zakresie do istniejących w Unii Europejskiej. Niemniej sylwestrowa niespodzianka i brak okresu vacatio legis przy zmianach w tak czułym społecznie obszarze, jakim jest prawo do ratowania życia i zdrowia, może spowodować, że zafundowana chorym "terapia szokowa" pogłębi niepokój coraz bardziej potrzebujących już spokoju pacjentów. Niezależnie bowiem od danych statystycznych (wg minister A. Knysok w 1999 r. kasy chorych w Polsce wydały na refundację leków łącznie 14,5 mln zł, a w pierwszym kwartale 2000 r. – 5 mln zł) i coraz mniejszego znaczenia w skali kraju obrotu lekiem sprowadzanym w trybie importu docelowego – zawsze pozostanie część chorych, którym uniemożliwienie z dnia na dzień dostępu do sprowadzanych dla nich indywidualnie farmaceutyków może oznaczać tragedie. Oczywiście, Minister Zdrowia nadal będzie mógł dopuszczać do czasowego obrotu (na mocy art. 26 ust. 2 ustawy o środkach farmaceutycznych) leki w Polsce niezarejestrowane, być może też niektórzy producenci zabiegać będą o przyspieszenie rejestracji swych produktów w Polsce, jeśli uznają to za opłacalne. Specjaliści z Departamentu Gospodarki Lekiem MZ mówią, że już w tej chwili ministerstwo pracuje nad listą leków, które minister mógłby niebawem dopuścić do obrotu spośród stosowanych w szpitalach, jak np. odtrutki dla oddziałów toksykologicznych nie zarejestrowane w Polsce, czy inne wyjątkowo rzadko stosowane farmaceutyki, niezbędne dla ratowania zdrowia i życia.

Niemniej – nie zazdroszczę lekarzom i ich chorym, którzy znaleźli się w tak zaskakującej sytuacji. Jeszcze tylko niecałe dwa miesiące będą mogli – solidarnie falandyzując prawo – bronić się przed konsekwencjami wyroku TK, wystawiając antydatowane – na dzień 31 grudnia ub.r. lub wcześniej – recepty na leki pełnopłatne (korzystając z faktu, że recepta na import docelowy ważna jest przez 60 dni). Pracującym i leczącym się w szpitalach pozostaje tylko życzyć, by niezbędne dla nich preparaty czy materiały znalazły się wśród dopuszczonych czasowo do obrotu przez Ministra Zdrowia.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot