SZ nr 1–8/2020
z 23 stycznia 2020 r.
Odra:
Niechlubne rekordy
Małgorzata Solecka
Niemal 1,5 tys. przypadków odry w całym 2019 roku. I około 44,5 tys. uchylających się od szczepień tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach roku. Miniony rok przyniósł niechlubne rekordy w obszarze szczepień ochronnych. Liczba uchylających się od obowiązkowych szczepień do 31 października 2019 roku wynosiła, według danych NIZP-PZH, niemal 44,5 tys., o ponad 4 tys. więcej niż w całym 2018 roku.
Liczba uchylających się od obowiązkowych szczepień do 31 października 2019 roku wynosiła, według danych NIZP-PZH, niemal 44,5 tys., o ponad 4 tys. więcej niż w całym 2018 roku.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny zbiera dane o osobach, które nie zrealizowały obowiązkowych szczepień ochronnych. Statystyki obejmują zarówno odroczenia szczepień, jak i aktywne odmowy oraz zaniechanie szczepień dzieci i młodzieży do 19. roku życia, a więc wszystkich objętych obowiązkiem realizacji Programu Szczepień Ochronnych.
Wniosek? Na przestrzeni ostatnich lat liczba uchylających się od szczepień gwałtownie rośnie. Jeszcze dziesięć lat temu odnotowano tylko 3437 przypadków, w 2013 roku liczba ta podwoiła się (7248). Kolejne podwojenie (i to z naddatkiem) zajęło tylko dwa lata (2015 rok – 16 689). W 2017 roku służby sanitarne odnotowały ponad 30 tys. przypadków, rok później – już 40 342. Można się zastanawiać, jaką liczbą uchyleń zakończyłby się rok 2018, gdyby na początku listopada nie zaczęła gwałtownie rosnąć liczba przypadków odry – zmasowana kampania informacyjna dotycząca szczepień ochronnych i lokalne ogniska choroby mogły znacząco wpłynąć na wyhamowanie negatywnego trendu.
Liczba przypadków uchylania się od obowiązkowych szczepień w przeliczeniu na tysiąc osób w wieku 0–19 lat wynosiła: 0,7 w 2012 roku, 0,97 w 2013 roku, 4,1 w 2017 roku oraz 5,5 w 2018 roku. Stan na koniec października 2019 roku to 6,1.
Większa liczba uchylających się od szczepień już przekłada się na obniżenie odsetka dzieci szczepionych przeciw odrze, śwince i różyczce. Według danych NIZP-PZH w 2018 roku stan zaszczepienia pierwszą dawką wyniósł 92,9 proc., zaś drugą – 92,4 proc. Polska po raz ostatni zbliżyła się do zalecanego przez WHO poziomu zaszczepienia dwoma dawkami szczepionki MMR w 2011 roku (nie przekroczyliśmy jednak 95 proc.), zaś po raz ostatni przekroczyliśmy poziom 95 proc. zaszczepionych pierwszą dawką w 2016 roku. Eksperci podkreślają, że poziom minimum 95 proc. zaszczepionych pozwala wytworzyć odporność zbiorowiskową, daje też szansę na eradykację wirusa odry, co w tej chwili wydaje się – mówiąc oględnie – mało prawdopodobne.
Przeciwnie – liczba chorych na odrę w 2019 roku poraża. W Polsce odnotowano niemal 1,5 tys. przypadków, kilka razy więcej niż w 2018 roku. Te dane zaalarmowały Rzecznika Praw Obywatelskich – Adam Bodnar zwrócił się do ministra zdrowia (ponownie, bo pierwsza interwencja miała miejsce rok temu) w sprawie szczepień ochronnych. – Zgodnie z informacjami przekazanymi z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego obserwowany w 2019 roku epidemiczny wzrost zachorowań na odrę wystąpił po blisko dziesięcioletnim okresie, w którym choroba była bardzo dobrze kontrolowana, bliska eliminacji – podkreślił Bodnar, przypominając, że w swoim pierwszym wystąpieniu wskazywał na konieczność lepszego monitorowania, ale też mobilizowania do poddawania się szczepieniom ochronnym wszystkich osób przebywających na terytorium Polski. Mimo obietnic i zapowiedzi, składanych jesienią 2018 roku rząd nie znalazł sposobu np. na wyegzekwowanie obowiązku uzupełnienia szczepień przez cudzoziemców, którzy w Polsce mieszkają i pracują.
RPO podkreśla, że „problem szczepień ochronnych jest nadal aktualny, a wręcz się nasilił”. Przypomina też o konstytucyjnych obowiązkach, spoczywających na władzach publicznych, zwalczania chorób epidemicznych oraz zapewnienia „szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku”. – Prawo do ochrony zdrowia jest konstytucyjnie gwarantowane i to nie tylko jako prawo, które nadane zostaje jego adresatom przez władzę państwową, ale jest to prawo podstawowe wynikające z przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka, którego przestrzeganie władza państwowa jest zobowiązana ochraniać – podkreśla RPO, dodając: – Moje zaniepokojenie budzą doniesienia ekspertów wskazujące na to, że zgon z powody odry w Polsce jest kwestią czasu.
Najpopularniejsze artykuły
10 000 kroków dziennie? To mit!
Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?