Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 69–76/2011
z 19 września 2011 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Niepokój przed sezonem grypowym

Z dr. Pawłem Grzesiowskim, ekspertem wakcynologii, prezesem Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń w Warszawie, na temat zasadności szczepienia się przeciwko grypie sezonowej, rozmawia Marcin Wełnicki.

Wraz z pojawieniem się wirusa A H1N1 2009 byliśmy straszeni pandemią na miarę „hiszpanki”. Tamte emocje opadły, a aktualna szczepionka przeciwko grypie sezonowej zabezpiecza także przed niesławnym szczepem A H1N1 2009. Ale co tak naprawdę się wtedy wydarzyło i czy w tym roku zagraża nam jakaś nowa odmiana wirusa grypy?

– Pandemia miała miejsce. Ten sezon będzie trzecim, w którym nowy wirus będzie dominował. Moim zdaniem, pandemia 2009 r. nie pochłonęła tylu istnień, ile „hiszpanka” tylko dlatego, że dzisiejsza opieka zdrowotna jest na zupełnie innym poziomie. Pamiętajmy, że w 1918 r. nie było oddziałów intensywnej terapii wyposażonych w respiratory, a to właśnie niewydolność oddechowa, wtórna do ostrej infekcji wirusowej, była najczęstszą przyczyną zgonów. Chciałbym także podkreślić, że w krajach o niższym standardzie opieki zdrowotnej niż w Europie czy Stanach Zjednoczonych, śmiertelność związana z pandemią A H1N1 była znacznie większa.
Pierwsze doniesienia z Meksyku były bardzo niepokojące i to właśnie te dane stały się podstawą do pesymistycznych spekulacji. Co do samego wirusa, obecnie jest on dominującym szczepem sezonowym, występuje powszechnie i wykazuje wciąż bardzo wysoką aktywność. Możliwe, że przyczyni się to do zwiększenia jego zjadliwości lub powstania oporności na leki przeciwwirusowe. Sytuacja wciąż jest niepewna i stale monitorowana, chociaż dysponując skutecznymi lekami i szczepionką, możemy w znacznym stopniu ograniczyć liczbę zachorowań.

Pytanie „dlaczego warto się szczepić?” zadajemy co roku, wciąż jednak wiele osób, w tym lekarzy, nie jest przekonanych do zasadności profilaktyki tego typu. Twierdzą na przykład, że zachorowały pomimo szczepienia.

– Nie istnieje statystyka zachorowań przełamujących szczepienie, chociaż każdy taki zgłoszony i udowodniony przypadek jest skrzętnie notowany i analizowany. Gdyby okazało się to zjawiskiem powszechnym, mogłoby przecież świadczyć o nieskuteczności szczepionki. Pamiętajmy jednak, że nie ma możliwości rejestracji szczepionki, której skuteczność kliniczna nie przekracza w grupach ryzyka medycznego 60–70%, a w zdrowej populacji 70-90%. Wyniki przeprowadzonych badań każą nam sądzić, że szczepionka przeciwko grypie sezonowej jest skuteczna. Oczywiście, nie zabezpiecza przed zachorowaniem w 100%, jednak w każdym przypadku kontaktu z naturalnym wirusem osoba zaszczepiona będzie miała lepsze rokowanie niż ta, która się nie zaszczepiła.

Czy mógłby Pan raz jeszcze przypomnieć, czy istnieje możliwość zarażenia się wirusem grypy poprzez szczepionkę?

– Nie ma takiej możliwości. Szczepionka dostępna w Polsce nie zawiera całych wirusów ani form zdolnych do replikacji.

Mimo wiedzy, że warto szczepić się przeciw grypie sezonowej, nawet zwolennicy idei szczepień mają czasem wątpliwości. Dotyczą one np. wskazań do szczepienia dzieci, kobiet ciężarnych, osób w wieku podeszłym.

– Trzeba sobie uświadomić, że w praktyce nie szczepimy całej populacji, ale skupiamy się na grupach ryzyka. Mówimy nie tylko o osobach narażonych na zakażenie wirusem w większym stopniu niż ogólna populacja, ale także zagrożonych ciężkim przebiegiem choroby. Do tych grup należą m.in. dzieci, w szczególności przewlekle chore. Okazuje się, że jest to najliczniejsza grupa wiekowa pacjentów hospitalizowanych z powodu powikłań grypy. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku ciężarnych oraz osób w wieku podeszłym, zwłaszcza obciążonych licznymi schorzeniami przewlekłymi. Oszacowano, że w tych populacjach przebieg zakażenia jest cięższy, a częstość występowania powikłań większa niż w populacji ogólnej.

Od którego miesiąca życia można szczepić dzieci przeciwko grypie sezonowej?

– Szczepionki dostępne w naszym kraju zarejestrowane są do stosowania od 6. miesiąca życia.

Żaden z preparatów nie ma jednak rejestracji do stosowania u kobiet w ciąży…

– Oczywiście, nie ma takich wskazań rejestracyjnych, bo żadna komisja bioetyczna nie zatwierdzi badania klinicznego szczepionki z udziałem kobiet w ciążyObowiązują nas jednak międzynarodowe zalecenia ekspertów. Obecnie uważa się, że kobietę ciężarną można bezpiecznie zaszczepić przeciw grypie na każdym etapie ciąży. Pamiętając jednak o fizjologii tego okresu, unikamy szczepienia w pierwszym trymestrze, kiedy organogeneza płodu jest najbardziej nasilona i jednocześnie podatna na zakłócenia. Ostatecznie jednak zawsze musimy rozważyć indywidualny profil ryzyka: jeśli kobieta ma dodatkowe obciążenia chorobowe i zaszła w ciążę w okresie zwiększonej liczby zakażeń wirusem grypy, na pewno należy pomyśleć o zaszczepieniu.

Poza szczepionkami dysponujemy także lekami przeciwwirusowymi. U jakich pacjentów ich stosowanie jest wskazane? Czy zasadne jest podawanie oseltamiviru lub zanamiviru każdej osobie, u której wystąpiły objawy ciężkiej infekcji wirusowej, bez potwierdzenia, że jest to rzeczywiście zakażenie wirusem grypy?

– Ponieważ dostępność szybkich testów wirusologicznych, badania PCR czy testów fluorescencji jest ograniczona, grypę musimy rozpoznawać na podstawie objawów klinicznych. Jeżeli przebieg infekcji od początku choroby jest ciężki, lub jeśli zakażenie dotyczy osoby z dużym ryzykiem ciężkich powikłań, powinno się zastosować leki przeciwwirusowe. Pamiętajmy jednak, że leki te są skuteczne tylko wtedy, kiedy zostaną podane w ciągu pierwszych 36–48 godzin od wystąpienia objawów choroby. W późniejszym okresie wiremia jest zbyt duża, aby opanować ją za pomocą dostępnych leków przeciwwirusowych.

Możliwe jest więc, że zastosujemy te leki u pacjentów, u których ostatecznie rozpoznanie grypy nie zostanie potwierdzone. Czy nie powinniśmy wobec tego bać się narastającej oporności wirusów na leki?

– Biologia wirusa grypy jest bardzo ciekawa i dotąd nie udowodniono, aby masowe stosowanie leków przeciwwirusowych wpływało na selekcję szczepów opornych. Okazuje się, że wirus w organizmie osoby zakażonej przebywa zbyt krótko, aby przekazać ewentualną mutację neuraminidazy potomnym cząsteczkom. Obawy o wygenerowanie lekooporności są więc przesadzone, jednak nie znaczy to oczywiście, że oseltamiviru czy zanamiviru można bezkarnie nadużywać.Szczepy oporne na oseltamivir już się pojawiły, ale sa to na razie pojedyncze doniesienia i to z regionów, gdzie ten lek nie był w ogóle stosowany.Jest to efekt spontanicznej mutacji genu kodującego neuraminidazę. Sytuacja nie jest groźna, dopóki taka mutacja nie zacznie się upowszechniać.

Czy istnieją przeciwwskazania do szczepienia przeciwko grypie sezonowej?

– Główne przeciwwskazanie to, podobnie jak w przypadku innych szczepionek, uczulenie na składniki preparatu lub ciężki odczyn niepożądany po szczepieniu przeciw grypie w przeszłości. Jednym z etapów produkcji szczepionki jest namnażanie wirusów na zarodku kurzym, w związku z czym uczulenie w stopniu anafilaksji na białko jaja kurzego może być bardzo niebezpieczne. Pozostałe przeciwwskazania mają raczej charakter przejściowy, jak np. ostre infekcje oraz okres zaostrzeń chorób przewlekłych, i są wspólne dla wszystkich szczepień.




Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot