I Senat, i Sejm (21 i 22 grudnia 2000 r.) prawie jednogłośnie przyjęły nowelizację ustawy o puz, m.in. podwyższającą składkę na ubezpieczenie zdrowotne z 7,5 do 7,75%. Dzięki tej zmianie kasy chorych w 2001 r. uzyskują 800 mln zł więcej niż przewidywały jesienią ub.r. (W chwili, gdy zamykamy ten numer, prezydent nie podpisał jeszcze ustawy).
- Wzrost składki o ćwierć procenta nas nie satysfakcjonuje, ale daje szanse na chociaż częściowe zaspokojenie żądań strajkujących pielęgniarek – powiedziała posłanka Barbara Frączek w imieniu klubu AWS.
- Naszym celem jest stopniowe dochodzenie – poprzez rozwiązania systemowe – do składki na poziomie 9 proc.
Posłowie SLD twierdzą natomiast, że 7,75-proc. składka nie poprawi sytuacji bytowej pielęgniarek ani innych pracowników ochrony zdrowia. Np. mazowiecka kasa chorych otrzyma dodatkowo 114 mln zł, co stanowi 1/3 jej miesięcznych wydatków.
Także część senatorów wyrażała opinię, iż uzyskane dzięki podwyżce składki 800 mln zł nie wystarczy na wzrost płac, satysfakcjonujący środowisko medyczne. Dlatego we wnioskach mniejszości, które nie uzyskały jednak poparcia całego Senatu, postulowali podwyższenie składki do 8 proc. oraz udzielenie kasom chorych dotacji w wysokości 800 mln zł, pochodzących z przychodów skarbu państwa z tytułu prywatyzacji.
- Rząd proponując do 7,75 proc. podwyżkę składki musiał wziąć pod uwagę nie tylko potrzeby ochrony zdrowia, ale także możliwości finansowe państwa – odpierała zarzuty podsekretarz stanu w MZ Anna Knysok.
Posłowie i senatorowie zdecydowali również o zlikwidowaniu Krajowego Związku Kas Chorych, który pochłaniał rocznie 11 mln zł.
- Jest to niepotrzebna i kosztowna instytucja, a efekty jej działalności są znikome – stwierdził poseł Tadeusz Zieliński z UW, która była inicjatorką tej poprawki.
Natomiast zdaniem posła Stanisława Grzonkowskiego (AWS) likwidacja KZKCh jest przedwczesna. Instytucja ta nie mogła się w pełni sprawdzić, gdyż działała zbyt krótko – argumentował. Kompetencje związku, który m.in. koordynował działania kas chorych oraz reprezentował je przed rządem i parlamentem, a także opracowywał jednolite dla wszystkich kas zasady rozliczeń świadczeń, będzie musiał przejąć minister zdrowia. Tymczasem resort nie ma pieniędzy na związane z tym wydatki.
Sejm i Senat zadecydowały także, że minister zdrowia po zasięgnięciu opinii prezesa UNUZ określi w drodze rozporządzenia zakres niezbędnych danych gromadzonych przez świadczeniodawców, szczegółowy sposób ich rejestrowania oraz udostępniania kasom chorych i innym organom.
Początkowo, zgodnie z poprawką Sejmu do ustawy o puz, KZKCh miał funkcjonować do 1 stycznia 2001 r., Senat uchwalił jednak, a rozwiązanie to przyjął ostatecznie także Sejm, iż zostanie on zlikwidowany do połowy 2001 r. Z dniem zakończenia działalności Krajowego Związku Kas minister zdrowia powoła likwidatora, który – po zakończeniu procesu likwidacji – złoży wniosek o wykreślenie tej instytucji z rejestru sądowego. Majątek pozostały po związku stanie się majątkiem skarbu państwa i zostanie przekazany do dyspozycji ministra zdrowia.
Sejm opowiedział się także za ograniczeniem liczby członków rad kas chorych z 21 do 9, co oznacza, iż zasiądzie w nich w br. o 200 osób mniej. Senat proponował natomiast, aby członków rady było tylko 7. Członkowie rady kasy – w myśl przyjętego zapisu – będą musieli legitymować się wyższym wykształceniem oraz zdanym egzaminem na członka rady nadzorczej jednoosobowej spółki skarbu państwa.
Przyjęta przez Sejm i Senat nowelizacja ustawy o puz wprowadza jeszcze jedną ważną zmianę – nowy art. 53a stanowiący, że finanse kas chorych są jawne. Od dłuższego już czasu o taki zapis zabiegała UW, do tej pory jednak nie miał on wielu zwolenników.
Wątpliwości posłów w czasie poprzednich obrad Sejmu budziło – spowodowane wzrostem składki – uszczuplenie dochodów samorządów terytorialnych o 245 mln zł. Posłowie proponowali więc, aby do ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego dodać nowy artykuł mówiący o zwiększeniu wskaźnika udziału województw, powiatów i gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych. Według ministra finansów Jarosława Bauca, przyjęcie tej poprawki nie kompensuje samorządom strat, naraża natomiast budżet państwa na dodatkowy wydatek 600 mln zł.
- Na uzupełnienie dochodów samorządów terytorialnych rząd stworzył 20 mln rezerwę w budżecie państwa – wyjaśnił min. Bauc. – Ponadto do ustawy budżetowej zostanie zgłoszona autopoprawka rządu, dotycząca nie uwzględnionych dochodów z wydania licencji na trzecią generację telefonii komórkowej – z tych pieniędzy będą także kompensowane niedobory samorządów wszystkich szczebli.