Narodowa Strategia Onkologiczna jeszcze w październiku powinna trafić do konsultacji publicznych. Dzięki niej, zapowiadają eksperci, działania w obszarze profilaktyki i leczenia nowotworów zostaną lepiej zaprojektowane i ukierunkowane przynajmniej w perspektywie kolejnej dekady.
Do tego, że kluczową rolę w zapobieganiu nowotworom odgrywa edukacja i profilaktyka pierwotna, specjalistów nie trzeba przekonywać. Eksperci zaproszeni na konferencję Cancer Prevention 2020 podkreślali jednak, że z tą wiedzą – aby działania były skuteczne – trzeba wyjść daleko poza panele gromadzące lekarzy, głównie zresztą onkologów. Dopóki edukacja nie trafi „pod strzechy”, z nowotworami będziemy przegrywać. – Przyzwyczailiśmy się do debat eksperckich, jednak promocja zdrowia musi być skuteczna i trzeba szukać nowych rozwiązań. Przykładem może być Finlandia, gdzie w obszarze chorób sercowo-naczyniowych udało się osiągnąć poprawę dzięki zaangażowaniu kół gospodyń wiejskich, które promowały zdrowy styl żywienia. Podobnych dróg powinniśmy poszukać w onkologii – podkreślał minister zdrowia Łukasz Szumowski.
O konieczności „pospolitego ruszenia” w wojnie z nowotworami mówił też prof. George Wilding, wiceprezes i zastępca dyrektora ds. badań klinicznych i interdyscyplinarnych The University of Texas MD Anderson Cancer Center, przestrzegając przed scenariuszem grzęźnięcia w debatach eksperckich. – Opracowanie i wdrożenie programu profilaktycznego wymaga współpracy różnych instytucji i organizacji, ale także Kościołów, lokalnych społeczności itd. W przeciwnym przypadku ważna idea może w ogóle nie dotrzeć do ludzi. Przykładem takich działań, włączających zarówno aktywności lokalne, decyzje podejmowane na szczeblu krajowym (stanowym) i wszelkiego rodzaju innowacje, jest walka z rakiem płuca. – W MD Anderson powstały m.in. aplikacje, które umożliwiają uwolnienie się od nałogu palenia tytoniu, przygotowane zostały programy profilaktyczne i programy wczesnej diagnostyki raka płuca. W Teksasie do 21 lat podniesiony został również wiek, od którego można legalnie kupić wyroby tytoniowe – podkreślał gość konferencji. Ważne jest również bardzo szerokie, komplementarne podejście do problemu. – Kolejnym wyzwaniem są e-papierosy, bardzo popularne wśród młodzieży, które nieuchronnie prowadzą do uzależnienia od nikotyny. Musimy zatem edukować młodych ludzi. Warto, bo efekty mogą być wymierne – przekonywał.
Gość z USA, a więc z kraju, gdzie wolność osobistą i wolność jednostki stawia się na wysokim piedestale, przyznawał jednocześnie, że w kwestiach związanych z profilaktyką zdrowotną, w tym z profilaktyką nowotworową, jeśli chce się mieć sukces, trzeba przekładać zasady zdroworozsądkowe na politykę zdrowotną. Przykład? Wiadomo, że korzystanie z solariów jest szczególnie szkodliwe dla młodych ludzi. Czy można pozostawić to do decyzji ich lub ich rodziców, czy lepiej (skuteczniej?) wprowadzić przepis, zabraniający obsługiwania klientów poniżej określonego wieku.
Inny przykład? Szczepienie przeciw HPV, którego wprowadzenie do kalendarza szczepień ochronnych jako szczepienia refundowanego ze środków publicznych w ramach profilaktyki nowotworowej zapowiedział prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, przewodniczący Zespołu ds. Narodowej Strategii Onkologicznej. – Wszystkie badania potwierdzają, że szczepienie jest bezpieczne i praktycznie, w perspektywie kilku dekad wyeliminuje raka szyjki macicy. W krótszej perspektywie ograniczy zachorowalność na ten rodzaj nowotworu i kilka innych – podkreślali eksperci. – Jeśli w Polsce zachorowalność i umieralność z powodu raka szyjki macicy jest wysoka, stanowi to sygnał, że jest coś do zrobienia. Przewaga Polski nad USA polega na tym, że można uchwalić prawo obowiązujące w całym kraju. W naszym przypadku każdy stan uchwala swoje przepisy osobno – mówił prof. Wilding, który zaznaczył, że również w Teksasie jest duży problem z niskim poziomem wyszczepialności przeciw HPV.
– Francja opracowuje swoje cancer plany od blisko dwudziestu lat i obecnie ma już czwartą wersję strategii – zwracał uwagę prof. Piotr Czauderna, kierownik Kliniki w Katedrze i Klinice Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, koordynator Sekcji Ochrony Zdrowia Narodowej Rady Rozwoju, przypominając, że Polska jest jednym z ostatnich krajów Unii Europejskiej, w którym nie ma dokumentu rangi rządowej poświęconego strategii walki z rakiem. – Przygotowując naszą Strategię, staraliśmy się wzorować na doświadczeniach innych krajów, głównie trzech państw, które mają modelowe rozwiązania w zakresie onkologii, tj. Francji, Kanady i Australii. We wszystkich przypadkach nawiązaliśmy kontakt z instytutami raka, uzyskaliśmy dostęp do dokumentów i staraliśmy się pozyskać wiedzę, w jaki sposób strategie onkologiczne piszą obecnie najlepsi – wyjaśniał prof. Czauderna.
– Zgodnie z ustawą, gotowa Strategia powinna być przedstawiona Radzie Ministrów do 30 listopada, ale chcemy to zrobić znacznie wcześniej, jeszcze w październiku. Po uzyskaniu akceptacji dla tego dokumentu, od 2020 r. moglibyśmy ruszyć z realizacją wytyczonych celów – zauważył prof. Rutkowski.
Tych celów, jak podkreślali zaangażowani w tworzenie Strategii eksperci, jest około trzydziestu. Mają one mieć bardzo konkretny charakter, dzięki czemu ułatwiona będzie ich mierzalność i – po upływie pewnego czasu – ewaluacja.