W analizach ekonomicznych w procesie oceny technologii medycznej możliwe jest zastosowanie różnych perspektyw, m.in. perspektywy płatnika, społecznej, pacjenta, szpitala, pracodawcy itd. Ze względu na funkcjonalność podczas podejmowania decyzji o alokacji środków na poziomie centralnym, najczęściej stosowanymi przez decydentów są: perspektywa płatnika i perspektywa społeczna. Jednak w przypadku niektórych chorób jedynie perspektywa społeczna jest w stanie oddać rzeczywistą wartość ekonomiczną danej technologii medycznej.
Takimi chorobami są przede wszystkim schorzenia przewlekłe powodujące u części chorych długotrwałą niezdolność chorego do pracy, schorzenia prowadzące do trwałej niepełnosprawności, inwalidztwa, skutkujące znaczącym obciążeniem ekonomicznym społeczeństwa nie związanym z wydatkami płatnika publicznego. Jaskrawym przykładem takiego właśnie problemu zdrowotnego jest stwardnienie rozsiane. Przyjęcie w analizach ekonomicznych określonej perspektywy może w tym przypadku mieć pewien wpływ na wyniki analizy efektywności kosztowej ocenianych przez AOTM nowych terapii stosowanych w SM.
Zgodnie z art.25 ustawy o refundacji (…) podmiot wnioskujący w Polsce o refundację swojego produktu zobligowany jest do złożenia analiz ekonomicznych z perspektywy płatnika, które wskażą poziom efektywności kosztowej nowej terapii względem wydatków NFZ. Podejście to pozwala uzyskać decydentowi szczegółowe informacje o „wydajności ekonomicznej” nowej terapii jedynie w zakresie związanym finansowo z NFZ. Jednak w przypadku, kiedy nowa terapia pozwala na ograniczenie kosztów pośrednich związanych z daną chorobą (koszty ZUS, KRUS, PFRON, koszty wynikające absencji chorobowej i prezenteizmu), część korzyści ekonomicznych w analizach przeprowadzonych z perspektywy NFZ nie zostaje w ogóle uwidoczniona. Takie podejście daje się poniekąd wytłumaczyć faktem, iż nadzór nad wydatkami NFZ pełni Ministerstwo Zdrowia, zaś za nadzór nad wydatkami ZUS czy KRUS odpowiedzialne jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Jednak koszty najbardziej obciążających społeczeństwo chorób powinny być szacowane holistycznie, bez podziału wynikającego z zakresu obowiązków poszczególnych resortów
To, co dziś w mojej ocenie stanowi jeden z problemów systemowych, to brak przepływu szczegółowych informacji pomiędzy Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej a Ministerstwem Zdrowia w zakresie wydatków związanych z niezdolnością do pracy spowodowaną przez poszczególne jednostki chorobowe. Nie ulega wątpliwości, iż takie dane powinny być gromadzone przez zakłady ubezpieczeniowe zgodnie z kodyfikacją ICD-10, aby możliwa była wiarygodna agregacja z danymi NFZ. Sytuacja taka implikuje trudności w ocenie efektywności kosztowej terapii z perspektywy społecznej, między innymi innowacyjnych terapii stosowanych w SM. Brak dokładnych danych w zakresie kosztów pośrednich w przypadku jednostek chorobowych generujących wielomilionowe wydatki ZUS może prowadzić do zaniżenia w ocenie ministra zdrowia korzyści ekonomicznych płynących z refundacji nowej terapii.
Kancelaria Health Economics Consulting dokonała analizy porównawczej wydatków NFZ oraz wydatków ZUS związanych ze stwardnieniem rozsianym, która wykazała, że zagregowane wydatki roczne NFZ na leki i świadczenia zdrowotne są o kilkadziesiąt milionów złotych niższe niż roczne wydatki ZUS (około 241,5 mln zł), które stanowią de facto jedynie część ponoszonych przez społeczeństwo kosztów pośrednich. Łączne wydatki ZUS z tytułu niezdolności do pracy wyniosły w roku 2010 około 28,6 mld zł. Wyniki przeprowadzonej analizy prezentowane były 27 listopada 2012 r. w Sejmie podczas debaty parlamentarnej poświęconej problematyce SM.
Liczne badania naukowe, polskie i zagraniczne, wskazują, że udział kosztów pośrednich w całkowitych kosztach choroby przekracza 50%, a w przypadku stwardnienia rozsianego odsetek ten jest jeszcze wyższy. Wymaga zatem podkreślenia fakt, iż dopiero holistyczne oszacowanie kosztów, obejmujące oprócz kosztów NFZ również koszty ZUS/KRUS związane z niezdolnością do pracy, jest w stanie wykazać złożoność oraz skalę problemu oraz ustalić priorytety dla alokacji środków finansowych na nowe terapie, a także dokonać optymalnego wyboru profilaktyki chorób w Polsce.
Rafał Zyśk, Kancelaria doradcza Health Economics Consulting