Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 93–100/2019
z 19 grudnia 2019 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Pacjenci i lekarze oceniają zmiany ostatnich 4 lat

Krzysztof Boczek

Pacjenci mają krytyczną opinię nt. zmian, jakie zaszły w opiece zdrowotnej w ciągu ostatnich 4 lat. A lekarze? Jeszcze gorszą – wystawiają głównie jedynki.



W 2015 r. Prawo i Sprawiedliwość głosiło, iż służba zdrowia to także „ruina i zgliszcza”. PiS obiecywał rozwiązać problemy. Czy tak się stało? Jak Polacy oceniają wprowadzane zmiany?

OKO.press, portal typu fact-checking, przeanalizował 6-stronicowy program PiS-u z kampanii wyborczej w 2015 r. nt. służby zdrowia. Dziennikarze wyliczyli, że PiS nie zrealizował żadnej z 9 głównych obietnic złożonych w tym dokumencie. W tym 8 w ogóle, a jedną tylko częściowo.


Nie wykonano:

1. likwidacji NFZ – nadal istnieje;

2. podwyższenia wydatków publicznych liczonych w proc. PKB – rezydentów oszukano, stosując PKB z 2 lat wstecz, w efekcie czego proc. PKB przeznaczany na zdrowie spadł w do 4,43 proc. PKB;

3. skrócenia kolejek do lekarzy – wydłużyły się o średnio 66 proc. do specjalistów. Z danych Fundacji Watch Health Care wynika, że wśród 43 dziedzin świadczeń zdrowotnych, czas oczekiwania w 13 jest bez zmian, skrócił się w 4 z nich (m.in. neurologia, operacje zaćmy), a aż w 26 wydłużył;

4. ograniczenia biurokracji – skarżą się na nią nadal pacjenci i jeszcze bardziej lekarze;

5. poprawy ratownictwa medycznego – ratownicy protestowali, potem część z nich wyjechała za granicę, w efekcie teraz trudno obsadzać karetki;

6. zwiększenia informatyzacji systemu, udostępniając Karty Zdrowia pacjentom – nadal ich nie ma;

7. obniżenia cen leków refundowanych, ustalając górną granicę wydatków pacjenta na leki – tych limitów brak;

8. przywrócenia zaufania i godności pracownikom personelu medycznego – PiS wszedł w spór z: rezydentami, ratownikami, laborantami, rehabilitantami i dyrektorami szpitali. Większość z nich rozjuszył, zamiast podnieść prestiż ich zawodu;

9. utworzenia gabinetów dentystycznych i opieki pielęgniarsko-higienistycznej w każdej szkole podstawowej i średniej – tuż przed ostatnimi wyborami, we wrześniu 2019 r., PiS uchwalił ustawę w tym zakresie, ale taka opieka fizycznie jest w średnio co trzeciej szkole.


Tylko ta ostatnia obietnica została więc wypełniona. Częściowo, bo na papierze.


SZPITALE PO TSUNAMI

Niekorzystne efekty rządów ostatnich 4 lat można długo wymieniać. Przypomnijmy te najistotniejsze:

• Według raportu NIK czas oczekiwania na gwarantowane świadczenia zdrowotne w 2015 r. wynosił średnio 3 miesiące, a w 2019 – 4,3 miesiąca. To wzrost o ponad 40 proc.

• Od utworzenia przez ministra Konstantego Radziwiłła sieci szpitali sytuacja tych placówek dramatycznie się pogarsza. Zadłużenie szpitali powiatowych wzrosło prawie 3-krotnie w ciągu 4 lat – wynika z badania naukowców SGH na 118 tego typu jednostkach. Zadłużenie ogółu szpitali jest na tyle duże, że stało się tajemnicą przed wyborami – Ministerstwo Zdrowia po raz pierwszy nie opublikowało tych danych.

• Oddziały szpitalne zamykane są obecnie w tempie 20 w skali miesiąca. W samej tylko Małopolsce, w ciągu półtora roku od wprowadzenia sieci zamknięto 28 szpitalnych oddziałów.

• O sytuacji świadczą też problemy największego (18 klinik, 600 lekarzy) polskiego szpitala na ul. Banacha w Warszawie – w październiku wstrzymał działanie aż 9 sal operacyjnych! Ze względu na brak pieniędzy i kadr. A to szpital kliniczny uniwersytetu medycznego, w stolicy kraju. Tutaj nie powinno brakować ani personelu, ani funduszy. Tymczasem w połowie października ryczałt w ramach sieci szpitali został wykorzystany w 100 proc. i dyrekcja nakazała, by wykonywano tylko pilne operacje.


Fakty są tak przytłaczające, że kontrowersyjny tytuł kampanii prowadzonej przez izby lekarskie –„Polska to chory kraj” – został przyjęty w kraju ze zrozumieniem. Głowę posypują popiołem także członkowie rządzącej partii. Radny sejmiku z PiS, dyrektor Szpitala Powiatowego w Garwolinie oraz wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP), Krzysztof Żochowski, w wywiadzie dla SZ, mówił o błędach, jakie popełnili w ochronie zdrowia jego partyjni koledzy. Wielokrotnie wytykał, że wzrost kosztów szpitali nie został pokryty przez rząd i dlatego szpitale powiatowe popadają w długi. – Ten wstyd jest. To rzecz oczywista – mówił zapytany, czy czerwieni się za partyjnych kolegów.

Wicepremier Jarosław Gowin przyznał, że sieć szpitali „w takiej wersji, w jakiej funkcjonuje obecnie, się po prostu nie sprawdza”. Nawet Jarosław Kaczyński, prezes PiS, przyznał pośrednio, że sytuacja w ochronie zdrowia jest kiepska. – Ten problem ze służbą zdrowia to jest kwestia jeszcze 2–3 kadencji – zapowiadał w końcówce kampanii. Musi więc być bardzo źle, skoro na problemy, które PiS obiecał rozwiązać w 4 lata, teraz partia potrzebuje dodatkowych 8–12 lat.

Już w listopadzie 2018 r., czyli po 3 latach rządów PiS-u, aż 65 proc. Polaków źle oceniało stan publicznej służby zdrowia, w tym także 60 proc. zwolenników tej partii. Aż 46 proc. pytanych krytykowało działania rządu w tym zakresie.


Litania skarg

Rok później, we wrześniu br., liczba krytyków wzrosła prawie o połowę – już aż 62 proc. Polaków krytycznie oceniało działania PiS-u w zakresie służby zdrowia. Polacy jednoznacznie twierdzili: nie doszło do poprawy. Tylko 27 proc miało odmienne zdanie. Z tego też powodu służba zdrowia stała się jednym z najbardziej istotnych tematów kampanii wyborczej.

W ogólnopolskich sondażach najbardziej Polaków gniecie biurokracja w szpitalach i przychodniach, zbyt mała liczba lekarzy i za małe wydatki na ten sektor. Oczekiwanie na SOR-ach nie podoba się 65 procentom.

W sondażu w ramach projektu „Razem dla zdrowia” (wrzesień 2018) to kolejki do specjalistów są największą zmorą pacjentów – 87 proc. z pytanych najbardziej przeszkadzał długi czas oczekiwania.
Z pogłębionych badań opinii pacjentów Fundacji My Pacjenci wynika, że pytani właściwie prawie nic nie chwalą. Jedynie ratowanie życia ludzkiego – to wg nich działa dobrze. Nawet zwolnienia elektroniczne czy możliwość umawiania wizyt w Internecie nie są postrzegane jako duże usprawnienia. Jakość świadczeń pozostała na tym samym poziomie, co jednak już chorych nie satysfakcjonuje.


Lista skarg jest długa. Wymieńmy tylko najważniejsze:

• utrudniony dostęp do specjalistów i rehabilitacji poprzez znaczące wydłużenie się kolejek do nich;
• brak poprawy opieki dla przewlekle chorych;

• brak pozytywnych zmian dla pacjentów onkologicznych;

• brak nakładów na profilaktykę;

• brak efektywnej komunikacji ze strony NFZ – np. nie wszystkie informacje na wyszukiwarce www.kolejki.nfz.pl są zgodne z rzeczywistością;

• brak pełnej, kompleksowej informacji o dostępnych terapiach – NFZ przekazuje wiele informacji, które są rozproszone, trudne do znalezienia dla pacjenta; to szczególnie trudne dla osób starszych, które nie korzystają z Internetu;

• pacjenci wypisani ze szpitala są pozostawieni sami sobie, trafiają w systemową próżnię, która przyczynia się do marnotrawienia efektów terapeutycznych uzyskanych w szpitalu;

• brak indywidualnego traktowania chorych, rutyna, stosowanie „utartych” schematów leczenia;

• brak kompleksowej opieki nad pacjentem;

• wzrost wydatków prywatnych pacjentów z chorobami przewlekłymi – wydają z własnej kieszeni więcej na badania diagnostyczne, genetyczne, rehabilitację.


Lekarze:
rząd oblewa egzamin


By sprawdzić opinie personelu medycznego nt. oceny zmian ostatnich 4 lat, przeprowadziliśmy internetową ankietę. Prosiliśmy uczestników, by większość problemów z ostatnich 4 lat oceniali w skali 1 (bardzo źle) do 6 (bardzo dobrze). W oczach uczestników ankiety działania rządu wypadły... katastrofalnie! W żadnej z ocenianych sfer, rząd PiS nie otrzymał nawet dostatecznego – prawie wyłącznie jedynki i dwójki.

• W generalnej ocenie działań PiS-u przez ostatnie 4 lata w ochronie zdrowia, połowa pytanych (50,3 proc.) wystawia najniższą ocenę, a prawie 1/3 (31,5 proc.) – dwójkę. Czyli zmiany w ochronie zdrowia bardzo źle i źle ocenia lwia część (81,8 proc.) lekarzy, pielęgniarek i pozostałych medyków. Na ocenę dostateczną PiS zasłużył tylko w oczach co siódmego pytanego (12,1 proc.). Oceny wyższe wystawiła znikoma liczba pytanych (6,2 proc.). Bardzo istotne jest, że gdyby wydzielić tylko oceny lekarzy, to 1 lub 2 wystawiło rządowi ponad 90 proc. biorących udział. Pielęgniarki nieco lepiej oceniają zmiany ostatnich lat. Podobnie jest przy innych pytaniach.

• Zaledwie 4,9 proc. badanych twierdzi, że opieka zdrowotna przez ostatnie 4 lata się poprawiła. Przeciwne zdanie ma ponad 80 proc. medyków, a 14,9 proc. – iż jest na tym samym poziomie.

• Zapytani o plusy działań PiS-u w opiece zdrowotnej medycy odpowiadają: „nie ma takich”, „zero”, „brak”, „nie widzę”, „a są jakieś?”. Ponad 1/4 z badanych nie potrafiła wymienić ani jednego plusa zmian ostatnich 4 lat. Ci, którzy je dostrzegają, zdecydowanie najczęściej wymieniają: podwyżki płac w branży, zwłaszcza rezydentów. Do plusów zaliczana jest także: informatyzacja służby zdrowia (e-ZLA, e-recepty) czy krótsze kolejki w niektórych dziedzinach, częściowo darmowe leki dla 75+, większa liczba studiujących medycynę.


Za to minusów respondenci dostrzegają aż nadto – niektóre odpowiedzi liczyły po 6–8 linijek drobno zapisanych. Rekordziści wskazywali ponad 20 minusów. Najczęściej wymieniano:

• stworzenie sieci szpitali

• wydłużenie kolejek do specjalistów

• niedofinansowanie publicznej służby zdrowia

• kłamstwa nt. liczenia nakładów względem PKB sprzed 2 lat

• pogłębiający się deficyt personelu, zwłaszcza w szpitalach

• zamykanie oddziałów oraz spadek liczby łóżek na nich istniejących

• przeciążenia SOR-ów

• rosnąca biurokracja

• kiepska organizacja pracy

• wzrastające zadłużenie szpitali.


Niektórzy pisali o zapaści publicznej służby zdrowia, pojedyncze osoby zgłaszały próby zastraszania i szantażowania przez przełożonych, a całkiem sporo osób skarżyło się na braki leków – nawet podstawowych – na oddziałach szpitalnych [o tym więcej na stronie 20].


• Wprowadzenie sieci szpitali spotkało się z druzgocącą krytyką – bardzo źle (55,4 proc.) lub źle (26,9 proc.) ocenia to w sumie 82,3 proc.! Tylko 13,8 proc. daje dostateczny. I głównie pielęgniarki.

• Jeszcze gorzej lekarze oceniają to, jak MZ rozwiązywało konflikty z personelem medycznym, tj. rezydentami, ratownikami, rehabilitantami itd. Bardzo źle (63,6 proc.) lub źle (23,3 proc.) widzi to w sumie prawie 87 proc. pytanych! Dostatecznie oceniło tę sferę tylko 7,4 proc. medyków.

• Absolutnie katastrofalna jest ocena działań rządu i MZ w kwestii wyliczania 6,8 proc. wydatków PKB na ochronę zdrowia – jedynkę wystawia prawie 80 proc. pytanych! A dwójkę 13,6 proc. W sumie bardzo źle lub źle ocenia to 92,1 proc. personelu medycznego. Przy czym znowu, gdyby tylko wydzielić oceny lekarzy, to wskaźnik ocen bardzo złych i złych przekracza... 96 proc.

• Łatanie braków kadrowych w opiece medycznej 70,5 proc. medyków ocenia jak najgorzej, a kolejne 20 proc. źle.

• Za walkę z zadłużaniem szpitali, jeszcze więcej, bo aż 74,9 proc. respondentów ponownie wystawia jedynkę, a 16,2 proc. – dwójkę. Czyli znowu ponad 90 proc. fatalnych ocen. Ledwo 6,2 proc. biorących udział wystawia dostateczny.

• Bardzo podobne są wyniki, gdy pytamy personel o ocenę działań rządu w celu skrócenia kolejek do lekarzy – najgorsze oceny (tj. 1 lub 2) wystawia ponad 90 proc. pytanych!




W imieniu pacjentów

Po realizacji projektu „Razem dla zdrowia” Fundacja My Pacjenci, w imieniu leczonych w Polsce, sprecyzowała, co należy zmienić w opiece zdrowotnej w najbliższej przyszłości.

• Uruchomienie publicznego systemu wiarygodnej informacji umożliwiającego samodzielne znajdowanie usług i świadczeń w systemie ochrony zdrowia.

• Wyrównanie dostępu do świadczeń dla pacjentów niezależnie od miejsca zamieszkania – dofinansowanie podróży w przypadku braku wyboru placówki w określonej odległości od miejsca zamieszkania.

• Stworzenie rejestrów medycznych podających do publicznej wiadomości wiarygodne informacje o jakości, skuteczności i bezpieczeństwie leczenia w poszczególnych placówkach.

• Zmniejszenie kolejek do specjalistów, badań diagnostycznych i rehabilitacji.

• Usprawnienie organizacji pracy w placówkach – współpracę lekarza z pielęgniarką, ograniczenie „papierologii” dla lekarza w trakcie wizyty.

• Uruchomienie konsultacji online – to oszczędzi czas lekarza i pacjenta.

• Zwiększenie uprawnień dla lekarzy POZ w zakresie diagnostyki.

• Wprowadzenie opieki koordynowanej, opartej na współpracy zawodów medycznych z jednym lekarzem prowadzącym przez cały proces diagnozowania i leczenia.

• Zwiększenie uprawnień i dostępu do usług pielęgniarek, w tym środowiskowych.

• Uruchomienie wysokospecjalistycznych ośrodków dla pacjentów z rzadkimi chorobami.

• Starszym pacjentom informacja powinna być przekazywana w tradycyjnej formie, tj. ulotek, na infolinii.

• Włączanie przedstawicieli pacjentów do procesu decyzyjnego w zakresie rozwiązań systemowych.

• Edukacja w zakresie antydyskryminacji (nadawanie lekarzom certyfikatów, np. „przyjazny LGBT”).




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Życie z wszywką alkoholową: Jak się przygotować i co zmienić w codziennym funkcjonowaniu?

Alkoholizm jest poważnym problemem zdrowotnym, który dotyka wiele osób na całym świecie. Wszywka alkoholowa jest jedną z metod wspomagających walkę z tym uzależnieniem – mały implant, zawierający substancję disulfiram, który wchodzi w reakcję z alkoholem i wywołuje nieprzyjemne objawy po jego spożyciu. Wszywka alkoholowa stała się popularną opcją terapii w miastach takich jak Siedlce, gdzie coraz więcej osób szuka skutecznych sposobów na zerwanie z nałogiem. Jakie zmiany w codziennym funkcjonowaniu przynosi życie z wszywką i jak się do tego przygotować?

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot