Wolny wybór pielęgniarki środowiskowej/rodzinnej zapowiedziała Lubuska Regionalna Kasa Chorych. Zaplanowała, że w 2001 roku będzie zawierać kontrakty na podstawie list pacjentów pielęgniarek. Sprzeciwili się tej propozycji lekarze. Twierdzą, że nie wyobrażają sobie współpracy ze wszystkimi pielęgniarkami, wybranymi przez ich pacjentów. Ale wolny wybór pielęgniarki gwarantuje ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.
LRKCh, zgodnie z art. 60 ustawy o puz mówiącym, że pacjent ma prawo wyboru lekarza, pielęgniarki i pracowni diagnostycznej – zaproponowała, aby pielęgniarki środowiskowe/rodzinne pracowały na kontraktach, gdy mają własne listy pacjentów. Zatrudnione w praktykach lekarskich lub pracujące na kontraktach z kasą miały zbierać imienne deklaracje od pacjentów. Zdaniem Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Zielonej Górze i Gorzowie Wlkp. nowy sposób kontraktowania świadczeń przyczyni się do poprawy jakości świadczonych usług, ponieważ pacjent niezadowolony z pracy pielęgniarki będzie mógł zrezygnować z jej opieki. Dziś takiej możliwości nie ma.
W br. w województwie lubuskim 26% pielęgniarek środowiskowych/rodzinnych dysponuje własnymi listami pacjentów. Pozostałe są zatrudnione w różnych formach przez lekarzy. Pielęgniarka środowiskowa/rodzinna otrzymuje od kasy za opiekę nad każdym zapisanym do niej podopiecznym około 1,30 zł miesięcznie. Tyle samo na tego typu usługi dostaje lekarz zatrudniający pielęgniarkę. Przedstawicielki tego zawodu wyliczyły, że lekarze płacący im z tych kwot pensję zaoszczędzają ok. 2 tys. zł.
Propozycja kasy wywołała konflikty między środowiskiem pielęgniarskim a lekarskim. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej podkreślają, że poza kasą wielkopolską podobne rozwiązania nie zostały nigdzie wprowadzone, gdyż nie zdają egzaminu.
- Nie będę w stanie współpracować ze wszystkimi pielęgniarkami, które zostaną wybrane przez moich podopiecznych. Teraz wydaję zlecenia jednej sprawdzonej osobie, która wizytuje moich pacjentów. Stracę również kontrolę nad tym, jak są wykonywane moje polecenia - tłumaczy prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych Regionu Lubuskiego Robert Sapa.
Nowe rozwiązanie wiąże się z wypowiedzeniem umowy o pracę zatrudnianym dotychczas przez lekarzy pielęgniarkom środowiskowym/rodzinnym, ponieważ obecnie każdy pacjent mógłby wybrać inną pielęgniarkę.
Zdaniem Kolegium Pielęgniarek Rodzinnych propozycja kasy pozwoli na dalszy rozwój NZOZ-ów pielęgniarskich.
- Wcześniej spółki lekarskie wyrażały wolę współpracy z nami bądź nie. Byłyśmy zdane na ich łaskę. Teraz, mając własnych pacjentów, będziemy same podpisywać kontrakty z kasą - z zadowoleniem przyjęła propozycję przewodnicząca kolegium Kalina Kostka.
Zmian obawia się jednak część pielęgniarek pracujących już w praktykach lekarskich.
Na spotkaniu przedstawicieli obu środowisk zorganizowanym przez kasę doszło do podpisania porozumienia, w myśl którego pielęgniarki zatrudnione przez lekarzy rodzinnych nie będą musiały tworzyć własnej listy pacjentów. Ubezpieczeni zapisani do lekarza zatrudniającego pielęgniarkę będą jednocześnie jej pacjentami. Porozumienie zabrania działającym samodzielnie pielęgniarkom zapisywania na własne listy pacjentów z list lekarzy zatrudniających pielęgniarki.
Kilka dni po podpisaniu tego porozumienia pielęgniarki doszły do wniosku, że jest ono dla nich niekorzystne. Zwłaszcza że większość lekarzy, która do tej pory współpracowała z NZOZ-ami pielęgniarskimi, postanowiła zatrudnić pielęgniarki środowiskowe/rodzinne. Funkcjonującym już NZOZ-om pielęgniarskim grozi więc bankructwo.
Lubuska Regionalna Kasa Chorych dostosowała kontrakty na rok 2001 do postanowień porozumienia. Pielęgniarki zamierzają odwołać się od tej decyzji w Urzędzie Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych.