Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 46–47/2000
z 8 czerwca 2000 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


POChP - niedoceniany problem społeczno-medyczny

Jan Zieliński

Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) nie jest chorobą nową. Nowa natomiast jest nazwa dla dwu dobrze znanych chorób – przewlekłego zapalenia oskrzeli (PZO) i rozedmy płuc. Z małymi wyjątkami, obie choroby są spowodowane paleniem papierosów.




Obie występują jednocześnie w różnych u pojedynczych chorych proporcjach. W obu głównym następstwem jest postępujący spadek rezerw wentylacyjnych płuc. Najlepiej charakteryzuje go roczny spadek natężonej objętości wydechowej pierwszosekundowej (FEV1) wynoszący rocznie ponad 50 ml. U ludzi zdrowych roczny spadek FEV1 związany z naturalnym starzeniem się płuc wynosi 10-15 ml. Dlatego Amerykanie, w 1964 roku, zaproponowali nową, łączącą obie choroby nazwę. Wkrótce znalazła się ona w międzynarodowym spisie chorób, obecnie nosi numer J44.

Nowa nazwa przyjęła się powszechnie w USA i krajach Europy Zachodniej. W Polsce, przynajmniej jako przyczyna zgonu, POChP jest rozpoznawana bardzo rzadko. W dalszym ciągu rozpoznaje się PZO lub rozedmę (tab. 1 i ryc. 1).



POChP jest chorobą bardzo częstą. Badania epidemiologiczne przeprowadzone w Krakowie i Płocku wykazały, że co dziesiąty Polak po ukończeniu 30. roku życia choruje na POChP. Oznacza to, że ogółem w Polsce jest około 2 milionów chorych na POChP.



POChP jest częstym powodem hospitalizacji. Ogółem 3,6% chorych hospitalizowanych rocznie w Polsce to chorzy na POChP. Stanowi to 25% wszystkich przyjęć do szpitala z powodu chorób płuc. Liczba zgonów z powodu POChP i jej bezpośrednich powikłań (serce płucne) waha się między 14 a 15 tysiącami rocznie. Jest to czwarta, po chorobach serca i naczyń, nowotworach złośliwych i śmierciach z przyczyn gwałtownych – przyczyna zgonu w Polsce. Na POChP umiera w Polsce rocznie więcej chorych niż na wszystkie choroby wątroby i przewodu pokarmowego łącznie (tab. 2).



POChP stanowi bardzo poważne obciążenie społeczne. Powoduje przedwczesne inwalidztwo. Rocznie przyznaje się w Polsce około 20 tys. rent inwalidzkich z powodu przewlekłych chorób płuc. Większość z nich to renty z powodu POChP. Renty przyznaje się chorym, często w średnim wieku, między 50. a 60. rokiem życia. Oznacza to zmniejszanie produktywności oraz rosnące z roku na rok pośrednie i bezpośrednie koszty leczenia (w Polsce, niestety, brak wyliczeń społecznych obciążeń i kosztów choroby). W Stanach Zjednoczonych w 1993 r. pośrednie i bezpośrednie koszty leczenia POChP wynosiły 24 miliardy dolarów, czyli ponad 100 dolarów na głowę mieszkańca z niemowlętami łącznie. W Szwecji, kraju, w którym palących papierosy jest znacznie mniej, koszty społeczne i medyczne POChP wynosiły 33 dolary rocznie na głowę mieszkańca. W Wielkiej Brytanii roczne koszty leczenia chorego na POChP wynoszą 790 funtów, a chorego na astmę – 280 funtów.

Główną trudnością w opanowywaniu POChP jest jej podstępny charakter. Choroba rozwija się przez wiele lat, nie powodując żadnych objawów. Pierwszym objawem jest przewlekły kaszel, który przez palaczy papierosów jest lekceważony i traktowany nie jako objaw choroby, ale jako nieszkodliwe następstwo palenia. Chory pojawia się u lekarza zaniepokojony uczuciem duszności podczas wysiłku, który do niedawna wykonywał bez trudności. Niestety, duszność podczas wysiłku pojawia się dopiero w zaawansowanym okresie choroby, kiedy ponad połowa rezerw oddechowych płuc została bezpowrotnie utracona.

Rozpoznanie stawia się zwykle u chorych znajdujących się między 50. a 60. rokiem życia. Wkrótce po tym, zależnie od rodzaju wykonywanego zawodu, chory zmuszony jest przerwać pracę i starać się o rentę inwalidzką. Palacze papierosów rekrutują się głównie z warstw społecznych o najniższym stopniu wykształcenia, najczęściej spośród pracowników fizycznych. Ci przechodzą na rentę najwcześniej.

Jeśli chory nie przestaje palić, to choroba nasila się nieubłaganie pomimo objawowego leczenia, prowadząc do przedwczesnego zgonu (ryc. 2). W końcowym okresie choroby, kiedy POChP znajduje się w stadium niewydolności oddychania i serca płucnego, leczenie jest kosztowne. Domowe leczenie tlenem, częste zaostrzenia wymagające hospitalizacji, stosowania kosztownych antybiotyków, a niekiedy wentylacji mechanicznej, pochłaniają znaczne fundusze ze skromnych budżetów kas chorych.

Największymi rezerwami oddechowymi człowiek zdrowy dysponuje między 20. a 30. rokiem życia. Później płuca zaczynają się starzeć. FEV1 obniża się każdego roku o 10-15 ml. Czynnościowo płuca starzeją się bardzo wolno. W wieku 80 lat człowiek dysponuje jeszcze ponad 70% rezerw oddechowych posiadanych w młodości. Główną cechą POChP jest przyspieszenie spadku FEV1 do więcej niż 40 ml rocznie. Spadek FEV1 jest tak szybki, że u osoby palącej papierosy od 20. roku życia, około 50. roku życia pojawia się duszność podczas wysiłku skłaniająca chorego do szukania pomocy lekarskiej. Wtedy stawia się rozpoznanie. Około 60. roku życia duszność jest tak duża, że powoduje inwalidztwo zawodowe i społeczne. Około 70. roku życia płuca są tak zniszczone, że nie pobierają dostatecznej ilości tlenu i chory umiera.



Jedynym sposobem odwrócenia tej niepokojącej sytuacji jest wczesne rozpoznawanie choroby i przekonanie chorego, aby trwale przestał palić. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania określane jako Lung Health Study. W kilkunastu ośrodkach USA masowymi badaniami spirometrycznymi wykryto około 6 tys. chorych na wczesną postać POChP. Około jednej trzeciej badanych przekonano do zaprzestania palenia. Następnie u wszystkich powtarzano spirometrię raz w roku przez 5 lat. Okazało się, że u chorych, którzy nie palili przez 5 lat, roczny spadek rezerw wentylacyjnych płuc (FEV1) był taki jak u osób zdrowych. U chorych, którzy kontynuowali palenie, roczny spadek FEV1 był szybki, typowy dla POChP.

Wczesne rozpoznawanie POChP powinno być podobne do rozpoznawania nadciśnienia tętniczego. Nadciśnienie tętnicze rozpoznaje się najczęściej u chorych, których lekarz bada z powodu dolegliwości nie związanych z ciśnieniem krwi. Pomiar ciśnienia tętniczego jest obowiązującą częścią badania lekarskiego. POChP jest chorobą niewiele rzadszą od nadciśnienia tętniczego i również może być wstępnie rozpoznana za pomocą badania spirometrycznego.

Prosty spirometr mierzący dwie zmienne – natężoną pojemność życiową i natężoną objętość wydechową pierwszosekundową – pozwalające na wykrycie obturacji oskrzeli, czyli podstawowego objawu POChP – kosztuje około 1500 złotych. Badanie jest krótkie, łatwe i może być przeprowadzone w przychodni lub w domu chorego.

Uważam, że prosty spirometr powinien znajdować się w gabinecie każdego lekarza pierwszego kontaktu, tak jak jest tam od lat aparat do mierzenia ciśnienia tętniczego. Badanie spirometryczne należy wykonać u każdego palącego papierosy. U palaczy tytoniu, którzy ukończyli 40. rok życia, cechy obturacji oskrzeli stwierdza się u co czwartego badanego. Wykrycie obturacji oskrzeli powinno skłaniać do potwierdzenia rozpoznania choroby (patrz artykuł Pawła Śliwińskiego – "Rozpoznawanie..." str. 8) i rozpoczęcia energicznych działań antynikotynowych.

Wszystkich zainteresowanych rozpoczęciem wczesnego rozpoznawania POChP, którzy potrzebują rady i pomocy, proszę o kontakt. Oto adres:


Klinika Chorób Płuc
Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc
ul. Płocka 26, 01-138 Warszawa
tel. (022) 6912 144
fax: (022) 6912 454
e­mail: j.zielinski@igichp.edu.pl




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot