Sejm i Senat poparły propozycję rządu, dotyczącą systemowego uregulowania wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Nowelizacja ustawy o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców oraz ustawy o zozach, przyjęta 22 grudnia przez Senat i 23 grudnia 2000 r. przez Sejm, wprowadza w samodzielnych publicznych zakładach na 2 lata obligatoryjny, minimalny wzrost wynagrodzeń dla wszystkich pracowników. W myśl tego zapisu, pensje najmniej zarabiających wzrosną w 2001 r. o 203 zł brutto. W nowelizacji ustawy zapisano też, iż przez dwa najbliższe lata wynagrodzenia w spzozach mogą być podnoszone powyżej wskaźnika wynegocjowanego w Komisji Trójstronnej.
- Nowela ustawy przewiduje również obligatoryjne kształtowanie wynagrodzeń w publicznych zozach w drodze negocjacji między pracodawcą i zatrudnionymi w tym zakładzie – informował w Sejmie wiceminister zdrowia Tomasz Grottel.
Pieniądze na podwyżki mają pochodzić ze zwiększonych (dzięki podniesieniu do 7,75 proc. składki na puz) kontraktów z kasami chorych, a także z odłożenia spłaty 1 mld zł pożyczki zaciągniętej przez kasy od Skarbu Państwa. Pożyczka miała być spłacona do końca 2002 r., termin ten przełożono na następne dwa lata. W 2000 r. kasy chorych zdążyły zwrócić Skarbowi Państwa 200 mln zł, pozostałe pieniądze zostaną przekazane na zwiększenie kontraktów. – Dzięki tej – jak podkreśliła w Senacie min. Anna Knysok – ostatecznej propozycji rządu, wynagrodzenia w publicznych zozach zbliżą się do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.
Grupa posłów złożyła do laski marszałkowskiej projekt nowelizacji ustawy o zozach zakładający, iż minimalne wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarek i położnych ma być równe wysokości 200 proc. kwoty wynagrodzenia minimalnego. Takie rozwiązanie – zdaniem autorów projektu – byłoby bardziej satysfakcjonujące dla pielęgniarek i położnych, objęłoby wszystkie zozy i nie byłoby tylko propozycją na dwa lata.
Z danych MZ zebranych w listopadzie i grudniu 2000 r. z przychodni oraz 60 proc. szpitali wynika jednak, że poniżej 800 zł brutto zarabia niecały 1 proc. pielęgniarek i położnych, 36 proc. – 800-1200 zł, 54 proc. – 1200-1600 zł, prawie 10 proc. – powyżej 1600 zł. (Gdy zamykamy SZ, ustawa nie jest jeszcze podpisana przez prezydenta).