Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 77–84/2016
z 6 października 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Polacy i suplementy

Halina Pilonis

Na polskim rynku jest około 10 tys. suplementów diety, na które Polacy wydają rocznie niemal 4 mld złotych. Nadużywanie i niewłaściwe ich stosowanie może mieć szkodliwy wpływ na nasze zdrowie. Jak powinien być regulowany rynek suplementów diety w Polsce – zastanawiano się podczas VII Forum Ochrony Zdrowia Forum Ekonomicznego w Krynicy w trakcie debaty współorganizowanej przez „Służbę Zdrowia”.

Przekaz reklamowy tworzy równoległą rzeczywistość do tej, w której żyjemy. Zgodnie z nim, suplementy diety pomagają nam być tym, kim chcemy: wiecznie młodymi, silnymi, zdrowymi i szczęśliwymi. Reklama daje obietnicę życia doskonałego, bez bólu i lęku. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wskazała, jakich treści reklamy suplementów diety nie powinny zawierać. Tymczasem wszystkie one są w nich obecne. Reklamy sugerują, że suplementy stanowią niezbędny element codziennej diety, stosują stereotypy, obiecują szybkie osiągnięcie celu, a co najważniejsze, wykorzystują niewiedzę i nadużywają zaufania. Ufamy reklamom, bo występują w nich lekarze. Sprawa jest na tyle poważna, że w Ministerstwie Zdrowia powołano zespół do spraw uregulowania reklamy.


Mandat za nieuczciwość

Prowadzący debatę redaktor naczelny „Służby Zdrowia” Mariusz Gujski podkreślił, że państwo polskie powinno stać na straży tych słabszych, biedniejszych, niewykształconych Polaków. Stąd oczekiwania wobec resortu zdrowia, że kwestię reklam suplementów diety ureguluje. Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda zapewnił, że resort pracuje nad tym, aby zmusić producentów suplementów i różnych innych parafarmaceutyków do przekazywania konsumentom takich informacji, które nie wprowadzają ich w błąd. Zaznaczył jednak, że obszar suplementów podlega regulacjom unijnym. – Polska może zaproponować pewne rozwiązania i regulacje na poziomie UE, ale musi przestrzegać prawa wspólnotowego, choć, moim zdaniem, jest ono w tej kwestii archaiczne i dalekie od doskonałości – mówił. – Na pewno jednak możemy walczyć z fałszywymi informacjami i rozwiązania w tym względzie zaproponujemy w prawie farmaceutycznym – dodał. Poinformował, że prace się toczą i są zaawansowane. Resort chce je zakończyć dopiero po powołaniu Głównego Inspektora Farmaceutycznego. – W projekcie zmian prawa farmaceutycznego zaproponowaliśmy m.in., że będzie jedna instytucja weryfikująca reklamy a posteriori. Nie możemy sobie pozwolić na funkcjonujący w Szwecji czy w Belgii system weryfikacji a priori, bo jest zbyt kosztowny. Nie mamy tylu urzędników i odpowiednich środków – wyjaśnił. Łanda zapowiedział też penalizację przekazywania nieprawdziwych informacji w reklamach. – Urząd do tego upoważniony będzie nakładał coś w rodzaju mandatów natychmiastowej wykonalności. Ukarany będzie mógł potem dochodzić swoich praw przed sądem, jeśli uzna, że kara została nałożona niesłusznie – wyjaśnił. Resort przygotuje też wytyczne, które będą mówić, jaki jest katalog rzeczy z gruntu fałszywych. Będzie on rozbudowywany wraz z kolejnymi i ewentualnymi nadużyciami po stronie producentów czy reklamodawców. Chcielibyśmy też wprowadzić inne kolory opakowań dla produktów o nieudowodnionej efektywności klinicznej.


Obietnica działania leczniczego

Redaktor Mariusz Gujski przypomniał, że suplementy diety to nie lekarstwa i nie mogą ze sobą nieść obietnicy działania leczniczego. Elżbieta Rutkowska-Piotrowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, dodała, że są one środkiem spożywczym i taki jasny przekaz musi trafiać do społeczeństwa. – Parasolowe używanie już wypromowanych marek leków dla tych produktów zwiększa ich sprzedaż. Tymczasem suplementy diety nie leczą, a ich rolą jest uzupełnienie diety – podkreśliła. Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny, zauważył, że kiedy porównujemy farmaceutyczny rynek leków do rynku suplementów, granica może wydawać się płynna. Tymczasem rynek farmaceutyczny jest ściśle zamknięty. Leki można nabyć tylko w określonych miejscach, a część z nich wyłącznie po dyspozycji lekarza. Ich rejestracja jest długotrwała, bo wiąże się z olbrzymią odpowiedzialnością za zdrowie pacjenta i za ewentualne powikłania związane z ich przyjmowaniem. Suplementy diety natomiast traktowane są przez prawo jak żywność. Ich medykalizacja ma dwojakie źródło. Pierwsze to przypisywanie tym produktom w reklamach cech, których nie mają albo mieć nie powinny. Drugie wynika z przenoszenia niektórych środków medycznych na rynek suplementów diety, bo łatwiej jest je wtedy wprowadzić do obrotu.


Rynek wart prawie 4 mld zł

Rynek suplementów diety jest wart w Polsce 3,8 mld zł, co oznacza, że Polacy wydają tak ogromną kwotę nie po to, by zaspokoić swój głód i dostarczyć organizmowi kalorii, ewentualnie witamin, tylko, by poprawić swoje zdrowie. Prowadzący debatę Mariusz Gujski podkreślał, że obowiązkiem ludzi mądrzejszych jest zadbać o słabszych. – Musimy sprzeciwić się powszechnej praktyce kłamstwa. Są przedsiębiorcy, którzy czerpią duże zyski ze sprzedaży suplementów kosztem biednych, słabych i naiwnych. Warto zastanowić się, ile zyskałby system zdrowia, gdyby tam trafiły pieniądze wydane na suplementy – mówił. – Komu brakuje w codziennej diecie kozłka lekarskiego albo rutyny? – pytał przewrotnie Wojciech Matusewicz, prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Przypomniał, że placebo też może mieć działanie niepożądane. Duże dawki substancji zawartych w suplementach diety mogą zaburzać funkcje organizmu.

– Nie wiemy, ile ludzi umiera w wyniku zażywania suplementów diety, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że to jest pokarm, który wchodzi w interakcję z wieloma lekami. Np. powszechnie stosowana wafaryna wchodzi w interakcje z wieloma pokarmami. Tymczasem niektóre substancje zawarte w suplementach diety przedłużają czas krzepnięcia krwi. Mało kto zdaje też sobie sprawę, że przed planowanym zabiegiem powinno się 5–6 dni wcześniej odstawić niektóre suplementy diety – przestrzegał. Sylwia Wądrzyk-Bularz dyrektor Departamentu Biura Komunikacji Społecznej NFZ przypomniała, że wydatki na reklamę suplementów diety w ubiegłym roku wyniosły blisko 900 mln zł.

– Musimy wiedzieć, z czym się naprawdę mierzymy. Apteka, stacja benzynowa, sklepik osiedlowy, hipermarket, Internet – suplementy są ogólnie dostępne i wszechobecne. Kiedy tworzył się w Polsce rynek reklamowy, reklamy suplementów diety stanowiły zaledwie 5 procent. Dziś co czwarta reklama dotyczy tych środków. W konsekwencji ich sprzedaż rośnie. Tymczasem nagle zdrowa osoba staje się pacjentem, bo z powodu nadużywania suplementów musi zgłosić się do lekarza i wtedy koszty ponosi cały system opieki zdrowotnej w Polsce – powiedziała.


Złoty środek

Elżbieta Rutkowska-Piotrowska poinformowała, że Naczelna Rada Aptekarska uważa, że należy wprowadzić badanie jakościowe suplementów diety oraz odpowiedniej wysokości opłatę za ich zarejestrowanie. Proponuje również certyfikację i klasyfikację suplementów diety na takie, które mogą znaleźć się w aptekach i te, które muszą być tam dystrybuowane oraz takie, które można sprzedawać w sklepach. Krzysztof Łanda dodał, że resort też chciałby, aby w aptece były dostępne preparaty, które są lekami i niektóre suplementy stosowane w stanach braku pewnych substancji, które należy podawać z odpowiednim wskazaniem. – Asortyment suplementów diety dostępny w aptekach trzeba ograniczyć i znaczną jego część z nich wyprowadzić – podkreślił. Poinformował, że resort na pomysły, jeśli chodzi o nazewnictwo odróżniające lek od produktów spożywczych. Dotyczy to także kolorów opakowań. – Musimy jednak tak regulować ten rynek, by nie wylać dziecka z kąpielą. Są kwestie gospodarcze, eksport i dlatego będziemy dyskutować na ten temat z Ministerstwem Rozwoju. Na pewno będą konsultacje społeczne i wysłuchamy również, jakie rozwiązania proponują producenci suplementów diety. Polska to jest nasz wspólny dom i musimy wypracować dobry konsensus.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot