Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 77–84/2016
z 6 października 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


POZ, AOS i szpitale z nowym finansowaniem

Aleksandra Kurowska

Ministerstwo Zdrowia odkryło już część kart w sprawie zmian finansowania różnych typów placówek. Zamierza powoli odwracać finansową piramidę. Na spory wzrost finansowania może liczyć POZ.

Minister zdrowia – sam będąc lekarzem POZ – od początku zapowiadał, że zrobi to, o czym tylko mówili jego poprzednicy, czyli zwiększy rolę pracowników medycznych na najniższym poziomie ochrony zdrowia. Obecnie na podstawową opiekę zdrowotną NFZ wydaje 13,5 proc. puli pieniędzy zarezerwowanej na świadczenia, ale z roku na rok ma to być coraz więcej. W projekcie wpisano, że za dekadę do POZ trafiać ma już 20 proc. budżetu na zdrowie. Ma to umożliwić m.in. wzrost liczby lekarzy rodzinnych, wprowadzenie dla nich motywacyjnego systemu wynagrodzeń, zlecanie w POZ większej liczby badań oraz przekazanie mu budżetu na część świadczeń ambulatoryjnych. Do konsultacji społecznych trafił już projekt założeń do ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej. To efekt m.in. kilku miesięcy pracy specjalnego zespołu ekspertów, działającego przy resorcie zdrowia.

To, że POZ trzeba wzmocnić – nie ulega wątpliwości. Mimo to część ekspertów plany MZ określa ostro – skokiem na kasę. Wspominają, jak ministrowie kardiolodzy załatwiali dodatkowe pieniądze dla swojej specjalizacji. Najwięcej obaw budzi to, że lekarze, pielęgniarki i położne, owszem, dostaną w POZ więcej pieniędzy, ale nadal nie będą realizować chociażby zadań związanych z profilaktyką, nie wydłużą wizyt pacjentom. Choć zachęcić mają ich do tego motywacyjne dodatki za poprawę wyników.

Część specjalistów nazywa projekt beletrystyką, bo systemu informatycznego do koordynacji świadczeń nie ma. Zapowiedzi lepszego szkolenia lekarzy też budzą wątpliwości co do realizacji.

Pozytywnie oceniany jest pomysł wydzielenia pieniędzy na badania i AOS z puli, tak by lekarze nie mogli zwiększać swoich przychodów ich kosztem. Są też nadzieje, że jeśli system zadziała, więcej potrzeb zdrowotnych załatwimy w POZ i kolejki do specjalistów się skrócą. Ale równocześnie wymieniane są zagrożenia, choćby takie, że Polacy z dnia na dzień nie zawierzą lekarzom rodzinnym i nową regulację uznają za blokowanie im dostępu do leczenia tam gdzie mają ochotę.

Lekarze rodzinni kierunek chwalą, ale zapowiadają uwagi do projektu, który ich zdaniem wygląda na pisany w pośpiechu. Pielęgniarki i położne powinny być usatysfakcjonowane faktem, że resort zdrowia postanowił pójść na kompromis i rezygnuje z wprowadzenia w całym kraju zespołów POZ. Czyli każdy z zawodów będzie mógł mieć nadal osobną listę pacjentów i sam rozliczać się z Funduszem. Ostał się jednak ważny zapis, by to POZ koordynował leczenie w innych placówkach. Choć nie jest jasne, jak informacje i wyniki badań mają być wymieniane w sytuacji, gdy nie ma systemu informatycznego łączącego różnych świadczeniodawców. Problemem może być też zaawansowany wiek medyków i niekorzystanie przez część z nich na co dzień z komputerów. – Na szczęście przewidziano roczny pilotaż, który pomoże dopracować rozwiązania, ale też oswoić się z nimi – mówi Jacek Krajewski, szef Porozumienia Zielonogórskiego.

W dyskusji nie wybrzmiał jeszcze głos poradni specjalistycznych, co może dziwić. Organizacje pacjenckie z kolei część pomysłów chwalą, ale generalnie są rozczarowane zbyt wąską skalą zmian.

– Opieka w POZ w dalszym ciągu spoczywa na barkach lekarzy i pielęgniarek, i położnych, rozliczanych w mechanizmie stawki kapitacyjnej na podstawie deklaracji wyboru lekarza. W mglisty sposób zarysowana jest współpraca z dietetykiem i psychologiem, ale projekt nie wskazuje, w jaki sposób mogłaby ta współpraca wyglądać – zwraca uwagę Ewa Borek, prezes Fundacji MY Pacjenci. Jej zdaniem, narzędzia motywacyjne dające premię za jakość dla POZ i dodatki za choroby przewlekłe brzmią w znajomo nieskuteczny sposób. Pozytywnie ocenia za to wydzielony budżet na diagnostykę. – Dotychczas ta premia była niefortunnie ujęta w stawce kapitacyjnej – przypomina ekspertka.Postuluje ustalenie przy okazji zmian w POZ nowego podziału zadań między lekarzami a personelem medycznym, w którym różne zawody medyczne, a nie tylko pielęgniarki i położne, zajmowałyby się edukacją i profilaktyką. – W POZ brakuje psychologów, dietetyków, farmaceutów, fizjoterapeutów i edukatorów zdrowotnych, którzy odciążyliby lekarza od zajmowania się zdrowymi i skierowali jego czas i potencjał w kierunku leczenia pacjentów. Pielęgniarki nie będą w stanie udźwignąć samodzielnie całości zadań związanych z profilaktyką – stwierdza Borek.


Szpitale na rocznym budżecie

Kolejny pakiet z zapowiadanych przez Radziwiłła zmian znalazł się w projekcie nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Zawiera on wcześniejsze postulaty budowy sieci szpitali i wprowadzenie dla nich finansowania ryczałtem, poza konkursami i bez rozliczania poszczególnych procedur. Ponadto każdy szpital ma mieć przed włączeniem do sieci ustalony profil czy też referencyjność. Co ciekawe, w samym projekcie słowa „sieć” ani „referencyjność” nie padają. Zamiast sieci mamy „system podstawowego, szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej”.

Zmiany – jeśli wejdą w życie – będą rewolucyjne. Ustawa ma zacząć obowiązywać wkrótce po publikacji, choć jak wiadomo, większość placówek ma umowy z Funduszem do lipca przyszłego roku. Po tym czasie te, które znajdą się w sieci, mają zostać płynnie włączone w nowy sposób finansowania (obejmie on jednak nie całe szpitale, a wybrane oddziały i przyszpitalne poradnie, które mają być na nowo tworzone).

O ile ustalenie referencyjności szpitali ma wielu zwolenników, którzy zwracają uwagę, że teraz niemal każda placówka może robić skomplikowane operacje, w których często nie ma wprawy, o tyle już nowe finansowanie budzi wątpliwości. I tu kolejna ciekawostka, ponieważ w projekcie wcale o ryczałcie za leczenie się nie wspomina. Napisano o nim w uzasadnieniu, przedstawiano je też w dokumencie Narodowa Służba Zdrowia.

Nie wiadomo więc, jak ryczałt miałby być wyliczany, choć MZ wspominało wcześniej, że na podstawie świadczeń zrealizowanych w dwóch poprzednich latach. Czy będzie to taka sama kwota, jak kontrakt wraz z nadwykonaniami? Nie jest pewne, ale za to ministerstwo zapowiadało, że w nowym systemie nie będzie miejsca na zapłatę nadwykonań. Ten, kto leczyć będzie więcej, będzie mógł liczyć na większe pieniądze, ale… w kolejnych latach.

Zestawiając te informacje z planowanymi zmianami w POZ, można sądzić, że kasy nie będzie więcej. Ale możliwe są pewne oszczędności związane choćby z faktem, że szpital będzie mógł planować działania na kilka lat. W sieć włączany będzie na cztery lata. Ponadto część świadczeń, które teraz w „naciągany” sposób realizuje się w ramach hospitalizacji, ma być wykonywana w przyszpitalnych przychodniach, które wraz z oddziałami szpitala o tej samej specjalizacji, trafią do sieci.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot