Koleżanki i Koledzy coraz częściej zwracają się do Biura Rejestru Lekarzy z zapytaniem, jak to jest z ich prawami wykonywania zawodu lekarza. Część ma stare prawa z literami województwa (WA, KA itd.) i numerem oraz zaświadczenie z Wydziału Zdrowia, albo tylko wpis do księgi rejestracyjnej. Część ma różne legitymacje, w większości tzw. niebieskie książeczki – ale widziałem już książeczki dla stażystów wydane przez niektóre izby. Sporo lekarzy ma jako jedyne zaświadczenie o posiadaniu prawa wykonywania zawodu... kartkę papieru, do tego z terminem ważności do 30 czerwca 2001.
Na wstępie chcę wszystkich zaniepokojonych uspokoić. Lekarz, mający polskie obywatelstwo, ma prawo wykonywania zawodu dożywotnio. Fakt uchwalenia i posiadania tego prawa jest zapisany w dokumentach Biura Rejestru jego izby.
Jak dotąd, obowiązują też wszystkie dotychczasowe zaświadczenia o prawie wykonywania zawodu, a kolejny termin ich ważności upływa 30 czerwca 2001 roku. Koniec ważności wpisany w zaświadczeniu lekarza, obywatela RP, nie oznacza utraty przez niego prawa wykonywania zawodu.
Obecne zamieszanie wynika z pewnych sprzecznych ze sobą przepisów i rozporządzeń, które nam swego czasu narzucono, a które nijak nie przystawały do realiów codziennego życia.
A było tak. Zgodnie z przepisami Ustawy o zawodzie lekarza z 5 grudnia 1996 roku wszystkie dotychczas wydane dokumenty miały być wymienione na nowe do końca 1999 roku. W międzyczasie wprowadzono rozporządzenie o rejestracji prywatnych praktyk wraz z wymogiem "wymiany starych praw na nowe". Spowodowało to, że przed biurem rejestru izby warszawskiej ustawiały się kolejki lekarzy (tygodniowo wystawiano kilkaset nowych zaświadczeń). Do tego wprowadzono przepis o utracie ważności "praw na kartkach" i obowiązku wydawania nowych książeczek od 25 lipca 1998 r. – ale nie były one jeszcze wydrukowane. W rejestrze naszej izby jest ok. 30 tysięcy lekarzy. Co najmniej połowa z nich chciała zarejestrować prywatną praktykę, a terminy rejestracji też zostały wyznaczone bez wyobraźni. Aby Koleżanki i Koledzy nie musieli wystawać w kolejkach, Prezydium ORL podjęło uchwały, ułatwiające rejestr praktyki. Jedną z nich była uchwała o przyjmowaniu wszystkich dotychczasowych zaświadczeń o prawie wykonywania zawodu. Każdy lekarz, załatwiający swoje sprawy w izbie warszawskiej, otrzymywał pisemne wyjaśnienie, dlaczego nie możemy wydać nowych książeczek (wraz z propozycją kierowania pytań na ten temat do Ministerstwa Zdrowia). Kolejki się zmniejszyły, ale do dziś wielu lekarzy wini za te kłopoty swoją izbę okręgową. Nie zrozumieli, że izba zrobiła wszystko, by ułatwić im przebrnięcie przez zupełnie nieżyciowe rozporządzenia ministerialne.
Niektórzy lekarze twierdzili i twierdzą nadal, że cały ten zamęt został świadomie przygotowany, aby działacze samorządowi nie mieli czasu na obserwowanie i kontestowanie wprowadzanej reformy ochrony zdrowia. Faktem jest, że załatwianie formalności w izbach zajmowało wszystkim bardzo dużo czasu, zwłaszcza że niektóre wymogi mijały się ze zdrowym rozsądkiem. Czy jednak było to celowe działanie, czy tylko niekompetencja?
Przypomnę, że obecnie mamy trzy rodzaje prawa wykonywania zawodu:
1. Ograniczone prawo wykonywania zawodu, wyłącznie na czas odbywania stażu podyplomowego, bez prawa samodzielnej pracy.
2. Prawo wykonywania zawodu na czas i miejsce kształcenia podyplomowego (specjalizacji lub doktoratu) wydawane lekarzom-cudzoziemcom, bez prawa pracy zarobkowej.
3. Pełne prawo wykonywania zawodu, które lekarz, obywatel polski, dostaje bezterminowo, zaś lekarze, obywatele innych państw, na czas określony. Prawo to upoważnia do pracy zarobkowej i wszelkich form kształcenia podyplomowego.
Zaświadczenia o prawie wykonywania zawodu tracą ważność 30 czerwca 2001 r. (art. 63 ustawy o zawodzie lekarza z 26 marca 1997 r. – Dz.U. nr 28, poz. 152, zmiana Dz.U. nr 162/98, poz. 1115).
Czy tym samym dotrzymany zostanie termin wydania nowych książeczek? Tak, pod warunkiem, że do tego czasu powstanie Centralny Rejestr Lekarzy w NIL, ZUS przekaże pulę numerów do NIL, nastąpi renumeracja praw, a w końcu się wydrukuje i rozda nowe książeczki zaświadczeń, które leżą w depozycie w banku PEKAO S.A. Wedle mojego odczucia istnieje więc szansa. Jeśli nastąpi poślizg, poznamy kolejny termin ważności dotychczasowych zaświadczeń.
Jeszcze raz zatem przypominam wszystkim Koleżankom i Kolegom: lekarz polski ma prawo wykonywania zawodu dożywotnio. Traci je, jeśli wyrzeknie się obywatelstwa, odbierze mu je izba, np. za ciężkie naruszenie zasad wykonywania zawodu, lub z powodu choroby uniemożliwiającej pracę w zawodzie. Śpijmy więc spokojnie – i dbajmy o zdrowie naszych pacjentów i własne.
PS. Dokumenty w Biurze Rejestru warto aktualizować, żeby potem nie stać w kolejkach po kolejne legitymacje.
KONRAD PSZCZOŁOWSKI, Członek Prezydium ORL w Warszawie, przewodniczący Komisji Rejestru Lekarzy i Prawa Wykonywania Zawodu ORL