Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 77–84/2016
z 6 października 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Reforma na wirażu

Maciej Biardzki

Gabinet Konstantego Radziwiłła ma już prawie rok. W tym czasie wykonano naprawdę dużą pracę przy budowaniu koncepcji zmiany sposobu funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej. Opisano też zasadnicze kierunki tej zmiany. Szkoda by było, gdyby ta całoroczna praca wylądowała w koszu i znów mielibyśmy zaczynać
od początku.


Tekst piszę w dzień manifestacji Porozumienia Zawodów Medycznych, w cztery dni po nieco kabaretowej okupacji Ministerstwa Zdrowia przez cztery przedstawicielki „Solidarności” i po ogłoszeniu przez premier Beatę Szydło zamiaru rekonstrukcji swojego gabinetu. Konstanty Radziwiłł na pewno czuje gorące krzesło. Z jednej strony jest zmuszany odpowiadać na pytania dziennikarskie dotyczące jego ewentualnej dymisji, z drugiej premier oznajmia, że będzie rozliczany z terminów wprowadzania kolejnych elementów swojej reformy i, co ciekawe, uspokojenia środowiska. Rozplotkowane zaś środowisko licytuje się na nazwiska jego potencjalnych następców. Cóż, ciężki żywot polityka.

Jesteśmy w bardzo interesującym momencie. Zaproponowane przez Konstantego Radziwiłła założenia do zmian systemowych, bo trudno nazwać to jasnym projektem z uwagi na brak rozwiązań szczegółowych, wzbudzają wiele nadziei, choć i wiele lęków. Założenia te stworzono w dialogu, jakiego przez kilka ostatnich lat nie było, choć i tutaj są osoby, które nazywają ten dialog grą pozorów. Zmiany są proponowane w określonym kontekście, jakim są wieloletnie zaniedbania. Dziedzictwem jest też odrzucana właśnie koncepcja budowania systemu opieki zdrowotnej opartego głównie na regułach rynkowych, przy minimalnym tylko udziale państwa. Udziale zresztą ograniczonym nie do kreowania, ale nieudolnego administrowania.

Sam miałem okazję wielokrotnie przychylnie komentować kierunki zmian proponowanych przez Ministerstwo Zdrowia, bo są w dużej mierze zgodne z moimi własnymi zapatrywaniami. Zwracałem jednak uwagę, że cały szczytny plan upadnie, ponieważ zajmuje się głównie jego organizacją, a podstawowymi jego problemami są braki zasobów – finansowych i ludzkich. No i niestety ogniwem zapalnym dla obecnych protestów chwiejących przyszłością projektu, jak i samego ministra, stał się przedstawiony harmonogram wzrostu nakładów na opiekę zdrowotną i taryfikator minimalnych wynagrodzeń zasadniczych w systemie.

Powstanie Porozumienia Zawodów Medycznych było ściśle związane z wysoce niezadowalającymi poziomami proponowanego wynagrodzenia minimalnego dla pracowników medycznych, których zrealizowanie i tak miało kosztować ponad 7 miliardów złotych w perspektywie kilkuletniej. Dodatkowo oliwy do ognia dolał harmonogram wzrostu nakładów publicznych na opiekę zdrowotną, który dojście do skromnego wskaźnika 6 proc. PKB zaplanował dopiero na 2025 rok. Nowo powstałe Porozumienie zdecydowało się przeprowadzić wielką manifestację przed ewentualną eskalacją w postaci masowych sporów zbiorowych i strajków. I tu się zaczęło robić ciekawie, bo wszystkie strony zaczęły prężyć muskuły, pokazując jednocześnie swoją słabość.

Przede wszystkim w Porozumieniu nie biorą udziału dwa wielkie związki: OZZPiP i Solidarność. Pierwszy z obawy o możliwość zerwania porozumienia zawartego jeszcze z min. Zembalą, które gwarantuje im stały wzrost wynagrodzeń bez oglądania się na inne grupy zawodowe. Drugi nie chce występować przeciwko rządowi mającemu poparcie związku. Następstwem tego była „kontrmina”, czyli protest Solidarności w Ministerstwie Zdrowia na kilka dni przed manifestacją. Protest tak samo nieoczekiwanie wybuchający, jak i nieoczekiwanie gasnący – sprawiający wrażenie tylko wydarzenia medialnego. Niestety, sama manifestacja nie zgromadziła takiej liczby uczestników jakiej oczekiwano, więc nie miała takiej siły, na jaką liczono. Nie uzyskała też takiej oprawy medialnej, na jaką zasługiwała. Media rządowe dawały dość skąpe informacje, media komercyjne (opozycyjne?) wolały transmitować manifestację KOD. Porażka? Niekoniecznie, ale na pewno nie zwycięstwo.

Minister zdrowia po inscenizacji z Solidarnością zaprosił przedstawicieli Porozumienia na rozmowy przed manifestacją, które to zaproszenie zostało odrzucone. Porozumienie zaproponowało rozmowy w dzień manifestacji, co z kolei odrzucił minister, zapraszając tym razem na wtorek w kolejnym tygodniu. Nieoczekiwanie minister pojawił się osobiście na manifestacji, ale nie chciał odpowiadać na pytania protestujących, czym wzbudził kolejną furię. Manifestujący, a zwłaszcza Krzysztof Bukiel, nawrzucali ministrowi, co także w tym momencie trudno uznać za roztropne. Zastanawiam się, czy w tym sporze, który jest naszym być i nie być, ktokolwiek postępuje rozsądnie.
Nie da się naprawić systemu najlepszymi zmianami organizacyjnymi, bez wzrostu finansowania. Po prostu z piasku bicza nie ukręcisz. Wszyscy to wiedzą, choć niektórzy, zwłaszcza ze strony rządowej, nie chcą tego przyznać. Nikt jednak tego sporu nie prowadzi tak, aby doprowadzić do dobra wspólnego. Ani strona społeczna, ani strona rządowa. Dlatego znowu dopada mnie pesymizm co do przyszłości.

Jeżeli rząd nie zdecyduje się na zwiększenie finansowania systemu obojętnie jaką drogą, w tym zwiększeniem opodatkowania ludności, to systemu nie da się naprawić. Tak samo nie da się zwiększyć wynagrodzeń pracowniczych. Jeżeli pracownicy nadal będą się dzielić, zaś w sporze bardziej będą chcieli zaistnieć niż uzyskać realne korzyści, to także nie uzyskają nic.

W jednej ze swoich piosenek sprzed lat Wojciech Młynarski śpiewał: „Cóż, że droga wyboista, ważne, że kierunek słuszny” – oby ten ironiczny tekst nie stał się memento dla skądinąd słusznego projektu Konstantego Radziwiłła. Upadek zaś samego ministra będzie oznaczał utratę kolejnego czasu potrzebnego następcy na zredefiniowanie zamiarów resortu. To jest najgorsza z perspektyw.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot