Erotyka i seks w istotny sposób wpływają na jakość naszego życia – dotyczy to zarówno ludzi zdrowych, jak i osób leczących się z powodu nadciśnienia tętniczego, cukrzycy czy choroby wieńcowej. Satysfakcjonujące życie seksualne jest ważne nie tylko dla ludzi młodych – badania epidemiologiczne dotyczące rozpowszechnienia zaburzeń erekcji wśród mężczyzn wskazują, że aktywność seksualna w szóstej czy siódmej dekadzie życia nie jest niczym niezwykłym. Według danych zgromadzonych w ramach Cologne Male Survey, 71% mężczyzn w wieku od 70 do 80 lat deklarowało aktywność seksualną, z czego około 40% twierdziło, iż odbywają przynajmniej jeden stosunek tygodniowo.
Fot. Thinkstock
Seks przestaje być tematem tabu nie tylko w społeczeństwie, ale również w gabinecie lekarskim. W ostatnich latach coraz większą uwagę zwraca się na związek pomiędzy zaburzeniami tej sfery życia pacjentów a ryzykiem sercowo-naczyniowym.
W kardioseksuologii można wyróżnić dwa główne nurty. Pierwszy dotyczy postrzegania pewnych problemów w życiu erotycznym pacjenta, przede wszystkim zaburzeń erekcji u mężczyzn jako wczesnego rewelatora choroby niedokrwiennej serca, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i innych schorzeń układu sercowo-naczyniowego. Drugi nurt zajmuje się z kolei problemami osób po przebytych incydentach sercowo-naczyniowych, które pragną powrócić do aktywności seksualnej.
Właśnie to zagadnienie zostało szeroko omówione przez specjalistów American Heart Association w dokumencie opublikowanym w lutym br. na łamach prestiżowego „Circulation” i sygnowanym m.in. przez American Urological Association, International Society of Sexual Medicine oraz American Association of Cardiovascular and Pulmonary Rehabilitation. Wytyczne „Aktywność seksualna pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego” są pierwszym oficjalnym dokumentem o tej tematyce zaakceptowanym przez tak interdyscyplinarne grono. Zawierają również wiele bardzo praktycznych wskazówek dla lekarzy zajmujących się na co dzień pacjentami z obciążeniami kardiologicznymi i metabolicznymi.
Według AHA, choroby sercowo-naczyniowe nie stanowią bezwzględnego przeciwwskazania do wznowienia lub kontynuacji aktywności seksualnej. Warunkiem jest jednak dobra kontrola tych schorzeń. Akt seksualny wiąże się z wysiłkiem fizycznym porównywalnym do wejścia na drugie piętro lub żwawym marszem. W przeliczeniu na ekwiwalenty metaboliczne, parametr stosowany do oceny wyników prób wysiłkowych i testów obciążeniowych, odpowiada to 3–5 METs.
W praktyce oznacza to, że każdy pacjent ze stabilną chorobą wieńcową, u którego w trakcie testu wysiłkowego przy obciążeniu 3–5 METs nie obserwuje się niedokrwienia, zaburzeń rytmu, duszności lub dolegliwości wieńcowych może bezpiecznie uprawiać seks. Pacjenci po niepowikłanym zawale mięśnia sercowego, pod warunkiem dobrej kontroli choroby, mogą powrócić do życia erotycznego już po miesiącu od incydentu wieńcowego. Osoby po pomostowaniu aortalno-wieńcowym – po 6 do 8 tygodniach. Z kolei pacjenci po planowej przezskórnej interwencji wieńcowej mogą wznowić aktywność seksualną już po kilku dniach od zabiegu.
Autorzy wytycznych odwołują się również do tzw. angina d’amour. Według cytowanych w wytycznych danych epidemiologicznych, mniej niż 5% przypadków zaostrzeń choroby wieńcowej oraz mniej niż 1% zawałów mięśnia sercowego związanych jest z wysiłkiem podjętym w trakcie intymnego zbliżenia. Równie rzadko spotykane są nagłe zgony sercowe podczas stosunku seksualnego – szacuje się, że przypadki te stanowią 0,6–1,7% wszystkich nagłych zatrzymań krążenia. Warto jednak zauważyć, że w ponad 80% dotyczą one mężczyzn, najczęściej utrzymujących kontakty pozamałżeńskie z młodszymi partnerkami.
Ciekawa wydaje się również obserwacja, iż aktywność seksualna wiąże się z wyższym niż w przypadku rutynowej aktywności fizycznej ryzykiem ponownego zawału mięśnia sercowego, efekt ten jest jednak wyraźny tylko u osób prowadzących tzw. siedzący tryb życia. W przypadku pacjentów aktywnych fizycznie (stosujących się do pozafarmakologicznych zaleceń lekarskich) ryzyko to maleje i jest zbliżone do populacyjnego.
W zasadzie więc dbałość o satysfakcjonujące oraz bezpieczne w kontekście kardiologicznym życie seksualne można uznać za element rehabilitacji pacjenta po zawale mięśnia sercowego. Oczywiście, konieczna jest także odpowiednia farmakoterapia. Jeśli to możliwe, zaleca się taki dobór leków, aby w jak najmniejszym stopniu upośledzały one sprawność seksualną pacjentów, a dotyczy to przede wszystkim zaburzeń erekcji u mężczyzn.
Najskuteczniejszą metodą leczenia tych zaburzeń są obecnie leki z grupy inhibitorów PDE5. Należy jednak pamiętać, że leków tych nie wolno stosować jednocześnie z nitratami. Autorzy wytycznych AHA przestrzegają także przed stosowaniem „preparatów na potencję” dostępnych bez recepty. Zwracają wreszcie uwagę, że wystąpienie lub nasilenie zaburzeń erekcji spowodowane stosowaniem leków o udowodnionym pozytywnym wpływie na rokowanie pacjentów nie może być podstawową przyczyną rezygnacji z farmakoterapii.
Na podst.:
1. Glenn N. Levine, Elaine E. Steinke, Faisal G. Bakaeen et al. Sexual Activity and Cardiovascular Disease: A Scientific Statement From the American Heart Association. Circulation published online January 19, 2012.
2. Braun M. et al. Epidemiology of erectile dysfunction: results of the „Cologne Male Survey”. International Journal of Impotence Research (2000) 12, 305-311.