Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–33/2017
z 13 kwietnia 2017 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Sieć uchwalona

Aleksandra Kurowska

30 marca senat przyjął ustawę wprowadzającą tzw. sieć szpitali. Senatorowie – podobnie jak wcześniej posłowie – odrzucili poprawki opozycji dotyczące przeprowadzenia pilotażu nowych zasad finansowania szpitali czy dopisaniu dodatkowych profili sieci.

Zgodnie z ustawą utworzony zostanie system podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej. Będą mogły się w niej znaleźć placówki, które od co najmniej dwóch lat mają umowę z NFZ i w których funkcjonuje izba przyjęć albo szpitalny oddział ratunkowy (drugiego warunku nie będą musiały spełniać szpitale ogólnopolskie, onkologiczne i pulmonologiczne).

Jeśli prezydent podpisze ustawę – nowe rozwiązania wejdą w życie już od 1 października. O zawetowanie nowej regulacji do Andrzeja Dudy zaapelował Kukiz’15, ale szanse na to są zerowe. PiS jest zdeterminowany do szybkiego wdrożenia nowych rozwiązań. Spacyfikował nawet część swoich polityków, w tym dwóch wicepremierów: Jarosława Gowina i Mateusza Morawieckiego. Gowinowi udało się wyciągnąć więcej procedur z ryczałtowego płacenia i deklaracje, że poziom realizacji świadczeń będzie nawet w ryczałtowej części monitorowany. W kwestiach prywatnych firm – czy to w sieci czy przyszłych projektów, np. ratownictwa – musiał odpuścić. W momencie zamykania tego numeru „Służby Zdrowia” nie były jeszcze znane projekty aktów wykonawczych do ustawy. Dokumenty te już w pewnym zakresie poznaliśmy – towarzyszyły projektowi sieci w konsultacjach w zeszłym roku, ale potem przechodziła ona zmiany, zmieniały się też zapowiedzi polityków. Ostatecznie, gdy powstała tabela uwag zgłoszonych w konsultacjach, to wykonano ją tylko dla ustawy, twierdząc, że konsultacje będą ponownie. Z zapowiedzi, co w rozporządzeniach się zmieni, wynika, że średnio w skali szpitala w sieci aż 40 proc. procedur na oddziałach będzie rozliczane na dotychczasowych zasadach. Mają to być m.in. procedury transplantacyjne, wszczepienie implantów ślimakowych oraz co kluczowe dla wielu chorych – wysokospecjalistyczne badania, takie jak rezonans magnetyczny, PET i tomografia komputerowa. Z zapowiedzi ministra wiemy też, że oddziały intensywnej terapii w powiatach mają pozostać i mieć pieniądze wypłacane ryczałtowo. Część placówek zaczęło już po cichu analizować scenariusze ich likwidacji. Z kolei z deklaracji Andrzeja Jacyny, p.o. prezesa NFZ, wymuszonej przez kardiologów wynika, że czy w sieci, czy w konkursie pieniądze z Funduszu na leczenie dostaną wszystkie placówki zajmujące się zawałowcami.


Poradnie – będą czy nie?

Wątpliwości są m.in. co do tego, czy szpitale będą – zgodnie z planami ministerstwa – otwierać nowe przyszpitalne poradnie. – Kim, gdzie i za co – pytał senator Tomasz Grodzki podczas debaty. Opozycyjni politycy do ustawy mieli wiele zastrzeżeń – m.in., że betonuje rynek na wiele lat, bazuje na danych z 2005 r. i potem utrwala stan na kolejne cztery lata – czyli w sumie sześć.

Cały czas są też wątpliwości dotyczące finansowania. Prezes Jacyna chce skierować strumień ok. 2 mld zł – pół na dokupienie większej liczby świadczeń, a pół na podwyższenie wyceny punktu dla szpitali (z maksymalnych 52 do 54 zł) i w miarę możliwości AOS. Planowane jest też ujednolicenie w ramach sieci wycen na maksymalnym poziomie (teraz niektóre placówki mają np. 51 zł za punkt w hospitalizacji).


Lista placówek
być może już w maju


Zgodnie z uchwaloną ustawą, listę placówek i ich oddziałów włączonych do sieci mamy poznać najpóźniej 27 czerwca. NFZ chciałby to zrobić wcześniej, jeśli się uda, to nawet w maju. Wiedząc, ile szpitali i pieniędzy trafi do sieci, Fundusz ogłosi konkursy lub rokowania na pozostałą część. Chce też szybciej dokonać rozliczenia trzech kwartałów z nadwykonaniami. – Dotychczasowe umowy będą aneksowane do końca września i po tym terminie będziemy chcieli rozliczyć umowy – zapowiada szef NFZ.

Do 26 września 2017 lista dotycząca sieci zostanie uzupełniona o podmioty lecznicze, które powstaną w wyniku połączenia dwóch lub więcej szpitali. Wykazy będą obowiązywały od 1 października 2017 roku przez kolejne 4 lata.


Lekcja na przyszłość

Jaki kształt będzie mieć sieć – tego dziś nie wiemy. Minister będzie mógł ją ręcznie modyfikować – co niestety może być narzędziem politycznym, m.in. przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. I tak np. samorządowcy z Podkarpacia dość otwarcie wspominają, że im to się krzywda raczej nie stanie, wytną im konkurencję, wzmocnią ich szpitale, nawet wpisując w sieć więcej niż wynikałoby z ustawowych kryteriów. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Dla podmiotów prywatnych powinna to być życiowa lekcja. Niestety, najwyraźniej nie obserwowały z wystarczającą uwagą losów np. otwartych funduszy emerytalnych. Przez lata prowadzące je towarzystwa, choć niemal wszystkie działały w jednej izbie, nie były w stanie działać razem. Nie reagowały na sygnały z rządu, że przesadzają z akwizycją (część wydawało fortunę, by podkupywać klientów innym, a po dwóch latach sprytni agenci przenosili członków do kolejnego OFE). Nie podjęły wspólnej akcji edukacyjnej pokazującej, co Polacy dzięki OFE mają lub mieć mogą, choć pieniędzy instytucjom tym nie brakowało. Wydały za to wiele milionów złotych na lobbing, gdy już kawa się wylała. Z prywatnymi placówkami medycznymi jest podobnie. Oczywiście jest ich wiele, więc trudniej się zorganizować, ale przez lata nie zebrały się na akcję informacyjną dla Polaków czy choćby własnych pacjentów. Działania w sprawie sieci były nieskoordynowane, zbyt późne. Choć zmian niekorzystnych dla tego sektora można się było spodziewać od dawna i pewnie na sieci się nie skończą. Czy przed ogłoszeniem konkursów prezesi podejdą do sprawy poważniej? Zawalczą o kryteria i pieniądze? Zaczną częściej mówić jednym głosem, a nie tylko o swojej placówce czy specjalizacji? Zobaczymy.




Prawnicze wątpliwości

Projekt ustawy był dość ostro oceniony przez Biuro Analiz Sejmowych (BAS) w dwóch osobnych dokumentach (różnych autorów). Zastrzeżenia dotyczyły czasu i charakteru zmian.

BAS stwierdza m.in., że tempo zmian ma być bardzo szybkie (w przeciągu pół roku), co może być problemem, biorąc pod uwagę liczbę podmiotów, wartość majątku przez nie posiadanego i liczbę pracowników, których te zmiany będą dotyczyły. „Tak szybkie wprowadzenie proponowanych zmian nie poparte jest szczegółową analizą ich skutków, zarówno dla systemu świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, podmiotów wykonujących świadczenia z zakresu objętego zakładanymi zmianami, jak i również dla samych świadczeniobiorców” – czytamy w analizie.

Sejmowi eksperci zwracają też uwagę, że wadą proponowanych zmian jest ich retroaktywność dla większości szpitali. „Aby znaleźć się w systemie podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, musiały one już od 2015 r. spełniać określone kryteria/wymogi, co powoduje, że podmioty te nie mają praktycznie możliwości dostosowania się do warunków wprowadzanych niniejszym projektem” – czytamy w dokumencie.

Zwrócono też uwagę, że projekt nastawiony jest na finansowanie podażowej strony leczenia szpitalnego i reagowanie ex post w przypadku zachowań szpitali niezgodnych z oczekiwaniami płatnika co do struktury wykonywanych świadczeń. Brakuje instrumentów, które mogłyby korygować działania szpitali.
Zwrócono też uwagę na niekompatybilność działań. „Pod względem koncepcyjnym wątpliwy wydaje się pogląd prezentowany w uzasadnieniu, że mapy potrzeb zdrowotnych i tzw. sieć szpitali są narzędziami, które funkcjonują na innych poziomach systemu i mają realizować inne cele. Nie wystarczy jakieś rozwiązanie nazwać . Jego podstawy prawno-organizacyjne i finansowe muszą zapewniać, że poszczególne elementy będą realizowały zakładane cele. Zarówno mapy, jak i sieć szpitali, mają za zadanie optymalizować udzielanie świadczeń zdrowotnych odpowiadających potrzebom świadczeniobiorców, którzy finansują ten system”.

Za mankament uznano też brak dodatkowych nakładów na świadczenia zdrowotne, co „(…) niewątpliwie utrudni proces przejścia z systemu kontraktowania procedur medycznych do budżetów ogólnych jednostkom, które wejdą do systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej oraz podmiotom, lub ich częściom, które w wyniku zmiany przepisów będą pozbawione dostępu do środków NFZ”.

W drugiej analizie stwierdzono wręcz, że niezapewnienie adresatom norm czasu niezbędnego do zaadaptowania się do zmienianego stanu prawnego może budzić wątpliwości natury konstytucyjnej, jeśli chodzi o ich zgodność z zasadą ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Ale niekoniecznie oznacza to niezgodność z ustawą zasadniczą. „Jeśli przyjęcie proponowanych w projekcie modyfikacji modelu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych miałoby przyczynić się do zwiększenia skuteczności realizacji zadań z zakresu ochrony zdrowia, a tym samym przyczyniłoby się do poprawy zdrowia publicznego, to przełamanie wspomnianej zasady znajdowałoby swoje konstytucyjne uzasadnienie. Przeprowadzenie oceny w tym zakresie ma już jednak charakter merytoryczny i dotyczy sfery faktów” – czytamy w dokumencie BAS.




Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot