Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 46–47/2002
z 13 czerwca 2002 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Śląska kasa i paragrafy

Marzena Gałaga

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił 5 czerwca wniosek prezesa Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych o odwołanie ze stanowiska dyrektora Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych Andrzeja Sośnierza, który – zdaniem prezesa urzędu – z rażącym naruszeniem prawa wprowadził elektroniczne karty ubezpieczenia zdrowotnego, zastępujące książeczki zdrowia.


Już od listopada ub.r. prezes UNUZ-u Michał Żemojda, wspierany przez ministra Mariusza Łapińskiego, toczy batalię o pozbawienie A. Sośnierza stanowiska dyrektora śląskiej kasy. Kilkakrotnie zwracał się do rady kasy z wnioskiem o jego odwołanie. Argumentem były właśnie karty chipowe.

Według Żemojdy, Śląska RKCh bezprawnie przeprowadziła przetarg i wprowadziła karty, opierając się na nieobowiązującym już rozporządzeniu Rady Ministrów z 19 marca 1999 r. w sprawie kart ubezpieczenia. Na nic się zdały tłumaczenia, że dopóki nie ma nowych przepisów, obowiązują stare. Rozporządzenie formalnie wygasło z dniem 30 czerwca 2001 r., ale faktycznie obowiązuje do dziś, czego UNUZ nie chce przyjąć do wiadomości. Grzegorz Opala, minister zdrowia w rządzie Jerzego Buzka, podpisał co prawda nowe rozporządzenie w październiku 2001 r., krótko przed zmianą ekipy rządzącej, ale Mariusz Łapiński wycofał je z drukarni.

5 czerwca NSA orzekł, że rozporządzenie z 1999 r. nadal obowiązuje, bo nie zostało unieważnione, a zatem karty chipowe na Śląsku zostały wprowadzone zgodnie z prawem.

Od grudnia 2001 r. Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadzi jednak – na wniosek prezesa UNUZ – śledztwo w sprawie nielegalności wprowadzenia kart i wydania na ten cel kilkunastu mln zł. Do tej pory nie przedstawiono nikomu zarzutów. Tymczasem prezes Żemojda i minister Łapiński – chcąc zdyskredytować prawicowego dyrektora – w publicznych wypowiedziach wielokrotnie podkreślali, że śledztwo toczy się nie w sprawie, ale przeciwko Sośnierzowi.

– Ani na moment nie straciłem wiary, że prawo w końcu zwycięży – mówi Andrzej Sośnierz. – Warto było czekać tyle miesięcy, aby usłyszeć satysfakcjonujący wyrok. Mam nadzieję, że prezes UNUZ-u i minister zdrowia skończą wreszcie z atakami na mnie i pomówieniami.

5 czerwca NSA uchylił również dwa inne wnioski prezesa Żemojdy – o odwołanie zastępcy dyrektora ds. medycznych Śląskiej RKCh Marka Szewczyka i dyrektora Departamentu Ewidencji Mirosława Sobczaka (obaj są członkami 5-osobowego zarządu). Szef UNUZ-u zarzucił im bezprawne podjęcie decyzji o wydaniu ok. 2 mln zł na dystrybucję kart z pieniędzy na leczenie ubezpieczonych. Karty są rozdawane w przychodniach przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, którzy dostają za ich dystrybucję po 1 zł od sztuki. Prezes Żemojda uznał to za rozrzutność.

NSA stwierdził, że uchwałę w sprawie dystrybucji kart wydał cały zarząd, a nie tylko dwóch jego członków, dlatego prezes UNUZ-u nie może w tej sprawie składać indywidualnych wniosków.

Warto było skarżyć

W maju br. w NSA zapadł inny korzystny wyrok dla Śląskiej RKCh. Sąd uchylił wówczas decyzję UNUZ-u w sprawie zmiany wysokości wyrównania finansowego za 2001 r. Kasa nie musi oddawać dodatkowych 138 mln zł.

Przypomnijmy. W grudniu 2001 r. UNUZ zdecydował, że Śląska RKCh do odprowadzonych już 205 mln zł powinna dorzucić jeszcze 138 mln. Zmienił poprzednią decyzję w tej sprawie, ponieważ uznał, że kasa zawyżyła liczbę ubezpieczonych o co najmniej 200 tysięcy. Była to bardzo krzywdząca decyzja zdaniem Zarządu Kasy, który zaskarżył ją do NSA.

NSA uznał, że UNUZ, wyznaczając wysokość opłaty wyrównawczej za 2001 r., wziął pod uwagę niewłaściwą liczbę ubezpieczonych. Zamiast posłużyć się danymi z czerwca 2000 r., użył danych z czerwca 2001 r.

– Zwyciężyło prawo, które próbowano złamać – skwitował wyrok NSA Andrzej Sośnierz, obecny na sali rozpraw w momencie jego odczytania. – Odzyskane pieniądze przeznaczymy na świadczenia zdrowotne dla ubezpieczonych.

Nie zawsze mamy rację

Wyrok w sprawie wyrównania finansowego za 2002 r. (zapadł 7 czerwca), nie był już korzystny dla Śląskiej RKCh. NSA oddalił jej skargę na decyzję UNUZ-u, który nakazał kasie, by w br. oddała na fundusz wyrównawczy 420 mln zł.

Kasa zaskarżyła tę decyzję, uznając, że UNUZ posłużył się wadliwą metodologią. Nie uwzględnił danych z list aktywnych ani ewidencjonowanych w innych instytucjach niż ZUS i KRUS, oraz pominął osoby bez PESEL-u. W efekcie, obliczając wysokość wyrównania finansowego na br., zaniżył faktyczną liczbę ubezpieczonych w Śląskiej RKCh o co najmniej 150 tysięcy. Nie ma wśród nich np. mieszkańców Opolszczyzny, Małopolski i województwa świętokrzyskiego, którzy przepisali się do Śląskiej RKCh.

Sędziowie uznali, że decyzja o wyrównaniu finansowym na br. została podjęta zgodnie z prawem, tj. ustawą o puz i wynikającą z niej zasadą solidaryzmu społecznego. Dlatego postanowili skargę kasy oddalić.

Dyrektor Sośnierz nie był tym zaskoczony. – Można się było tego spodziewać – stwierdził. – Ta decyzja UNUZ-u nie miała błędów formalnych, ale merytoryczne, NSA zaś nie jest od ich rozstrzygania.

Współpracownicy Sośnierza dodają: Nie zawsze musimy mieć rację.

Pyskowice na rozgrzewkę

W kwietniu kraj obiegła informacja o wynikach przeprowadzonej na Śląsku analizy wydatków na leki po zmianach w refundacji. Analizę oparto na przykładzie 20-tysięcznej gminy Pyskowice, której mieszkańcy – między wrześniem a listopadem 2001 r. – wykupili na recepty 45 tys. opakowań leków. Według ówczesnych wyliczeń, pacjenci nie tylko nie zaoszczędzą, ale będą musieli dodatkowo wyciągnąć z portfela prawie 8 proc. średniej ceny każdego leku, natomiast kasa zaoszczędzi ok. 11 proc. swoich dotychczasowych wydatków na leki.

Ustalenia "pyskowickiego eksperymentu" spotkały się z ostrym atakiem Ministerstwa Zdrowia. Minister Łapiński i jego zastępca Aleksander Nauman zarzucili Sośnierzowi, że wyliczenia kasy są niemiarodajne i bezwartościowe, bo oparte na historycznej konsumpcji leków w niewielkiej gminie.

Na początku czerwca kasa ogłosiła wyniki nowej symulacji. Tym razem porównała ceny prawie 192 tys. opakowań leków, które zostały sprzedane w ciągu pierwszego kwartału 2002 r. w 10 dużych aptekach województwa śląskiego.

– Kiedy w miejsce starych cen podstawiliśmy nowe, okazało się, że pacjenci zapłacą teraz średnio o 14,37 proc. więcej, a kasa poniesie o 10,07 proc. niższe koszty refundacji – tłumaczy Jacek Kopocz, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej Śląskiej RKCh.

Jeszcze gorzej przedstawiają się wyniki analizy raportów spływających do kasy drogą elektroniczną ze wszystkich aptek. W tej części symulacji oparto się na porównaniu kwot przewidzianych na refundację z rzeczywistymi kosztami poniesionymi przez kasę do połowy maja br. W marcu Śląska RKCh musiała zresztą wydać na refundację dodatkowo 18,2 mln zł, ponieważ na rynku wybuchła panika związana z zapowiedzią wprowadzenia nowych list. Kilka następnych tygodni przyniosło pewne oszczędności, które kasa ocenia na 2-3 mln zł miesięcznie.

– Jeśli ta tendencja się utrzyma, do końca roku możemy zaoszczędzić około 10 mln zł, czyli 14 razy mniej niż zapowiedział minister zdrowia – podkreślają w Śląskiej RKCh.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot