Krystyna Bochenek
wicemarszałek Senatu RP
Krystyna Bochenek ukończyła studia na Wydziale Filologii Polskiej Uniwersytetu Śląskiego. Od 1976 r. była dziennikarką Polskiego Radia Katowice. Przez wiele lat współpracowała z prasą i telewizją. Upowszechniała kulturę języka polskiego i popularyzowała zdrowie.
Animatorka wielu wydarzeń medialnych i akcji charytatywnych na Śląsku, m.in. kwesty „Mamo, nie płacz” na rzecz ratowania Oddziału Hematologii Dziecięcej w Zabrzu. Współpracowała ze stowarzyszeniami i organizacjami działającymi na rzecz chorych i niepełnosprawnych. Wspierała akcję budowy nowej siedziby Hospicjum Cordis w Mysłowicach.
Była pomysłodawczynią i organizatorką masowych imprez promujących zdrowie, także niekonwencjonalnej akcji honorowego krwiodawstwa „Wampiriada”, profilaktyki raka piersi u kobiet pod nazwą „Różowa wstążka. Katowice. Rynek 2000”, czy imprezy promującej zapobieganie próchnicy w katowickim Spodku „Lepiej dbać, niż rwać”. W publikacjach i działaniach propagowała życie wolne od dymu tytoniowego. Wspomagała m.in. Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, Fundację Ad Vitam Dignam. Była współautorką kilku książek, w tym: „Chirurdzy i detektywi” i „Dobry zawód. Rozmowy z lekarzami” (wydanej w 2006 r. przez krakowski „Znak”). Miała 57 lat. Pozostawiła dwoje dzieci. Mąż, prof. Andrzej Bochenek, jest znanym kardiochirurgiem.
Dobry duch Krystyny
Czy przysięga Hipokratesa jest dzisiaj aktualna? – zapytała mnie kiedyś Krystyna Bochenek. – Przysięga nic nie straciła na swojej wartości. Jest opoką, na której musi się oprzeć każdy lekarz. Lecz by być dobrym lekarzem, trzeba przede wszystkim być dobrym człowiekiem, o mocnej i czystej osobowości. To chyba najtrudniejsze zadanie – odpowiedziałem jej wówczas.
Nie wiedziałem, że powróci to pytanie 15 kwietnia, kiedy samolotem wracały do Polski trumny z ofiarami katastrofy pod Smoleńskiem, a wraz z nimi – wspomnienia o Krystynie Bochenek.
Na łamach prasy lokalnej była w pamięci wszystkich – lekarzy, dziennikarzy, polityków. Znana z ogólnopolskiego dyktanda, Wampiriady, działalności Fundacji Śląski Fundusz Stypendialny, a w środowisku lekarskim przede wszystkim jako dziennikarz Polskiego Radia.
To właśnie w Polskim Radiu prowadziła przez lata audycje medyczne, które, kiedy została senatorem RP, zamieniła na „Spotkania Medyczne”, publikowane w „The Times – Dzienniku Zachodnim”.
Z wieloma z nas, lekarzy, rozmawiała na specjalistyczne tematy, wyciskając szczegóły i pokazując, że naprawdę zna się na rzeczy. Niektórzy myśleli nawet, że też jest lekarzem i że obowiązują ją zapisy przysięgi Hipokratesa.
Była dobrym człowiekiem, o mocnej i czystej osobowości. Ludzie przychodzący na prowadzone przez nią spotkania czuli się jak pacjenci – nie tylko zaproszonego przez Nią lekarza, ale i Jej samej. Pięknie prowadziła rozmowę, ze spokojem i uśmiechem opowiadaliśmy o związku wątroby z pęcherzykiem żółciowym, diagnostyce chorób wątroby, próbach wątrobowych i brodawce Vatera. Ileż specjalistycznych terminów przewijało się przez jej głowę!
Spotkania medyczne Krystyny Bochenek to była wielka akcja profilaktyczna. Niejedna osoba po przeczytaniu wywiadu z lekarzem pomyślała przecież o swoim zdrowiu.
Trudno ogarnąć to dobro i troskę o innych, które Krystyna Bochenek pozostawiła po sobie.
Maciej Hamankiewicz
prezes Naczelnej Rady Lekarskiej
Prawdziwie promowała zdrowie
Działała na Śląsku od lat dla dobra ochrony zdrowia. Prowadziła w radiu wielki cykl programów poświęcony profilaktyce, poszerzaniu wiedzy o chorobach, promocji zdrowia. To był jej konik.
Większość ludzi kojarzy ją ze słynnym dyktandem, zdecydowanie mniej wie o promowaniu zdrowia. A przecież były to niezliczone audycje radiowe, artykuły w prasie, spotkania ze znanymi lekarzami prowadzone w klubie i to wszystko działo się co tydzień! (redakcja „Dziennika Zachodniego”, współpracująca z Krystyną Bochenek, zdecydowała się kontynuować ten cykl – przyp. red.).
Fakt, że zajmowaliśmy się służbą zdrowia, powodował, że byliśmy zmuszeni częściej niż inni posłowie czy senatorowie przyjeżdżać do Warszawy. Spotykaliśmy się więc o 7 rano na dworcu w Katowicach i całą podróż do stolicy dyskutowaliśmy o sprawach służby zdrowia oraz innych ważnych problemach – zawsze merytorycznie i bez politycznego zacietrzewienia.
Była też współautorką fantastycznej książki o lekarzach, w tym znakomitego wywiadu z profesorem Religą. Kiedy profesor zmarł, na podstawie jej zapisków poprowadziliśmy audycję wspomnieniową.
Bolesław Piecha,
poseł PiS
Przyciągała ludzi
Senator od trzech kadencji. W ostatnich wyborach głosowało na nią ćwierć miliona ludzi!
Poznałam ją wiele lat temu, jeszcze gdy byłam dyrektorem szpitala. Pracowała wtedy w Radiu Katowice i była bardzo znaną i niezwykle popularną dziennikarką, prowadziła m.in. słynne dyktanda.
Przyjechałam do niej, by poprosić, aby zechciała poprowadzić w Dąbrowie koncert charytatywny. Wiedziałam, że przyciągnie ludzi. I mimo że byłam „szarym”, nikomu nie znanym dyrektorem szpitala – bez wahania powiedziała: tak. W ten sposób się poznałyśmy.
Spotkałyśmy się potem w parlamencie. I przez wiele lat pracowałyśmy wspólnie dla dobra służby zdrowia.
Beata Małecka-Libera (PO),
wiceprzewodnicząca sejmowej
Komisji Zdrowia
bot