Aleksander Szczygło

Dlaczego BBN ankietował szpitale?

Niezwykły człowiek, bardzo oddany prezydentowi. Kiedy czymś się już zajął, poświęcał się temu bezgranicznie. Spotykaliśmy się niedawno w sprawie tej wyśmiewanej przez media ankiety, rozsyłanej przez BBN do szpitali z pytaniami na temat ich zadłużenia. Wbrew temu, co pisano, ankieta była zrobiona profesjonalnie. Spotkaliśmy się, żeby wyciągnąć z niej wnioski, aby pan prezydent lepiej się zorientował nie tylko w kwestiach ogólnych, ale także bardziej szczegółowych.

Bolesław Piecha, poseł PiS

***

Olek Szczygło był bardzo oddany sprawom ochrony zdrowia. Przejmował się deficytem, który prawdopodobnie powstanie w br. w NFZ. Rzetelnie, ale z pewną wyrozumiałością podchodził do ankiet szpitalnych, które rozesłał jako szef BBN. Wyniki przekazał do wiadomości minister zdrowia i premiera. Większość dyrektorów szpitali zareagowała na te ankiety i odpisała, przekazując dane. Pamiętam, że kiedy jeden z dyrektorów szpitali przysłał mu obraźliwy list, Olek powiedział tylko, że chowa to do szuflady, bo nie będziemy wchodzić w żadne konflikty. Z czasem coraz lepiej orientował się w sprawach służby zdrowia. Rozumiał, że bezpieczeństwo to nie tylko bezpieczeństwo w sensie militarnym, ale i w nowoczesnym sensie społecznym. I pracował nad tym, by nie było grup wykluczonych, bo one także stanowią zagrożenie bezpieczeństwa, dezintegrują społeczeństwo, wywołują problemy. Mocno się przygotowywał do Narodowej Rady Rozwoju o zdrowiu, interesowały go te sprawy oraz powstająca luka finansowa, która nie wiadomo jak w bieżącym roku zostanie wypełniona.

Dr Tomasz Zdrojewski,
doradca prezydenta ds. zdrowia