Anna Gliszczyńska
Długi szpitali podległych Marszałkowi Województwa Pomorskiego sięgają 200 mln zł, w tym 100 mln to zobowiązania wymagalne. Szpitale powiatowe mają ok. 97 mln zł zadłużenia, w tym 13 mln zł, które trzeba spłacić natychmiast. Szpitale podległe Akademii Medycznej - ok. 120 mln zł. Skutki obecnej sytuacji mogą być tragiczne dla pacjentów. Długi pomorksich szpitali wynoszą tyle, ile roczny budżet województwa pomorskiego. To jak stan wojny. Na same szpitale Pomorska RKCh ma przeznaczyć w przyszłym roku ok. 550 mln zł, czyli - gdyby przyszło płacić długi - to większość środków z kasy powinna iść na ich spłatę. Tymczasem, jak na wojnie, każdy walczy o przetrwanie. Walkę o należne pieniądze podjęli już aptekarze. Kasa płaci im obecnie za refundowane leki, wykupione przez chorych... we wrześniu. Dług urósł do 50 mln zł. (...)
Dorota Kozicka
Załogi wielu zachodniopomorskich szpitali nie dostały pensji za listopad i zagroziły wybuchem niekontrolowanego protestu. Zachodniopomorska RKCh nie zapłaciła za usługi medyczne tyle ile powinna, bo zamiast 80 mln zł z ZUS dostała o 24 mln zł mniej. Kasa utraciła płynność finansową w związku z zaskakującym potrąceniem za "nadpłacone" składki. Szpitale również stanęły na granicy niewypłacalności. W najdramatyczniejszym położeniu znalazł się Regionalny Szpital Onkologiczny, gdzie zapasy leków dla chorych na raka pozwalały leczyć 2 tygodnie. (...)
Przygotowania do strajku
Ewa Krupczyńska
Nie ma, jak dotąd, konkretnych efektów obietnic, które głodującym w "Rydygierze" złożyła minister Barbara Labuda - pracownicy nie otrzymali do 10 grudnia zaległych pensji za październik. 9 grudnia odbyło się natomiast pierwsze spotkanie zespołu ds. "Rydygiera", który na wniosek Labudy powołano przy Sejmiku Wojewódzkim. - Podczas tego spotkania nie zapadły żadne decyzje, ponownie przedstawiliśmy nasze propozycje i ustalono termin następnego spotkania na 16 grudnia br. - informuje Iwona Skrybuś, przewodnicząca Komitetu Obrony Szpitala. Nie ma też konkretnych efektów spotkania zorganizowanego przez Urząd Wojewódzki z udziałem Urzędu Marszałkowskiego, samorządu lekarskiego, pielęgniarskiego i związków zawodowych działających w ochronie zdrowia. (...)
Wrzenie na Śląsku
Aleksandra Gielewska
- To kolejny rok krzywdy dla Śląska - mówią o aneksach do umów na 2003 r. dyrektorzy placówek ochrony zdrowia. Już w systemie budżetowym, co wyszło na jaw po wprowadzeniu algorytmu wyrównawczego, okazało się, że pod względem wysokości środków przeznaczanych na zdrowie jednego mieszkańca Śląsk był na ostatnim miejscu w kraju. Teraz znów powraca się do uznaniowego określania nakładów na zdrowie w regionie, do bezprawnego odbierania pieniędzy gospodarnym i oszczędnym. ZUS, zwiększając stopień identyfikacji składki zdrowotnej, udowodnił, że Śląskiej RKCh należały się większe pieniądze niż przyznawał je UNUZ pod presją ministra Łapińskiego. Dlaczego bezprawnie odbierano rezerwy finansowe naszej kasie, skoro nie czyniono tego wobec innych kas, także dysponujących rezerwami? - pytają zdesperowani szefowie śląskich placówek zdrowotnych. (...)
PANOPTICUM
Zbiór osobliwości i lifting
Marek Wójtowicz
A może spróbować inaczej? Może zrobić szybki lifting systemu? Dopasować go do możliwości finansowych? Tu przyciąć, tam naciągnąć i wygładzić? Na pewno - trzeba podejść do sprawy z optymizmem i gotowością współpracy wszystkich ze wszystkimi, bo przegadamy kolejny rok i publiczny system opieki zdrowotnej po prostu padnie. Padną też publiczni dostawcy towarów i usług. Stare kasy chorych lub nowy NFZ nie wykupią świadczeń, bo za śmieszną cenę nie będzie u kogo. Lekarze nie padną, bo zaczną udzielać świadczeń prywatnie, za pieniądze, budując szybko i od podstaw system lecznictwa komercyjnego. Sądzę, że zatrudnią nawet co najmniej połowę pozostałych pracowników medycznych: pielęgniarki, diagnostów, a może i parę salowych. (...)
VOX EX SILESIA
Scholastyka
Andrzej Sośnierz
Przyjęto dogmatycznie, że jednolite kontraktowanie jest dobrem samym w sobie. Gdy będzie jednolicie, to będzie sprawiedliwie. Wszyscy będą mieli jednakowo dostępne (lub niedostępne) usługi zdrowotne, jednolicie udzielone porady, jednolicie uzdrowią pacjentów, którzy jednakowo zdrowi, zgodnym chórem, wychwalać będą pod niebiosa ujednolicony system. Zakłady opieki zdrowotnej piać będą z zachwytu, oglądając jednolicie napisane umowy, niezależnie od tego, czy podpisując te umowy zyskają, czy poniosą straty (oczywiście jednolicie). Pisząc te słowa, mam na myśli nie tylko obecnych decydentów w opiece zdrowotnej. Hasła o potrzebie ujednolicania systemu już od kilku lat rozlegają się z różnych stron. Równie głośno o "jednolitość" upominała się lewica, jak i prawica. I wreszcie nadchodzi ten czas jednolitej szczęśliwości. (...)
Budżet oszczędzi na składce za rodziny bezrobotnych:
Narodowy Fundusz finiszuje
Małgorzata Kukowska
Już 3 grudnia, na plenarnym posiedzeniu Sejmu, odbyło się drugie czytanie projektu ustawy o ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. (...) Najdłuższą dyskusję wywołała poprawka Jerzego Hausnera, ministra pracy i polityki społecznej. Zaproponował on zmianę art. 9 ust. 2 projektu ustawy, przewidującą, że członków rodzin osób bezrobotnych, pobierających rentę socjalną, bezdomnych itp. (za które składkę płaci budżet państwa - przyp. red.) zwalnia się z obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego. Wprowadzenie poprawki oznaczałoby, że do budżetu NFZ nie wpłynie ok. 1 mld zł z tytułu składek płaconych przez urzędy pracy i ośrodki pomocy społecznej. Min. Hausner argumentował, że w budżecie jego resortu nie ma pieniędzy na ten cel. Aby je ściągnąć, ZUS będzie musiał blokować konta urzędów pracy. Alternatywą jest zaś jedynie obniżenie wysokości wypłacanych zasiłków. Przypomniał, że jest wprawdzie posłem, ale w tej sprawie reprezentuje stanowisko rządu i prosił członków koalicji, aby je poparli. (...)
Pielęgniarki nie wejdą do Unii?
Zdaniem Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych przyszłość tych zawodów jest dziś zagrożona. Nieustępliwa polityka rządu godzi w podstawy naszego funkcjonowania zawodowego, ogranicza szanse na rozwój, a po wejściu Polski do Unii Europejskiej utrudni pielęgniarkom i położnym wykonywanie ich zawodów - napisała w Apelu z 5 grudnia prezes NRPiP Ilona Tułodziecka. Rządowy projekt ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia stwarza groźbę wyeliminowania z rynku usług zdrowotnych pielęgniarek i położnych jako samodzielnych świadczeniodawców. Przy obecnych ograniczeniach finansowych mogą do tego prowadzić nieprecyzyjne zapisy o warunkach świadczenia usług przez te podmioty. (...)
Praca dla pielęgniarek
Anna Jarosz
Już kilka miesięcy temu do Holandii wyjechała grupa polskich pielęgniarek, by podjąć pracę w tamtejszych placówkach służby zdrowia. Przed wyjazdem odbyły intensywny kurs języka niderlandzkiego. Musiały go opanować w stopniu wystarczającym do podjęcia pracy i kontynuowania nauki w Holandii. Oprócz języka, osoby wyjeżdżające do Holandii musiały też opanować podstawową wiedzę na temat holenderskiego systemu ochrony zdrowia oraz przejść trening funkcjonowania w nowoczesnym przedsiębiorstwie, jakim jest placówka służby zdrowia w Holandii. Umiejętności te zapewniają dobrą współpracę z pracodawcą i - co tu ukrywać - przełamują przesądy o pracownikach "ze Wschodu". Potrzebne są także do podjęcia nauki prowadzącej do uzyskania holenderskiego dyplomu pielęgniarskiego, uznawanego we wszystkich krajach Unii Europejskiej. (...)
Jeszcze o kontraktach 2003
Propozycja ujednolicenia zasad kontraktowania świadczeń zdrowotnych na rok 2003 (pisaliśmy o niej już w nr. 79-82, por. też str. 5) zawiera - zdaniem wielu świadczeniodawców - poważne braki i błędy. Przede wszystkim - katalog świadczeń i przypisane im kody są niezgodne z międzynarodową klasyfikacją chorób ICD-X oraz międzynarodową klasyfikacją procedur ICD-IX. Tymczasem już od dawna niektóre kasy i zakłady opieki zdrowotnej stosowały te klasyfikacje w swojej sprawozdawczości. Zmiany oznaczać dla nich będą albo konieczność prowadzenia podwójnej sprawozdawczości - jednej na potrzeby rozliczeń z płatnikiem, a drugiej, zwłaszcza po wejściu do Unii, dla celów statystyki międzynarodowej, albo też - tworzenia dodatkowego słownika, który pozwoliłby dostosować proponowane obecnie kody do kodów ICD-IX, co wydaje się jednak mało realne. (...)
Nowi profesorowie medycyny
Nowi profesorowie medycyny 10 grudnia prezydent A. Kwaśniewski wręczył nominacje profesorskie 52 nauczycielom akademickim oraz pracownikom nauki. W dziedzinie medycyny otrzymali je: dr hab. Anna Jolanta Barańczyk-Kuźma - AM w Warszawie, dr hab. Marek Kaciński - UJ w Krakowie, dr hab. Michał Kurek - Pomorska AM w Szczecinie, dr hab. Ryszard Lauterbach - UJ w Krakowie, dr hab. Jerzy Robert Ładny - AM w Białymstoku, dr hab. Wiktor Łaszewicz - AM w Białymstoku, dr hab. Małgorzata Anna Polz-Dacewicz - AM w Lublinie, dr hab. Piotr Paweł Ponikowski - Wojskowy Szpital Kliniczny we Wrocławiu, dr hab. Maciej Rafał Romanowicz - UM w Łodzi, dr hab. Barbara Cecylia Rymkiewicz-Kluczyńska - AM w Warszawie, dr hab. Jacek Składzień - UJ w Krakowie, dr hab. Krzysztof Aleksander Strojek - Śląska AM w Katowicach, dr hab. Grażyna Natalia Śmiech-Słomkowska - UM w Łodzi, dr hab. Michał Witt - Zakład Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu.
Granty naukowe Fundacji ZF POLPHARMA S.A.
Bożena Płatos
- W nauce liczy się nie tylko pomysł, ale i możliwość jego realizacji. Niestety, nakłady na naukę z budżetu państwa są zbyt niskie, aby nawet bardzo dobre projekty mogły być realizowane. Dlatego w 2001 r. powołaliśmy "Fundację na rzecz wspierania rozwoju polskiej farmacji i medycyny". W br. przekazaliśmy 4 mln zł z naszego budżetu na jej działalność statutową, dzisiaj zaś wręczymy pierwsze przyznane przez fundację granty naukowe - powiedział Jerzy Starak, przewodniczący rady nadzorczej ZF POLPHARMA S.A. podczas uroczystości 10 grudnia w siedzibie firmy. Granty wręczali Pavel Mirovsky i Wojciech Kuźmierkiewicz, prezes oraz wiceprezes zarządu Fundacji. Ogółem na konkurs ogłoszony przez Fundację wpłynęło 87 projektów badawczych, wszystkie - jak podkreślił prof. Jacek Spławiński, przewodniczący Rady Naukowej Fundacji - zostały wysoko ocenione przez recenzentów. Finansowe wsparcie otrzymały 22 wnioski. (...)
Stypendia doktoranckie od Serviera
Firma farmaceutyczna Servier Polska utworzyła Instytut Naukowo-Badawczy Servier Polska w celu prowadzenia badań klinicznych. Instytut rozpocznie działalność wkrótce, jednak ufundował już stypendium doktoranckie, które będzie przyznawane rokrocznie studentowi studiów doktoranckich Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego PAN. W tym roku, wyjątkowo, z okazji 10-lecia działalności firmy w Polsce, stypendia otrzymają dwie osoby. Całkowity koszt 4-letnich studiów będzie ponoszony przez Instytut Serviera. (...)
Pierwsza w Polsce operacja mózgu ze wskazań psychiatrycznych
Tomasz Kobosz
3 grudnia zespół neurochirurgów z 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy, kierowany przez prof. Marka Harata, przeprowadził pierwszą w Polsce operację neurochirurgiczną ze wskazań psychiatrycznych. Poddany zabiegowi 40-letni pacjent od wielu lat cierpiał na ciężką postać zespołu obsesyjno-kompulsyjnego (zespół natręctw, OCD). Odczuwał m. in. przymus planowania kolejnych czynności i przymus jedzenia. Nie był w stanie normalnie funkcjonować, miał za sobą kilkanaście prób samobójczych. Koszt operacji - 6000 zł - pokryła Wielkopolska RKCh. (...)
Janina Banachowska
Poniedziałek:
Weszła do mnie, nawet nie pukając. Była bardzo blada, a lewą rękę trzymała w górze, owiniętą ręcznikiem. Ręcznik był przesiąknięty krwią.
- Co się stało? - zapytałam, pomagając jej zdjąć kurtkę i sadzając na krześle.
- Chciałam zabić koguta, bo napada dzieci, ale mi się wyrwał i siekierą trafiłam w rękę.
Odwinęłam ręcznik i zamarłam. Przez staw palca wskazującego aż do śródręcza - jedna wielka, już nie krwawiąca rana. Staw śródręczno-paliczkowy otwarty, nie wiadomo, dlaczego palec całkiem nie odleciał.
- Kiedy to pani zrobiła?
- Całkiem rano, przed siódmą, ale musiałam jeszcze dobić koguta i wydoić krowę, bo jestem sama w domu, mąż leży w szpitalu, to dla niego miał być rosół z koguta... Ale jak ja go teraz oskubię?
Też zmartwienie, pomyślałam, palec ledwo się trzyma, babina blada, musiała stracić sporo krwi, od urazu minęło parę godzin. (...)
Boże Narodzenie
Janina Banachowska
Boże Narodzenie przywitało nas grubą warstwą świeżego śniegu, nie puszystej urody godnej święta, lecz ciężkiego, zmrożonego, ukrywającego drogi i dróżki między domami, fałdami zasp, narosłych na odrzuconych przedtem przejściach. Mróz stawał się coraz silniejszy. Śnieg, pozwalający drobnej zwierzynie lekko przebiegać po tej bieli, niemal bez pozostawiania śladów łap, dla człowieka był niemal nie do przebycia. Było już pod wieczór, droga, o ile można to było w ogóle nazwać drogą, stawała się z każdą chwilą coraz bardziej niewidoczna. Księżyc, tuż przed pierwszą kwadrą, nie mógł pokonać mroku. Zadzwonił telefon. O tej godzinie i w tym dniu mogło to być tylko wezwanie do pacjenta. Było. Starsza kobieta, chorująca od lat na stwardnienie rozsiane, poczuła się gorzej, wystąpiły silne bóle w dole brzucha i wymioty. (...)
Mikrobiolog z duszą humanisty
Magdalena Próchnicka
Rzadko się zdarza, by ktoś całe życie zawodowe związał z jedną instytucją. A takiego wyboru dokonała prof. dr hab. Wanda PARNOWSKA, mikrobiolog. Mimo wielu propozycji pracy w kraju i za granicą, na 50 lat związała się z Instytutem Leków. Zaczęła pracować w roku założenia Instytutu, zakończyła pracę - w miesiącu jego rozwiązania. Tu przeszła wszystkie szczeble kariery naukowej - od magistra do profesora. Przez 9 lat była wicedyrektorem Instytutu. Jest urodzoną warszawianką, ale wojenne koleje losu rzuciły ją na wiele lat do położonego pod Warszawą Otwocka. Tu w sierpniu 1944 r. dowiedziały się wraz z matką i siostrą o wybuchu Powstania Warszawskiego, o doszczętnym zburzeniu kamienicy, w której mieszkały i o tym, że nie mają do czego wracać. Zima 1944 r. zastała ją w letnim ubraniu. Dopiero na wiosnę, gdy ustąpiły mrozy, mogła pomyśleć o chodzeniu do szkoły. W Otwocku ukończyła znakomite liceum, którego dyrektorem był Tadeusz Parnowski - późniejszy mąż Pani Profesor. I chociaż ciągnęło ją do nauk humanistycznych, ostatecznie wybrała farmację. (...)
Zapiski lekarza
Śląska Izba Lekarska ogłosiła w czerwcu br. ogólnopolski konkurs im. Michała Bułhakowa: "Zapiski lekarza". Prace miały ukazać kondycję współczesnego polskiego lekarza, problemy i zagrożenia związane z wykonywaniem zawodu. 25 października jury pod przewodnictwem Anny Sekudewicz przyznało: I nagrodę Ewie Cieplińskiej z Dąbrowy Górniczej, II - Tomaszowi Banasiewiczowi z Poznania, III - Mieczysławowi Stokłosie z Sosnowca. Wyróżnienia otrzymali Magdalena Sieczko z Częstochowy oraz Grażyna Skulska z Goczałkowic. 6 listopada w "Domu lekarza" w Katowicach odbyła się uroczystość wręczenia nagród. Dyskutowano też o wizerunku lekarza w środkach przekazu. Jak podkreślali laureaci, ich zapiski przedstawiały realia wykonywania zawodu, często w mediach zniekształcane. (...)
Wspaniale
Ewa Cieplińska
Tuż przed ósmą wpadłam na rudawą, szczupłą kobietkę, która przemierzając pokój lekarzy - podniesionym tonem oznajmiła, że nie spała na wczorajszym dyżurze, że nie jest w nastroju borykać się z brakiem kleju w dyżurce i że kompletnie jej nie interesuje, że drukarka znowu się zawiesiła, bo wypis powinna mieć gotowy już na wczoraj. Na wizytówce przy fartuchu, który właśnie naciągała, nie przestając ani na chwilę mówić i poprawiając jednocześnie czuprynkę, dojrzałam nazwisko, które było zgodne z nazwiskiem mojego opiekuna. Wyciągnęłam rękę, przedstawiłam się, a ściszając głos, starałam się, by słowa: "cieszę się, że będę z Panią współpracować" - zabrzmiały możliwie wiarygodnie. W odpowiedzi usłyszałam, że nie mam się z czego cieszyć. (...)
Nigdy więcej, czyli trzy dni do namysłu
Tomasz Wolny
Tutaj po raz pierwszy spotkałem się ze zjawiskiem określanym jako stres pola walki (battle stress). W wyniku ostrego ostrzału bazy irlandzkiej, trzech żołnierzy wpadło w ostrą psychozę. Trzeba było lecieć w to piekło i przetransportować chorych do szpitala. Włosi byli jak zwykle beztroscy: skoro nic nam się nie stało w Namibii i Somalii, to tutaj tym bardziej się nie stanie. Problem polegał jednak na tym, że była już noc, a Hezbollahom lecący helikopter kojarzy się jedynie z potencjalnym nalotem izraelskim. Dlatego wszyscy walili do helikoptera z czego mogli, nie wyłączając artylerii. Mimo rutyny obaj piloci byli spoceni jak myszy. Po wylądowaniu szybko załadowaliśmy chorych i błyskawicznie polecieliśmy z powrotem. Wylądowawszy zameldowałem dowódcy, że nadal pełnić będę dyżur, ale w ramach leczenia stresu pola walki muszę sobie wypić porządną lufę. Bez słowa otworzył barek. (...)
Irak nie taki straszny
Jacek Grabania
Uchodzę za człowieka dobrze zorganizowanego, mając więc w perspektywie Misję ONZ, postanowiłem się do niej dobrze przygotować, żeby wrócić cało i zdrowo. Jesienią wymogłem na przełożonych skierowanie na kurs obserwatorów wojskowych ONZ do Centrum Szkolenia Sił Pokojowych ONZ w Kielcach. Uczestników było kilkunastu - wszystko oficerowie liniowi, trzech nawet z zagranicy (Finlandia, Japonia, Węgry). Byłem wśród nich jedynym lekarzem, jak się potem okazało - pierwszym biorącym udział w takim przedsięwzięciu. Zajęcia odbywały się w języku angielskim, między sobą też byliśmy zobowiązani do porozumiewania się w tym języku. Szkolenie teoretyczne połączone z zajęciami praktycznymi uczyło, jak zachować się na polu minowym, w czasie pobytu w strefie rozruchów i zamieszek, np. etnicznych, jak negocjować. Podczas zajęć terenowych kilkukrotnie byliśmy napadani i brani jako zakładnicy przez jednostkę "czerwonych beretów". Ukoronowaniem ćwiczeń była zasadzka w lesie, gdzie w listopadowej aurze zostaliśmy rozebrani do bielizny i "puszczeni wolno" - mieliśmy na własną rękę dotrzeć do ONZ-owskiego punktu kontrolnego. W tzw. międzyczasie - całe mnóstwo szczepień. Potem krótki kurs z medycyny tropikalnej w Gdyni i byłem gotowy do drogi. (...)
Szpital Publiczny S.A.
Krzysztof Bukiel
W siedzibie Senatu RP odbyła się dyskusja dotycząca przyszłości samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. W dyskusji na temat spzozów wzięli udział przedstawiciele władz: ministerstwa zdrowia, senatu i sejmu, dyrektorzy - członkowie federacji pracodawców oraz STOMOZ-u, reprezentanci samorządu lekarskiego i pielęgniarskiego, przedstawiciele niektórych związków zawodowych. Głos zabierali również eksperci zajmujący się ekonomiką ochrony zdrowia. Praktycznie wszyscy dyskutanci zgodzili się, że samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej jest - w dzisiejszych warunkach - anachroniczną formą organizacyjną, nie przystającą do nowego, rynkowego otoczenia, w jakim działają szpitale, przychodnie i inne zakłady publiczne. Podkreślano, że samodzielność spzozów jest iluzoryczna, dyrektorzy tych placówek są często ubezwłasnowolnieni przez organy założycielskie (samorządy terytorialne), nie mogą szybko i elastycznie reagować na zmieniające się otoczenie. Niewłaściwe jest również to, że spzozy nie podlegają takim samym zasadom upadłościowym jak przedsiębiorstwa, nie mogą również prowadzić normalnego postępowania układowego ze swoimi wierzycielami. (...)
Niejasności prawne:
Czy oddziałem szpitala musi kierować ordynator?
Zdzisław Kubot
W ostatnich latach w Polsce nierzadko się zdarza, że oddziałem szpitala kieruje inna osoba niż ordynator. Trudności finansowe wielu szpitali skłaniają dyrektorów do powierzania kierownictwa oddziału osobom o znacznych umiejętnościach efektywnego i sprawnego zarządzania, a przy tym - mniejszej niż ordynator stabilności w zajmowaniu stanowiska. Powierzając kierowanie oddziałem szpitala innej osobie niż ordynator, można zrezygnować z konkursowego trybu obsadzania tego stanowiska. (...)
Rozważania o polityce lekowej
Zbigniew Kotula
Od pewnego czasu znów trwa dyskusja o konieczności opracowania polityki lekowej, która miałaby m.in. określić zasady przejrzystego tworzenia wykazów leków refundowanych oraz ustalania maksymalnych cen urzędowych. Pierwszy zarys polityki lekowej został opracowany w latach 1995-96, ale nie zdążono wprowadzić go w życie. Zgodnie z ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym z 1997 r. z późn. zm. - od 1999 r. budżety kas chorych i ich działalność są kontrolowane przez Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych oraz rady kas, powoływane do sierpnia br. przez sejmiki wojewódzkie, a ostatnio - przez ministra zdrowia. (...)
Osteoporoza - aktualne podejście do diagnostyki i leczenia
Barbara Zalewska, Andrzej Sawicki
Epidemiolodzy prognozują narastanie problemu osteoporozy wraz ze wzrostem liczby osób w wieku powyżej 60 lat. Obecnie populacja 60-latków i ludzi starszych liczy w świecie około 300 milionów, za 25 lat przekroczy 700 milionów. Można się zatem spodziewać prawdziwej "epidemii" (czy raczej "pandemii") osteoporozy. W 1990 r. liczba osteoporotycznych złamań kości udowej wyniosła w skali całego świata około 1,7 mln. Szacuje się, że w roku 2050 wzrośnie do 6,25 mln. (...)
Antybiotyki - kłopotliwy wynalazek?
Eugeniusz Małafiej
Obok drobnoustrojów nie stwarzających poważniejszych problemów terapeutycznych, wskutek używania, a właściwie - nadużywania antybiotyków, pojawiła się wyselekcjonowana grupa bakterii, które odznaczają się wybitnie szerokim profilem lekooporności. W bardzo poważnym stopniu ogranicza to możliwości wyboru antybiotyku, prowadzi do znacznych trudności leczniczych i przyczynia się do niepowodzeń w klinice. Ponadto niesie ze sobą innego jeszcze rodzaju poważne niebezpieczeństwo - jest to potencjalne źródło genów oporności, które łatwo mogą się rozprzestrzenić na inne grupy bakterii. (...)
Hematologia
Tomasz Kobosz
Wydział Lekarski Kształcenia Podyplomowego Wrocławskiej AM wraz z Dolnośląską Izbą Lekarską oraz Katedrą i Kliniką Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku AM organizują 21 stycznia 2003 r. obowiązkowy kurs pt. "Problemy hematologiczne w oddziale chorób wewnętrznych". Szkolenie przeznaczone jest przede wszystkim dla lekarzy specjalizujących się w chorobach wewnętrznych. Za udział w kursie uczestnicy otrzymają 8 punktów edukacyjnych Komisji ds. Kształcenia Specjalistycznego i Ustawicznego TIP. (...)
Kardiologia
Tomasz Kobosz
W dniach 13-14 czerwca 2003 r. Włocławskie Towarzystwo Naukowe już po raz 23. zorganizuje Ogólnopolską Konferencję Kardiologiczną. Organizowane we Włocławku od 1981 r. konferencje poświęcone postępom diagnostyki i terapii w kardiologii cieszą się wśród lekarzy niesłabnącym zainteresowaniem. W programie czerwcowej konferencji przewidziano wykłady na temat takich zagadnień, jak: skuteczność leczenia przeciwnadciśnieniowego, leczenie świeżego zawału serca, rozkurczowa niewydolność krążenia, nieswoiste działania leków, niefarmakologiczne metody leczenia migotania przedsionków, wczesne i odległe wyniki pomostowania tętnic wieńcowych, inhibitory konwertazy angiotensyny a antagoniści receptora angiotensyny II, komórki macierzyste w próbach regeneracji mięśnia sercowego, nadciśnienie tętnicze u ciężarnych, omdlenia kardiogenne i neurokardiogenne, nagły zgon sercowy - metody oceny zagrożenia i sposoby zapobiegania, rola badania EKG w ostrych zespołach wieńcowych. (...)