Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 85–92/2012
z 12 listopada 2012 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


TYLKO FAKTY

Stracony rok

Marek Nowicki

W rok po wygranych wyborach nowy minister zdrowia wystąpił na konferencji prasowej i powiedział, co chce zmienić w ochronie zdrowia. Tyle właśnie czasu potrzebował Bartosz Arłukowicz, żeby zapoznać się z sytuacją podległego mu resortu.

Miniony rok to czas absolutnie stracony dla ochrony zdrowia. Ustawa regulująca rynek leków refundowanych, która weszła w życie na początku roku, była jeszcze autorstwa poprzedniej ekipy. Obecny zespół zarządzający resortem zdrowia rodził się w wielomiesięcznych bólach. Od samego początku nie było pomysłu, kto ma pomagać Bartoszowi Arłukowiczowi. Karuzela z wiceministrami wesoło wiruje. W tym roku już trzech zajmowało się polityką lekową: najpierw Andrzej Włodarczyk, którego w resorcie też już nie ma, potem Jakub Szulc, którego w resorcie już nie ma, a teraz Igor Radziewicz-Winnicki, który jeszcze w resorcie jest. Agnieszka Pachciarz została wiceministrem zdrowia w marcu, a przestała nim być w czerwcu. Od sierpnia wiceministrem zdrowia jest Sławomir Naumann i trzyma się na tym stanowisku czwarty miesiąc. To wszystko dzieje się w sytuacji, kiedy drugą kadencję rządzi ten sam premier i ta sama koalicja.

Bartosz Arłukowicz zachowuje się jednak tak, jakby objął władzę w resorcie po swoim politycznym przeciwniku – do tej pory żaden z przygotowanych przez Ewę Kopacz projektów ustaw nie trafił do Sejmu. Po roku minister zdrowia wydusił z siebie deklarację, że praca nad ustawą o zdrowiu publicznym znajdzie swój finał w parlamencie. A co z pozostałymi ustawami z pakietu? Gdzie jest ustawa o badaniach klinicznych? A gdzie ustawa o dodatkowych ubezpieczeniach, którą Ewa Kopacz z mozołem pisała przez 4 lata?

Stracony rok to również stracone pieniądze na pisanie projektów, które trafiają do kosza. Tak pracuje rząd Donalda Tuska, tak zostało zmarnowane 5 tłustych lat, w trakcie których można było przeprowadzać trudne zmiany w ochronie zdrowia. Lata były tłuste, bo sytuację ekonomiczną kraju mieliśmy niezłą, być może jednak, gdyby niepopularne reformy zostały wprowadzone, to druga kadencja nie byłaby dana tej ekipie?

Rok temu na łamach „SZ” zwracałem uwagę, że Donald Tusk ma niepowtarzalną okazję rozpocząć pracę po wyborach z rozpędu, bo ten komfort daje mu druga kadencja: niczego nie musi przejmować, prostować, niczego nowego jego ministrowie nie muszą się uczyć. Niestety, szansa została zmarnowana. Premier zmarnował też szansę, by w swoim exposé powiedzieć choć kilka zdań o planowanych zmianach w ochronie zdrowia – nie wspomniał o służbie zdrowia ani w exposé zeszłorocznym, ani w tegorocznej powtórce. Wyborcy jednak zostali nafaszerowani już rok temu obietnicami, że Narodowy Fundusz Zdrowia będzie miał konkurencję w postaci innych instytucji ubezpieczeniowych i wszyscy zyskamy możliwość wyboru, komu chcemy powierzyć naszą składkę ubezpieczeniową. Zmiany miały zostać wprowadzone od 2013 r. Żadnych zmian nie widać, choć rok 2013 będziemy witać za półtora miesiąca. Zamiast konkurencyjnych wobec NFZ funduszy – będzie decentralizacja NFZ. Ot, drobna różnica. Zero wytłumaczenia, że w zeszłym roku planowaliśmy inaczej, ale teraz nam się odmieniło i myślimy zupełnie o czymś innym. Słowem – polityka zdrowotna tego rządu to jawna kpina ze społeczeństwa.

Tłuste lata stracone, ten rok może się jeszcze finansowo jakoś zepnie, bo dzięki ustawie refundacyjnej NFZ ma nadwyżki, ale pytanie: co dalej? Od rządzących można by było oczekiwać jakiejś dalekosiężnej wizji, jakiejś inspiracji, która pozwoli z nadzieją myśleć o przyszłości. Od rządu można by oczekiwać czegoś więcej niż prowadzenia doraźnej polityki.

Od kilku lat słyszeliśmy, że rząd pracuje nad systemem e-recept, wprowadzane były pilotaże, a urzędnicy głośno wyrażali opinię, że wszelakie karty identyfikacyjne są anachronizmem, bo do identyfikacji pacjenta wystarczy pin i hasło, a wszystkie informacje dotyczące chorób i ordynacji leków będą w dobrze zabezpieczonym systemie. Teraz nagle minister administracji i cyfryzacji Michał Boni wyciąga królika z kapelusza i mówi: voila! Będą karty identyfikacyjne – i to już w 2014 r.! Jak to się ma do budowanego z mozołem i dużym nakładem kosztów systemu e-recept tworzonego przez Leszka Sikorskiego z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia? Czy ktoś to w ogóle koordynuje i kontroluje? Dlaczego rząd nie wpadł na pomysł dystrybucji tych kart 5 lat temu, kiedy Donald Tusk po raz pierwszy wygrał wybory? Już byśmy je mieli i mogli z nich korzystać. Ech, szkoda gadać.


M.Nowicki@tvn.pl




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot